Tabela wiosny po 8. kolejkach

Jedynym zespołem bez porażki w rundzie wiosennej pozostaje już tylko Gwarek Tarnowskie Góry. Punktu wciąż nie zdobył Falubaz Zielona Góra.

 
Tabela wiosny

 
1. KS POLKOWICE 7 21 22-4
2. GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 7 17 13-4
3. PIAST ŻMIGRÓD 8 17 13-7
4. RUCH ZDZIESZOWICE 8 16 14-6
5. REKORD BIELSKO-BIAŁA 8 15 11-6
6. STAL BRZEG 8 12 11-10
7. STAL BIELSKO-BIAŁA 8 12 11-13
8. GÓRNIK II ZABRZE 7 11 10-7
9. SKRA CZĘSTOCHOWA 8 11 11-12
10. ŚLĘZA WROCŁAW 7 10 12-9
11. ZAGŁĘBIE II LUBIN 8 10 9-14
12. STILON GORZÓW WLKP. 8 9 14-16
13. UNIA TURZA ŚL. 7 8 13-16
14. MIEDŹ II LEGNICA 7 7 8-10
15. LECHIA DZIERŻONIÓW 7 7 13-17
16. PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 8 5 5-17
17. POLONIA GŁUBCZYCE 7 4 9-16
18. FALUBAZ ZIELONA GÓRA 7 0 4-18

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 25. kolejce

W 25. kolejce rozgrywek III ligi przypomnieli o sobie czołowi snajperzy, ale tylko Maciej Firlej (Ślęza) dwukrotnie trafił do siatki, dzięki czemu powiększył swoją przewagę w klasyfikacji strzelców.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 25. kolejce

 

16 – MACIEJ FIRLEJ (ŚLĘZA)

14 – Dawid Jarka (Gwarek), Damian Niedojad (Lechia)

13 – Daniel Rumin (Skra)

12 – Marcin Nowacki (Stal Brzeg) Łukasz Zakrzewski (Stilon), Sławomir Musiolik (Unia)

11 – Marcin Buryło (Lechia), Dawid Hanzel (Unia)

10 – Dominik Lasik (Górnik II), Mateusz Szatkowski (Pniówek), Dawid Lipiński (Stal Brzeg)

9 – Sławomir Pączko (Gwarek), Denis Sotor, Dawid Czapliński (Ruch), Dominik Bronisławski (Stal Brzeg), Rafał Świtaj (Stilon)

Podsumowanie 25. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Nie brakowało zaskakujących rozstrzygnięć w 25. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

SKRA CZĘSTOCHOWA – FALUBAZ ZIELONA GÓRA 3:0
W Częstochowie wynik zgodny z przewidywaniami. Falubaz, który już chyba powoli żegna się za III ligą, kolejny mecz kończyć musiał w dziesiątkę (czerwona kartka w 57 min.)

REKORD BIELSKO-BIAŁA – STAL BRZEG 2:2
Ciekawe spotkanie, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Goście nie wykorzystali rzutu karnego przy stanie 1:0 dla miejscowych.

POLONIA GŁUBCZYCE – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:3
Udany debiut nowego trenera Pniówka, pod którego wodzą zespół ten odniósł pierwsze wiosną, a zarazem niezwykle ważne zwycięstwo. Gościom dopisało w tym spotkaniu szczęście, bo gola na wagę kompletu punktów zdobyli już w doliczonym czasie.

UNIA TURZA ŚL. – PIAST ŻMIGRÓD 4:0
Walcząca o ligowy byt Unia zakończyła serię 10. spotkań bez porażki Piasta. Samo zwycięstwo Unii jest już niespodzianką, ale jego rozmiary zaskakują jeszcze bardziej. Dodajmy, że wszystkie gole w tej potyczce zdobyte zostały w I połowie.

