Gwarek Tarnowskie Góry – dotychczasowe mecze i strzelcy bramek

11. zwycięstw, 6. remisów i 4. porażki to bilans dotychczasowych meczów Gwarka Tarnowskie Góry. Z tym zespołem w niedzielę zmierzy się Ślęza Wrocław.

 

Gwarek Tarnowskie Góry – dotychczasowe mecze

1. Gwarek – Pniówek 74 Pawłowice 1:1
2. Falubaz Zielona Góra – Gwarek 1:1
3. Gwarek – Ruch Zdzieszowice 0:2
4. Gwarek – Piast Żmigród 2:0
5. Zagłębie II Lubin – Gwarek 1:2
6. Gwarek – Ślęza Wrocław 3:0
7. Unia Turza Śl. – Gwarek 2:2
8. Gwarek – Stilon Gorzów Wlkp. 1:0
9. Skra Częstochowa – Gwarek 0:0
10. Gwarek – Polonia Głubczyce 2:0
11. Stal Bielsko-Biała – Gwarek 2:3
12. Gwarek – Miedź II Legnica 2:0
13. Rekord Bielsko-Biała – Gwarek 2:3
14. Gwarek – KS Polkowice 1:2
15. Stal Brzeg – Gwarek 4:2
16. Gwarek – Lechia Dzierżoniów 2:1
17. Górnik II Zabrze – Gwarek 3:1
18. Pniówek 75 Pawłowice – Gwarek 0:0
19. Gwarek – Falubaz Zielona Góra przełożony na 23. maja
20. Ruch Zdzieszowice – Gwarek 1:2
21. Piast Żmigród – Gwarek 0:0
22. Gwarek – Zagłębie II Lubin 2:1

W meczach tych Gwarek zdobył 32. bramki, a na listę strzelców wpisało się 10. piłkarzy.

Gwarek Tarnowskie Góry – strzelcy

13 – Dawid Jarka
5 – Sebastian Pączko
3 – Sławomir Pach
2 – Adam Dzido, Bartłomiej Cymerys, Adrian Sikora, Grzegorz Fonfara
1 – Tadeusz Urbańczyk, Alexander Mrozek, Paweł Juraszczyk

III liga gr. 3 jesień 2017: Mateusz Stempin najczęściej wchodzącym zawodnikiem

Piłkarz wrocławskiej Ślęzy Mateusz Stempin był tym piłkarzem spośród wszystkich zawodników występujących na boiskach 3. grupy III ligi, który najczęściej pojawiał się na boisku z ławki rezerwowych.

 

Nasz gracz wyprzedził w tej klasyfikacji Patryka Lacha (Pniówek 74 Pawłowice – 14 wejść) i innych czterech zawodników, którzy pojawiali się w ten sposób na murawie po 12 razy.

 

Oto całe zestawienie:

 

Imię i nazwisko zawodnika:

Liczba wejść z ławki:

Mateusz Stempin (Ślęza Wrocław)

15

Patryk Lach (Pniówek 74 Pawłowice)

14

Robert Brzęczek (Skra Częstochowa), Mateusz Surożyński (KS Polkowice), Bartłomiej Kulczycki (Stal Brzeg), Jonatan Domin (Unia Turza Śląska)

12

Marcin Kowalski (Skra), Dawid Rudnik (Ruch Zdzieszowice), Jakub Berkowicz (Ślęza)

11

Dominik Czekański (Stal Bielsko-Biała), Łukasz Kowalczyk (Skra), Wojciech Konefał (KS Polkowice), Mateusz Kiljan (Pniówek), Tomasz Mencel (Stal Brzeg)

10

Fabian Klama, Kamil Bezak (Stal Bielsko-Biała), Tomasz Wojciechowski, Kamil Zawadzki (KS Polkowice), Oskar Majbroda (Piast Żmigród)

