Mecz Ślęzy z Rekordem Bielsko-Biała w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Rekord Bielsko-Biała

 

strzały celne

Ślęza – 7
Rekord – 3

strzały niecelne

Ślęza – 3
Rekord – 5

rzuty rożne

Ślęza – 5
Rekord – 12

spalone

Ślęza – 5
Rekord – 1

faule

Ślęza – 7
Rekord – 10

żółte kartki

Ślęza – 1
Rekord – 0

Efektowne zwycięstwo Ślęzy w ostatnim meczu we Wrocławiu

W meczu 16. kolejki rozgrywek III ligi Ślęza Wrocław wygrała z Rekordem Bielsko-Biała 3:0

 

Silny wiatr, czasami deszcz, a momentami i grad towarzyszyły meczowi Ślęzy z Rekordem. Do tego jeszcze będące w bardzo kiepskim stanie, grząskie boisko. Mimo tych niesprzyjających czynników, nielicznie przybyła na „Oławkę” publiczność, była świadkami ciekawego, toczonego w bardzo dobrym tempie meczu. Ślęza wygrała dziś dzięki bardzo dobrej grze w defensywnie i skuteczności w ataku. Rekord zagrał tak jak się tego spodziewaliśmy, czyli bez większej finezji, za to prosty i fizyczny futbol. Troszkę obawialiśmy się przed tym spotkaniem stałych fragmentów gry, ze względu na bardzo wysokich piłkarzy z Bielska-Biała. Nasze obawy okazały się jednak nieuzasadnione, bowiem dowodzona przez Marcina Wdowiaka defensywa doskonale sobie radziła z takimi sytuacjami, a było ich nie mało. Dość powiedzieć, że goście aż 12. razy egzekwowali rzuty rożne. Mimo to i stosunkowo wysokiej porażki, Rekord pozostawił dziś po sobie niezłe wrażenie, ale Ślęza jeszcze lepsze. Wrocławianie przedłużyli serię meczów bez porażki do 9. i awansowali na 4. pozycję w tabeli.

Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w 9 min. gdy po dobrze skonstruowanej akcji Kornel Traczyk doskonałym podaniem obsłużył Jakuba Bohdanowicza, ale niestety dla nas ze strzałem z kilku metrów piłkarza Ślęzy, znakomicie poradził sobie Krzysztof Żerdka. Goście też starali się atakować, ale ich akcje umiejętnie przerywali defensorzy Ślęzy. Nie mogąc zatem przedostać się w pobliże bramki, próbowali szukać swojego szczęścia uderzając z dystansu, a takie próby podejmowali Marek Sobik, Łukasz Szędzielarz i Dawid Hałat. Były to jednak strzały zbyt mało precyzyjne, by mogły stanowić większe zagrożenie. Piłkarze Ślęzy tymczasem dobrze operowali piłką i często konstruowali ciekawe akcje, którym niewiele brakowało do skutecznego ich wykończenia. Podobać się zwłaszcza mogły szybko wyprowadzane kontry, a po jednej z nich w 28 min. Mateusz Kluzek trafił futbolówką wprost w bramkarza. Dwie minuty później we wrocławskim obozie zapanowała pierwszy raz w tym meczu radość, gdy po dośrodkowaniu Kornela Traczyka zamykający akcję Adrian Repski ładnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.

