III liga kobiet – Zwycięska huśtawka nastrojów
W meczu 15. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z UKS-em Bierutów 3:2.
3:2 to ulubiony rezultat naszych piłkarek z bierutowiankami. Ślęza w szóstym meczu z UKS-em, takim rezultatem zwyciężyła po raz trzeci. W dzisiejszym meczu nasze nerwy wystawione były na ciężka próbę, a drużyna gości potwierdziła, że jej dobre wiosną wyniki nie były dziełem przypadku. Z drugiej strony jednak patrząc, wrocławianki, gdyby ich skuteczność była lepsza, mogły sobie ten mecz ustawić dużo wcześniej, a zamiast tego, o końcowy rezultat musieliśmy drżeć do końcowego gwizdka sędzi, która ze znanych chyba tylko sobie powodów, przedłużyła to starcie o prawie 6. minut.
Wrocławianki dobrze weszły w ten mecz i od samego jego początku narzuciły swoje warunki. W 3. min. po akcji lewą stroną, Karina Kruk wyłożyła piłkę Kindze Podkowie, a jej strzał ładnie obroniła bramkarka UKS-u. Z kolei w 6 min. Karina Kruk trafiła w boczną siatkę. W 15 min. swoją pierwszą okazję miały przyjezdne, ale po uderzeniu jednej z nich z dystansu, bardzo dobrze interweniowała Emilia Osowiecka. W kolejnych akcjach brak skuteczności pokazały wrocławianki. Kinga Podkowa dwukrotnie nie trafiła w światło bramki, a Karina Kruk nie wykorzystała sytuacji sam na sam. Świetną okazję zmarnowała też Julia Pawlak, która stojąc tuż przed bramką, bardzo źle główkowała. W 35 min. świetną szansę zmarnowała za to zawodniczka z Bierutowa, która mając przed sobą już tylko Emilię Osowiecką, praktycznie podała jej piłkę. Ta sytuacja po chwili zemściła się na przyjezdnych. Marlena Mikołajczyk znakomitym podaniem obsłużyła Patrycję Piotrowską, a ta z najbliższej odległości wpakowała piłkę do siatki. Jeszcze przed przerwą kilka prób uderzeń z dystansu, podjętych przez żółto-czerwone, nie przyniosło pozytywnego rezultatu.
Po przerwie, w zespole gości na boisku pojawiła się Patrycja Foluszczyk, co powinno wzmóc czujność naszych defensorek. Nie do końca tak się jednak stało. O tym jednak trochę później. W 44 minucie sędziująca ten mecz Aneta Bargiel nie odgwizdała bardzo ewidentnego rzutu karnego dla Ślęzy, przez co mocno zawrzało nie tylko na ławce Ślęzy, ale też i wśród kibiców. Ta sytuacja spowodowała też sporo nerwowości w kolejnych minutach tego spotkania. Ślęza miała jednak swoje kolejne okazje. Po bombie Kariny Kruk, nie po raz pierwszy znakomicie interweniowała golkiperka UKS-u. Z kolei Kinga Podkowa z rzutu wolnego pomyliła się bardzo niewiele. W 53 min. znów rozgrzana już dobrze bramkarka, obroniła uderzenie Kariny Kruk. No i przyszła 56 min. i w głównej roli wystąpiła wspomniana wcześniej Patrycja Foluszczyk. Poradziła sobie ona z naszymi defensorkami i nie dała żadnych szans Emilii Osowieckiej. Co gorsza, w 61 min. po składnej akcji, bierutowianki wyszły na prowadzenie. Zaczęło pachnieć pierwszą w historii porażka Ślęzy z UKS-em. Takiego rozwiązania nie przyjęły jednak do wiadomości żółto-czerwone i z duża ambicją ruszyły do odrabiania strat. W 66 min. po bardzo dobrym uderzeniu Marleny Mikołajczyk, bramkarka UKS-u zdołała strącić piłkę na poprzeczkę. Po kolejnej minucie była już jednak bez szans, po przepięknym strzale z dystansu, oddanym przez Kasię Gaber. Remis to nie był wciąż rezultat, z którego bylibyśmy zadowoleni, a takiego samego zdania były też nasze piłkarki, które ruszyły w poszukiwanie zwycięskiego gola. W następnych minutach trwał obstrzał bramki UKS-u, a najczęściej uderzała, niestety niecelnie, Karina Kruk. Mecz zbliżał się ku końcowi, aż wreszcie, w 78 min. dziewczyny z Wrocławia dopięły swego. W głównych rolach w tej najważniejszej akcji meczu wystąpiły zawodniczki urodzone w 2004 roku, a mianowicie Kasia Gaber i Karina Kruk. Ta pierwsza znakomicie podała, a ta druga po celnym strzale utonęła w objęciach koleżanek. Ślęza miała jeszcze dwie doskonałe okazję do podwyższenia rezultatu, lecz znów ze znakomitej strony pokazała się bramkarka UKS-u. W bardzo dobrym stylu obroniła ona uderzenie Klaudii Orszulak i jeszcze w lepszym, strzał z rzutu wolnego Oli Olbińskiej.
ŚLĘZA WROCŁAW – UKS BIERUTÓW 3:2 (1:0)
1:0 Piotrowska 36′
1:1 Foluszczyk 56′
1:2 Paluch 61′
2:2 Gaber 67′
3:2 Kruk 78′
Ślęza – Osowiecka, Stępień (49’Orszulak), Gaber, Podkowa (64’Wolak), Pawlak, Mikołajczyk (72’Kieliba), Piotrowska (66’Mielniczuk), Mucha, Balsam (49’Tyza, 80+1’Czajka), Olbińska, Kruk.
rezerwa – Malinowska