9

Krzysztof Kiklaisz (Górnik II Zabrze), Oskar Stanik, Tadeusz Urbainczyk (Gwarek Tarnowskie Góry), Wiktor Kobiela (KS Polkowice), Patryk Bednarski (Stilon Gorzów Wlkp.), Mariusz Krupnik, Dawid Pałys (obaj Lechia Dzierżoniów), Przemysław Wadas (Pniówek), Marcin Karwowski (Polonia Głubczyce), Mateusz Kubica (Rekord Bielsko-Biała), Karol Wanat, Bartosz Zychowicz (obaj Ruch), Bartłomiej Kolanko (Stal Brzeg), Tobiasz Jarczak (Ślęza)

8

Kacper Kochanowski, Wojciech Zawistowski (obaj Falubaz Zielona Góra), Adrian Sikora, Jakub Sołdecki, Patryk Timochina (wszyscy Gwarek), Mateusz Piechowiak (Miedź II Legnica), Patryk Bobkiewicz, Mateusz Fedyna, Szymon Sołtyński, Karol Stachowiak, Oskar Trzepacz (wszyscy Piast), Paskal Bury, Dawid Materla (Polonia), Michał Czernek, Łukasz Szędzielarz (obaj Rekord), Sebastian Polak, Mateusz Pałach (obaj Ruch), Olaf Nowak (Zagłębie II Lubin)

7

Dwa zaległe mecze 19. kolejki – podsumowanie

W środę odbyły się 2. zaległe spotkania 19. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

 

ZAGŁĘBIE II LUBIN – GÓRNIK II ZABRZE 0:0
W meczu rezerw dwóch ekstraklasowych zespołów kibice bramek nie zobaczyli. Remis w tym spotkanie oznacza, że Górnik II wciąż jeszcze musi poczekać na pierwsze w rundzie wiosennej zwycięstwo.

PIAST ŻMIGRÓD – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:0
Piast pewnie pokonując Pniówek potwierdza swoją dobrą dyspozycję w rundzie wiosennej. Gospodarze mogli wygrać w bardziej okazałym stosunku, gdyby wykorzystali rzut karny.

Co słychać u ligowych rywali Ślęzy (2)

Zapraszamy na kolejny przegląd informacji z trzecioligowych klubów. Najbardziej ciekawe napłynęły z Zielonej Górze, gdzie w miejscowym Falubazie nastąpiło „trzęsienie ziemi”.

 

Nasze informacje zaczynamy od tego co wydarzyło się w Zielonej Górze. Współwłaściciele żużlowego Falubazu – Robert Dowhan i Zdzisław Tymczyszyn – odkupili od stowarzyszenia UKP udziały w piłkarskim Falubazie i zostali jego współwłaścicielami. Mają oni też pokryć długi klubu (około 300 tysięcy zł). To nie koniec zmian, bowiem prezesem Falubazu przestał być Bogdan Wojczal, a ma go zastąpić Mirosław Zelisko. Dyrektorem sportowym ma być Maciej Murawski. Zmiany dotknęły też sztab szkoleniowy. Trenerem nie będzie już Jarosław Miś, a jego następcą został Andrzej Sawicki, któremu asystować będą Maciej Górski i wracający do Zielonej Góry – Wojciech Okińczyc, który nadal też będzie czynnym zawodnikiem. Z zespołu ma odejść kilku piłkarzy, w tym Przemysław Mycan i Bartosz Siebert.

Stilon Gorzów uczestniczył w halowym turnieju w Torgelow, na którym zajął 6. miejsce. Do kadry zespołu dołączył mający za sobą występy w I i II lidze (GKS Katowice, MKS Kluczbork) bramkarz – Krystian Rudnicki, który do Stilonu wypożyczony został z Pogoni Szczecin.

Dwaj piłkarze powrócili do KS-u Polkowice. Są to grający ostatnio w niemieckim TSV Emmelshausen – Maciej Kowalski-Haberek – oraz najlepszy strzelec III ligi rundy wiosennej poprzedniego sezonu – Michał Bednarski, który po powrocie do Chrobrego Głogów grał w rezerwach tego klubu.

