W zaległym meczu Ślęza zagra z rezerwami Górnika Zabrze
W środę (9 maja) o godz.17 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach rozegrany zostanie zaległy mecz 20. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Górnikiem II Zabrze.
Piłkarze Ślęzy nie zwalniają tempa i kontynuują serię spotkań rozgrywanych co 3. dni. Zakończy się ona w niedzielę meczem ze Stilonem Gorzów Wlkp. ale zanim do niego dojdzie, już w środę żółto-czerwoni mierzyć się będą z rezerwami Górnika w zaległym meczu 20. kolejki. Pierwotnie obie drużyny miały spotkać się ze sobą 24. marca. W tym czasie swoje mecze rozgrywały reprezentacje Polski, a że w ich składach znajdowali się młodzi piłkarze Górnika, to na prośbę tego klubu mecz ze Ślęzą został przełożony.
W środę swój mecz w ekstraklasie rozgrywać będzie również pierwszy zespół Górnika. Nie oznacza to jednak, że w drużynie, która zawita do Wrocławia zabraknie znanych piłkarzy. Spodziewamy się występu Ukraińca Ołeksandra Szeweluchina (104 mecze w ekstraklasie) i Słoweńca Sandi Arčona. Trudno ich jednak traktować w kategorii „spadów” bo choć są w kadrze pierwszego zespołu, to w praktyce grają tylko w rezerwach. Bardzo prawdopodobny jest też występ Słowaka Erika Grendela. Ten znany piłkarz często bowiem gra w rezerwach, co ma mu pomóc w odbudowaniu formy po kontuzji.
Ten zagraniczny zaciąg jeśli pojawi się we Wrocławiu będzie stanowił najbardziej doświadczoną część drużyny z Zabrza. Spodziewamy się bowiem, że podstawowa jedenastka w większości składać się będzie z bardzo młodych piłkarzy, mających już też w wielu przypadkach zaliczone debiuty w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do końca jednak nawet w przybliżeniu nie możemy powiedzieć w jakim składzie zaprezentuje się na „Oławce” drużyna prowadzona przez trenera Wojciecha Gumolę.
Górnik II Zabrze plasuje się obecnie na 12. miejscu i jeszcze nie do końca może być przedłużenia trzecioligowego bytu. Jest to bardzo nieobliczalny zespół, grający w przysłowiową kratkę, przez co jest też bardzo niebezpieczny, bo nigdy nie wiadomo kiedy odpali.
O ile w przypadku trenera Górnika II może on mówić o kłopocie bogactwa przy wyborze piłkarzy, to szkoleniowiec Ślęzy Grzegorz Kowalski już takiego komfortu nie ma. Od początku rundy wiosennej w naszym zespole mamy plagę kontuzji. Co któryś z zawodników powróci do zespołu, to inny z niego wypada. Przez to trener 1KS-u w praktyce co mecz desygnuje na boisko inną jedenastkę. Mimo to wrocławianie spisują się w ostatnich tygodniach bardzo dobrze i wciąż zaliczają się do ścisłej czołówki ligowej tabeli. Aby w niej jednak pozostać Ślęza musi nadal zdobywać punkty i o nie powalczy w środę z rezerwami Górnika. Czy je zdobędzie ? Wierzymy że tak, choć zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe.
Serdecznie zapraszamy kibiców do odwiedzenia w środowe popołudnie stadionu Na Niskich Łąkach i przypominamy, że wstęp na mecz jest bezpłatny.