Michał Płowucha: „O wyniku meczu może zadecydować tak naprawdę wszystko”
Przed sobotnim spotkaniem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Michałem Płowuchą.
Nie będziecie miło wspominać środowej wyprawy do Kluczborka. Przegraliście z MKS aż 0:4. Rezultat odzwierciedla to co działo się na boisku?
Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten wyjazd, ale taka jest piłka. Uważam, że na boisku to MKS był lepszym zespołem i zasłużenie wygrał. Mimo słabszego pojedynku w naszym wykonaniu, na pewno nie spuścimy głów i będziemy walczyć o punkty w następnym spotkaniach.
Jak zmieniła się Wasza gra po przyjściu trenera Jana Furlepy?
Trener Furlepa jest z nami dość krótko, by mówić tutaj o wielkich zmianach w grze. Myślę jednak, że z treningu na trening wygląda to coraz lepiej i idziemy w dobrym kierunku. Pomijając mecz w Kluczborku, w poprzednich pojedynkach pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i chcemy to udowodnić w nadchodzących spotkaniach.
Przed ekipami walczącymi na boiskach III ligi (gr. 3) jeszcze osiem kolejek. Jakie miejsce w tabeli na koniec sezonu będzie Waszym sukcesem?
Jest jeszcze sporo punktów do zdobycia, w każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo. Na pewno chcemy uniknąć dolnych rejonów tabeli i zająć jak najwyższe miejsce na koniec sezonu.
Pierwsza z nich już w najbliższą sobotę, a w niej konfrontacja ze Ślęza Wrocław. Jaki to będzie rywal dla Waszej drużyny?
Ślęza Wrocław to solidny zespół w naszej lidze, nie przypadkowo zajmują wysokie trzecie miejsce w tabeli. Nasze ostatnie potyczki z tą ekipą napawają optymizmem. Nic tylko to powtórzyć i zapunktować w sobotę najlepiej za trzy.
Co może zadecydować o sukcesie którejś z drużyn w tym pojedynku?
O wyniku może zadecydować tak naprawdę wszystko. Spotkania między naszymi zespołami stoją na dość wysokim poziomie. Gramy na swoim boisku i zrobimy wszystko, by to wykorzystać.