Trzecioligowcy w pucharach okręgowych

Zmagania rundy wiosennej zespoły III ligi (grupa 3) zainaugurują 9 marca. Kilka drużyn wcześniej rozegra jednak pierwsze w tym roku mecze o stawkę, a będą to spotkania w ramach okręgowych rozgrywek Pucharu Polski.

 

Z 18-stu zespołów III ligi, w rozgrywkach pucharowych pozostało jeszcze 14. Jesienią pożegnały się już z nimi – Miedź II Legnica, Agroplon Głuszyna, Gwarek Tarnowskie Góry i MKS Kluczbork. Pozostałe ekipy wiosną przystąpią do kolejnych spotkań. Cztery z nich swoje mecze rozegrają już w najbliższą sobotę, a inne w późniejszych terminach.

LUBUSKI ZPN – 1/8 finału

10.04.2019 Polonia Słubice – Stilon Gorzów Wlkp.
10.04.2019 Pogoń Skwierzyna – Watra Gorzów Wlkp.

OPOLSKI ZPN – 1/4 finału

02.03.2019 Skalnik Gracze – Stal Brzeg
02.03.2019 KS Krapkowice – Ruch Zdzieszowice

ŚLĄSKI ZPN

Podokręg Bytom – Finał

27.03.2019 Polonia Bytom – Ruch Radzionków

Podokręg Tychy

Termin nieznany : Polonia Łaziska Górne – Pniówek 74 Pawłowice

Podokręg Zabrze – Finał

10.04.2019 Gwarek Ornontowice – Górnik II Zabrze

Podokręg Bielsko-Biała

Zwycięzcą rozgrywek tego podokręgu został Rekord Bielsko-Biała.

W kolejnym etapie zwycięzcy rozgrywek podokręgowych rywalizować będą o Puchar Śląskiego ZPN.

DOLNOŚLĄSKI ZPN

OZPN Legnica – 1/4 finału

termin nieznany : Stal Chocianów – Górnik Polkowice

W półfinale jest już Zagłębie II Lubin

OZPN Wałbrzych – 1/2 finału

03.04.2019 Orzeł Ząbkowice Śl. – Lechia Dzierżoniów

OZPN Wrocław – 1/4 finału

02.03.2019 Piast Żmigród – Ślęza Wrocław

Paweł Niemienionek piłkarzem Ślęzy Wrocław

Nowym piłkarzem Ślęzy Wrocław został Paweł Niemienionek.

Paweł Niemienionek 27 marca ukończy 23 lata. Dotychczas reprezentował on barwy IV-ligowego Włókniarza Mirsk. W barwach tego klubu w rundzie jesiennej rozegrał 12 spotkań (10 w pełnym wymiarze czasowym). Paweł jest stoperem, ale umiejętność zdobywania bramek też nie jest mu obca, o czym świadczą trzy zdobyte jesienią gole dla klubu z Mirska. Nowy zawodnik 1KS-u przygotowywał się z naszą drużyną od początku okresu przygotowawczego, podczas którego wystąpił w sześciu meczach sparingowych.

Serdecznie witamy Pawła Niemienionka w 1KS Ślęza Wrocław i życzymy mu samych dobrych występów w żółto-czerwonych barwach.

Piłkarka Ślęzy w ekstralidze – Powodzenia Mular

W niedzielę Julia Mularczyk zadebiutowała w ekstralidze kobiet w barwach AZS-u Wrocław, w rozegranym w Katowicach meczu z miejscowym GKS-em (0:0).
Do tej pory mieliśmy przyjemność pisać tylko o piłkarzach, którzy poprzez występy w Pierwszym Klubie Sportowym we Wrocławiu, trafiali do klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej. Dziś możemy powiedzieć, że rozpiera nas duma, bo podobnego zaszczytu doznała pierwsza w historii piłkarka Ślęzy Wrocław – Julia Mularczyk.

Choć Julia dopiero w czerwcu skończy 17 lat, to jej tak naprawdę dopiero rozpoczynająca się kariera piłkarska nie była usłana różami. O wielkim talencie młodziutkiej oleśniczanki było wiadomo już od kilku lat. Wciąż jednak czegoś brakowało, by ten talent w pełni rozbłysnął. W 2016 roku młoda piłkarka dosyć niespodziewania pożegnała się z klubem w którym stawiała pierwsze kroki – Sukcesem Gmina Oleśnica (wówczas najlepszym zespołem III ligi grupy wschodniej) i przeniosła się do jego największego wtedy rywala – Bielawianki Bielawa. Pobyt w tym klubie nie był dla niej jednak udany, bo choć wywalczył on wówczas awans do II ligi, to Julka nie miała w tym swojego dużego udziału.

