Sezon kończymy w Dzierżoniowie
W sobotę (8 czerwca) o godz.17 w Dzierżoniowie, rozegrany zostanie mecz 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy miejscową Lechią i Ślęzą Wrocław.
Od sezonu 2012/13, w którym Ślęza powróciła do III ligi, tylko z jednym zespołem spotykała się rok po roku. Tym zespołem jest dzierżoniowska Lechia. Sobotnia potyczka będzie jednak ostatnią, przynajmniej na rok, w której dwie uznane dolnośląskie firmy staną naprzeciw siebie. Stanie się tak dlatego, że w przyszłym sezonie dzierżoniowianie grać będą niestety w IV lidze, po jakże nieudanych dla nich bieżących rozgrywkach.
Co stało się z klubem, który uznawany był przez lata jako kuźnię talentów? Co stało się z klubem, którego piłkarze hurtowo przechodzili do zespołów z wyższych klas rozgrywkowych ? Wymieńmy choćby takich zawodników jak Michał Masłowski, Jarosław Jach i Krzysztof Piątek. Nie byli oni co prawda wychowankami Lechii, ale właśnie w Dzierżoniowie oszlifowano ich talenty. Prawda jest taka, że w Lechii od kilku sezonów nie dzieje się najlepiej, a konsekwencją tego jest degradacja z III ligi. A miało być przecież inaczej. Mówiono i pisano, o przebudowie stadionu pamiętającego jeszcze piękne czasy, gdy Lechia występowała na zapleczu ekstraklasy. Miał on zostać gruntownie wyremontowany i wyposażony w sztuczne oświetlenie. Miało być pięknie, a jest niestety smutno i szaro.
Już przed startem obecnego sezonu Lechię typowano do grona drużyn dla których celem będzie utrzymanie się na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Odejście takich piłkarzy jak m.in. Damian Niedojad czy Maciej Tomaszewski okazało się bardzo poważnym osłabieniem. Z kolei w zimie Dzierżoniów opuścił też kapitan Lechii – Marcin Buryło. Piłkarze, którzy dołączyli za to do drużyny, nie prezentowali już takiego poziomu jak ich poprzednicy. Lechia praktycznie przez całe rozgrywki plasowała się w ogonie tabeli. Było co prawda kilka przebłysków, które dawały nikłe nadzieję na uratowanie miejsce w III lidze, ale też te nadzieje szybko gasły. Desperackim ruchem, który miał pomóc w uratowaniu sezonu było zwolnienie najdłużej pracującego w III lidze, doskonałego szkoleniowca – Zbigniewa Soczewskiego. Zastąpił go Łukasz Kabaszyn, lecz efekt „nowej miotły” w tym przypadku nie zadziałał.
Lechia w sobotę będzie chciała w tym pożegnalnym meczu zaprezentować się jak najlepiej, ale Ślęza nie pojedzie też do Dzierżoniowa aby tylko odhaczyć to spotkanie. Żółto-czerwoni zajmują 2. miejsce w tabeli i chcą na tym miejscu zakończyć sezon. Aby być pewnym tytułu wicemistrza, Ślęza musi wygrać i tak jest też cel wyprawy naszej drużyny do Dzierżoniowa.
Z meczu w Dzierżoniowie przeprowadzimy relację tekstową. zapraszamy do jej śledzenia.