Komentarze po spotkaniu Piast – Ślęza
Oto, co po meczu Piast Żmigród – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów
Paweł Ulatowski (asystent trenera Piasta Żmigród): „Do meczu podchodziliśmy pełni pokory, bo wiedzieliśmy jak dobrym zespołem jest Ślęza. Chcielibyśmy nawiązać walkę pod kątem wolicjonalnym, ale też grać w piłkę i próbowaliśmy to robić. Tak jak wspomniał trener Opałka mecz różnie mógł się ułożyć, bo nie będziemy się tutaj czarować Ślęza stworzyła sobie więcej klarownych okazji do zdobycia bramki, kontrolowała przebieg spotkania, ale piłka jest na tyle specyficzna, że liczy się to co jest w bramce. My straciliśmy pierwsze dwie po niefortunnych sytuacjach, gdzie pierwsza okazuje się, że gdzieś tam była informacja, że po spalonym. Kto wie jak to wszystko ułożyło by się jak byśmy dowieźli ten wynik do końca. Drugą połowę zaczęliśmy całkiem pozytywnie i też przy wyprowadzaniu akcji popełniamy prosty błąd i przegrywamy już 0:2. I w kluczowym momencie w okolicach 75. minuty nie strzelamy rzutu karnego, który mógłby dać nam kontakt i pozwoliłby nam powalczyć jeszcze o dobry rezultat do końca spotkania. No, ale jesteśmy już po meczu bogatsi o kolejne doświadczenie, kolejną lekcję. Wyciągamy szybko wnioski, nie mamy dużo czasu, czas na regenerację tak naprawdę i będziemy chcieli pokazać się z dobrej strony i powalczyć o punkty już w sobotę we Wrocławiu znowu ze Ślęzą Wrocław.
Jacek Opałka (II trener Ślęzy Wrocław): „Cieszymy się z wyniku. Z przebiegu meczu był on taki bardzo ekspresyjny. Było dużo walki, murawa chyba nie do końca też sprzyjała spokojnemu graniu. Było sporo emocji. Tak naprawdę wynik mógł się różnie układać. Cieszymy się z wygrania Pucharu na tym etapie. Miejmy nadzieję, że nie jest to ostatni etap.”
Błażej Chouwer (Piast): „Wyszliśmy na mecz żeby go wygrać. Początek spotkania mieliśmy całkiem niezły. Kiedy straciliśmy pierwszego gola wkradło się u nas trochę chaosu. Po przerwie straciliśmy za szybko gola. Brakło nam w tym spotkaniu argumentów. Szkoda niestrzelonego karnego, Ślęza rozegrała dobre spotkanie Czekamy teraz na sobotę, chcemy się zrewanżować.
Robert Pisarczuk (Ślęza): „Jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego wyniku. Postawiliśmy kolejny krok w kierunku wyznaczonego celu jakim jest obrona pucharu, który wywalczyliśmy przed rokiem. Nasza gra nie była dzisiaj idealna, nie ustrzegliśmy się niepotrzebnych błędów i martwić może trochę ilość zmarnowanych sytuacji, ale podsumowując uważam, że w przez niemal cały mecz kontrolowaliśmy to co dzieje się na boisku i zasłużenie wygraliśmy dzisiejszy pojedynek.”