W sobotę Ślęza zawita do Bielska-Białej
W sobotę (29 września) o godz.16 w Bielsku-Białej rozegrany zostanie mecz 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscowym Rekordem i Ślęzą Wrocław.
W ostatnich dwóch sezonach piłkarze Ślęzy, w każdym z nich dwukrotnie odwiedzali Bielsko-Białą. W bieżących rozgrywkach zrobią to jednak tylko raz. Po tym jak z III ligi wycofała się Stal, żółto-czerwoni nie zagrają już na pięknym miejskim stadionie, za to po raz kolejny wybiegną na murawę kameralnego, ale też mającego swój urok, obiektu w „Cygańskim Lesie”, na którym swoje mecze rozgrywa BTS Rekord Bielsko-Biała.
Przed sezonem zapowiadaliśmy, że Rekord powinien być zespołem, którego miejsce będzie w czołówce tabeli. Ambitnych celów nie ukrywał też w naszej ankiecie szkoleniowiec BTS-u – Piotr Jaroszek, który w naszej ankiecie przeprowadzonej przed startem rozgrywek powiedział – Na pewno chcemy zająć dużo lepsze niż ósme, a więc to, które zajęliśmy na koniec poprzednich rozgrywek. Ten zespół stać na to. Wydaje mi się, że będzie on lepszy niż ten z ubiegłego sezonu. Wzmocniliśmy się i chcielibyśmy być w czołówce tej ligi. Jeśli byłaby szansa po pierwszej rundzie, aby walczyć o awans, to na pewno zimą będziemy nad tym myśleć.
Te wzmocnienia o których wspomniał trener Rekordu, to przede wszystkim zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali Stal – Marcin Czaicki, Konrad Kareta i Marcin Wróbel. Ta trójka, jak też pozyskani młodzieżowcy mieli wypełnić miejsce po odejściu tak ważnych zawodników jakimi byli – Michał Bojdys, Dawid Nagi, Dawid Hałat i Marek Profic.
Póki co, to w tym sezonie Rekord gra w przysłowiową kratkę. Zespół ten potrafił wygrać w imponujących rozmiarach z Lechią Dzierżoniów (6:1), ale też nie ustrzegł się wysokiej porażki 0:4 w Zdzieszowicach z Ruchem. Po 9. kolejkach Rekord z dorobkiem 12 pkt plasuje się na 8. miejscu w tabeli, czyli dokładnie takim samym, na jakim zakończył poprzedni sezon.
My tymczasem możemy zastanawiać się jaka jedenastkę tym razem desygnuje do boju trener Grzegorz Kowalski. Praktycznie w każdym meczu jest ona inna, co potwierdza też to, że żaden z piłkarzy nie może być pewny, że się w niej znajdzie. Co więcej, zawodnicy Ślęzy do końca nie mogą też być pewni, że znajdą się w meczowej osiemnastce. O tym dla kogo znajdzie się miejsce w autokarze decydować będzie aktualna dyspozycja i zdrowa rywalizacja na treningach.
Poprzednie dwa mecze Ślęzy na stadionie Rekordu były bardzo zacięte, a emocji w nich też nie brakowało. Za każdym razem to jednak żółto-czerwoni wychodzili z nich zwycięsko. Nie mamy nic przeciwko temu, by scenariusz sobotniej potyczki był podobny, choć zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo ciężkie spotkanie.
Z meczu w Bielsku-Białej przeprowadzimy relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.