III liga kobiet – Efektowne zwycięstwo na zakończenie piłkarskiej jesieni

W meczu 9. kolejki III ligi kobiet Ślęza Wrocław pokonała Polonię Środa Śląska 9:0 (6:0).

 

Z wolą podtrzymania zwycięskiej passy z ostatnich spotkań i tym samym udanego zakończenia rundy jesiennej przystąpiły do pojedynku z Polonią Środa Śląska zawodniczki Ślęzy Wrocław.

Od samego początku tego meczu podopieczne trenera Arkadiusza Domaszewicza starały się narzucić swój styl gry. O ile niedługo po rozpoczęciu gry dwóch szans nie wykorzystała Julia Mularczyk to już 11. minucie nasze piłkarki cieszyły się z objęcia prowadzenia. Autorką gola dla wrocławianek była Karina Kruk, która po zagraniu Mularczyk mocnym strzałem nie dała żadnych szans na skuteczną obronę bramkarce rywalek. Nie minęła minuta, a było już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisała się Paulina Ziętek, wykorzystując kolejne bardzo dobre podanie Mularczyk. Następne minuty to ogromna przewaga Ślęzy, która raz po raz gościła pod bramką przeciwniczek i tworzyła sobie następne okazje do zmiany wyniku. Co najważniejsze przyniosły one kolejne gole. W 20. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Darii Muchy niefortunną interwencją popisała się zawodniczka Polonii, która wpakowała piłkę do własnej bramki. Siedem minut później było już 4:0 dla Ślęzy, kiedy po podaniu Marleny Mikołajczyk Kinga Podkowa strzałem zza pola karnego podwyższyła rezultat meczu. W 34. minucie ta ostatnia zagrała piłkę do Mularczyk, a popularna „Mular”dopełniła formalności.  Tuż przed przerwą wrocławianki zdobyły jeszcze szóstego gola. Tym razem w roli asystentki wystąpiła Kruk, a ze strzelenia kolejnej bramki w tym spotkaniu cieszyła się Podkowa.
Obraz gry nie zmienił się po przerwie. Nasz zespół w dalszym ciągu kontrolował wydarzenia na boisku. W tej części gry swoje dwie sytuacje miały także i piłkarki Polonii. Z dobrej strony pokazała się jednak stojąca między słupkami bramki Ślęzy w drugiej połowie Emilia Osowiecka. Swoją przewagę nasze zawodniczki udokumentowały jeszcze trzema następnymi golami. W 65. minucie fatalny błąd popełniła bramkarka gości, co sprytnie wykorzystała Kruk.  Mimo tej pomyłki golkiperka Polonii była wyróżniającą się postacią tej drużyny. Gdyby nie jej udane interwencje wynik mógł być zdecydowanie wyższy. Mimo wysokiego prowadzenia nasze piłkarki grały do samego końca, czego efektem były kolejne bramki. Ich strzelczyniami były wprowadzona po przerwie Asia Mielniczuk (as. Mularczyk) i po raz trzeci w tym pojedynku Podkowa, która po podaniu innej rezerwowej Gabrysi Igałowicz zdobywając przepięknego gola strzałem z dystansu ustaliła wynik tego meczu na 9:0 dla Ślęzy.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA ŚRODA ŚLĄSKA 9:0 (6:0)

1:0 Kruk 11′
2:0 Ziętek 12′
3:0 samobójcza 20′
4:0 Podkowa 29′
5:0 Mularczyk 34′
6:0 Podkowa 39′
7:0 Kruk 65′
8:0 Mielniczuk 76′
9:0 Podkowa 79′

Ślęza: Malinowska (44′ Osowiecka)  – Stępień (69′ Igałowicz), Frączkiewicz (69′ Kieliba), Podkowa, Mikołajczyk, Mularczyk, Mucha, Balsam (50′ Czajka), Ziętek (52′ Mielniczuk), Olbińska, Kruk (78′ Dziadek).

