Ślęza gotowa do rundy wiosennej

Okres przygotowawczy dobiegł końca. W niedzielę piłkarze Ślęzy ponownie staną w ligowe szranki.

 

Mało kto się spodziewał, że po rundzie jesiennej zespół Ślęzy plasował się będzie na 3. miejscu w tabeli, ze stratą zaledwie 3 pkt. do lidera. Stało się to dzięki znakomitej postawie piłkarzy w drugiej części pierwszej rundy, kiedy to młody wrocławski zespół szedł jak burza pokonując kolejnych rywali i pnąc się na coraz to wyższe miejsce, by ostatecznie wskoczyć na podium.

Długie zimowe miesiące za nami. Miesiące podczas których zdążyliśmy się już mocno stęsknić za ligową piłką w wykonaniu żółto-czerwonych. Ci jednak przez ten czas nie odpoczywali, a wręcz przeciwnie. Pierwsze zajęcia odbyły się 8 stycznia i od tego dnia odbywały się praktycznie codziennie, a bywało też, że dwa razy w jednym dniu. Okres przygotowawczy nie różnił się od tych z poprzednich lat. Były zajęcia na boisku, na hali i w terenie. Było też tradycyjne zgrupowanie w Świdnicy. Ślęza rozegrała 10. meczów sparingowych, a wśród rywali były też ekipy z wyższych klas rozgrywkowych (Odra Opole, Podbeskidzie Bielsko-Biała i MKS Kluczbork). Bilans tych towarzyskich potyczek to 7. zwycięstw i 3. porażki 1KS-u.

W przeciwieństwie do poprzednich lat, tym razem mniej było piłkarzy testowanych. W sparingach zagrało ich sześciu, a ostatecznie dwóch z nich – Damian Ziarko i Hubert Muszyński – zostało nowymi zawodnikami Ślęzy. W kadrze znalazło się też miejsce dla powracających z wypożyczeń – Andrzeja Korytka i Mateusza Grabowskiego. Jeśli chodzi o piłkarzy, których wiosną nie zobaczymy już w żółto-czerwonych barwach, to na ten moment takiego jeszcze nie ma (wyjątkiem jest Jarek Krawczyk, który jesienią jednorazowo wcielił się w rolę ratownika i zagrał w meczu z Piastem Żmigród) , choć być może któryś z nich zostanie jeszcze wypożyczony.

W przeciwieństwie do wielu innych zespołów, możemy więc powiedzieć, że w Ślęzie nie doszło do rewolucji kadrowej, a raczej do stabilizacji. W tej chwili do rozgrywek zgłoszonych jest 25. piłkarzy, których średnia wieku niewiele przekracza 21 lat. Tę średnią mocno zawyżają najstarsi (a jakże jeszcze młodzi) piłkarze : 27-letni Kuba Jakóbczyk i 25-letni Kajetan Łątka.

Wiosną 1KS rozegra 10. spotkań w roli gospodarza, ale jak wiemy doskonale, od kilku już lat w przypadku Ślęzy trudno mówić, żeby to stanowiło handicap Najstarszego Klubu Sportowego we Wrocławiu. Wynika to z tego, że piłkarze Ślęzy rozgrywali i rozgrywać będą swoje mecze na różnych obiektach. Tym razem zaczną na ul. Sztabowej, gdzie rozegrają pierwsze spotkania, a następnie prawdopodobnie powrócą na stadion „Oławka” przy ul. Na Niskich Łąkach. Nie jest to z pewnością okoliczność sprzyjająca, ale do takich rozwiązań zdążyliśmy się już przyzwyczaić.

W sierpniu przed startem rozgrywek pialiśmy, że celem zespołu jest gra o zwycięstwo w każdym meczu i jak najwyższe miejsce w tabeli. Przed rundą wiosenną możemy powtórzyć tamte słowa. Będąc jednak na 3. miejscu trudno jednak nie pokusić się o stwierdzenie, że Ślęza może powalczyć o coś więcej. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że o te coś więcej będzie niezwykle trudno i nie będziemy pompować balonika. Możemy jednak mieć nadzieję i sobie trochę pomarzyć. Tego nikt nam nie zabroni, a wszystko i tak zweryfikuje boisko. Na koniec pozostaje już nam tylko serdecznie zaprosić kibiców na mecze rundy wiosennej i wspieranie chłopaków grających w żółto-czerwonych barwach. Z ich strony mamy zapewnienie, że dadzą z siebie wszystko i zawsze zagrają o pełna pulę.

