W Zabrzu zaległy mecz 18. kolejki

Powoli, acz systematycznie III liga odrabia zaległości z początku rundy wiosennej. Do rozegrania zostało jeszcze 5. przełożonych spotkań, a jedno z nich odbędzie się w środę (25. kwietnia) w Zabrzu.

 
GÓRNIK II ZABRZE – PIAST ŻMIGRÓD godz.16
Ciekawie zapowiadające się spotkanie. Coraz lepiej grające rezerwy Górnika (7 pkt. w ostatnich 3. meczach) zmierzą się z niepokonanym od 9. meczów Piastem. Trudno wskazać faworyta tej potyczki.

Tabela wiosny po 7. kolejkach

KS Polkowice z kompletem punktów. Bez porażki pozostają Gwarek i Piast. Zwycięstwa nie odniósł jeszcze Pniówek, a choćby punktu nie zdobył Falubaz. Tak wygląda bilans dotąd rozegranych wiosną meczów.

 

Tabela wiosny

 
1. KS POLKOWICE 7 21 22-3
2. PIAST ŻMIGRÓD 7 17 13-3
3. GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 6 14 10-4
4. REKORD BIELSKO-BIAŁA 7 14 9-4
5. RUCH ZDZIESZOWICE 7 13 13-6
6. STAL BIELSKO-BIAŁA 7 12 11-12
7. STAL BRZEG 7 11 9-8
8. ZAGŁĘBIE II LUBIN 7 10 9-11
9. STILON GORZÓW WLKP. 7 9 14-13
10. GÓRNIK II ZABRZE 6 8 9-7
11. SKRA CZĘSTOCHOWA 7 8 8-12
12. ŚLĘZA WROCŁAW 6 7 9-9
13. LECHIA DZIERŻONIÓW 6 7 12-15
14. UNIA TURZA ŚL. 6 5 9-16
15. MIEDŹ II LEGNICA 6 4 6-9
16. POLONIA GŁUBCZYCE 6 4 7-13
17. PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 7 2 2-15
18. FALUBAZ ZIELONA GÓRA 6 0 4-15

Liga dżentelmenów po 24. kolejce

Najbardziej kolorowo było w 24. kolejce na lubuskich derbach, a Falubaz „umocnił” się na ostatniej pozycji w klasyfikacji fair play.

 

 

żółta kartka – 1 pkt

druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt

czerwona kartka – 10 pkt

 
Liga dżentelmenów po 24. kolejce

 
1. Górnik II Zabrze – 39*
2. Ślęza Wrocław – 47*
2. Unia Turza Śl. – 47*
4. Stal Bielsko-Biała – 50
4. Polonia Głubczyce – 50*
6. KS Polkowice – 55
7. Stal Brzeg – 58
8. Ruch Zdzieszowice – 59
9. Lechia Dzierżoniów – 60*
10. Piast Żmigród – 62
11. Gwarek Tarnowskie Góry – 66*
12. Pniówek 74 Pawłowice – 67
13. Zagłębie II Lubin – 68
14. Stilon Gorzów Wlkp. – 69
15. Rekord Bielsko-Biała -77
16. Skra Częstochowa – 80
17. Miedź II Legnica – 81*
18. Falubaz Zielona Góra – 99*

* – jeden mecz rozegrany mniej

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 24. kolejce

Choć Maciej Firlej nie zdobył gola w ostatnich 4. meczach, to wciąż pozostaje liderem klasyfikacji strzelców. W 24. kolejce wszyscy najlepsi snajperzy III ligi zrobili sobie wolne od strzelania bramek. 

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 24. kolejce

 

14 – MACIEJ FIRLEJ (ŚLĘZA)

13 – Dawid Jarka (Gwarek), Damian Niedojad (Lechia)

12 – Daniel Rumin (Skra), Marcin Nowacki (Stal Brzeg) Łukasz Zakrzewski (Stilon)

11 – Marcin Buryło (Lechia), Sławomir Musiolik (Unia)

10 – Dominik Lasik (Górnik II), Dawid Hanzel (Unia)

9 – Mateusz Szatkowski (Pniówek), Denis Sotor (Ruch), Dominik Bronisławski (Stal Brzeg), Rafał Świtaj (Stilon)

Podsumowanie 24. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Po 24. kolejce w fotelu lidera umocnił się zespół z Polkowic, a na 2. miejsce wskoczył Gwarek Tarnowskie Góry.

 

GÓRNIK II ZABRZE – POLONIA GŁUBCZYCE 4:2
Tym razem Polonia niespodzianki nie sprawiła, ale może mieć mała satysfakcję z tego, że dzięki dwóm trafieniom, nie jest już zespołem z najmniejszą ilością zdobytych bramek.

RUCH ZDZIESZOWICE – ZAGŁĘBIE II LUBIN 4:0
Jednostronny mecz w którym gospodarze rozbili rezerwy Zagłębia, które powoli, acz systematycznie obsuwają się w tabeli coraz niżej.