Po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, do treningów z zespołem Lechii Dzierżoniów powrócił – Łukasz Maciejewski.

Kolejnym pozyskanym przez Pniówek 74 Pawłowice piłkarzem jest Mateusz Habor, grający dotąd w LKS-ie Łąka.

Z Ruchu Radzionków do Rekordu Bielsko-Biała przeniósł się bramkarz – Bartosz Kucharski.
Pierwszy odcinek naszego cyklu – http://pilkanozna.slezawroclaw.pl/slychac-u-ligowych-rywali-slezy-1/

Mecz w Marcinkowicach na fotografii

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Sokół Marcinkowice – Ślęza Wrocław.

 

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

III liga gr.3 jesień 2017: rzuty karne

Sędziowie podyktowali podczas rundy jesiennej w 3. grupie III ligi siedemdziesiąt dziewięć rzutów karnych.

 

 

Najwięcej, bo dziesięciokrotnie wykonywali je piłkarze Lechii Dzierżoniów (sześć wykorzystali). Piłkarze wrocławskiej Ślęzy zamienili na gole trzy z pięciu strzelanych przez siebie jedenastek.

Zespołem, przeciwko któremu podyktowano najwięcej rzutów karnych była Polonia Głubczyce (osiem). Jeśli chodzi o jedenastki dyktowane przeciw ekipie prowadzonej przez Grzegorza Kowalskiego nasz zespół karany był w ten sposób sześciokrotnie.

 

 

Oto całe zestawienie:

 

 

Rzuty karne wykonywane:

 

Nazwa drużyny

Karne podyktowane

Karne strzelone

Karne niewykorzystane

Lechia Dzierżoniów

10

6

4

Gwarek Tarnowskie Góry

9

8

1

KS Polkowice

8

6

2

Skra Częstochowa

8

5

3

Stal Brzeg

6

5

1

Rekord Bielsko-Biała

5

5

0

Pniówek 74 Pawłowice

5

4

1

Ślęza Wrocław

5

3

2

Stal Bielsko-Biała

4

3

1

Falubaz Zielona Góra

3

3

0

Górnik II Zabrze

3

2

1

Zagłębie II Lubin

3

2

1

Polonia Głubczyce

2

2

0

Stilon Gorzów Wielkopolski

2

2

0

Piast Żmigród

2

2

0

Unia Turza Śląska

2

1

1

Miedź II Legnica

1

1

0

Ruch Zdzieszowice

1

1

0

 

 

Rzuty karne podyktowane przeciwko:

 

Nazwa drużyny:

Suma:

Nieobronione:

Obronione:

Polonia Głubczyce

8

7

1

Gwarek Tarnowskie Góry

7

6

1

Miedź II Legnica

7

4

3

Rekord Bielsko-Biała

6

5

1

Ślęza Wrocław

6

4

2

KS Polkowice

5

5

0

Stilon Gorzów Wielkopolski

5

4

1

Stal Brzeg

5

4

1

Ruch Zdzieszowice

4

4

0

Górnik II Zabrze

4

4

0

Zagłębie II Lubin

4

3

1

Unia Turza Śląska

4

3

1

Stal Bielsko-Biała

4

1

3

Piast Żmigród

3

3

0

Lechia Dzierżoniów

3

1

2

Skra Częstochowa

2

1

1

Falubaz Zielona Góra

1

1

0

Pniówek 74 Pawłowice

1

1

0

Puchar nie dla Ślęzy

W rozegranym w Marcinkowicach finałowym meczu rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski Ślęza Wrocław przegrała z miejscowym Sokołem 0:1.

 

Niestety, nie dane nam dziś było cieszyć się ze zdobycia pucharowego trofeum. Piłkarze Ślęzy po bardzo słabym meczu przegrali z czwartoligowym Sokołem.