Jesienią 2016 roku popularna „Mular” trafiła do Ślęzy Wrocław i można śmiało powiedzieć, że był to dla niej przysłowiowy „strzał w dziesiątkę”. Pod okiem trenera Arkadiusza Domaszewicza, któremu z wzajemnością zaufała, zaczęła odbudowywać swoją formę. Z miejsca stała się bardzo ważnym ogniwem młodziutkiej drużyny Ślęzy, a jej talent rozbłysnął w całej okazałości. Efektem tego jest transfer do utytułowanego AZS-u Wrocław, w którym z miejsca wywalczyła sobie miejsce w podstawowej jedenastce.

Ślęza, choć sama w tym sezonie gra o awans i odejście Julii Mularczyk jest dla zespołu bardzo dużym osłabieniem, nie chciała stawać na drodze jej rozwoju. Dlatego też nasz klub po dogadaniu się z AZS-em wyraził zgodę na jej transfer. Teraz będziemy naszej już byłej zawodniczce mocno kibicować, by wraz ze swoimi nowymi koleżankami, zapewniła AZS-owi ekstraligowy byt. Pierwszy krok ku temu, jakim był cenny punkt wywalczony w Katowicach, został już dokonany.

Choć sekcja żeńska Ślęzy Wrocław jest jeszcze bardzo młoda, to przykład Julii Mularczyk pokazuje doskonale, że 1KS jest znakomitym miejscem dla rozwoju dla marzących o karierze piłkarskiej dziewczyn. Doskonały sztab szkoleniowy po kierunkiem Arkadiusza Domaszewicza potrafi z nimi pracować (a praca z dziewczynami to duże wyzwanie i nie każdy trener potrafi mu sprostać). W ciągu zaledwie trzech lat Ślęza ma już na koncie wiele sukcesów, zarówno w dorosłej piłce, jak i też w jej młodzieżowych odmianach. Dziś w naszym klubie trenuje wiele zawodniczek, o których śmiało możemy powiedzieć, że wcale nie ustępują Julii talentem i jesteśmy pewni, że mają wszelkie argumenty ku temu, by pójść jej śladem. Ślęza Wrocław staje się powoli kuźnią talentów i najlepszym miejscem do rozwoju młodych zawodniczek.

Mular, jeszcze raz życzymy Ci powodzenia i wierzymy gorąco, że nie spoczniesz na laurach i dokonasz czegoś jeszcze większego. Stać Cię na to dziewczyno.

Co słychać u naszych rywali (9)

Do inauguracji rundy wiosennej pozostało 12 dni. A co wydarzyło się w klubach III ligi w minionym tygodniu ? zapraszamy na przegląd informacji.

 
Piast Żmigród wypożyczył z Jaroty Jarocin bramkarza – Mateusza Filipowiaka.

Stal Brzeg dostała od miasta dofinansowanie w wysokości 360 000 złotych.

Tomasz Okraszewski za porozumieniem stron rozwiązał umowę z MKS-em Kluczbork.

Warta Gorzów WLKP. zaprezentowała kolejnych nowych piłkarzy, a są to – Mateusz Mętlicki (Stomil Olsztyn), Paweł Królczyk (Pniówek 74 Pawłowice), Sebastian Surmaj (Carina Gubin) i Dorian Skwara (KS Kutno).

Od niedzieli Lechia Dzierżoniów przebywa na zgrupowaniu w Kluczborku. W kadrze zespołu znalazł się też wypożyczony z Miedzi Legnica – Mateusz Miazga.
Wyniki meczów sparingowych rozegranych w minionym tygodniu :