Mecz z Agroplonem na fotografii

Przedstawiamy zdjęcia ze spotkania Agroplon Głuszyna – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Wypowiedzi po spotkaniu Agroplon – Ślęza

Oto, co po meczu Agroplon Głuszyna – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

 

Andrzej Moskal (trener Agroplonu): „Dla nas ten remis jest budujący. Po czterech ligowych porażkach i jednej przegranej w pucharze, gdzie tak naprawdę nie graliśmy źle. Zresztą trener Kowalski też nas analizował, nawet był na naszym meczu pucharowym i sam widział, że nasza postawa w nim nie wyglądała najgorzej. Dzisiaj nastawialiśmy się na dużo walki, bo boisko nie napawało optymizmem. Wiedzieliśmy, że będzie to bardziej nasz atut niż Ślęzy, bo rywale bardzo dobrze grają w piłkę. Ostatnie piętnaście minut wrocławianie przeważali może nie ogromnie, ale na pewno bardzo. Grali bardzo dobrze na jeden kontakt. Nam zależało już wtedy na punkcie. Nie chcieliśmy grać pięknie i cudownie, bo w ostatnich spotkaniach tak graliśmy, a niestety nie przynosiło to punktów. Walczyliśmy o ten remis, który jest dla nas budujący i postaramy się jeszcze kilka punktów zdobyć.”

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Szacunek dla naszego dzisiejszego rywala. Wydaje się, że zrealizował swój plan na ten mecz w 90%, zabrakło tylko bramki. Szacunek za to, że grali jakby to był najważniejszy mecz w ich życiu. Mogę oczywiście się mylić, ale zaangażowanie, walka, trochę piłkarskiego teatru doprowadziło do tego, że nasz przeciwnik zachował dzisiaj czyste konto. Mogę sobie wyobrazić jak siedzą po meczu w szatni styrani jak psy, ale zadowoleni z tego co wywalczyli. My dziś na grubo. 0-0 – dwa punkty w ryj no i to chyba na tyle.”

Marcel Surowiak (Agroplon): „W pierwszej połowie to Ślęza zepchnęła nas do defensywy i operowała piłką. Miała jakieś dwie sytuacje, m.in. wtedy gdy zawodnik rywali mógł oddać strzał, a jeszcze chciał podać. Ale nie zdobyli gola w tej części gry. W drugiej połowie zresztą podobnie jak w pierwszej było dużo walki, dużo zaangażowania. My mieliśmy w końcówce okazje gdzie mogliśmy troszeczkę lepiej je rozwiązać. Nie udało się. Obie drużyny grały dziś na fatalnej murawie. Wydaje mi się, że z przebiegu spotkania był to remis sprawiedliwy.”

Dawid Molski (Ślęza): „Mecz przegraliśmy na własne życzenie. Tak przegraliśmy, bo ten remis to jak przegrana. W pierwszej połowie powinniśmy wygrywać już 3:0 i byłoby po meczu. Przeciwnik poza graniem na czas przez 90 minut nic nie pokazał, zagrażał tylko przy stałych fragmentach gry. Powinniśmy wygrywać takie mecze, bo potem tych punktów może nam zabraknąć.”

Agroplon – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Agroplon Głuszyna – Ślęza Wrocław

 

strzały celne

Agroplon – 3
Ślęza – 6

strzały niecelne

Agroplon – 3
Ślęza – 5

rzuty rożne

Agroplon – 4
Ślęza – 6

spalone

Agroplon – 3
Ślęza – 4

faule

Agroplon – 15
Ślęza – 19

żółte kartki

Agroplon – 4
Ślęza – 1

Szary, smutny bezbramkowy mecz

W rozegranym w Namysłowie meczu 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław zremisowała z Agroplonem Głuszyna 0:0.

 
Wynik meczu w Namysłowie jest mocno rozczarowujący, ale też nie ma co ukrywać, że naszym piłkarzom to spotkanie delikatnie mówiąc nie wyszło. Nie można powiedzieć, ze nie chcieli, bo to mijałoby się z prawdą, ale zagrali zdecydowanie poniżej swoich możliwości. I nie można tu szukać usprawiedliwienia w bardzo grząskiej, nasiąkniętej wodą murawie, bo ta była przecież taka sama dla obu ekip. Mimo to Ślęza zdecydowanie przeważała w tym spotkaniu. Beniaminek z Głuszyny grał za to prosty futbol i sprawiał wrażenie jakby bezbramkowy rezultat był takim, na jakim mu najbardziej zależało. Stąd praktycznie przez całe spotkanie zawodnicy Agroplonu kradli czas w każdy nadający się do tego sposób, czy to urządzając sobie długie spacery po piłkę, która opuściła plac gry, czy to też celebrując każde wznowienie gry. W ostatniej chwili ze składu naszej drużyny wypadł Kajetan Łątka, co zmusiło trenera Grzegorza Kowalskiego do pewnych zmian pozycji swoich podopiecznych, ale to też nie jest powód do usprawiedliwienia.