Kadra Ślęzy Wrocław na rundę wiosenną 2018

Bramkarze – Piotr Gorczyca (1997), Tomasz Malisz (1999), Łukasz Palmowski (1999), Damian Ziarko (1998).
Obrońcy – Mateusz Grabowski (1998), Tobiasz Jarczak (1997), Andrzej Korytek (1997), Kajetan Łątka (1992), Oskar Małecki (1998), Kamil Mańkowski (1995), Dawid Molski (1994), Marcin Wdowiak (1995).
Pomocnicy – Jakub Berkowicz (1997), Jakub Bohdanowicz (1996), Mateusz Kluzek (1996), Adam Lasota (1999), Maciej Matusik (1995), Hubert Muszyński (1995), Adrian Niewiadomski (1996), Adrian Repski (1994), Łukasz Sakwa (1999), Mateusz Stempin (1997), Kornel Traczyk (1996).
Napastnicy – Maciej Firlej (1996), Jakub Jakóbczyk (1990)

Sztab szkoleniowy

Trener – Grzegorz Kowalski
Trener bramkarzy – Marcin Herc
Trener przygotowania motorycznego – Mateusz Sionkowski
Kierownik drużyny – Bronisław Kulka
Fizjoterapeuta – Damian Wdowik

Pierwsze mecze rundy wiosennej na Sztabowej

Pierwsze mecze rundy wiosennej Ślęza Wrocław rozegra na stadionie przy ul. Sztabowej.

 

Od momentu opuszczenia historycznego stadionu przy ul Wróblewskiego trwa nieustająca tułaczka Ślęzy Wrocław po różnych obiektach. Przypomnijmy, że żółto-czerwoni w ostatnich sezonach swoich przeciwników podejmowali na Oporowskiej, w Oławie, a raz nawet na Zakrzowie. Jesienią 2017 roku piłkarze Najstarszego Klubu Sportowego we Wrocławiu gościli na stadionie „Oławka” przy ul. Na Niskich Łąkach. Na tym obiekcie nie będą jednak mogli rozegrać pierwszych spotkań rundy wiosennej, bowiem w marcu ma się odbyć renowacja jego murawy. Stąd też nastąpiła konieczność znalezienia innego stadionu, a żeby kibice 1KS-u nie musieli podążać za swoją drużyna do innych miejscowości, wybór padł na niedawno odrestaurowane boisko ze sztuczną murawą przy ul. Sztabowej. Obiekt ten posiada 500 miejsc siedzących, lecz nie jest wyposażony w tzw. „klatkę”. Dlatego też niestety nie ma na nim możliwości przyjmowania zorganizowanych grup kibiców gości.

Terminarz pierwszych meczów rundy wiosennej Ślęzy Wrocław w roli gospodarza na stadionie przy ul. Sztabowej

18. kolejka. 11.03.2018 (niedziela) godz.13. – Stal Brzeg
19. kolejka. 18.03.2018 (niedziela) godz.13. – Lechia Dzierżoniów
20. kolejka. 24.03.2018 (sobota) godz.13. – Górnik II Zabrze
21. kolejka. 31.03.2018 (sobota) godz.13. – Pniówek 74 Pawłowice

Co słychać u ligowych rywali Ślęzy Wrocław (10)

To już ostatni odcinek naszego cyklu, w którym prezentujemy wieści z klubów III ligi.

 

Damian Celuch oficjalnie został piłkarzem Stali Brzeg.

Z Piasta Gliwice do Gwarka Tarnowskie Góry wypożyczony został Paweł Wawoczny.

Wiosną w Lechii Dzierżoniów grać będą – Kamil Lechocki (ostatnio Bielawianka Bielawa), Jakub Smutek (Grom Witków) i Kaper Izydorski (Miedź Legnica CLJ)

Z MKS-u Lędziny do Stali Bielsko-Biała trafił Mateusz Szczurek.

Piast Żmigród zakontraktował Michała Chyrka (Unia Solec Kujawski) i Michała Kiecę (Zagłębie Sosnowiec)

Ruch Zdzieszowice wypożyczył z GKS-u Tychy bramkarza – Oskara Kubika.

Rozgrywki jeszcze nie zostały wznowione, a już mamy informację o przełożeniu meczu. Spotkanie 18 kolejki pomiędzy Rekordem Bielsko-Biała i Stilonem Gorzów Wlkp. odbędzie się 4. kwietnia.

W meczu rozgrywek Pucharu Polski (okręg lubuski) Orzeł Międzyrzecz przegrał 1:2 z Falubazem Zielona Góra.