GKS Katowice (I liga) – Górnik Polkowice 4:0
Ruch Chorzów (II liga) – Górnik Polkowice 2:0
Jarota Jarocin (III liga) – Zagłębie II Lubin 1:2
Slavia Ruda Śl. (IV liga) – Gwarek Tarnowskie Góry 2:3
RKS Grodziec (IV liga) – Gwarek Tarnowskie Góry 1:2
GKS Katowice (I liga) – Pniówek 74 Pawłowice 2:0
Kuźnia Ustroń (IV liga) – Rekord Bielsko-Biała 1:4
Decor Bełk (IV liga) – Rekord Bielsko-Biała 0:5
Lechia Dzierżoniów – Górnik II Zabrze 0:3
Górnik Wałbrzych (IV liga) – Górnik II Zabrze 0:2
Piast Żmigród – Śląsk Wrocław (Centralna liga juniorów) 0:1
Rawia Rawicz (liga międzyokręgowa) – Piast Żmigród 2:1
Polonia Bytom (IV liga) – Ruch Zdzieszowice 3:3
Miedź II Legnica – Stal Brzeg 4:1
Ruch Radzionków – Rozwój Katowice (II liga) 2:4
Foto-Higiena Gać – Śląsk II Wrocław (IV liga) 2:3
MKS Kluczbork – LZS Starowice (IV liga) 1:0
Warta Gorzów Wlkp. – Carina Gubin (IV liga) 1:2
Victoria Ostrzeszów (liga międzyokręgowa) – Agroplon Głuszyna 2:3
Stilon Gorzów Wlkp. – Pogoń II Szczecin (III liga) 0:5

Ślęza w sparingu zdecydowanie lepsza od lidera

W sparingowym meczu Ślęza Wrocław wygrała z Polonią Świdnica 5:0.

 

 

Piłkarki Ślęzy prezentują coraz lepszą formę, przed rundą wiosenną rozgrywek III ligi. Przypomnijmy, że przed tygodniem nasz zespół pewnie ograł lidera 2. grupy Wielkopolskiej III ligi, KA 4 resPect Krobia 5:2, a dziś w efektownym stylu poradził sobie z liderem naszej, Dolnośląskiej grupy, gromiąc Polonię Świdnica 5:0.

W niedzielny wieczór wrocławianki rozegrały bardzo dobre spotkanie (choć wiemy, że stać je jeszcze na dużo więcej). Od pierwszych minut zarysowała się wyraźna przewaga 1KS-u. Już w 11. minucie niewiele brakowało, by wynik otworzyła dzisiejsza jubilatka – Marlena Mikołajczyk (wszystkiego najlepszego) – lecz jej uderzenie było minimalnie niecelne. Po chwili było już jednak 1:0, gdy po podaniu Kingi Podkowy, z najbliższej odległości piłkę w siatce umieściła Patrycja Piotrowska. W kolejnych akcjach nasze piłkarki co rusz tworzyły zagrożenie pod bramką przeciwniczek, lecz niestety brakowało w nich skutecznego wykończenia. A często brakowało bardzo niewiele, bo po ładnym uderzeniu Kingi Podkowy piłka o centymetry minęła słupek, a po strzale Kornelii Kieliby, z linii bramkowej futbolówkę wybiła jedna z obrończyń. Sytuacji sam na sam nie wykorzystała Karina Kruk, a po strzale głową tej samej zawodniczki piłka w niewielkiej odległości minęła słupek. Wprost w bramkarkę trafiła też Daria Mucha. Drużyna gości dopiero w 44 min. pierwszy raz poważnie zagroziła wrocławskiej bramce, gdy po strzale jednej ze świdniczanek z bliskiej odległości, skutecznie interweniowała Ola Malinowska.

Tuż po zmianie stron, Kinga Podkowa przejęła piłkę na środku boiska i włączając piaty bieg mijała kolejne rywalki oraz bramkarkę, a hamulec zaciągnęła dopiero gdy piłka trzepotała już w siatce. Z biegiem czasu, gdy trener Arkadiusz Domaszewicz zaczął często rotować składem, gra troszkę siadła i wkradł się chaos. Mimo to kolejnych okazji do zdobycia bramek nie brakowało. Nie miała dziś swojego dnia nasza najmłodsza piłkarka, 14-sto letnia Karina Kruk, której nie udało się wykorzystać żadnej z kilku bardzo dobrych okazji, a za to wspaniałą skutecznością popisała się powracająca do drużyny Asia Mielniczuk, która zafundowała nam i sobie hat-tricka. Zanim jednak do tego doszło, trzeba odnotować doskonałą interwencję Oli Malinowskiej, która wygrała pojedynek sam na sam z jedną z piłkarek Polonii. W 77 min. grająca dopiero drugie spotkanie w barwach Ślęzy – Oliwia Józefczyk – wyłożyła piłkę jak na tacy Asi Mielniczuk i było już 3:0. W 86 min. Asia zdobyła kolejnego gola, wykorzystując doskonałe podanie Marleny Mikołajczyk, a w 87 min. ustaliła wynik meczu, tym razem finalizując akcję Kingi Podkowy.

