Ślęza – Lechia: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Lechia Dzierżoniów powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych oraz piłkarze obu drużyn:
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Na pewno nie możemy być zadowoleni ani z naszej gry ani z wyniku. Powinniśmy więcej od siebie oczekiwać, ciężko pracujemy by poprawić jakość naszej gry. Przed meczem dokonaliśmy kilku roszad. Do bramki wrócił Piotrek Gorczyca. Staraliśmy się też wzmocnić blok ofensywny. Zmiany te po części przyniosły efekt, bo na spokojnie patrząc mieliśmy co najmniej trzy stuprocentowe sytuacje do zdobycia gola i kiedy szczególnie na początku drugiej połowy zdominowaliśmy przeciwnika i były duże szanse na to by strzelić wyrównującą bramkę straciliśmy ją na dwa zero.Nie ma co ściemniać kiepsko się zaczęło, ale też prawda jest taka, że jeszcze bardzo dużo do końca zostało gry. W sobotę znowu wyjdziemy by walczyć o trzy punkty.”
Zbigniew Soczewski (trener Lechii): „Pierwsza połowa była bardzo dobra. Utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce i chociaż nie było zbyt klarownych sytuacji strzeliliśmy bramkę, co nas bardzo cieszy. W drugiej połowie to Ślęza zaczęła grać lepiej, a nasza gra nie wyglądała tak dobrze. Zdobyliśmy jednak następne gole, a po kontrach mogliśmy pokusić się jeszcze o kolejne bramki. Dla nas najważniejsze są jednak punkty, z których się cieszymy.”
Mateusz Kluzek (Ślęza): „Po dzisiejszym meczu na pewno możemy mieć spory niedosyt. Pierwsza połowa dosyć bezbarwna w naszym wykonaniu. W drugą weszliśmy trochę lepiej. Zaczęliśmy prowadzić grę i stwarzać sobie sytuacje, po których powinniśmy trafić do siatki przeciwnika. Tak się jednak nie stało, a rywal skutecznie wykorzystał nasze błędy w obronie i przy stałych fragmentach gry i to on zgarnął trzy punkty. Porażka z Lechią to już przeszłość, musimy wyciągnąć wnioski i w kolejnym meczu powalczyć o zwycięstwo.
Damian Szydziak (Lechia, były zawodnik Ślęzy): „W pierwszej połowie Lechia grała piłką, Ślęza natomiast nastawiła się na kontrę i bardzo dobrze jej to wychodziło. Byliśmy za wolni w pierwszej połowie. Drugą część wrocławianie rozpoczęli dobrze i narobili nam trochę bałaganu. Gra była już bardziej wyrównana i dużo sytuacji miała Ślęza. Nam jednak udało się po stałych fragmentach zdobyć kolejne gole i cieszyć się ze zwycięstwa. Pozdrawiam kierownika Ślęzy Pana Bronka Kulkę.