Stilon – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Stilon Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Kamil Michniewicz (trener Stilonu): „Wynik dzisiejszego meczu podsumowuje wszystko. Ciężko jest tak mówić, bo po ostatnich meczach często muszę mówić w podobnym tonie i nie jest to na pewno przyjemne, ale odstajemy jako zespół w ostatnich spotkaniach od drużyn przeciwnych i brakuje nam jakości piłkarskiej, brakuje nam pomysłu przy tych zachowaniach stykowych, kiedy trzeba podjąć decyzje. Te decyzje nie są odpowiednie. Brakuje nam też szczęścia piłkarskiego, ale jak to się mówi sprzyja ono lepszym. Widocznie nie jesteśmy na dziś drużynąlepszą i musimy sobie zapracować, aby to szczęście zaczęło nam sprzyjać, bo to też jest bardzo ważne. Jest ciężko i to nie jest tak, że odczarujemy coś, że powiemy coś odkrywczego. To nie jest tak, że my przez cały miesiąc plażujemy, ale ciężko pracujemy, cały czas próbujemy uczyć się tej ligi w tym zestawieniu, cały czas pracujemy nad tym, aby było lepiej, ale póki co nie przekłada się to na boisko i rywale karcą nas za każdym razem gdy taka sytuacja jest. To nie pomaga. Mówi się o tym z ogromnym smutkiem. Jest zwyczajna bezsilność, ale za moment siądziemy, obejrzymy sobie materiał, usiądziemy w szatni i będziemy pracować dalej. Spodziewaliśmy się, że ta jesień będzie tak wyglądała. My nie jesteśmy w jakimś dołku, my się po prostu tej ligi uczymy, zbieramy doświadczenie, które paradoksalnie mocno nas doświadcza w ostatnim czasie. Musi przyjść moment w którym drużyna odpali, bo ciężko pracuje chociaż nie widać tego w meczu. Może gdzieś tam jest brak pomysłu, komunikacji, może w pewnych momentach i zaangażowania. Na treningach wygląda to zupełnie inaczej i to jest nasz problem, ale to jest temat na inną rozmowę. Będziemy starali się nad tym pracować. Podjęliśmy się tego zadania razem i wszyscy razem będziemy robić tyle ile się da, ale wracając do meczu Ślęza jest bardzo dobrą drużyną i wypowiadałem się przed sezonem, że jest to jeden z głównych kandydatów do awansu. Znam trenera Kowalskiego wiem z poprzednich lat jak pracuje. Ta drużyna ma jakość, ma pomysł, jest zgrana ze sobą. Na nasz zespół w tym momencie, w którym jesteśmy jest to w tej chwili za trudny rywal i mogę tylko pogratulować trzech punktów. Zrobimy wszystko, aby z kolejnej lekcji wyciągnąć wnioski.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Nie szło nam dziś do końca, ale od pierwszej minuty ten szczęśliwy tok był dziś z nami. Strzeliliśmy łatwe bramki co dało nam bonus, że można było swobodnie grać. Można było tu więcej wygrać. Te gole, które tutaj strzelaliśmy były też przybijające dla zespołu z Gorzowa. W drugiej połowie uczulaliśmy się, że to nie jest koniec meczu, aczkolwiek straciliśmy gola, po którym Stilon złapał trochę wiatr w żagle, ale czwarta bramka dla nas skończyła mecz.”

Krzysztof Kaczmarczyk (Stilon): „Byliśmy zespołem gorszym. W pierwszej połowie nie mieliśmy nic do powiedzenia. W drugiej coś tam może ruszyło w naszej grze. Zdobyliśmy bramkę na 1:3, potem jednak rywal zdobył kolejnego gola i zasłużenie wygrał.”

Filip Olejniczak (Ślęza): „Zaskakująco szybko udało nam się zdobyć bramkę co dało nam komfort grania od początku meczu. Pierwsza połowa całkowicie zdominowana przez nasz zespół co dawało nam pewne prowadzenie 3:0. Na drugą część wyszliśmy trochę za bardzo rozluźnieni i przyniosło to bramkę gospodarzom. W drugiej połowie było sporo walki i wymiany ciosów, ale nie zmieniło to wiele w końcowym rezultacie. Myślę, że pokazaliśmy dziś fajną piłkę stwarzając dużo sytuacji bramkowych. Jesteśmy szczęśliwi z tego zwycięstwa.”