Po przerwie emocji też nie brakowało. Goście co zrozumiałe dążyli do odrobienia strat, a żółto-czerwoni nie zamierzali poprzestać na skromnym, jednobramkowym prowadzeniu. W 54 min. Maciej Firlej stanął przed szansą uderzenia z rzutu wolnego.W poprzednich meczach czynił to często z powodzeniem, lecz dziś fatalnie spudłował. W rewanżu swoimi umiejętnościami wykazać się musiał Piotr Gorczyca, broniąc bardzo groźne uderzenie Hałata. Po chwili już po drugiej stronie boiska nieźle z dystansu uderzył Repski, jednak nie na tyle by sprawić większe kłopoty interweniującemu Żerdce. W 61 min. miała sytuacja, która stanowi doskonałą lekcję, że gra się zawsze do gwizdka sędziego. Piłka po złej interwencji jednego z obrońców Rekordu trafiła pod nogi Macieja Firleja. Wszyscy inni piłkarze zespołu gości w tym momencie stanęli widząc uniesioną w górę chorągiewkę asystenta, sygnalizującą pozycję spaloną piłkarza Ślęzy. Arbiter główny zinterpretował jednak tę sytuację inaczej i nie użył gwizdka, a najskuteczniejszemu zawodnikowi 1KS-u nie pozostało nic innego jak wpakować piłkę do bramki. Kilka chwil później Firlej ponownie uderzył, lecz tym razem z dystansu i niewiele się pomylił. W 67 min. groźnej kontuzji doznał grający świetny mecz Wdowiak. Ta okoliczność mocno nas zaniepokoiła, bo Marcin doskonale radził sobie z „wieżowcami” z Bielska-Białej, a przez to, że musiał on opuścić boisko, przewaga centymetrów gości jeszcze bardziej się zwiększyła. Nie potrafili oni jednak tego wykorzystać, a może bardziej trafnym sformułowaniem będzie, że wrocławianie im na to nie pozwolili. W 76 min. było już po meczu, gdy Kamil Żołna postanowił podarować przedwczesny świąteczny prezent Tobiaszowi Jarczakowi. Piłkarz Rekordu chciał bowiem zagrać piłkę do własnego bramkarza, ale nie zauważył stojącego samotnie w polu karnym Tobiasza i to do niego zagrał futbolówkę, a ten nie omieszkał skorzystać z prezentu i ograwszy golkipera zdobył gola. Goście do samego końca szukali honorowego trafienia, a najbliższy tego był Szędzielarz, którego strzał znakomicie obronił Gorczyca. Już w doliczonym czasie ładnie przymierzył jeszcze Repski, ale i tym razem górą był stojący w bramce Rekordu Żerdka.

Ślęza efektownie pożegnała się z własnymi kibicami w ostatnim w tym roku meczu rozgrywanym we Wrocławiu. Przed naszym zespołem pozostał jeszcze wyjazd do Polkowic do mającego drugoligowe aspiracje KS-u. To spotkanie odbędzie się jednak dopiero za tydzień, a dziś cieszymy się z kolejnego kompletu punktów zdobytego przez żółto-czerwonych.

ŚLĘZA WROCŁAW – REKORD BIELSKO-BIAŁA 3:0 (1:0)

1:0 Repski 30′
2:0 Firlej 61′
3:0 Jarczak 76′

Ślęza – Gorczyca, Repski, Mańkowski, Bohdanowicz, Firlej (82’Jakóbczyk), Traczyk (89’Stempin), Kluzek (84’Berkowicz), Molski, Łątka, Wdowiak (68’Jarczak), Małecki.
rezerwa – Malisz, Lasota, Sakwa
nieobecni – Matusik, Niewiadomski
Rekord – Żerdka, Dudek (67’Ogrocki), Madzia, Bojdys, Nagi, Szędzielarz, Sobik, Żołna, Kubica (58’Hilbrycht), Profic (79’Czernek), Hałat (67’Solorzano)
rezerwa – Góra, Rucki, Gaudyn

Sędziowali – Paweł Łapkowski oraz Piotr Maczalski i Sebastian Chudy (Świebodzin)
Żółte kartki – Jarczak (Ślęza)
Widzów – 100

Rekord Bielsko-Biała – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Rekordu Bielsko-Biała.

 

 

Beskidzkie Towarzystwo Sportowe Rekord Bielsko-Biała

 

Rok założenia: 1994
Barwy: biało-zielone
Adres: Startowa 13, 43-309 Bielsko-Biała
www: http://bts.rekord.com.pl/ (oficj.)
Stadion: Rekord
pojemność – 1 000 miejsc / boisko – 105 m x 68 m
Trener: Piotr Jaroszek (od czerwca 2017)
Prezes: Janusz Szymura

 

KADRA:

Bramkarze:
Paweł Góra (28.04.89)
Krzysztof Żerdka (12.07.91)
Obrońcy:
Mateusz Gaudyn (24.07.94)
Dariusz Rucki (03.02.85)
Michał Bojdys (10.01.93)
Jan Dudek (29.07.98)
Marek Profic (10.02.88)
Mateusz Madzia (17.08.99)
Pomocnicy:
Dawid Ogrocki (15.09.91)
Kamil Żołna (09.03.90)
Łukasz Szędzielarz (30.06.85)
Marek Sobik (25.01.89)
Dawid Hałat (29.01.93)
Dawid Nagi (04.03.93)
Tomasz Franusik (07.03.99)
Michał Czernek (09.07.97)
Ronald Solórzano (27.10.96)
Napastnicy:
Damian Hilbrycht (19.05.98)
Mateusz Kubica (03.02.97)
Mikołaj Franusik (07.03.99)
Daniel Iwanek (10.01.01)

