III liga kobiet – Dziewczyny chcemy zwycięstwa
W sobotę (28 października) o godz.15 na Zakrzowie rozegrany zostanie mecz 10. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław i KS-em Oława.
Ostatnie mecze naszych piłkarek nie należały do udanych. W sobotę staną one przed szansą na przełamanie i powrót na ścieżkę zwycięstw. Do Wrocławia zawita KS Oława, który jest rywalem trudnym, ale z pewnością do pokonania.
Drużyna z Oławy o rok wcześniej od Ślęzy przystąpiła do ligowych zmagań. W swoim debiucie oławianki zajęły 3. miejsce w tzw. grupie spadkowej, a w minionym sezonie uplasowały się na 6. pozycji w grupie wschodniej III ligi. W poprzednich rozgrywkach doszło też do dwóch pierwszych konfrontacji Ślęzy z KS-em. We Wrocławiu 1:0 wygrał zespól z Oławy, a wiosną wrocławianki zremisowały z KS-em na jego boisku 2:2.
W toczących się obecnie rozgrywkach drużyna z Oławy spisuje się solidnie. KS wygrał 4. mecze i doznał 2. porażek, w tym dosyć nieoczekiwanej przed tygodniem, gdy na własnym boisku przegrał 1:3 z Polonią Środa Śląska.
Kadra zespołu prowadzonego przez trenera Jarosława Aleksandrzaka składa się głownie z bardzo doświadczonych piłkarek. Dla przykładu w meczu z liderem rozgrywek, Orlikiem Jelenia Góra (0:2), najmłodsza z oławskich zawodniczek z pierwszej jedenastki urodziła się w roku 1999, a kolejna już w roku 1992. Nie brakowało za to w niej piłkarek urodzonych w latach 70 i 80-tych ubiegłego wieku. Śmiało zatem można powiedzieć, że ekipa z Oławy to najbardziej rutynowana drużyna w całej ligowej stawce.
Mecz Ślęzy z KS-em Oława będzie szczególnym wydarzeniem dla Juli Pawlak i Joanny Salamon. Obie piłkarki 1KS-u jeszcze w poprzednim sezonie reprezentowały barwy drużyny z Oławy, a w sobotę po raz pierwszy staną naprzeciw swoim byłym koleżankom.
Ślęza wciąż boryka się z problemami kadrowymi. Ostatnio kontuzji doznała kapitan zespołu Sandra Balsam. Wciąż też niepewna jest sytuacja Sylwii Chyżewskiej. Pozytywem jest za to powrót między słupki Aleksandry Malinowskiej (oj, jak bardzo jej brakowało w Lubinie), oraz to że treningi wznowiła Julia Mularczyk.
Spotkanie Ślęzy z KS-em można śmiało określić jako pojedynek rutyny z młodością. My wierzymy, że triumfować w nim będzie młodość, bo przecież wrocławska ekipa składa się w większości z juniorek. Chcąc nie stracić kontaktu z czołówką Ślęza musi ten mecz wygrać i z tym przesłaniem zapraszamy kibiców na zakrzowski stadion. Będzie się działo i trzeba to zobaczyć.