STAL BRZEG – MIEDŹ II LEGNICA 0:0
Stal wciąż gra nierówno i po raz kolejny traci punkty na własnym boisku z drużyną z dołu tabeli. Rezerwy Miedzi tymczasem wydostały się ze strefy spadkowej, choć wirtualnie wciąż w niej pozostają (coraz gorsza sytuacja MKS-u Kluczbork w II lidze).

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – UNIA TURZA ŚL. 4:2
Kibice w Tarnowskich Górach zobaczyli spotkanie obfitujące w bramki. Dla nich najważniejsze było, że więcej ich zdobyli piłkarze Gwarka.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – SKRA CZĘSTOCHOWA 0:2
Skra odniosła dopiero drugie zwycięstwo na wyjeździe, ale niczego nie umniejszając piłkarzom z Częstochowy, w Pawłowicach nie było to trudnym zadaniem, gdyż Pniówek jest aktualnie w całkowitej rozsypce.

KS POLKOWICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:0
W meczu kolejki długo wydawało się, ze po nim obie drużyny zachowają miano niepokonanych w rundzie wiosennej. Znakomita końcówka gospodarzy sprawiła jednak, że to oni cieszyli się ze zwycięstwa, które było już 7. z rzędu.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – STILON GORZÓW WLKP. 1:3
W lubuskich derbach zwyciężył faworyt. mecz dostarczył kibicom sporo emocji. Falubaz kończył go w 10. (czerwona kartka w 86′), a jeszcze przed przerwą Stilon nie wykorzystał rzutu karnego.

LECHIA DZIERŻONIÓW – STAL BIELSKO-BIAŁA 1:3
Lechia po udanym początku rundy wiosennej wyraźnie spuściła z tonu, co bezwzględnie wykorzystała Stal.

PIAST ŻMIGRÓD – ŚLĘZA WROCŁAW 1:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zdjęcia z meczu Ślęza – UKS Bierutów

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Ślęza – UKS Bierutów.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

III liga kobiet – Skromne, ale zasłużone zwycięstwo dziewczyn

W meczu 17. kolejki rozgrywek III ligi Ślęza Wrocław wygrała z UKS-em Bierutów 2:1

 

Dzisiejszy mecz Ślęzy z UKS-em przypominał te poprzednie pomiędzy tymi zespołami. Znów było dużo walki, znów dłużej przy piłce utrzymywała się i stwarzała więcej sytuacji podbramkowych Ślęza i ponownie mimo tego, o końcowy rezultat musieliśmy drżeć do ostatniego gwizdka. Najważniejsze jednak, że komplet punktów pozostał we Wrocławiu, po tym jak Ślęza po raz trzeci w historii potyczek z UKS-em zwyciężyła (raz był remis) najmniejszą z możliwych różnic bramkowych.

Po początkowych wyrównanych minutach zaczęła się zarysowywać przewaga wrocławianek, które już w 7 min. objęły prowadzenie. Z lewej strony boiska Kinga Podkowa zagrała futbolówkę do Darii Kiliman, a po jej uderzeniu bramkarka „wypluła” piłkę, którą w siatce umieściła Kornelia Kieliba. Nasza radość z prowadzenia nie trwała jednak długo. Już w 10 min. najlepsza piłkarka UKS-u – Patrycja Foluszczyk – poradziła sobie z trójka defensorek Ślęzy i doprowadziła do wyrównania. Nasze zawodniczki po stracie gola nie spuściły głów, tylko ambitnie dążyły do odzyskania prowadzenia. Kinga Podkowa strzeliła w boczną siatkę, a po jej bardzo dobrym podaniu minimalnie pomyliła się Asia Mielniczuk. Dwukrotnie uderzała też z dystansu Marlena Mikołajczyk, za pierwszym razem nad poprzeczką, a za drugim w środek bramki, gdzie stała golkiperka UKS-u. Z rzutu wolnego bez powodzenia strzelała też Karina Wolak. W tej części meczu dziewczyny z Bierutowa rzadko gościły pod polem karnym Ślęzy, ale tuż przed przerwą trochę zadrżeliśmy gdy Ola Malinowska podała piłkę wprost do jednej z rywalek. Na szczęście po chwili nasza bramkarka naprawiła swój błąd. Już w doliczonym czasie Ola interweniowała jeszcze raz po słabym uderzeniu zawodniczki z drużyny gości.

