Ślęza 2022/23 – Fantastyczny sezon piłkarek
O sezonie 2022/23 w wykonaniu żeńskiego zespołu Ślęzy Wrocław możemy powiedzieć, że był to sezon wspaniały.
Przez sześć kolejnych sezonów zespół piłkarek Ślęzy nie mógł wydostać się z III ligi, choć kilka razy był tego bliski. Gdy w końcu się to udało uczynić i w czerwcu 2022 roku 1KS awansował do II ligi, byli tacy co na tym poziomie drużyna prowadzona przez trenera Arkadiusza Domaszewicza jest w stanie osiągnąć. Słychać było głosy, że Ślęzą będąca beniaminkiem raczej rywalizować będzie o utrzymanie statusu drugoligowca. Byli też tacy co uważali, że dziewczyny reprezentujące żółto-czerwone barwy spokojnie się na tym poziomie rozgrywkowym utrzymają, a może nawet będą w czołówce. Mało kto jednak mówił o awansie. Trener Arek też był powściągliwy w wyznaczaniu celu swoim podopiecznym. Mówił wówczas, że cel wykrystalizuje się po rundzie jesiennej. Pamiętamy doskonale jak wrocławianki kapitalnie zainaugurowały rozgrywki II ligi, wygrywając w 1. kolejce z ROW-em Rybnik 4:0. Teraz możemy śmiało powiedzieć, że to ten mecz był jednym z kluczowych, który zadecydował o tym, że 1KS jesienią zagra na zapleczu Ekstraligi. Wtedy jednak nikt tak jeszcze o tym nie myślał. Wracając do rundy jesiennej, pamiętamy też wpadkę w Kielcach i to co nam po niej chodziło po głowach, żeby czasem straconych w tamtym meczu punktów nie zabrakło w końcowym rozrachunku. O tym co działo się jesienią przypominać już więcej nie będziemy, bo już raz pokusiliśmy się o podsumowanie pierwszej rundy.
Przed rundą rewanżową wystarczyło spojrzeć na tabelę (punkt straty do lidera), by uzmysłowić sobie, o co dziewczyny wiosną są w stanie powalczyć. Przed tym jaka szansa się przed nimi otwiera wiedziały one same i wiedział też sztab trenerski. Aby jednak spełnić marzenia, konieczne było dobre przygotowanie do serii spotkań rewanżowych. Treningi wznowione zostały już 3 stycznia, a były one bardzo intensywne. Trenerzy nie oszczędzali zawodniczek, ale one nie tylko nie narzekały, a same mobilizowały się do wytężonej pracy. Tym bardziej, że w nowym roku 1KS miał rywalizować na dwóch frontach, bo oprócz rozgrywek ligowych, żółto-czerwony team chciał też jak najlepiej wypaść w Pucharze Polski. Dziewczyny trenowały, ale rozgrywały też sparingi, a ich bilans, choć akurat wyniki tych starć nie miały żadnego znaczenia, był dodatni.