Wyniki meczów sparingowych :

Skra Częstochowa – Raków Częstochowa 1:2
Stal Brzeg – APIS Jędrzychowice 2:1
Warta Zawiercie – Gwarek Tarnowskie Góry 0:4
Zagłębie II Lubin – Stilon Gorzów Wlkp. 2:0
Stal Bielsko-Biała – GKS Radziechowy-Wieprz 4:0
Pniówek 74 Pawłowice – Decor Bełk 0:0
Rekord Bielsko-Biała – Koszarawa Żywiec 9:1
LKS Czaniec – Unia Turza Śl. 2:0
Swornica Czarnowąsy – Ruch Zdzieszowice 0:9
Polonia Głubczyce – Pogoń Prudnik 6:1

Bramki ze spotkania z Piastem

Oto jak padały gole w pojedynku Piast Żmigród – Ślęza Wrocław.

 

 

 

 

Zdjęcia z meczu Piast Żmigród – Ślęza

Prezentujemy zdjęcia z meczu Piast Żmigród – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Piast pokonany – Ślęza w finale !!!

W meczu 1/2 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski – Ślęza Wrocław wygrała z Piastem Żmigród 3:0

 
Po raz trzeci (poprzednio w 2015 i 2016 roku) w swej historii Ślęza awansowała do finału rozgrywek Pucharu Polski w okręgu wrocławskim. W pierwszym w tym roku oficjalnym meczu, żółto-czerwoni spisali się znakomicie, pewnie i jak najbardziej zasłużenie zwyciężając z żmigrodzkim Piastem.

Tak jak przewidywaliśmy, żaden z trzecioligowców nie zamierzał przejść bokiem obok rozgrywek pucharowych. Stąd też jak na pierwszy mecz o stawkę po zimowej przerwie, piłkarze stworzyli widowisko mogące podobać się kibicom. Obie drużyny mniej więcej tyle samo czasu potrafiły utrzymywać się przy piłce. Widoczna różnica była za to w sytuacjach podbramkowych i ilości strzałów. W tych statystykach zdecydowanie dominowali wrocławianie.

Pierwszą dobrą okazję miał jednak Piast, po tym jak w 7 min. arbiter podyktował rzut wolny z odległości 20 metrów. Egzekwujący ten stały fragment gry Paweł Kohut nie popisał się jednak i uderzył bardzo niecelnie. Kolejne fragmenty gry należały do wrocławian. Po rzucie rożnym tuż nad poprzeczką główkował Marcin Wdowiak, a Maciej Firlej sprawdził bramkarza Piasta strzelając z rzutu wolnego w środek bramki. W 14 min. Kohut huknął z dystansu mocno i niecelnie. Z kolei po drugiej stronie boiska w światło bramki nie trafił Maciej Matusik. W 23 min. kapitaną okazję do otwarcia wyniku miał Dawid Molski, który zamiast posłać piłkę do siatki, trafił nią w jednego z defensorów Piasta. W 33 min. wrocławska część publiczności mogła się w końcu ucieszyć, po tym jak po wrzutce z rogu Matusika, tym razem Wdowiak już się nie pomylił i celnym uderzeniem głową zdobył pierwszego gola. W końcówce pierwszej odsłony żmigrodzianie zaatakowali mocniej, chcąc odrobić straty jeszcze przed przerwą. Blisko tego był w 44 min. Cezary Kępczyński, ale jego strzał, po którym piłka po drodze odbiła się o nóg jednego z piłkarzy, znakomicie obronił Damian Ziarko.

Początkowe minuty drugiej połowy nie obfitowały w sytuacje bramkowe. Piast atakował, ale wrocławska defensywa znakomicie te ataki przerywała. Ślęza nie zamierzała też poprzestać na skromnym prowadzeniu i szukała swych okazji w kontratakach. W 63 min. po składnej akcji na czystej pozycji znalazł się Adrian Repski, lecz piłka po jego strzale wylądowała w rekach Dariusza Szczerbala. W 63 min. miała miejsce kolejna kontra wrocławian i kolejna okazja Repskiego. Tym razem nasz piłkarz przebiegł z futbolówką kilkadziesiąt metrów i posłał ją obok wybiegającego bramkarza, a ta niestety trafiła tylko w słupek, a przy dobitce Kornela Traczyka znakomicie interweniował Szczerbal. Co się odwlecze to nie uciecze, jak mówi przysłowie. Minęła minuta a 1KS prowadził już różnicą dwóch bramek. Tym razem z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Kluzek, a skuteczną główką popisał się Hubert Muszyński. W kolejnych akcjach niecelnie uderzali Tobiasz Jarczak i Repski. Piast w drugiej połowie miał jedną doskonałą okazję bramkową, a zmarnował ją w 74 min. Kępczyński, który miał piłkę jak na patelni, ale mocno przestrzelił. Od 76 min. żmigrodzianie musieli radzić sobie w dziesiątkę, po tym jak Michał Koźlik ukarany został czerwoną kartką za kopnięcie bez piłki Firleja. W końcowych minutach okazji inie wykorzystali jeszcze Jakub Berkowicz i
Kornel Traczyk. Ten drugi w pełni się jednak zrehabilitował w 90 min. kiedy to minął w polu karnym kilku rywali i mocnym strzałem ustalił końcowy rezultat.