Gospodarze jak na tą porę roku zdołali bardzo dobrze przygotować płytę boiska, mimo to jednak prowadzenie na niej płynnej gry było trudne. Wrocławianie od początku uzyskali optyczną przewagę, ale sytuacji podbramkowych stwarzali bardzo niewiele. W 6 min. niecelnie główkował Hubert Muszyński. Gospodarze pierwszy, niecelny strzał oddali za sprawą uderzenia Mateusza Magusiaka w 17 min. W 22 min. Tobiasz Jarczak wykonywał rzut wolny spoza linii bocznej pola karnego. Uderzył mocno, a bramkarz Sokoła Radosław Winniczuk wypluł piłkę przed siebie, lecz niestety żaden z wrocławian nie zdołał jej dobić. Długimi momentami z boiska wiało nudą. Żółto-czerwoni nie mogli złapać właściwego rytmu, przez co praktycznie nie stwarzali żadnych zagrożeń podbramkowych. Trudno za takie uznać niecelne uderzenie Jakuba Berkowicza w 42 min. Gdy wydawało się, że pierwszej połowie kibice bramek nie zobaczą, po strzale z dystansu jednego z miejscowych piłkarzy, Piotr Gorczyca odbił piłkę przed siebie, a nadbiegający Kacper Rokicki umieścił ją w siatce.

Po przerwie Ślęza wciąż przeważała i wciąż była nieskuteczna. W 54 min. Muszyński główkował tuż obok słupka. Po drugiej stronie boiska podobnie uczynił Rafał Rybiński. W 63 min. bardzo bliski zdobycia gola był Maciej Matusik. Jeszcze warto wymienić piłkę meczową jaką miał w doliczonym czasie Marcin Wdowiak, po którego główce piłka trafiła w poprzeczkę i to tyle.

Gratulujemy Sokołowi zwycięstwa i zdobycia pucharu i w niczym nie zamierzamy umniejszać sukcesu zespołu z Marcinkowic. Trudno jest jednak przejść nam obojętnie obok postawy arbitra tego meczu. Wydaje się, że na spotkanie takiej rangi powinien być wyznaczony po prostu dobry sędzia, a Marcin Tomalski takim się nie okazał. W 42 min. po brutalnym ataku łokciem, twarz Jakuba Jakóbczyka zalała się krwią, co nie spowodowało żadnej reakcji sędziego. W 66 min. nie odgwizdał on ewidentnego faulu w polu karnym na Kornelu Traczyku. W 75 min. ukarał tylko żółtą kartką Kacpra Kaczmarka, którego niezwykle brutalny faul na Matusiku mógł się skończyć bardzo ciężką kontuzją. Im bliżej końca spotkania, tym arbiter coraz bardziej tracił panowanie na boiskowymi wydarzeniami. Konsekwencją tego było też to, że Ślęza kończyła ten mecz w dziewięciu. Ten mecz po prostu przerósł sędziego. Jeszcze raz jednak zaznaczmy, że Ślęza nie przegrała tego spotkania przez arbitra, a przez to, że zagrała słaby mecz.

SOKÓŁ MARCINKOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 1:0 (1:0)

1:0 Rokicki 45′

Sokół – Winniczuk, Kaczmarek (83’Żarski), Magusiak (88’Kohut), Kosik, Kołodziński, Rokicki (79’Rudolf), Rybiński, Szydło (76’Dutka), Kulej, Janiuk, Płomiński (68’Kozina)
Rezerwa – Janiczak, Wejerowski

Ślęza – Gorczyca, Mańkowski, Matusik, Traczyk, Kluzek (36’Bohdanowicz), Jakóbczyk, Jarczak (71’Sakwa), Berkowicz (61’Molski), Wdowiak, Niewiadomski, Muszyński.
Rezerwa – Ziarko, Lasota, Stempin, Łątka
Nieobecni – Firlej, Repski (kartki), Grabowski, Małecki, Korytek (kontuzje)

Sędziowali – Marcin Tomalski oraz Paweł Kucharczyk i Jakub Szkutnik (KS Wrocław)
Żółte kartki – Kaczmarek, Kulej (Sokół), Traczyk, Muszyński, Bohdanowicz, Molski (Ślęza)
Czerwone kartki za drugą żółtą – Traczyk 89′, Molski 90+5′

Dziewczyny na 3. i 4. miejscu na turnieju w Żmigrodzie

W Żmigrodzie odbył się turniej Halowej Piłki Nożnej Kobiet o Puchar Burmistrza Gminy Żmigród. Dobrze w tych zawodach zaprezentowały się zespoły Ślęzy Wrocław.