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:

1-15        –       7
16-30     –       5
31-45     –       3
46-60     –      5
61-75     –       3
76-90     –      5

Gole stracone:

1-15      –        3
16-30     –     3
31-45     –      4
46-60     –     3
61-75     –      5
76-90     –     6

Najwięcej meczów:  Ogrocki, Kubica (po 15)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Bojdys, Nagi, Rucki (po 12)
Najwięcej minut na boisku: Żołna (1195)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Kubica (8)
Najwięcej kartek: Nagi (7)

III liga kobiet – Ślęza zagra z zamykającym tabelę KKS-em

W niedzielę (12 listopada) o godz.14:30 na Zakrzowie rozegrany zostanie mecz 12. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław i KKS-em Jelenia Góra.

 

Po dwutygodniowej przerwie do ligowej rywalizacji powracają piłkarki Ślęzy Wrocław. W niedziele zmierzą się one z zamykającym ligową tabelę jeleniogórskim KKS-em.

Karkonoski Klub Sportowy jest absolutnym beniaminkiem w kobiecych rozgrywkach piłki nożnej, bowiem bieżący sezon jest pierwszym, w którym klub ten przystąpił do ligowych zmagań. Póki co zespół KKS-u płaci frycowe, bowiem w 9. dotąd rozegranych meczach nie zdobył choćby punktu. Najbliżej osiągnięcia tego celu był w przegranym na własnym boisku 1:3 meczu z KS-em Oława, oraz w spotkaniu w Radwanicach. W tym drugim meczu jeleniogórzanki do przerwy bezbramkowo remisowały, lecz w drugiej połowie Kolektyw zdołał zdobyć 2. gole. Na koncie beniaminka znajdują się też bardziej dotkliwe porażki – 2:14 z Ziemią Lubińską, 0:13 z lokalnym rywalem – Orlikiem, czy też 0:9 z AZS-em III Wrocław. W sumie KKS stracił już 63 bramki, co daje średnią 7. goli na mecz.

Trenerem KKS-u jest Kacper Mrówka. Ma on do dyspozycji kadrę będąca mieszanką rutyny z młodością. Póki co drużyna z Jeleniej Góry przegrywa mecz za meczem, ale się nie poddaje. Znamy takie przypadki, że będące w podobnej sytuacji zespoły wywieszają białą flagę. Tymczasem ambitne jeleniogórzanki nie odpuszczają, bo choć na razie się im nie wiedzie, to wierzą, że zbierane w tym sezonie doświadczenia zaprocentują w przyszłości.

Ślęza jest zdecydowanym faworytem niedzielnego meczu, ale też należy przestrzec dziewczyny przed jakąkolwiek próbą zlekceważenia rywala. Do tego spotkania trzeba podejść z pełną koncentracją i z szacunkiem do przeciwnika. Trzeba zagrać na 100%. Każde odstępstwo od tych reguł może drogo kosztować. Znając jednak nasze piłkarki jesteśmy pewni, że nie odpuszczą one ani na moment, a gdy tak też się stanie, to o końcowy rezultat możemy być spokojni.

Serdecznie zapraszamy kibiców w niedzielę na Zakrzów. To będzie już ostatnia w tym roku okazja, by zobaczyć żółto-czerwone w ligowym meczu rozgrywanym we Wrocławiu.

Ostatni w tym roku mecz we Wrocławiu

W sobotę (11 listopada) o godz.13 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach odbędzie się mecz 16. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Ślęzą Wrocław i Rekordem Bielsko-Biała

 

Tak się w ostatnich tygodniach złożyło, że kolejni rywale Ślęzy, przed meczami z naszą drużyna po kiepskich okresach łapią drugi oddech. Tak było w przypadku Stali Bielsko-Biała (7 pkt w 3. meczach poprzedzających spotkanie ze Ślęzą) i Miedzi II Legnica (2 zwycięstwa). Podobnie ma się sytuacja z Rekordem, który w dwóch poprzedzających przyjazd do Wrocławia spotkaniach wywalczył komplet punktów.

