Wypowiedzi po spotkaniu Ślęza – Stal

Oto co po meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Zagraliśmy dziś dwie różne połowy. Pierwsza była wyraźnie pod dyktando Stali, która dobrze weszła w mecz, grała agresywnie, próbowała wysoko odebrać nam piłkę, nie pozwalała nam na rozwijanie kontrataku. Konsekwencją tej przewagi była zdobyta bramka po stałym fragmencie gry. W drugiej odsłonie spotkania przy niekorzystnym wyniku zespół zareagował prawidłowo. Graliśmy z większą agresją, byliśmy bliżej rywali, szybciej atakowaliśmy i co najważniejsze byliśmy skuteczni w wykończeniu akcji. Mamy też to szczęście, że po raz kolejny zawodnicy wchodzący z ławki zmieniają oblicze spotkania. Wygrany mecz, kolejne trzy punkty. Teraz mamy tydzień by się przygotować na Zagłębie.”

Grzegorz Podstawek (trener Stali Brzeg): „Pierwsza połowa bardzo dobrze przez nas rozegrana, szczególnie w organizacji gry. Strzeliliśmy bramkę i zachowywaliśmy się bardzo dobrze. W przerwie trener Kowalski zrobił dwie zmiany i myślę, że ławka mu na pewno dużo pomogła. My nie mieliśmy tak naprawdę takiej alternatywy. Myślę, że o tym, że Ślęza zagrała troszeczkę mocniej zadecydowały nasze błędy indywidualne. Nie udało nam się wprowadzić po przerwie jakości, popełniliśmy błędy i skończyło się tak jak się skończyło. Gratuluję zwycięstwa Ślęzie.”

Adrian Repski (Ślęza): „Dzisiejszy mecz pokazał, że zaangażowanie od początku w każdym meczu to podstawa. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu średnia. Po zmianie stron narzuciliśmy swoje granie i mieliśmy grę pod kontrolą. Gramy dalej.”

Dawid Pożarycki (Stal): „Myślę, że z pierwszej połowy możemy być zadowoleni. Realizowaliśmy założenia taktyczne te, które sobie założyliśmy. Ciężko natomiast powiedzieć co stało się z nami w drugiej części spotkania. Myślę, że spory wpływ na przebieg gry i na końcowy wynik miała pierwsza stracona przez nas bramka, która podcięła nam skrzydła i ciężko było nam potem wrócić do gry. Potem straciliśmy jeszcze kolejne gole i wyjeżdżamy z Wrocławia bez punktów, gdzie są one nam potrzebne. Wiadomo, że Ślęza jest jednym z faworytów tej ligi. Ale nie możemy na to patrzeć, tylko w każdym meczu grać o pełną pulę.”