 
W żmigrodzkim turnieju udział brało 8. drużyn, w tym dwie reprezentujące Ślęzę Wrocław. Młodsza ekipa (Ślęza I) prowadzona przez trenera Arkadiusza Domaszewicza składała się w większości z dziewczyn, które uczestniczyć będą w turnieju eliminacyjnym MMP U14 w Futsalu. Turniej ten miał przede wszystkim posłużyć zgrywaniu się ze sobą piłkarek, zwłaszcza, że kilka z nich to nowe twarze w zespole Ślęzy. Starsza drużyna trenera Gustawa Sadowskiego (Ślęza II) nie miała za to postawionego żadnego celu w tej imprezie. Dziewczyny miały się cieszyć grą i tak też robiły. Trzeba też jeszcze dodać, że Ślęza II nie miała dziś w składzie bramkarki, bowiem Ola Malinowska przebywa na obozie bramkarski, a nie było też z drużyna Igi Sieńko. Oprócz nich zabrakło jeszcze kilku innych zawodniczek.

Nasze drużyny już w pierwszym meczu zmierzyły się ze sobą i żartując można by stwierdzić, że w tej potyczce młodsze pozbawiły starsze zwycięstwa w całej imprezie. Mecz ten zakończył się remisem, a gdyby Ślęza I nie zdołała doprowadzić do wyrównania, to w końcowym rozrachunku Ślęza II miałaby tyle samo punktów co LUKS II i Bielawianka, a wtedy w małej tabeli byłaby z tych drużyn najlepsza.

Obie nasze ekipy prezentowały fajny futbol. Przyjemnie było patrzeć jak grająca na pełnym luzie z uśmiechem na twarzy Kinga Podkowa czarowała grą, jak cieszyły się ze zdobytych goli Kornelia Kieliba i Aleksandra Kucharska. Jak dobrze radziła sobie w bramce Daria Kiliman, która z konieczności stanęła między słupkami (w jednym meczu zastąpiła ją na tej pozycji Kinga Podkowa). Śmialiśmy się też, gdy Marlena Mikołajczyk mówiła, że w każdym meczu musi obić bramkarkę przeciwniczek i tak rzeczywiście było, gdy z bliskiej odległości zamiast do siatki posyłała piłkę właśnie w bramkarki.

W Ślęzie zadebiutowało dziś kilka zawodniczek. Występ wszystkich należy uznać za bardzo poprawny, ale szczególnie słowa uznania należą się młodziutkiej golkiperce młodszej drużyny – Emilii Osowieckiej – która została uznana najlepszą bramkarka turnieju.

Ślęza II w całym turnieju przegrała tylko raz, tracąc gola na 5. sekund przed końcem spotkania z Bielawianką. Za to nasz zespól jako jedyny zdołał wygrać ze zwycięzcą zawodów, LUKS-em II Ziemia Lubińska, a uczynił to w sposób bardzo przekonywujący.

W Żmigrodzie zagrało dziś 20. dziewczyn i każda z nich dostała sporą liczbę minut na parkiecie. I o to właśnie chodziło, by nasze piłkarki mogły nacieszyć się grą. Teraz będą miały jeszcze trochę wolnego, a już 16. stycznia rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej.