Pierwsze, niecelne uderzenie oddał w tym meczu z rzutu wolnego Adrian Niewiadomski. W 13 min. Ślęza powinna objąć prowadzenie, gdy po kontrataku, Kornel Traczyk jak na tacy wyłożył piłkę Mateuszowi Kluzkowi, a ten spudłował w idealnej sytuacji. Gospodarze odpowiedzieli w 15 min. groźnym, acz niecelnym uderzeniem Damiana Sobczaka. Z kolei bramkarz Agroplonu, dwukrotnie poradził sobie po strzałach Huberta Muszyńskiego. Dziś też nie mieliśmy praktycznie żadnego pożytku po stałych fragmentach gry, bo dośrodkowania zarówno z rzutów rożnych, jak i wolnych były kiepskiej jakości. Przed przerwą odnotowaliśmy jeszcze próbę Macieja Matusika, po której piłka odbita od jednego z gospodarzy opuściła plac gry, oraz niecelny strzał głową Muszyńskiego.

O ile pierwsza połowa stała jeszcze na jako takim poziomie, to o drugiej już tego powiedzieć nie możemy. Wrocławianie bezskutecznie szukali sposobu na przebicie się przez mur zbudowany przez piłkarzy Agroplonu i przez długie minuty nie potrafili stworzyć sytuacji zakończonej strzałem. Za to po drugiej stronie boiska czujnością musiał wykazać się Piotr Szermach, przerzucając piłkę nad poprzeczką po centrostrzale Mateusza Pałacha. W 64 min golkiper gospodarzy obronił strzał Mateusza Kluzka z granicy pola karnego. Najefektowniejszą interwencją, po raz pierwszy występujący w tym sezonie, w bramce Agroplonu, Piotr Kuleszka, popisał się w 83 minucie, kapitalnie broniąc strzał Filipa Olejniczaka. Dwa razy z problemami interweniował też po uderzeniach gospodarzy Szermach. Koniec końców nieliczna publiczność goli w tym meczu nie zobaczyła.

Szara, deszczowa sobota i szary, smutny mecz, tak możemy podsumować naszą wizytę w Namysłowie.

AGROPLON GŁUSZYNA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:0

Agroplon – Kuleszka, Łuczak, Czech, Elton (72’Kamiński), Lewandowski, Surowiak, Wanat, Sobczak, Słupianek, Sobczyński, Pałach.
rezerwa – Rozmus, Tistek, Sobczyk, Zychowicz, Gretkiewicz, Babiarz

Ślęza – Szermach, Bohdanowicz, Matusik (67’Stempin), Traczyk (78’Lewkot), Kluzek (88’Skórnica), Jakóbczyk (67’Olejniczak), Molski, Wdowiak, Niewiadomski, Muszyński, Tomaszewski
rezerwa – Palmowski, Mańkowski, Łątka

Sędziowali – Szymon Grabara (Sosnowiec) oraz Marcin Kwiecień i Grzegorz Szymanek
Żółte kartki – Łuczak, Elton, Lewandowski, Słupianek (Agroplon), Muszyński (Ślęza)
Widzów – 80

Relacja na żywo z meczu Agroplon – Ślęza

Zapraszamy na relację live ze spotkania Agroplon Głuszyna – Ślęza Wrocław.

 

 

Agroplon Głuszyna – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Agroplonu Głuszyna.

AGROPLON GŁUSZYNA

Rok założenia: 1948
Barwy: zielono-czerwono-żółte
Adres: Główna 38, Głuszyna, 46-100 Namysłów
Stadion:  Stadion Sportowy w Namysłowie
pojemność – 2 280 miejsc (1 980 siedzących) / boisko – 100 m x 64 m
Prezes: Ryszard Wołczański
Trener: Andrzej Moskal

KADRA:

Bramkarze:
Damian Rozmus (8.01.1991)
Pawel Kuleszka (17.08.1987)
Marek Moskal (6.08.1980)

Obrońcy:  
Wiktor Łuczak (23.01.1999)
Patryk Słupianek (18.09.1997)
Daniel Tistek (20.12.1996)
Damian Czech (18.09.1986)
Marcel Surowiak    (14.07.1982)
Kacper Kamiński    (6.10.1998)
Mateusz Pałach    (2.08.1998)

