Ślęza – Odra: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Odra Bytom Odrzański powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Mecz zakończył się rezultatem, który nas nie satysfakcjonuje i z przebiegu meczu również wydaje się, że jest to niesatysfakcjonujące, bo powinniśmy go wygrać. Zespół zrobił dużo, żeby tak się stało. Niestety dziś piłka nie chciała wpaść do bramki przeciwnika. Jak to mówią tak obiegowo, że jak się nie da wygrać to trzeba zremisować i tak się to skończyło. Więc jakby na pewno jest to rozczarowujące, ale w piłce wiele rzeczy dzieje się tak jakby się wydawało, że z przebiegu meczu należałoby to zakończyć inaczej. Jednak rzadko kiedy piłka jest w pojedyńczych historiach sprawiedliwa.”
Maciej Górecki: (trener Odry): „Wiedzieliśmy, że jedziemy na trudny teren, do mocnego zespołu i w pierwszej połowie Ślęza pokazała to, miała zdecydowaną przewagę nad nami. Była duża nieskuteczność ze strony gospodarzy natomiast to my wyszliśmy po pierwszym strzale w światło bramki na prowadzenie, drugim strzałem dołożyliśmy drugą bramkę i wydawało się, że mamy 2:0, i pełną kontrolę, choć to może za dużo powiedziane, bo dalej to Ślęza miała przewagę. Natomiast okoliczności straty drugiej bramki to jest jakaś kuriozalna sytuacja, bo z mojej perspektywy wyglądało to w ten sposób, że to mój obrońca wygrał głowę. W niego wpadł zawodnik głową Ślęzy, a sędzia oddał piłkę gospodarzom i z tego pomijając, że była to już chyba setna minuta, a przedłużył on mecz o cztery, była wrzutka w pole karne i dostaliśmy gola na 2:2. Nie do końca to do mnie dotarło co się w końcówce wydarzyło, bo dla mnie to jest dziwna sprawa.
Afonso (Ślęza): „To mecz, w którym straciliśmy dwa punkty, mimo że do końca walczyliśmy o remis. Było to spotkanie, w którym mieliśmy kontrolę, ale po dwóch strzałach przeciwnika straciliśmy dwa gole. Bardzo słabo spisywał się dziś arbiter, który zawsze podejmował wątpliwe decyzje. Cieszę się, że mimo tego udało mi się pomóc drużynie i zdobyć wyrównującego gola.
Sebastian Górski (Odra): „Ślęza była dzisiaj zdecydowanie lepsza drużyna niż my, aczkolwiek mając wynik 0-2 do 92. minuty naszym obowiązkiem jest zgarnąć trzy punkty. Niestety tak się nie stało i jest nam z tego powodu po prostu smutno. Sytuację, z której drużyna Ślęzy strzeliła bramkę na 2-2 pozostawię bez komentarza, bo chyba sam sędzia do końca nie wiedział co chce zagwizdać, a jego decyzja (według mnie kuriozalna) zakończyła się golem.”