STILON GORZÓW WLKP. – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:3
Wydawało się, że dobrze grający ostatnio Stilon może być tym zespołem, który sprawi, że Gwarek dozna pierwszej w rundzie wiosennej porażki. Nic takiego nie miało miejsca, bo goście szybko zdobywając dwie bramki ustawili sprowadzili gorzowian na ziemię.

STAL BIELSKO-BIAŁA – GÓRNIK II ZABRZE 0:1
Rezerwy Górnika zdobyły zwycięskiego gola już w doliczonym czasie i dzięki temu zwycięstwu mocno usadowiły się w środkowej strefie tabeli.

KS POLKOWICE – RUCH ZDZIESZOWICE 0:1
Po 7. zwycięstwach lider z Polkowic znalazł swojego pogromcę. Okazał się nim grający z meczu na mecz lepiej Ruch. Mimo wszystko sensacja.

MIEDŹ II LEGNICA – LECHIA DZIERŻONIÓW 2:1
W meczu o przełamanie górą gospodarze, którym te punkty bardzo się przydadzą w rywalizacji o utrzymanie. W Dzierżoniowie można juz chyba mówić o kryzysie, bo Lechia przegrała 4. mecz z rzędu.

ŚLĘZA WROCŁAW – ZAGŁĘBIE II LUBIN 3:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki z meczu Ślęza – Zagłębie II

Oto jak padały gole w pojedynku Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin.

 

 

Spotkanie Ślęza – Zagłębie II na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Wypowiedzi po meczu Ślęza – Zagłębie II

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy) – „Wygraliśmy dziś ważny mecz z bardzo dobrze dysponowanym rywalem. Wielki szacunek dla chłopaków, którzy w upale potrafili gnać przez 90 minut, walczyć o każdy metr boiska, by dowieść zwycięstwo do końca. Dziś to my szybko zdobyliśmy bramkę, która ustawiła wydarzenia na boisku, graliśmy konsekwentnie i z fantazją. Wyglądamy dobrze fizycznie, zrobiliśmy postęp jako zespół. Dobrze, że już we wtorek gramy w Zdzieszowicach. Chcemy korzystać z dobrej dyspozycji drużyny.”

Piotr Jacek (trener Zagłębia II) – „Paradoksalnie był to mecz, w którym w niektórych momentach stworzyliśmy chyba najwięcej sytuacji. Nie finalizujemy strzałów, nie oddajemy ich, troszkę za mało ich jest. Tak samo i dośrodkowań. Goniąc wynik nadzialiśmy się na kontrę i przegraliśmy spotkanie, które tak do końca przegrane nie było.”

Tobiasz Jarczak (Ślęza) – „Szybko strzelona bramka dodała nam pewności siebie w obronie i w budowaniu akcji ofensywnych. Z przebiegu meczu byliśmy lepszym zespołem co przełożyło się na kolejne dwie bramki, dzięki czemu zdobywamy dzisiaj trzy punkty i czekamy na kolejne spotkanie, które już we wtorek w Zdzieszowicach.”

Kacper Chodyna (Zagłębie II) – „Na pewno szybko stracona bramka podcięła nam skrzydła, bo wyszliśmy bardzo zmotywowani przed tym meczem i nastawieni w nim na zwycięstwo. Po straceniu pierwszego gola trochę się załamaliśmy. Z czasem było lepiej, ale nie daliśmy rady dogonić wyniku.”

Mecz Ślęzy z Zagłębiem II w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin

 

strzały celne

Ślęza – 6
Zagłębie II – 8

strzały niecelne

Ślęza – 6
Zagłębie II – 6

rzuty rożne

Ślęza – 4
Zagłębie II – 8

spalone

Ślęza – 1
Zagłębie II – 2

faule

Ślęza – 15
Zagłębie II – 12

żółte kartki

Ślęza – 1
Zagłębie II – 4

Dobry i zwycięski mecz Ślęzy z rezerwami Zagłębia

W meczu 25. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Zagłębiem II Lubin 3:0.