Z kim Ślęza zagra w finale dowiemy się 10. marca. W tym dniu odbędzie się bowiem drugie spotkanie półfinałowe, w którym zagrają Mechanik Brzezina z Sokołem Marcinkowice. Póki co zostawiamy jednak puchary z boku i szykujemy się do pierwszego wiosennego meczu ligowego. W niedzielę (11 marca) na stadionie przy ul. Sztabowej Ślęza Wrocław zmierzy się ze Stalą Brzeg.

PIAST ŻMIGRÓD – ŚLĘZA WROCŁAW 0:3 (0:1)

0:1 Wdowiak 33′
0:2 Muszyński 64′
0:3 Traczyk 90′

Piast – Szczerbal, Niewieściuk, Koźlik, Juchacz, Jaros (46’Bzdęga), Majbroda (69’Sołtyński), Kohut, Kępczyński, Kieca, Chyrek (46’Trzepacz), Bobkiewicz (69’Moryson)
rezerwa – Matlak, Gołębiewski, Wiktorowicz

Ślęza – Ziarko, Molski, Grabowski (63’Jarczak), Wdowiak, Łątka, Muszyński, Repski (80’Korytek), Mańkowski, Matusik (46’Traczyk), Kluzek (90’Lasota), Firlej (80’Berkowicz)
rezerwa – Gorczyca, Sakwa
nieobecni – Jakóbczyk (kartki), Małecki (kontuzja), Niewiadomski, Bohdanowicz, Stempin (poza kadrą meczową)

Sędziowali – Damian Sylwestrzak oraz Michał Jankowiak i Bartosz Terka (KS Wrocław)
żółte kartki – Molski, Wdowiak, Repski, Matusik, Firlej (Ślęza), Trzepacz (Piast)
czerwona kartka – Koźlik (Piast) 76′
Widzów – 100

Pucharowy półfinał ostatnim testem przed ligą

W niedzielę (4 marca) o godz.12 na stadionie przy ul. Sztabowej rozegrany zostanie mecz 1/2 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy Piastem Żmigród i Ślęzą Wrocław.

 
Czas przerwy zimowej dobiegł wreszcie końca. Po długich miesiącach wyczekiwania, piłkarze Ślęzy Wrocław rozegrają w niedzielę pierwsze w tym roku oficjalne spotkanie. Nie będzie to jednak potyczka ligowa, a spotkanie w ramach rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski.

Zarówno Piast jak i Ślęza mają w swoim dorobku zdobycie Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Żmigrodzianie dokonali tego w roku 2011 wygrywając w finale 1:0 z Polonią Środa Śl. Ślęza po to trofeum sięgnęła w roku 2015 zwyciężając w Gaci po serii rzutów karnych z miejscową Foto Higieną. Jak wszyscy jeszcze dobrze pamiętamy, kilka tygodniu później wrocławianie zdobyli też puchar na szczeblu regionu.

Zespoły z Wrocławia i Żmigrodu od wielu lat rywalizują ze sobą w rozgrywkach ligowych, ale też potykały się ze sobą w rywalizacji pucharowej. W sezonie 2014/15 w rozegranym w Żmigrodzie meczu półfinałowym żółto-czerwoni zwyciężyli 3:2.

W przerwie zimowej w Piaście doszło do kilku ruchów kadrowych. Najbardziej znaczącym po stronie ubytków wydaje się być pożegnanie ze Żmigrodem Damiana Celucha. W ostatnich dniach klub ze Żmigrodu poinformował za to o pozyskaniu napastnika Michała Chyrka i rozgrywającego Michała Kiecę.

W okresie zimowym żmigrodzianie rozegrali 8. meczów sparingowych. Odnieśli w nich 5. zwycięstw i doznali 3. porażek. Jedną z nich Piast zanotował w potyczce ze Ślęzą. Oba zespoły zmierzyły się bowiem 27 stycznia na Sztabowej, a 1KS wygrał tym towarzyskim spotkaniu 3:0.