Beskidzkie Towarzystwo Sportowe „Rekord” Bielsko-Biała to klub stosunkowo młody, bo powstał w 1994 r. Sukcesy klubu wiążą się głównie z drużyną aktualnego Mistrza Polski w Futsalu. Piłkarze na sportowej mapie pojawili się w sezonie 1999/2000, kiedy to przystąpili do rozgrywek C-klasy. Rekord szybko wspinał się po poszczególnych szczeblach rozgrywkowych, by w sezonie 2012/2013 po zwycięskim barażu z Górnikiem Piaski uzyskać awans do III ligi. Rekordziści mocno zaznaczyli się w tej klasie rozgrywkowej, stając się jej czołowym zespołem przez 4. kolejne sezony. Zespół z Bielska-Białej trzykrotnie kończył rozgrywki na 3. miejscu i raz na miejscu 5.

Bieżący sezon Rekord rozpoczął znakomicie, zdobywając w 4. pierwszych kolejkach 10 pkt. Później już tak dobrze nie było. Zespół z Bielska-Białej przeplatał lepsze mecze z gorszymi, a więcej było tych drugich. Co ciekawe zdecydowanie lepiej Rekordzistom wiodło się w delegacjach, w których zdobyli 14. z 22 punktów będących na ich koncie. W ostatnich tygodniach, jak już wspominaliśmy, nasz najbliższy rywal spisywał się bardzo dobrze. Zwycięstwo 3:1 w Żmigrodzie z Piastem i 6:2 na własnym boisku z rezerwami Zagłębia Lubin, pozwoliło Rekordowi awansować na 9. miejsce w tabeli.

Rekord prezentuje typowo śląski futbol. Dużo w nim siły a mniej finezji. Do takiego stylu predysponują zespół warunki fizyczne jego piłkarzy. Śmiało można powiedzieć, że jest to drużyna „wieżowców”. Dla przykładu Michał Bojdys ma 195 cm wzrostu, Dariusz Rucki 191, a Mateusz Kubica 190. Każdy z wymienionych to podstawowy piłkarz Rekordu. W porównaniu z innymi klubami z regionu, w Rekordzie próżno szukać piłkarzy z ekstraklasową przeszłością. Kilku z nich zaprezentowało się jednak na boiskach wyższych klas rozgrywkowych. Marek Sobik pamięta występy w I-ligowej Odrze Wodzisław, a Łukasz Szedzielarz i Marek Ogrocki reprezentowali barwy II-ligowego Nadwiślana Góra. Tym co się jednak najbardziej rzuca w oczy jest fakt, że większość piłkarzy Rekordu to zawodnicy miejscowi. W kadrze zespołu znajduje się sporo wychowanków, a także takich, którzy piłkarskiego rzemiosła uczyli się w innych klubach z Bielska-Białej, w Podbeskidziu i Stali.

W zespole Ślęzy, która od początku sezonu boryka się z problemami kadrowymi niewiele się zmieniło. Cieszy fakt, że do treningów po długiej przerwie spowodowanej ciężkim urazem powrócił Maciej Matusik, ale jego udział w sobotnim meczu jest jeszcze nierealny. Mało prawdopodobne też jest by gotowy do gry był Adrian Niewiadomski. Na szczęście żaden z piłkarzy po meczu w Legnicy nie jest zmuszony do pauzowania za nadmiar kartek. Trener Grzegorz Kowalski zbyt wielkiego pola manewru nie ma i musi zestawić skład z tego co ma, a ma niewiele. Nasz szkoleniowiec nie załamuje jednak rąk i pokazuje, że nawet z tak wąska kadrą można osiągać przyzwoite wyniki. Takie bowiem w ostatnich tygodniach osiąga wrocławska Ślęza. Do meczu z Rekordem żółto-czerwoni podejdą z chęcią podtrzymania dobrej passy, choć zdają sobie sprawę, że czeka ich ciężki mecz. W poprzednim sezonie Ślęza znalazła sposób by zdobyć punkty w spotkaniach z BTS-em (zwycięstwo i remis). Wierzymy, że i tym razem będzie podobnie.

Serdecznie zapraszamy państwa na to bardzo interesująco zapowiadające się spotkanie. Tym bardziej, że gdy spojrzymy na bilans bramkowy obydwu zespołów, to możemy spodziewać się, że i w tym meczu goli nie powinno zabraknąć. Wstęp na mecz jest tradycyjnie bezpłatny, a kibiców prosimy, by na stadion wchodzili wejściem usytuowanym przy PZM-ocie.

