„Jak wspominam Ślęzę” – Konrad Kątny

Kolejnym z bohaterów naszego cyklu pt. „Jak wspominam Ślęzę?” jest były kapitan naszej drużyny Konrad Kątny.

 

 

„Grę w Ślęzie wspominam bardzo, bardzo dobrze. Spędziłem w tym zespole wiele wspaniałych lat. W Ślęzie rozwijałem się i kształtowałem swój ciężko znośny charakter. Poznałem tu wielu świetnych kolegów, trenerów i ludzi ogólnie związanych z klubem, których jak spotykam po latach, to od razu pojawia się uśmiech na twarzy i wraca wiele różnych wspomnień. Grając w tej drużynie zawsze mierzyliśmy wysoko. Nigdy nie interesowało nas utrzymanie bądź bycie w górnej części tabeli. Liczyło się tylko pierwsze miejsce.  Jeżeli chodzi o sukcesy to najmilej wspominam finałowy mecz z Polonią Świdnica w pucharze regionalnym, gdzie mogłem podnieść puchar po wygranym meczu. Największy niesmak pozostał po przegranych barażach ze Stilonem Gorzów Wielkopolski i Ursusem Warszawa, bo kto wie jakby potoczyły się losy klubu w przypadku awansów.  Bardzo się cieszę, że mogłem być przez kilka lat kapitanem najstarszego Klubu we Wrocławiu. Życzę samych sukcesów na nowym obiekcie i trzymam kciuki!”