 

Postronny obserwator znając tylko rezultat tego spotkania, mógłby sobie pomyśleć, że Ślęza odniosła łatwe zwycięstwo. Nic bardziej mylnego. Kibice (niestety nieliczni), którzy przybyli na stadion na Niskich Łąkach zobaczyli bardzo dobre, rozgrywane w sporym tempie spotkanie. Było ono bardzo wyrównane, obie drużyny wypracowały sobie sporo okazji strzeleckich, a o zwycięstwie Ślęzy zadecydowała lepsza skuteczność żółto-czerwonych.

Coraz bardziej niebezpiecznie obsuwające się w tabeli rezerwy Zagłębia przyjechały do Wrocławia z mocnym składem, w którym znajdowali się choćby tacy piłkarze jak Rafał Pietrzak i Daniel Dziwniel. Tymczasem kłopoty kadrowe wciąż doskwierają 1KS-owi. Co prawda do składu powrócił pauzujący ostatnio za kartki Hubert Muszyński, a pierwsze kilka minut od momentu odniesienia kontuzji w okresie przygotowawczym zagrał Oskar Małecki, ale wypadł za to kontuzjowany w Żmigrodzie Adrian Niewiadomski, a Marcin Wdowiak, który w ubiegłym tygodniu zmagał się z zatruciem pokarmowym, pojawił się na boisku dopiero w 6. minucie doliczonego czasu.

Mecz mógł się podobać od samego początku, bo żadna z drużyn nie grała kunktatorsko i od razu chciała pokusić się o bramkę. Udało się to uczynić wrocławianom już w 6 min. Z linii końcowej Maciej Matusik podał piłkę Maciejowi Firlejowi, a ten kropnął tak mocno i precyzyjnie, że bramkarz Zagłębia po chwili musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Prowadzenie Ślęzy mogło trwać bardzo krótko, gdyby nie Damian Ziarko, który okazał się lepszy w pojedynku sam na sam z Pietrzakiem. W 21 min. po znakomitym krosowym podaniu tobiasza Jarczaka bliski zdobycia gola był Maciej Matusik, lecz posłał piłkę obok bramki. Za moment już po drugiej stronie boiska mocno z dystansu uderzył Konrad Andrzejczak, a Ziarko zdołał futbolówke odbić przed siebie. Jeszcze przed przerwą golkiper Ślęzy zdołał sparować piłkę na rzut rożny po groźnych strzałach Kacpra Chodyny i Olafa Nowaka.

Nie brakowało emocji w pierwszej połowie, ale nie zabrakło ich też po przerwie. Kibice wciąż oglądali żywy mecz, a akcje przenosiły się to pod jedną, to pod drugą bramkę. W 52 min. po wrzutce Jarczaka z rzutu wolnego, bliski podwyższenia rezultatu był Muszyński. Za moment z kłopotami interweniował Krystian Kalinowski po bombie Kornela Traczyka. Minęła minuta a jeden z piłkarzy Zagłębia z bliska nie trafił w światło bramki. W 59 min. groźnie, acz niecelnie uderzył Chodyna, a jego wyczyn powtórzył za kilka chwil po przeciwnej stronie boiska Adrian Repski. W 63 min. z rzutu wolnego o metr pomylił się Jarczak. Im bliżej końca meczu tym zaczęła zarysowywać się coraz większa przewaga gości. Wrocławianie swoich szans szukali za to w kontrach i po jednej z nich Firlej podaniem obsłużył Jarczaka, a ten uderzeniem z ostrego kąta zdobył drugą bramkę dla Ślęzy. Ostatni kwadrans i czas doliczony (druga połowa trwała aż 7 minut dłużej) to prawdziwe oblężenie pola karnego gospodarzy. Co rusz się w nim mocno kotłowało, a grający z niesamowitą ambicją piłkarze Ślęzy z dużym poświeceniem (często w parterze) nie dopuszczali do strzałów lub też je blokowali. Co prawda piłka już w doliczonym czasie wpadła do bramki 1KS-u, lecz asystent arbitra głównego chwilę wcześniej uniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną. W 93 min. prawą stroną popędził Jakub Berkowicz i zagrał do Firleja. Lider klasyfikacji strzelców III ligi ograł dwóch obrońców i po chwili po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców.
Piłkarze Ślęzy zasłużyli dziś na duże uznanie. Pokazali charakter i wolę walki i za to nagrodzeni zostali kompletem punktów. Szacunek należy się też przyjezdnym, którzy mimo niekorzystnego rezultatu, pozostawili po sobie dobre wrażenie.