Paweł Łapkowski arbitrem meczu Ślęza – Rekord

Paweł Łapkowski ze Świebodzina sędziować będzie mecz 16. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Rekordem Bielsko-Biała

 

33-letni Paweł Łapkowski na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym sędziuje już 8. sezon. W tym czasie 9-krotnie pełnił on rolę arbitra w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław. Ich bilans to 4. zwycięstwa, 3. remisy i 2. porażki 1KS-u. W tym sezonie sędziował jeden mecz żółto-czerwonych. Miało to miejsce w 3. kolejce, w wygranym przez wrocławian 2:0 spotkaniu w Zabrzu z rezerwami Górnika.

W sumie w bieżącym sezonie Paweł Łapkowski wcielał się w rolę arbitra głównego w 5. meczach III ligi. Pokazał w nich 16 (3,2 na mecz) żółtych kartek i podyktował 1. rzut karny.

Kamil Żołna: „Ślęza jest na fali”

Przed meczem z Rekordem Bielsko – Biała rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Kamilem Żołną.

 

 

Daliście swoim kibicom w ostatniej kolejce sporo radości pokonując w niej wysoko rezerwy Zagłębia Lubin. Wynik 6:2 odzwierciedla to co działo się na boisku?

Pojedynek z Zagłębiem wygraliśmy przede wszystkim doświadczeniem i konsekwencją na przestrzeni całego spotkania. Byliśmy nastawieni na grę z kontry, przez co optyczna przewaga należała do zespołu z Lubina, którego zawodnicy dobrze i szybko operowali piłką. Nic jednak z tego nie wynikało i więcej okazji bramkowych stworzyliśmy my. Cieszy to, że zagraliśmy bardzo skutecznie i większość z tych sytuacji udało nam się wykorzystać.

Runda jesienna w 3. grupie III ligi dobiega powoli końca. Jaka była ona dla bialskiego Rekordu?

Piłkarska jesień jest dla nas przeciętna i myślę, że miejsce w tabeli jakie mamy obecnie nikogo w klubie nie satysfakcjonuje. Na początku rundy kulała skuteczność, w późniejszym okresie gra defensywna i duża ilość błędów indywidualnych, które się nam przytrafiały.

Przed ekipami grającymi w tej klasie rozgrywkowej jeszcze dwa mecze w pierwszej części sezonu. Jakie są Wasze cele na te kończące rundę jesienną kolejki?

W ostatnich dwóch spotkaniach chcemy zdobyć sześć punktów i zmniejszyć stratę do czołówki.

Pierwszym z nich będzie wyjazdowa konfrontacja z wrocławską Ślęzą. Co powiesz o grze tej drużyny w obecnych rozgrywkach?

Postawa Ślęzy szczególnie w ostatnim czasie to pozytywne zaskoczenie. Zespół ten po słabym początku i kilku wysokich porażkach, od ósmej kolejki nie przegrał i na pewno jest „na fali”.  Ekipa z Wrocławia gra ofensywnie i strzela dużo bramek, a na uwagę zasługuje szczególnie Maciej Firlej, który zdobył dziesięć goli i jest w czołówce strzelców ligi.

Twój scenariusz na sobotni mecz?

Myślę, że czeka nas ciekawe widowisko, gdyż Ślęza jest „na fali”, a my bardzo dobrze punktujemy na wyjeździe. Poza tym nasze ambicje się podrażnione i chcemy dobrze zakończyć tą rundę.

 

 

Foto: Paweł Mruczek (pawelm-foto.pl)

16. kolejka III ligi: Typy Kamila Mańkowskiego

Oto jakie rozstrzygnięcia w 16. kolejce III ligi (grupa 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Kamil Mańkowski.

 

 

 

Ruch Zdzieszowice

Pniówek 74 Pawłowice

X

Falubaz Zielona Góra

Górnik II Zabrze

X

Gwarek Tarnowskie Góry

Lechia Dzierżoniów

1

Piast Żmigród

Stal Brzeg

X

Zagłębie II Lubin

KS Polkowice

2

Ślęza Wrocław

Rekord Bielsko-Biała

1

Unia Turza Śląska

Miedź II Legnica

X

Stilon Gorzów Wielkopolski

Stal Bielsko-Biała

1

Skra Częstochowa

Polonia Głubczyce

1

 

Ślęza zagra z Rekordem Bielsko-Biała po raz 3

Sobotni mecz Ślęzy Wrocław z Rekordem Bielsko-Biała będzie trzecią w historii potyczką obydwu zespołów.

