Drugi z rzędu remis Ślęzy

W meczu 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z Pniówkiem 74 Pawłowice 2:2.

 
Zdawaliśmy sobie sprawę, że po jakże wyczerpującym meczu z Chojniczanką, mecz z Pniówkiem nie będzie należał do łatwych i taki też nie był. Odczuwamy jednak po nim, podobnie jak po tym sprzed tygodnia w Tarnowskich Górach spory niedosyt, bo Ślęza ponownie stworzyła sobie zdecydowanie więcej okazji bramkowych od rywali i niestety, ponownie zaledwie zremisowała. Trzeba jeszcze przy tym dodać, że mogło być jeszcze gorzej, bowiem wyrównującego gola nasz zespół strzelił dopiero w 90 min.

Od pierwszych minut gra wrocławianom się nie kleiła i daleka była ona od tej, do jakiej byliśmy przyzwyczajeni. Było w niej sporo niedokładności, lecz mimo to, to 1KS był zespołem prowadzącym grę w tym starciu. Pierwsze uderzenie należało jednak do przyjezdnych, bowiem kilkadziesiąt sekund po rozpoczynającym mecz gwizdku, z około 35 m. uderzył Mateusz Szatkowski, nie na tyle jednak groźnie by zaskoczyć Jakuba Wąsowskiego. W 3 min. wrocławianie przeprowadzili bardzo dobrą kontrę, lecz jeden z rywali zdołał w ostatniej chwili zablokować strzał Piotra Stępnia. W kolejnych minutach niecelnie uderzył Adam Samiec i ponownie Stępień. W 17 min. w niewielkiej odległości od słupka, posłał futbolówkę Kornel Traczyk. Goście mieli swoją okazję w 20 min. ale odważnym wyjściem utracie gola zdołał zapobiec Wąsowski. Wrocławianie często próbowali uderzać z dystansu, lecz Robert Pisarczuk nie trafił w światło bramki, a Jakub Bohdanowicz strzelił zbyt lekko by zaskoczyć Bartosza Gocyka. Goście sporadycznie przedostawali się pod pole karne 1KS-u, a po jednej z akcji niebezpiecznie uderzył Szatkowski, ale i tym razem piłka przeleciała nad poprzeczką. W 34 min. po rzucie rożnym egzekwowanym przez Pisarczuka, dobrze uderzył głową Adrian Niewiadomski, lecz niestety piłka spadła na górną część siatki. W 37 min. po strzale głową Huberta Muszyńskiego, piłka trafiła w poprzeczkę, a do bramki skierował ją Afonso. Gol nie został jednak uznany, bowiem sędzia ułamek sekundy wcześniej użył gwizdka i pokazał na rzut karny, za faul na Muszyńskim. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Pisarczuk i po jego uderzeniu Ślęza objęła prowadzenie. Jeszcze przed przerwą swoją okazję miał Afonso, a po drugiej stronie boiska, niecelnie przymierzył z wolnego Dawid Weis.

Pierwsze minuty po wznowieniu gry należały do gości, lecz nic konkretnego z ich optycznej przewagi nie wynikło. Kolejne minuty nie były ładnym widowiskiem, bowiem na boisku niewiele się działo. Obraz gry odmienił się w 67 min. gdy po świetnej kontrze, Vinicius zagrał do Stępnia, a ten w idealnej sytuacji trafił w słupek. W 70 min. z kolei fantastyczną szansę na gola zaprzepaścił Pisarczuk. Te dwie niewykorzystane „setki” wrocławian szybko się zemściły, bo zamiast prowadzić wyżej, po chwili tylko remisowali, a tym który do tego doprowadził był Kamil Spratek. Ślęza chciała szybko odzyskać prowadzenie, ale kolejnym zawodnikiem który zmarnował idealną okazję był w 75 min. Vinicius. A tymczasem w 83 min. po rzucie rożnym, do bramki 1KS-u trafił Szatkowski. Mimo tak niekorzystnego obrotu sprawy, wrocławianie nie zamierzali rezygnować i w 88 min. mieli kolejną doskonałą szansę, której na gola nie zamienił Niewiadomski. Ten sam piłkarz w 90 min. podszedł do wykonania rzutu wolnego i wręcz atomowym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Sporo się jeszcze działo w doliczonych minutach tej potyczki. Wpierw arbiter ukarał Niewiadomskiego czerwoną kartką, a potem obydwie drużyny miały po piłce meczowej. Ze strony Ślęzy nie zamienił jej na gola Muszyński, a ze strony Pniówka podobnie uczynił Szatkowski.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:2 (1:0)

1:0 Pisarczuk (karny) 38′
1:1 Spratek 70′
1:2 Szatkowski 83′
2:2 Niewiadomski 90′

Ślęza – Wąsowski, Pisarczuk, Bohdanowicz (84’Krukowski), Traczyk (60’Hampel), Afonso (74’Stempin), Stępień, Niewiadomski, Samiec, Muszyński, Tomaszewski (60’Vinicius), Fediuk (74’Hawryło)
rezerwa – Gasztyk, Kotyla
Pniówek – Gocyk, Pacholski, Weis (67’Glenc), Szatkowski, Łaski (86’Szczęch), Spratek, Ciuberek, Kuś, Mazurkiewicz, Wiciński (71’Herman), Musioł.
rezerwa – Zapała, Morcinek, Fulianty, Płowucha

Sędziowali – Szymon Mendla (Strzelce Opolskie) oraz Grzegorz Orzeł i Szymon Wiercioch
Żółte kartki : Afonso – Szatkowski, Spratek, Musioł
Czerwona kartka – Niewiadomski (90+2′)
Widzów – 100