 
ŚLĘZA WROCŁAW – ZAGŁĘBIE II LUBIN 3:0 (1:0)

1:0 Firlej 6′
2:0 Jarczak 75′
3:0 Firlej 90+3′

Ślęza – Ziarko, Repski, Mańkowski, Bohdanowicz (90+1’Jakóbczyk), Firlej (90+6’Wdowiak), Matusik (86’Berkowicz), Traczyk, Jarcazak (84’Małecki), Molski, Łątka, Muszyński
rezerwa – Palmowski, Lasota, Sakwa
nieobecni – Grabowski, Korytek, Stempin, Kluzek, Gorczyca, Niewiadomski (kontuzje)

Zagłębie II – Kalinowski, Bieliński, Nowak, Andrzejczak, Spychała, Mucha (84’Nahrebecki), Szota (68’Soszyński), Pietrzak, Witsanko (85’Wierzchowski), Dziwniel, Chodyna
rezerwa – Stec, Dudziak, Ryś

Sędziowali – Ireneusz Sipiora (Prudnik) oraz Mirosław Barszczewski i Arkadiusz Przystał
Żółte kartki – Bohdanowicz (Ślęza), Nowak, Spychała, Witsanko, Soszyński (Zagłębie II)
Widzów – 100

Zagłębie II Lubin – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Zagłębia II Lubin.

 

 

ZAGŁĘBIE LUBIN SPORTOWA SPÓŁKA AKCYJNA
Międzyzakładowy Klub Sportowy Zagłębie Lubin
Rok założenia: 1946
Rok założenia spółki: 1998
Barwy: miedziano-biało-zielone
Adres: Marii Skłodowskiej-Curie 98, 59-300 Lubin
www: http://www.zaglebie-lubin.pl/ (oficj.)
Stadion: Górniczy w Lubinie
Prezes: Mateusz Dróżdż (tymczasowo)
Trener: Piotr Jacek

 

KADRA:

Bramkarze:
Patryk Barszcz (13.02.00),
Szymon Czajor (19.09.01),
Krystian Kalinowski (30.01.99),
Szymon Stec (10.02.99).
Obrońcy:
Paweł Bieliński (04.08.97),
Bartosz Kocik (02.10.00),
Kamil Kruk (13.03.00),
Wiktor Nahrebecki (05.12.99),
Paweł Witsanko (09.03.98),
Serafin Szota (04.03.99)
Pomocnicy:
Konrad Andrzejczak (08.06.96)
Kacper Chodyna (24.05.99),
Filip Dudziak (14.06.97),
Kacper Laskowski (04.10.01),
Jakub Obłój (21.11.99),
Łukasz Peroń (06.05.00),
Łukasz Soszyński (20.04.98)
aciej Spychała (28.01.98),
Łukasz Szukiełowicz (17.02.99),
Maciej Warpas (20.05.00),
Marcin Wawrzyniak (30.06.00),
Dominik Więcek (31.12.00).
Dawid Pakulski (23.07.98)
Napastnicy:
Filip Baranowski (08.12.00),
Bartosz Białek (11.11.01),
Adam Borkowski (29.07.00),
Błażej Czuban (07.01.01),
Marcin Gołębiowski (13.01.97),
Julian Goyke (28.08.01),
Olaf Nowak (24.02.98),
Jakub Ryś (12.05.99),
Eryk Sobków (12.02.97),
Krzysztof Staśkiewicz (22.01.99),
Karol Wierzchowski (20.06.99).