Po wznowieniu gry pierwszy, niecelny strzał oddał UKS. Za chwilę po bardzo ładnym uderzeniu Kingi Podkowy skutecznie interweniowała bierutowska bramkarka. W 47 min. po jej błędzie piłki do pustej bramki nie potrafiła skierować Karina Wolak. Ta sama piłkarka za moment po raz kolejny posłała piłkę obok bramki, ale w 48 min. miała już powody do radości, a my razem z nią. Po wspaniałym krosowym podaniu Kingi Podkowy, właśnie Karina mocnym strzałem umieściła piłkę w bramce. Wrocławianki chciały pójść za ciosem i szybko zamknąć ten mecz i miały ku temu wyśmienite okazje. W 49 min. „setki” nie wykorzystała Asia Mielniczuk. W 51 min. po zagraniu ręką w polu karnym Pani arbiter podyktowała jedenastkę. Do rzutu karnego podeszła Kornelia Kieliba i choć uderzyła nieźle, to jeszcze lepiej spisała się bramkarka UKS-u. Potem odnotowaliśmy jeszcze kilka nieskutecznych prób Kariny Wolak i w 73 min. strzał Igi Kasiury, po którym piłka zatrzymała się na słupku. Był też niecelny strzał Kingi Podkowy i słabe uderzenie z rzutu wolnego Kariny Wolak. Ambitna drużyna z Bierutowa w samej końcówce mogła doprowadzić do remisu. W 80 min. po kontrze zawodniczka UKS-u nie trafiła w światło bramki, a już w doliczonym czasie przyjezdne miały najlepszą w tym spotkaniu okazję, lecz i tym razem uderzenie jednej z nich było niecelne.

Ślęza wygrała i było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Na uznanie zasługują jednak piłkarki obydwu drużyn, które w to toczone przy wysokiej temperaturze spotkanie włożyły mnóstwo sił.

ŚLĘZA WROCŁAW – UKS BIERUTÓW 2:1 (1:1)

1:0 Kieliba 7′
1:1 Foluszczyk 10′
2:1 Wolak 48′

Ślęza – Malinowska, Stępień (69’Dziadek), Kieliba (53’Raquel), Kiliman (49’Kasiura), Balsam, Podkowa, Mucha, Wolak, Mielniczuk (80+3’Chyżewska), Olbińska, Mikołajczyk (79’Żygadło)

Bramki ze spotkania Piast – Ślęza

Oto jak padały gole w pojedynku Piast Żmigród – Ślęza Wrocław.

 

Mecz w Żmigrodzie na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z pojedynku Piast Żmigród – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Wypowiedzi po meczu Piast – Ślęza

Oto co po meczu Piast Żmigród – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Kamil Socha (trener Piasta): „Mamy spory niedosyt po tym meczu, bo moim zdaniem i nie tylko moim byliśmy lepszą drużyną przez większość spotkania. W końcówce no to wiadomo jak ktoś przegrywa to stara się coś zrobić, ale tak naprawdę Ślęza nie zagroziła nam w jakimś tam większym stopniu. Popełniliśmy jeden błąd, po faulu którego jak chłopaki mówią nie było, ale nie wnikam, bo wszyscy je popełniamy więc tak to jest. Jestem jednak dumny z chłopaków, bo jakbyście zobaczyli jaki ten zespół zrobił postęp to chłopaki zasługują na wielkie brawa. Jedziemy dalej, a Ślęza ma też bardzo dobrą drużynę, ale ten niedosyt po dzisiejszym meczu zostaje. Taka jest piłka.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Grą w końcówce zasłużyliśmy na ten remis, ale przez cały mecz byliśmy zespołem trochę takim nieobecnym. Nie wiem czy to ta pogoda, czy to ładny stadion w Żmigrodzie to spowodowały, ale Piast był zespołem bardziej konkretnym, który bardziej chciał grać w piłkę i widać było, że ma w tej grze więcej płynności niż my, czyli jakby te ostatnie wyniki to też trochę w głowie zostawały, a dopiero jak była potrzeba, czyli jak straciliśmy bramkę, co prawda grając w dziesiątkę, ale otworzyliśmy tak sektor że ten gol musiał paść, to dopiero wtedy spróbowaliśmy rzucić ostatnie siły i to przyniosło efekt taki, że mieliśmy gola i w końcówce mecz ten mógł się jeszcze różnie skończyć, bo mógł go skończyć Piast, mogliśmy go skończyć my, także ten remis uważam za odpowiadający temu co działo się na boisku.”

Wojciech Bzdęga (Piast): „Mecz był ładnym widowiskiem dla oka. Było dużo walki. Zagraliśmy całkiem nieźle spotkanie. Szkoda tej końcówki, tej straconej bramki. Myślę, że w ostatnich dwudziestu minutach niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę i w tym czasie padł myślę że zadłużony gol dla Ślęzy. Trzeba szanować ten punkt. Cieszymy się, że podtrzymujemy serię bez porażek i mam nadzieję, że z następnego spotkania, które już w najbliższą środę wrócimy z pełną pulą.”

Marcin Wdowiak (Ślęza): „Myślę, że remis był wynikiem sprawiedliwym, choć w końcówce spotkania mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Pierwsza połowa to głównie walka w środku pola i kilka stałych fragmentów przeciwnika, z których niewiele wynikało. W drugiej zaś straciliśmy trochę głupią bramkę, która według mnie padła po złym ustawieniu w obronie. Nie poddaliśmy się jednak i zdołaliśmy wyrównać. Szanujemy ten punkt i w następnym spotkaniu zrobimy wszystko by zdobyć trzy oczka.”