Komentarze po spotkaniu w Bielsku – Białej
Oto, co po pojedynku Rekord Bielsko – Biała – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:
Piotr Jaroszek (trener Rekordu): „Mecz oceniam na remis, bo byłby sprawiedliwy. Ślęza niczym nas nie zaskoczyła. Spotkanie było wyrównane. Tuż przed jego końcem trafiliśmy w słupek, a chwilę potem Ślęza zdobyła zwycięskiego gola. Taka jest piłka. Jest mi strasznie żal i jestem bardzo zły, bo uważam, że nie byliśmy gorszym zespołem niż rywale.”
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Spodziewaliśmy się trudnego meczu. Rywal zmusił nas do ataku pozycyjnego. Ciężko było walczyć z rosłymi obrońcami Rekordu. To spotkanie kosztowało nas sporo wysiłku i emocji. Dzięki walce i determinacji w grze wywozimy trzy punkty. Przed nami tydzień pracy. Szykujemy się na Polkowice.”
Michał Bojdys (Rekord): „Mamy trochę pecha, bo znów tracimy gola w ostatniej minucie. Remis byłby sprawiedliwym wynikiem w tym pojedynku. Wiadomo Ślęza walczy o awans, postawiła wszystko na jedną kartę. Poszli wysoko w końcówce no i po raz kolejny udało im się strzelić gola w doliczonym czasie gry.”
Dawid Molski (Ślęza): „Był to bardzo ważny dla nas mecz, aby trzymać kontakt w walce o awans. Udało nam się znów w końcówce spotkania dopiąć swego i dopisać sobie kolejne ważne trzy punkty. Rekord dziś nam się postawił i chciał wygrać. My znów pokazaliśmy, że walczymy do samego końca i potrafimy wygrać taki pojedynek. Już myślimy o spotkaniu z KS Polkowice i na tym się skupiamy.”