Ślęza – Polonia: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Polonia Głubczyce powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów.

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Dzisiaj warunki w tym meczu stawiała pogoda. Zespół Polonii w tej fazie rozgrywek swój cel jakim było zdobycie Wojewódzkiego Pucharu Polski osiągnął, ale nie przyjechał się tu położyć. W miarę możliwości próbował się w tej grze z przodu prezentować fajnie i rzeczywiście to tak wyglądało. My wiedzieliśmy, że musimy grać konsekwentnie, że w końcu przy tych warunkach jesteśmy drużyną trochę silniejszą i że te bramki muszą przyjść. I w końcu przyszły. Cieszymy się ze zwycięstwa i patrzymy co będzie dalej.

Piotr Jamuła (II trener Polonii): „Do tego meczu przystąpiliśmy bez czterech podstawowych zawodników, graliśmy składem który mogliśmy wystawić. Od początku spotkania byliśmy nastawieni defensywnie. Dostaliśmy pierwszą bramkę, choć myślę że mogliśmy ją uratować, później drugą, a kolejne po naszych niepotrzebnych błędach. Dlatego mecz skończył się wynikiem 4:0 dla Ślęzy.”

Kajetan Łątka (Ślęza): „Wiedzieliśmy że musimy podejść do tego spotkania bardzo skoncentrowani, pobudzeni i z szacunkiem do rywala, który mimo tego że zajmuje ostatnie miejsce potrafił już urwać parę punktów. Sam mecz toczony w tropikalnych upałach nie pozwolił na utrzymanie wysokiego tempa gry przez cały jego przebieg .Mimo to stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, cztery z nich wykorzystaliśmy i dopisujemy sobie kolejne punkty.”

Kacper Fedorowicz (Polonia): „Uważam, że w pierwszej połowie graliśmy jak równy z równym. Niestety w drugiej części gry popełniliśmy zbyt proste błędy, które kosztowały nas utratę aż trzech goli i w konsekwencji wracamy do Głubczyc bez zdobyczy punktowej.Wygrał zespół bardziej zdeterminowany. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ślęzie awansu do II ligi.”