Ślęza I – Emilia Osowiecka, Zuzanna Frączkiewicz, Oliwia Krysman, Wiktoria Frankowska, Martyna Giedrys, Wiktoria Tyza, Kinga Świątek, Martyna Kłak, Aleksandra Kucharska, Julia Pawlak.
Ślęza II – Daria Kiliman, Daria Mucha, Iga Kasiura, Kinga Podkowa, Kornelia Kieliba, Sandra Balsam, Aleksandra Olbińska, Pamela Dziadek, Joanna Mielniczuk.

Wyniki :

LUKS I Ziemia Lubińska – Piast I Żmigród 0:0
Ślęza I Wrocław – Ślęza II Wrocław 1:1 (bramki Pawlak – Mielniczuk)
Piast II Żmigród – Bielawianka Bielawa 0:4
LUKS II Ziemia Lubińska – MUKS 11 Zielona Góra 4:0
Ślęza I – LUKS I 0:0
Piast I – Piast II 4:0
LUKS II – Bielawianka 1:0
Ślęza II – MUKS 2:0 (Kieliba, Mielniczuk)
Piast II – Ślęza I 0:2 (Kucharska, Pawlak)
LUKS II – Piast I 3:1
MUKS – Bielawianka 1:4
LUKS I – Ślęza II 2:3 (Mielniczuk, Mikołajczyk, Podkowa)
Ślęza I – LUKS II 0:3
Piast I – MUKS 3:1
Ślęza II – Bielawianka 0:1
LUKS I – Piast II 2:0
MUKS – Ślęza I 0:0
Bielawianka – Piast I 2:0
LUKS II – LUKS I 5:1
Piast II – Ślęza II 0:4 (Mucha 2, Kasiura 2)
Ślęza I – Bielawianka 0:2
LUKS I – MUKS 4:0
Piast II – LUKS II 0:8
Ślęza II – Piast I 2:1 (Mielniczuk 2)
Bielawianka – LUKS I 4:0
MUKS – Piast II 4:0
Piast I – Ślęza I 0:3 (Pawlak 2, Kucharska)
LUKS II – Ślęza II 0:3 (Mucha, Mielniczuk, Kieliba

Tabela końcowa

1. LUKS I Ziemia Lubińska 18 24-5
2. Bielawianka Bielawa 18 18-2
3. Ślęza II Wrocław 16 15-5
4. Ślęza I Wrocław 9 6-6
5. LUKS II Ziemia Lubińska 8 9-12
6. Piast I Żmigród 7 9-11
7. MUKS 11 Zielona Góra 4 6-17
8. Piast II Żmigród 0 0-28

Pucharowa relacja na żywo!

Zapraszamy na relację na żywo z finałowego meczu Okręgowego Pucharu Polski Sokół Marcinkowice – Ślęza Wrocław.

 

 

 

 

Trenerzy Ślęzy starali się mocno, ale wystarczyło to na 7. miejsce

Zespół trenerów Ślęzy Wrocław zajął 7. miejsce w I Charytatywnym Turnieju Piłki Nożnej Trenerów Wrocławskich Klubów.

 

Trenerzy wrocławskich klubów stanęli w szranki w szczytnym celu, jakim była pomoc w leczeniu ciężko chorego 14-letniego Bartka, piłkarza WKS-u Śląsk Wrocław. Impreza udała się znakomicie. Wyniki w niej  nie były najważniejsze, ale zespoły rywalizowały zacięcie, a mecze stały na niezłym poziomie.

