Zagłębie II – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po meczu Zagłębie II Lubin – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:
Piotr Jacek (trener Zagłębia II): „Gramy w piłkę, szukamy nowych rozwiązań. Przeciwnicy oczywiście nas obserwują, wiedzą gdzie nas ukłuć. Mimo uwypuklania pewnych rzeczy, że w ten czy inny sposób możemy stracić gola, zdarza nam się to. Potrzeba czasu, żeby opanować zmianę ustawienia na trzech obrońców z tyłu. Stwarzamy też za mało sytuacji. Przegraliśmy to spotkanie w pierwszej połowie, bo było w niej jedno czy dwa dośrodkowania. To za mało by walczyć o korzystny wynik.”
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Z beniaminkami takie mecze są. Trzeba dużo walczyć, uważnie bronić i być skutecznym w ataku. I tak właśnie zagraliśmy w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, kiedy byliśmy stroną przeważającą. Zamieniliśmy tę przewagę na bramkę i to jest ta różnica w stosunku do poprzednich spotkań, w których dobrze graliśmy, ale nie miało to przełożenia na skuteczność. Dziś każdy zrobił na boisku to za co ponosił odpowiedzialność i to był klucz do sukcesu.
Konrad Andrzejczak (Zagłębie II): „Przegraliśmy mecz i nie mogę powiedzieć o naszej postawie nic dobrego. Gratulacje dla Ślęzy, bo dobrze podeszła do tego spotkania taktycznie. Wiedzieli, że zagramy trójką, grali mądrze w obronie, no i kontrowali nas. Straciliśmy dwie bramki i ciężko było nam cokolwiek dziś zrobić.”
Maciej Firlej (Ślęza): „Po bardzo słabych ostatnich meczach dziś w końcu zagraliśmy dobre spotkanie. Przede wszystkim poprawiliśmy to co szwankowało od początku sezonu, czyli gra w defensywie. Zagraliśmy bardzo konsekwentnie i odpowiedzialnie przede wszystkim w pierwszej połowie, w której Zagłębie praktycznie nam nie zagrażało,a my mogliśmy pokusić się o jeszcze jakąś bramkę. Druga połowa była bardziej otwarta, Zagłębie ruszyło do przodu i zrobiło się więcej miejsca i okazji do kontr. Po jednej z nich udało nam się wywalczyć stały fragment i zdobyć gola. Zwycięstwo bardzo cieszy, ale już skupiamy się na ekipie ze Zdzieszowic, żeby zamazać plamę po ostatnim domowym meczu z Piastem.”