Wydawać się mogło, że Ślęza jest bardzo dobrze przygotowana do piłkarskiej wiosny, ale zweryfikować miało to boisko. A pierwsza, jakże poważna weryfikacja miał nastąpić 11 marca w Rybniku. Ślęza z tego jakże ciężkiego terenu przywiozła punkt, a co też jakże ważne, zapewniła sobie atut w postaci lepszego bilansu bezpośrednich spotkań z ROW-em. Co prawda po tym remisie, strata 1KS-u do lidera wzrosła do 3 pkt, ale tym akurat wtedy się nie przejmowaliśmy. Punkt z ROW-em to była cenna zdobycz, ale z zespołami teoretycznie słabszymi, na żadne straty punktowe pozwolić sobie nie można już było. Dziewczyny mając w pamięci Kielce, do każdego kolejnego starcia podchodziły w pełni skoncentrowane. W Zabierzowie Bocheńskim wygrały pewnie 4:1, a we Wrocławiu rozgromiły Podgórze 7:0. W 15. kolejce Ślęzę czekał kolejny, arcytrudny sprawdzian w Krakowie z rezerwami AZS-u UJ, z którymi to jesienią nasza drużyna przegrała na własnym boisku. Tym razem obie drużyny podzieliły się punktami, a że liderujący Respekt wygrał swój mecz, to też zwiększył dystans na Ślęzą do 5 pkt. Jakże ważne było zatem spotkanie 16. kolejki, w którym Ślęza miała mierzyć się właśnie z liderem z Myślenic. W praktyce każda strata punktów w tej potyczce redukowała szanse awansu 1KS-u do minimum. Dziewczyny wiedziały, że muszą wygrać i tak też zrobiły, pokonując Respekt 3:2. To zwycięstwo spowodowało, że strata do lidera zmalała do zaledwie 2 pkt. Przez kolejne dwa tygodnie nic pod tym względem się nie zmieniło, bo choć Ślęza wygrywała swoje mecze (3:0 w Kolbuszowej Dolnej z Sokołem i 3:0 walkowerem z Pogonią Zduńska Wola), to swoje spotkania wygrywał też Respekt. Zmiana w tabeli nastąpiła po kolejce nr 19. W niej nasza drużyna wygrała 7:1 w Lublinie z Unią, a Respekt przegrał mecz z AZS-em UJ II Kraków. To sprawiło, że Ślęza wskoczyła na 1. miejsce, mając taką samą ilość zdobytych punktów co ROW. Oznaczało to też, że wrocławianki w trzech ostatnich meczach nie mogły pozwolić sobie na jakąkolwiek stratę punktów i ich nie straciły. W 20 kolejce ponownie zdobyły je bez gry, bo kolejnym (już trzecim) zespołem, który zrezygnował z przyjazdu do Wrocławia był KSP Kielce. W przedostatniej kolejce Ślęza wygrała w Krakowie z Wandą 5:2, a ostatni, wygrany 6:0 pojedynek z Rolnikiem Głogówek we Wrocławiu, zostanie nam na długo w pamięci, bo końcowy gwizdek w tym starciu oznaczał, że Ślęza Wrocław awansowała do I ligi.
Jak już wspomnieliśmy, 1KS rywalizował też na drugim froncie, czyli w rozgrywkach Pucharu Polski. W nich wrocławianki spisały się bardzo dobrze. Ślęza przeszła trzy rundy, eliminując Dąb Zabierzów Bocheński, Górnika II Łęczna i Pogoń II Tczew. W ćwierćfinale 1KS musiał uznać wyższość ekstraligowego AZS-u UJ Kraków.
Na koniec podsumowania tego jakże fantastycznego sezonu kilka statystyk. W meczach ligowych barwy Ślęzy reprezentowało 27 zawodniczek. We wszystkich spotkaniach zagrały – Oliwia Szewczyk, Aleksandra Olbińska, Aleksandra Gruchała i Kinga Podkowa. Najwięcej minut, bo 1668, spędziła na murawie Oliwia Szewczyk. Najwięcej bramek, bo po 12 strzeliły Kinga Podkowa i Zuzanna Walczak. Ta druga też najczęściej, bo 12 razy asystowała swoim koleżankom przy strzelanych przez nie bramkach.
Dziękujemy dziewczynom, dziękuje też sztabowi szkoleniowemu, za ten jakże wspaniały sezon. Dziękujemy też bardzo mocno wspaniałym kibicom Ślęzy Wrocław, którzy wspierali drużynę zarówno w meczach domowych, ale i też w spotkaniach wyjazdowych.
Teraz dziewczyny przebywają na zasłużonych urlopach, ale już niebawem rozpoczną przygotowania do nowego sezonu, już w I lidze. O tym jak ten okres przygotowawczy ma wyglądać, napiszemy już wkrótce.