III liga kobiet – Zwycięstwo i awans na fotel lidera
W meczu 6. kolejki rozgrywek III ligi kobiet Ślęza Wrocław wygrała w Środzie Śląskiej z miejscową Polonią 2:0
Zanim rozpoczniemy relację z tego spotkania pragniemy złożyć wyrazy współczucia kapitanowi Ślęzy Wrocław – Sandrze Balsam, której dziś rano zmarł Ojciec. Koleżanki z zespołu oddały hołd Tacie Sandry grając z czarnymi opaskami na strojach, a także uczciły jego pamięć minutą ciszy, którą na prośbę naszego klubu przed spotkaniem zarządził arbiter.
Do Środy Ślaskiej Ślęza mimo braku kilku podstawowych piłkarek jechała w roli faworyta. Gwoli ścisłości trzeba jednak też dodać, że z problemami kadrowymi zmagała też się drużyna Polonii. Mecz rozgrywany przy sztucznym oświetleniu mógł podobać się kibicom. Wiedzieliśmy, że Polonia to ambitna i waleczna drużyna i to potwierdziło się też na boisku. Lepszymi umiejętnościami dysponowały jednak wrocławianki i to one praktycznie przez całe spotkanie nadawały ton wydarzeniom na sztucznej murawie średzkiego obiektu.
Już w początkowej fazie spotkania, po znakomitych prostopadłych podaniach Marleny Mikołajczyk wynik meczu mogły otworzyć, lecz tego nie zrobiły Asia Mielniczuk i Olga Sokołowska. W 9 min. Asia Mielniczuk doskonale zagrała do Olgi Sokołowskiej, a ta będąc w sytuacji sam na sam posłała piłkę obok słupka. Nasze piłkarki grały fajny futbol, lecz czasami przesadzały z ilością wymienianych podań w okolicach pola karnego Polonii. Zamiast próbować uderzeń, gdy były ku temu okazje, chciały zagrywać jeszcze do koleżanek, przez co akcje paliły na panewce. Przewaga Ślęzy udokumentowana została wreszcie w 26 min. gdy po kapitalnej wrzutce Kariny Wolak doskonale uderzyła Marlena Mikołajczyk. Niewiele brakowało by radość we wrocławskim obozie została szybko stonowana, bo minutę później stuprocentową okazję miała jedna z miejscowych dziewczyn, lecz mając już przed sobą tylko bramkarkę Ślęzy oddała nie dość, że bardzo lekki, to na dodatek niecelny strzał.
Na początku drugiej połowy w poprzeczkę huknęła Kinga Podkowa, a zaraz potem Olga Sokołowska uderzyła tuz obok słupka. W rewanżu Ola Malinowska nie miała żadnego problemu z obroną słabego strzału zawodniczki Polonii. Wrocławianki wciąż atakowały szukając drugiego gola. Marlena Mikołajczyk z dystansu nie trafiła w światło bramki, a ze strzałem Kingi Podkowy z problemami, wybijając piłkę na rzut rożny, poradziła sobie golkiperka Polonii. W 49 min. akcję zainicjowała Kinga Podkowa. Po jej podaniu próbowała uderzać Marlena Mikołajczyk, lecz piłka zamiast do bramki trafiła pod nogi Asi Mielniczuk, a ta nie omieszkała skorzystać z okazji i zdobyła drugiego gola dla 1KS-u. Do końca spotkania mimo ambitnej gry sympatycznych zawodniczek z Środy Ślaskiej, przeważały dziewczyny w żółto-czerwonych strojach. Więcej goli już w tym meczu kibice nie zobaczyli, choć bardzo dobre okazje miały jeszcze między innymi Kornelia Kieliba, Ola Kucharska i Patrycja Piotrowska.
Po dzisiejszym zwycięstwie Ślęza Wrocław objęła prowadzenie w tabeli III ligi kobiet. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że spowodowane jest to też tym, że Orlik Jelenia Góra ma dwa mecze rozegrane mniej. Nie umniejsza to jednak zasług naszych zawodniczek, które odniosły już 5. zwycięstwo w bieżącym sezonie, czyli mają ich już tyle samo, co przez całe poprzednie rozgrywki. Teraz przed naszym zespołem dwutygodniowa przerwa w zmaganiach ligowych. W międzyczasie rozegrany zostanie sparing z drugoligową Bielawianką. Będzie to też czas by niektóre z dziewczyn mogły podleczyć swoje urazy. Mamy też dobre wieści pod tym względem. Treningi wznowiła już Julka Mularczyk, a co nas też bardzo cieszy, wiemy że powoli do zajęć będzie wracać Sylwia Chyżewska. O kuli porusza się jeszcze Julka Pawlak, ale i jej rehabilitacja przebiega pomyślnie i już za kilka tygodni też powinna być gotowa do gry.
POLONIA ŚRODA ŚLĄSKA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:2 (0:1)
0:1 Mikołajczyk 26′
0:2 Mielniczuk 49′
Ślęza – Malinowska, Stępień (70’Kiliman), Frączkiewicz, Podkowa, Wolak, Mielniczuk (78’Salamon), Balsam, Czajka (56’Kucharska), Olbińska (74’Kieliba), Sokołowska (50’Piotrowska), Mikołajczyk (80’J.Bargiel)
rezerwa – Sieńko