 
Do pierwszego meczu Ślęzy z Rekordem doszło 18 września 2016 r. w Bielsku-Białej. Po 8. minutach gospodarze po dwóch golach zdobytych przez Dawida Hałata prowadzili już 2:0 i zapowiadało się, że to spotkanie może zakończyć się pogromem wrocławian. Stało się jednak inaczej. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola z rzutu karnego zdobył Mateusz Kluzek, a w drugiej połowie ten sam zawodnik zdołał doprowadzić do wyrównania, a gola na wagę zwycięstwa (3:2) dla żółto-czerwonych zdobył Jakub Jakóbczyk.

Rewanżowy mecz odbył się 6 maja 2017 r. w Oławie i zakończył się wynikiem 1:1. Bramki w nim padały w drugiej połowie. Prowadzenie dla Ślęzy uzyskał za rzutu karnego Mateusz Kluzek, a do wyrównania doprowadził Dawid Nagi.

Bilans spotkań : 1. zwycięstwo Ślęzy, 1. remis. Bramki 4:3 dla Ślęzy.

Zapowiedź 16. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę (11 listopada) rozegrana zostanie 16. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3)

 
ZAGŁĘBIE II LUBIN – KS POLKOWICE godz.13
Bardzo ważny mecz dla obydwu drużyn. Gospodarze, którzy spisują się ostatnio fatalnie, potrzebują punktów by nie spędzić zimy w strefie spadkowej. Goście mają zgoła odmienne cele i aby nie stracić kontaktu z czubem tabeli nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Polkowiczanie mają jednak pecha, bo po raz kolejny z drużyną rezerw klubu grającego w ekstraklasie spotykają w czasie reprezentacyjnej przerwy. Poprzednio w podobnej sytuacji rywalizowali z rezerwami Górnika, a skończyło się to wynikiem 1:6. Czy i tym razem może być podobnie.

PIAST ŻMIGRÓD – STAL BRZEG godz.14
Zapowiada się bardzo interesujące spotkanie. Jeśli bowiem zwycięstwo w Polkowicach było oznaką, że Piast powrócił na właściwe tory, to lidera z Brzegu czeka niezwykle ciężka przeprawa, tym bardziej że Stal w delegacjach zgubiła już sporo punktów.

RUCH ZDZIESZOWICE – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE godz.14
W październiku Ruch zdobył zaledwie 2 pkt, co spowodowało, że wylądował w strefie spadkowej. Aby mieć nadzieję, że nie pozostanie w niej przez długie, zimowe miesiące, musi w sobotę wygrać. Szansę ku temu ma, bo goście to drużyna, która ma problemy ze stabilizacją formy i gra w kratkę.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – LECHIA DZIERŻONIÓW godz.14
Mecz kolejki. Gospodarze zostali ostatnio zastopowani i przegrali 2. z rzędu mecze. Mimo to wciąż znajdują się na podium w ligowej tabeli. Goście po serii 4. zwycięstw niespodziewanie zremisowali z Falubazem. Teoretycznie faworytem meczu jest grający na własnym obiekcie Gwarek, ale trzeba pamiętać, że Lechia doskonale spisywała się w ostatnich meczach rozegranych na Śląsku.

UNIA TURZA ŚL. – MIEDŹ II LEGNICA godz.14
Unia wciąż nie może wydostać się ze strefy spadkowej, a w sobotę też tej drużynie łatwo nie będzie. Do Turzy Śl. zawitają rezerwy Miedzi, które ostatnio solidnie zaczęły punktować (7 pkt. w 3. meczach).

STILON GORZÓW WLKP. – STAL BIELSKO-BIAŁA godz.14
Mecz sąsiadów w tabeli, w którym wydaje się jednak, że więcej atutów by pokusić się o zwycięstwo, mają gospodarze.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – GÓRNIK II ZABRZE godz.14
Wiele w tym spotkaniu zależeć będzie od tego, jakich piłkarzy będzie mieć do dyspozycji trener zabrzan. Jeśli w meczowej kadrze znajdzie się spora ilość „spadów”, to szansę na zwycięstwo gospodarzy zostaną mocno ograniczone.

SKRA CZĘSTOCHOWA – POLONIA GŁUBCZYCE godz.16
Przed tym meczem nasuwa się tylko jedno pytanie. Jak wysoką różnicą bramkową zwycięży Skra.

ŚLĘZA WROCŁAW – REKORD BIELSKO-BIAŁA godz.13
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.