—-
RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:

1-15      –     3
16-30     –   7
31-45     –   8
46-60     –   4
61-75     –    6
76-90     –   6

Gole stracone:

1-15      –    10
16-30     –   6
31-45     –   4
46-60     –  2
61-75     –   10
76-90     –  10

Najwięcej meczów: Andrzejczak (22)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Andrzejczak, Szota (po 16)
Najwięcej minut na boisku: Andrzejczak (1761)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Dudziak (11)
Najwięcej kartek: Pakulski (10 – żółtych)

Do gry w zespole uprawnieni są także zawodnicy występujący w pierwszej drużynie.

Ślęza gra z rezerwami Zagłębia Lubin

W sobotę (28 kwietnia) o godz.13 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach rozegrany zostanie mecz 25. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Zagłębiem II Lubin.

 
Meczem z rezerwami Zagłębia wrocławska Ślęza rozpoczyna bardzo intensywny okres, w którym rozgrywać będzie ligowe spotkania co 3. dni. Takich potyczek będzie 5. a ostania z nich odbędzie się 13. maja ze Stilonem Gorzów Wlkp.

Po wywalczeniu cennego punktu w Żmigrodzie tym razem żółto-czerwoni rywalizować będą z Zagłębiem II Lubin. Oznacza to, że jak to zwykle bywa z rezerwami zespołów grających w wyższych ligach, duża zagadkę stanowić będzie skład naszych przeciwników. Dość powiedzieć, że w Zagłębiu II od początku sezonu zagrało aż 48. piłkarzy (dla odmiany w 1KS-e 25. w tym 5, bramkarzy).

Zagłębie to zespół nieobliczalny, a w grze tego zespołu można zauważyć pewną prawidłowość. Doskonale on bowiem zaczyna poszczególne rundy, a z biegiem czasu notuje tendencję spadkową. Jesienią lubinianie wygrali 3. pierwsze mecze, a wiosną ten rezultat powtórzyli. W obu przypadkach później było już tylko gorzej. Do Wrocławia rezerwy Zagłębia przyjeżdżają po serii kiepskich występów (1 pkt w 4. meczach) i jak zapowiadają w stolicy Dolnego Ślaska liczą na przełamanie.

Wrocławska Ślęza póki co rundy wiosennej nie może zaliczyć do udanej. Jednym z powodów słabszej gry naszej drużyny jest na pewno plaga kontuzji. Również w sobotę będzie sporo absencji w kadrze zespołu. Mimo to liczymy na dobry mecz chłopaków grających w żółto-czerwonych barwach. Nie można im bowiem odmówić ambicji i chęci, ale coś w ich grze się nie klei. Wierzymy jednak, że punkt wywalczony w Żmigrodzie z bardzo mocnym obecnie Piastem, da chłopakom pozytywnego kopa i przełoży się to na ich lepszą niż do tej pory postawę już w sobotniej potyczce.

Na stadionie „Oławka” zaprezentują się dwa bardzo młode zespoły, a to oznacza, że spotkanie powinno się toczyć w bardzo dobrym tempie. Nie powinniśmy się też obawiać o brak goli, bowiem w historii wrocławsko-lubińskich potyczek nie było jeszcze takiej, w której kibice nie zobaczyliby przynajmniej 2. bramek, a ich średnia wynosi 3,3.

Sobotniemu meczowi towarzyszyć ma wspaniała słoneczna aura. Aż się prosi zatem by opuści domowe mury i wybrać się na stadion Na Niskich Łąkach, by zobaczyć ciekawie zapowiadające się spotkanie. Serdecznie zapraszamy i przypominamy, że wstęp na mecz jest bezpłatny.