Pomocnicy:
Michael Zuzel (18.09.1997)
Karol Wanat (26.07.1995)
Bartosz Zychowicz (26.01.1999)
Élton (2.12.1994, Brazylia)
Damian Sobczak    (10.12.1989)
Kamil Lewandowski (9.09.1997)
Bartosz Sobczyński (4.07.1996)

Napastnicy: 
Radosław Mikulski (16.06.1995)
Kamil Babiarz (19.11.1997)

—-

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –          0
16-30   –        1
31-45   –        3
46-60   –        6
61-75   –        3
76-90   –        4

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –          5
16-30   –       6
31-45   –       4
46-60   –       2
61-75   –       2
76-90   –       8

Najwięcej meczów: Czech, Lewandowski, Rozmus, Sobczak, Surowiak (wszyscy po 13)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Rozmus (13)
Najwięcej minut na boisku: Rozmus (1170)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Pałach (9)
Najwięcej kartek: Mikulski (4 – żółte)

III liga kobiet – Piłkarki Ślęzy kończą rundę jesienną

W sobotę (3 listopada) o godz.18 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach rozegrany zostanie mecz 9. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław i Polonią Środa Śląska.

 
Żeński zespół Ślęzy był tym, który najpóźniej spośród wszystkich drużyn 1KS-u rozpoczął rundę jesienną sezonu 2018/19 i będzie też pierwszym, który ją zakończy. W ostatnim tegorocznym ligowym meczu, nasze piłkarki zmierzą się z Polonią Środa Śl.

Polonia, podobnie jak Ślęza, do rozgrywek ligowych przystąpiła w sezonie 2016/17. Różnica pomiędzy obydwoma klubami jest jednak taka, że Ślęza szybko znalazła się w gronie najlepszych trzecioligowych drużyn, a Polonia kończyła rozgrywki w dolnych rejonach tabeli. Nie jest to jednak zespół, z którym łatwo można sobie poradzić. Ślęza przekonała się o tym zwłaszcza w pierwszym, rozegranym we wrześniu 2016 r. w Środzie Śl. meczu, zakończonym rezultatem 4:4. W kolejnych potyczkach wrocławianki były już górą, wygrywając dwukrotnie po 2:0 i w ostatnim spotkaniu 1:0.

W tym sezonie drużyna z Środy Śl. spisuje się przyzwoicie, mając na koncie 3. zwycięstwa, 1. remis i 4. porażki. W tabeli Polonia plasuje się aktualnie na 6. miejscu. Siłę Polonii może stanowić zgranie jej piłkarek, bowiem w zespole tym panuje już od kilku lat stabilizacja kadrowa. W tejże kadrze znajdują się zarówno bardzo doświadczone zawodniczki, jak i te, których przygoda z futbolem trwa bardzo krótko. Przed sezonem drużynę trenera Marcina Filończyka wzmocniła jeszcze kolejna piłkarka ze sporym doświadczeniem, a mianowicie grająca wcześniej w Miedzi Legnica – Agnieszka Nowak.

Nasz zespół w ostatnich tygodniach spisuje się wyśmienicie. W trzech ostatnich meczach wrocławianki zdobyły komplet punktów, strzelając w nich 12. bramek i nie tracąc żadnej. Liczymy, że ta doskonała passa podtrzymana zostanie również w sobotę, a ewentualne zwycięstwo sprawi, że Ślęza zimę spędzi na fotelu wicelidera (chyba, że o niespodziankę w Świdnicy postara się UKS Bierutów)

Serdecznie zapraszamy kibiców na to ostatnie w tym sezonie spotkanie i jak zwykle prosimy o wsparcie dopingiem naszych piłkarek.

W Namysłowie Ślęza zmierzy się z absolutnym beniaminkiem

W sobotę (3 listopada) o godz.13 w Namysłowie rozegrany zostanie mecz 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Agroplonem Głuszyna i Ślęzą Wrocław.

 

Po 23. latach Ślęza powraca na stadion w Namysłowie. Pierwszy i jedyny jak dotąd rozegrany na tym obiekcie mecz przez żółto-czerwonych miał miejsce jesienią 1995 r. Przeciwnikiem 1KS-u był wtedy miejscowy Start (Varta) a spotkanie odbyło się w ramach rozgrywek II ligi zachodniej. Tym razem na namysłowskim stadionie Ślęza zmierzy się z absolutnym beniaminkiem III ligi, Agroplonem Głuszyna, który nie mając spełniającego trzecioligowe wymogi obiektu, korzysta z gościnności Namysłowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

W 1948 roku powstał klub o nazwie Ludowy Zespól Sportowy Głuszyna, a w 2013 roku zmienił on nazwę na LZS „Agroplon”. Przez długie lata nie miał on większych osiągnięć. Szerzej dał się on poznać dopiero w 2016 roku, gdy awansował do IV ligi. Po dwóch sezonach spędzonych w tej klasie rozgrywkowej, Agroplon osiągnął największy swój sukces, awansując do III ligi.

