Środowa potyczka Ślęzy z rezerwami Miedzi
W środę (29 sierpnia) o godz.17 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach, rozegrany zostanie mecz 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Miedzią II Legnica.
Los sprawił, że już na początku sezonu Ślęza mierzyć się musi z zespołami rezerw klubów występujących w ekstraklasie. Wrocławianie mają już za sobą potyczki z drugimi drużynami Górnika Zabrze i Zagłębia Lubin, a w środę zakończą tę serię spotkaniem z Miedzią II Legnica.
Od lipca 2017 r. trenerem rezerw Miedzi jest Radosław Bella. Młody, liczący zaledwie 30 lat szkoleniowiec, w poprzednim sezonie wraz ze swoją drużyną praktycznie do samego końca musiał rywalizować o zachowanie trzecioligowego bytu. Ostatecznie Miedź II zajęła 15 miejsce. Stąd też nie dziwi jego odpowiedź w naszej przedsezonowej ankiecie, o cele jego zespołu w nowych rozgrywkach – Chcemy zająć o wiele wyższą lokatę niż w poprzednim sezonie, bo to będzie świadczyło o tym, że się rozwijamy. Będziemy grali o trzy punkty w każdym meczu.
Póki co rezerwy Miedzi spisują się całkiem nieźle. Legniczanie mają taki sam bilans rozegranych meczów jak wrocławska Ślęza, czy dwa zwycięstwa i po jednym remisie i porażce.
Choć za nami dopiero cztery kolejki, to w rezerwach Miedzi zagrało już 25. piłkarzy. Połowa z nich to zawodnicy z kadry pierwszego zespołu, a wśród nich było też pięciu obcokrajowców. Trochę zatem dziwi fakt, że informacje o drugim zespole Miedzi, na oficjalnym profilu tego klubu pojawiają się na podstronie poświęconej Akademii. Tym bardziej, że w drużynie rezerw, oprócz „spadów’ nie brakuje doświadczonych piłkarzy, jak choćby ulubieńca legnickich kibiców – Marcina Garucha (29 lat). W ostatnich dwóch spotkaniach zagrał też 37-letni Łukasz Garguła, a i najlepszy strzelec rezerw – Mateusz Zatwarnicki (3 bramki) do młodzieńców już nie należy (26 lat).
Jako, że mecz Ślęzy z Miedzią II odbędzie się w środę, to kadra legniczan na to spotkanie stanowi jeszcze większą zagadkę. W praktyce nic nie stoi na przeszkodzie, by do Wrocławia zawitała pierwsza drużyna, która swój mecz w ekstraklasie zagra dopiero w niedzielę. Może jednak będzie podobnie jak w Dzierżoniowie, gdzie legniczanie zagrali praktycznie bez „spadów’. Tego nie wiemy, a przeciw jakim piłkarzom staną w szranki żółto-czerwoni, dowiemy się dopiero przed samym spotkaniem.
Piłkarze Ślęzy do tego spotkania podejdą jak do każdego innego, czyli z wolą zwycięstwa. Zdają sobie jednak sprawę, że czeka ich trudna przeprawa, ale też do takich są już przyzwyczajeni. W środowe popołudnie na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach, emocji zabraknąć nie powinno. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak zaprosić miłośników dobrego futbolu na ten mecz, na który wstęp jest bezpłatny.