Puchary rządzą się swoimi prawami, stąd też nie podejmiemy się w wytypowaniu faworyta niedzielnego starcia. Patrząc na ligową tabelę można dojść do wniosku, że obydwa zespoły mają przed sobą całkiem odmienne cele w rundzie wiosennej. Nie wydaje się jednak, aby któryś z nich potraktował mecz pucharowy trochę luźniej. Raz, że zwycięstwo w tym meczu sprawi, że okręgowe trofeum będzie już na wyciągnięcie ręki, a dwa, że będzie to ostatnie przetarcie przed rozpoczynającymi się tydzień później rozgrywkami rundy wiosennej III ligi.

Gospodarzem niedzielnego spotkania jest Piast, który poinformował, że wstęp na nie jest bezpłatny. Pozostaje nam zatem zaprosić kibiców, na to ciekawie zapowiadające się widowisko.

Droga do półfinału rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski :

I runda

Sokół Kaszowo – Piast Żmigród 1:5
Galakticos Solna – Ślęza Wrocław 0:8

1/16 finału

Lotnik Twardogóra – Piast Żmigród 0:8
Widawa Bierutów – Ślęza Wrocław 0:3

1/8 finału

GKS Mirków Długołęka – Piast Żmigród 0:5
Energetyk Siechnice – Ślęza Wrocław 1:4

1/4 finału

Polonia Trzebnica – Piast Żmigród 1:3
GKS Kobierzyce – Ślęza Wrocław 1:1 karne 3:4

Drugie spotkanie półfinałowe pomiędzy Mechanikiem Brzezina i Sokołem Marcinkowice odbędzie się 10 marca.

Bramki ze spotkania Ślęza – Pniówek

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

 

Mecz z Pniówkiem na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Pniówek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów.

 

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy) – Przez cały mecz kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Zdobyte bramki wynikały z konsekwencji w grze. Obie drużyny dużo sił angażowały w walkę w środku pola. Przeciwnik nastawił się na grę z kontry, groźnie też egzekwował stałe fragmenty. Dziś potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Zdobyliśmy cenne trzy punkty, trzymamy się czołówki tabeli. Teraz czas na odpoczynek w gronie rodziny. W dobrych nastrojach spędzimy te święta.

Jan Woś (trener Pniówka) – Trzeba pogratulować Ślęzie, bo była konsekwentna, choć nic jej za bardzo też dzisiaj nie wychodziło. My gramy piątką z tyłu, nie zostawiając tym samym tego miejsca na kontry, chociaż ta druga właśnie padła w taki sposób. No i straciliśmy też znów gola po stałym fragmencie gry. W ostatnim meczu był to rzut wolny, teraz był to rzut z autu, gdzie wydaje się, że jest to nałatwiejsze do opanowania i to nam się po raz kolejny nie udało. W ważnych momentach tracimy koncentrację, biegamy 90 minut, a czy się się przegra czy wygra zawsze nabiega się tyle samo, także warto się skoncentrować. Ślęza to młodzi, wybiegani i skoczni chłopcy. Tak jak mówiłem byli konsekwentni, grali do samego końca. Druga bramka była konsekwencją tego, że się mocno odkryliśmy. Nie mamy zbyt wielu argumentów z przodu i ciężko nam coś strzelić.

Andrzej Korytek (Ślęza) – To był typowy mecz walki. Od początku byliśmy nastawieni na twardą grę. W założeniach przedmeczowych powiedzieliśmy sobie, że przede wszystkim musimy dobrze bronić, a dopiero później skupić się na akcjach ofensywnych. Wynik pokazuje, że udało się nam zrealizować ten cel. Broniliśmy zwarcie i nie ustępowalismy rywalom w pojedynkach powietrznych. Dodatkowo mieliśmy więcej sytuacji typowo „piłkarskich” z przodu i cieszy fakt, że potrafiliśmy je wykorzystać. Teraz czas na zasłużony odpoczynek i święta, a od wtorku myślimy już o kolejnym spotkaniu. Życzę wszystkim osobom związanym ze Ślezą Wrocław spokojnych, wesołych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych.

Arkadiusz Przybyła (Pniówek) – Przegraliśmy, bo zabrakło nam konsekwencji przy stałym fragmencie gry. Kolejny raz to się powtórzyło i jeżeli tego nie zmienimy dalej będziemy przegrywać mecz za meczem.