Przed startem rozgrywek pojawiały się opinie, że Agroplon może podążyć śladami Polonii Głubczyce, która jak pamiętamy w poprzednich rozgrywkach była typowym dostarczycielem punktów, i która praktycznie przez cały sezon zajmowała pozycję „czerwonej latarni” w ligowej tabeli. Trener klubu z Głuszyny – Andrzej Moskal – w naszej przedsezonowej ankiecie tak oceniał możliwości swojej drużyny – Na pewno będziemy grać o utrzymanie. Jesteśmy beniaminkiem i kopciuszkiem w tej lidze. Będziemy walczyć o trzy punkty w każdym meczu, starać się zaskakiwać przeciwników, bo tak naprawdę nie wiedzą przecież jak my gramy.

I rzeczywiście, Agroplon kilka razy potrafił zaskoczyć przeciwników, zwłaszcza w Namysłowie, bo w delegacjach temu zespołowi wiedzie się zdecydowanie gorzej. W domowych meczach klub z Głuszyny zdołał pokonać obydwie drużyny z Gorzowa Wlkp oraz rezerwy Górnika Zabrze. Potrafił też urwać punkt Rekordowi Bielsko-Biała. Agropolon postawił się też liderowi z Polkowic, z którym na jego boisku aż do 76 min. remisował 1:1 (ostatecznie przegrał 1:2), a przed tygodniem w Zdzieszowicach o przegranej (2:3) drużyny z Głuszyny, zadecydował gol zdobyty przez Ruch w 4 minucie doliczonego czasu. To wszystko pokazuje, że mimo odległego miejsca w tabeli (15), beniaminka nie można lekceważyć i trzeba się z nim liczyć.

Choć mecz Ślęzy z Agroplonem będzie pierwszą w historii potyczką tych zespołów, to jednak kilka zawodników klubu z Głuszyny miało już okazję zagrać przeciwko żółto-czerwonym. Karol Wanat i Mateusz Pałach gdy reprezentowali Ruch Zdzieszowice, a Élton i Bartosz Sobczyński kiedy grali w głubczyckiej Polonii. W kadrze Agroplonu sa też piłkarze grający wcześniej na wyższych poziomach rozgrywkowych. 36-letni Marcel Surowiak ma zaliczony jeden występ w ekstraklasie (Polonia Bytom), a w zespołach drugoligowych prezentowali się Damian Czech, Radosław Mikulski i Kamil Lewandowski.

Ślęza zajmuje aktualnie 2. miejsce w tabeli ze stratą 4 pkt do lidera. Chcąc, aby ten dystans się nie powiększył (a chcielibyśmy, żeby się zmniejszał) potrzebne jest zwycięstwo i taki jest cel wyprawy 1KS-u do Namysłowa. Choć nie wszyscy piłkarze będą do dyspozycji trenera Grzegorza Kowalskiego, wierzymy, że ci, którzy wybiegną na boisko nas nie zawiodą.

Z Namysłowa przeprowadzimy na naszej stronie relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.

Szymon Grabara arbitrem meczu Agroplon – Ślęza

Szymon Grabara z Sosnowca sędziować będzie mecz 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Agroplonem Głuszyna i Ślęzą Wrocław

 
Szymon Grabara w rozgrywkach III ligi sędziuje od sezonu 2013/14. Do tej pory dwukrotnie wystąpił on w roli arbitra w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław. Miało to miejsce w maju 2017 r. w Oławie w przegranym 3:4 meczu z rezerwami Górnika Zabrze, oraz w sierpniu 2017 r, w wygranym 6:2 we Wrocławiu spotkaniu z Falubazem Zielona Góra.

W bieżących rozgrywkach arbiter z Sosnowca sędziował w 3. trzecioligowych meczach. Nie podyktował w nich rzutu karnego, ani też nie sięgał po czerwone kartki. Żółtymi napomniał piłkarzy 10. razy, co daje średnią 3,33 na mecz.