Ślęza w wyniku losowania trafiła do zdecydowanie mocniejszej grupy i choć nasi trenerzy starali się jak mogli, to niestety nie udało im się wygrać w żadnym z grupowych spotkań. W pierwszej potyczce 1KS spotkał się z Olympicem z tak znanymi piłkarzami jak Remigiusz Jezierski i Krzysztof Wołczek w składzie. I to właśnie ci dwaj panowie szybko celnymi uderzeniami napoczęli nasz zespół. Żółto-czerwoni walczyli ambitnie, oddali nawet kilka strzałów, a cuda w bramce wyprawiał Patryk Kiełbasa, lecz niestety rywale jeszcze dwukrotnie posłali piłkę do strzeżonej przez niego bramki. W kolejnym spotkaniu rywalem Ślęzy miał być drużyna trenerów największego klubu w naszym mieście – Śląska S.A. Tymczasem okazało się, że zamiast szkoleniowców klub ten reprezentowali piłkarze czwartoligowych rezerw i grający w Centralnej Lidze Juniorów. Nie nam oceniać, dlaczego tak się stało, ale z góry było już wiadomym, że z takim rywalem nasi trenerzy szans nie mają. Trochę jednak żartując możemy powiedzieć, że gdyby jednak Damian Wdowik wykorzystał wszystkie swoje okazje w tym meczu, to wynik oscylowałby blisko remisu, a tak skończyło się porażką 2:10. Na koniec grupowych zmagań Ślęza zmierzyła się z WKS-em Śląsk. Przeciwnicy szybko objęli prowadzenie 2:0, ale nasz zespół zdołał doprowadzić do wyrównania i był blisko zdobycia kolejnych goli, w czym mocno im przeszkodził najlepszy bramkarz turnieju – Waldemar Grzanka. Co się nie udało żółto-czerwonym, udało się przeciwnikom i to oni w końcowej fazie spotkania zadali decydujące ciosy. W meczu o 7. miejsce naszym rywalem była Odra. Po pięknych bramkach Ślęza wygrała 5:2.

Na koniec tej bardzo fajnej imprezy wszystkie zespoły odebrały pamiątkowe dyplomy, a najlepsze puchary. Tutaj musimy pochwalić drużynę Śląska S.A., której udział w tych zawodach pozostawił trochę niesmaku, bo choć zagrała ona w szczytnym celu, to jednak były to zawody przeznaczona dla trenerów, a nie czynnych piłkarzy, grających w silnych rozgrywkach. Już na koniec ceremonii wręczenia nagród Śląsk S.A. oddał swój puchar za zwycięstwo Parasolowi, który tak naprawdę okazał się najlepszy w rywalizacji trenerów.

Dziękujemy organizatorom za zaproszenie do wzięcia udziału w tak szczytnym turnieju. Mamy też nadzieję, że te zawody z udziałem trenerów staną się imprezą cykliczną i w kolejnych edycjach ponownie szkoleniowcy (ale już tylko oni) będą mogli znów rywalizować między sobą.

Ślęzę Wrocław reprezentowali – Patryk Kiełbasa, Arkadiusz Domaszewicz, Mateusz Kaluźniak, Daniel Drozd, Gustaw Sadowski, Kuba Grabowski, Mateusz Pałys i Damian Wdowik. Przy linii stali (podobno byli kontuzjowani) Tomasz Kasiński i Łukasz Wolański. Rezerwę taktyczną, siedząc na balkonie, stanowił Tomasz Woźnicki. Oczywiście nie mogło też zabraknąć kierownika Roberta Sawickiego, a przy drużynie kręcił się też piszący tę relację.

Wyniki

Grupa I

WKS Śląsk – Śląsk S.A. 1:1
Olympic – Ślęza 4:0
Śląsk S.A. – Ślęza 10:2 (bramki Drozd, Wdowik)
Olympic – WKS Śląsk 3:0
WKS Śląsk – Ślęza 4:2 (Wdowik, Domaszewicz)
Śląsk S.A. – Olympic 8:2

Grupa II

FC Academy – Forza 5:5
Parasol – Odra 3:0
FC Academy – Parasol 5:3
Odra – Forza 2:3
FC Academy – Odra 6:1
Forza – Parasol 2:2

Mecz o 7. miejsce : Ślęza – Odra 5:2 (Pałys 2, Domaszewicz 2, Kaluźniak)
Mecz o 5. miejsce : WKS Śląsk – FC Academy 3:2
Mecz o 3. miejsce : Olympic – Forza 5:2
Mecz o 1. miejsce : Śląsk S.A. – Parasol 5:4