Dwa wysokie zwycięstwa w sobotnich sparingach

Przebywający na zgrupowaniu w Świdnicy zespół Ślęzy Wrocław rozegrał w sobotę dwa spotkania sparingowe. Pokonał w nich czwartoligowe drużyny Orła Ząbkowice Śl. i Unii Bardo.

 

Tak jak zapowiadaliśmy trener Grzegorz Kowalski do każdego z tych spotkań desygnował inną jedenastkę. Mimo przebywania wraz z zespołem w Świdnicy, nie zagrali dziś Jakub Bohdanowicz (wznowił już treningi), Hubert Muszyński (lekki uraz) i trzeci bramkarz Łukasz Palmowski. Z konieczności za to aż 135 minut spędził na sztucznej murawie świdnickiego stadionu – Mateusz Grabowski.

Mecz z Orłem toczył się nie tylko przy mocno odczuwalnej minusowej temperaturze, ale też przy momentami silnymi porywami wiatru i mocno padającym śniegu. Wrocławianie, po których widać jeszcze trudy okresu przygotowawczego, przewyższali rywali umiejętnościami, co długo się jednak nie przekładało na zdobycz bramkową. Pierwszy celny strzał w tym spotkaniu oddał jeden z piłkarzy Orła w 10 min. Z biegiem czasu żółto-czerwoni zaczęli coraz częściej sprawdzać bramkarza rywali. Bezskutecznie czynili to Adrian Niewiadomski, Dawid Molski i Maciej Firlej. W 20 min. kontuzji (niestety, jak się potem okazało dosyć poważnej) doznał Oskar Małecki. Trener Kowalski postanowił nie wprowadzać za niego innego zawodnika i do przerwy przetestować grę w dziesiątkę. Test ten wypadł całkiem nieźle, bo Orzeł stworzył w tym czasie tylko jedno większe zagrożenie, z którym poradził sobie Damian Ziarko. Na dodatek tuż przed przerwą Ślęza objęła prowadzenie po tym jak po strzale Firleja i interwencji bramkarza, skuteczną dobitką popisał się Molski.

Na początku drugiej odsłony po indywidualnej akcji wprost w golkipera uderzył Firlej. Bramkarz Orła poradził sobie też z niezłym uderzeniem Adriana Repskiego. Gdy oczekiwaliśmy kolejnego gola dla Ślęzy, w 60′ niespodziewanie Orzeł doprowadził do wyrównania, a strzelcem bramki był były piłkarz 1KS-u – Karol Zalewski. W 69 min. żółto-czerwoni ponownie objęli prowadzenie po bardzo ładnym strzale Repskiego. Im bliżej końca tym przewaga Ślęzy była większa. Kolejnej znakomitej okazji nie wykorzystał w 74 min. Firlej. Worek z bramkami na dobre rozwiązał się w ostatnich 10. minutach. Gole zdobywali Mateusz Kluzek, Firlej i Mateusz Stempin, który ustalił końcowy rezultat.

ŚLĘZA WROCŁAW – ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚL. 5:1 (1:0)

1:0 Molski 42′
1:1 Zalewski 60′
2:1 Repski 69′
3:1 Kluzek 80′
4:1 Firlej 85′
5:1 Stempin 88′

Ślęza – Ziarko, Molski, Wdowiak, Małecki (46’Grabowski), Łątka, Niewiadomski, Repski, Kluzek, Matusik, Stempin, Firlej.

Mecz z Unią rozpoczął się od udanej interwencji Piotra Gorczycy w 5 min. Potem już na boisku zdecydowanie dominowała Ślęza. Bliski otwarcia wyniku był w 7 min. Łukasz Sakwa. W 14 min. po lekkim strzale Jakuba Jakóbczyka piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców. Świetnej okazji nie wykorzystał też piłkarz testowany przez 1KS. Piłka w końcu wpadła do siatki po bardzo ładnym uderzeniu Tobiasza Jarczaka z rzutu wolnego. Ten sam zawodnik podwyższył rezultat równie ładnym strzałem z dystansu. Kolejne dwa gole były dziełem zawodnika testowanego, a zdobyte zostały one w przeciągu minuty.

Po przerwie trochę musieliśmy poczekać na kolejne sytuacje podbramkowe. W 57′ niezły strzał Sakwy bramkarz sparował na róg. W 62′ „setkę” zmarnował Kornel Traczyk, a chwilę potem Jakóbczyk posłał futbolówkę obok słupka. W 71 min. Unia zdobywa honorowego gola, po tym jak Kamil Olejarnik obsłużony został podaniem przez defensora Ślęzy. Moment po wznowieniu gry podrażniony zespół żółto-czerwonych zdobywa kolejnego gola po trafieniu Sakwy, a ostatnią bramkę w tym meczu zdobył Jakóbczyk.

ŚLĘZA WROCŁAW – UNIA BARDO 6:1 (4:0)

1:0 Jarczak 23′
2:0 Jarczak 32′
3:0 testowany 39′
4:0 testowany 40′
4:1 Olejarnik 71′
5:1 Sakwa 72′
6:1 Jakóbczyk 88′

Ślęza – Gorczyca, Lasota, Korytek, Grabowski, Berkowicz, Mańkowski, Jarczak, Traczyk, Sakwa, testowany, Jakóbczyk.

W niedzielę o godz.10 na zakończenie zgrupowania w Świdnicy, Ślęza w kolejnym sparingu zmierzy się z Nysą Kłodzko.