To był dobry mecz, ale pamiętajmy, że to tylko sparing i nie możemy popadać w samozachwyt. Nasze zawodniczki pokazały dziś kawał fajnego futbolu, mimo, że drużyna wciąż występuje osłabiona brakiem kilku dziewczyn. Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych pozostało jeszcze kilka tygodni i trzeba ten czas wykorzystać, aby nie tylko utrzymać formę, ale by ją jeszcze poprawić. Wiemy przecież o co gramy.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA ŚWIDNICA 5:0 (1:0)

1:0 Piotrowska 13′
2:0 Podkowa 46′
3:0 Mielniczuk 77′
4:0 Mielniczuk 86′
5:0 Mielniczuk 87′

Ślęza – Malinowska, Olbińska, Mucha, Stępień, Balsam, Frączkiewicz, Piotrowska, Podkowa, Mikołajczyk, Kieliba, Józefczyk oraz Kruk, Dziadek, Kiliman, Czajka i Mielniczuk.

Mecz z Nysą na fotografii

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Ślęza Wrocław – Nysa Kłodzko.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Łatwe zwycięstwo w ostatnim sparingu

W rozegranym w Świdnicy meczu sparingowym, Ślęza Wrocław wygrała z Nysą Kłodzko 5:0.

 

Mecz z Nysą był ostatnim testem przed pucharowym meczem z Piastem Żmigród (2. marca godz.14 w Żmigrodzie). Był on też ostatnim punktem zgrupowania w Świdnicy, na którym żółto-czerwoni przebywali od czwartku. Sprawdzian ten możemy uznać za udany. Nie chodzi tu jednak o końcowy rezultat, a o samą dyspozycję wrocławian. Dziś było po nich widać, że powoli odzyskują oni świeżość (do pełni jej odzyskania jeszcze jednak trochę brakuje), a sama gra znów zaczęła sprawiać im radość.

Nie zachłystujemy się wysokim zwycięstwem, bo choć Ślęzę i Nysę w teorii dzieli różnica tylko jednej klasy rozgrywkowej, to w praktyce jest ona zdecydowanie większa. Czwartoligowiec pełnił tylko rolę statysty i starał się przeszkadzać wrocławianom w rozgrywaniu piłki. Ci za to całkowicie dominowali na boisku. Już na początku meczu okazji do zdobycia gola nie wykorzystali Maciej Tomaszewski i Filip Olejniczak, a Mateusz Kluzek niecelnie uderzył z dystansu. Żółto-czerwoni z łatwością przedostawali się w okolice pola karnego rywali, jednak ich akcje były często zbyt koronkowe i nie finalizowane strzałami. Gol otwierający wynik wydawał się jednak być tylko formalnością, a ta została spełniona w 26 min. gdy Szymon Lewkot nawinął obrońcę i ładnym uderzeniem z 18 metrów po długim rogu, umieścił piłkę w siatce. Kolejne akcje przynosiły kolejne szanse bramkowe, jak choćby ta, w której Olejniczak z paru metrów nie trafił w światło bramki. Ślęza podwyższyła rezultat w 32 min. Po dośrodkowaniu Kluzka z rzutu rożnego Tomaszewski posłałby piłkę z bliska do siatki, ale uprzedził go w tym starający się interweniować zawodnik Nysy.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i wciąż oglądaliśmy bardzo jednostronne spotkanie. Efektownie, acz niecelnie uderzał Lewkot, a „setki” zmarnowali Mateusz Stempin i Adrian Repski. Z kolei po uderzeniu głową Filipa Skórnicy, dobrze interweniował bramkarz rywali. W 65 min. Lewkot zdobył swojego drugiego gola, w niemal identyczny sposób jak tego pierwszego, czyli bardzo ładnym uderzeniem spoza pola karnego.Następna bramka to zasługa przede wszystkim Jakuba Berkowicza, który w pełnym biegu znakomicie dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie Stempin główką dopełnił tylko formalności. Kolejnych sytuacji do zdobycie goli nie brakowało, ale dopiero w ostatniej akcji meczu piłkę do siatki zdołał skierować Berkowicz.

ŚLĘZA WROCŁAW – NYSA KŁODZKO 5:0 (2:0)

1:0 Lewkot 26′
2:0 samobójcza 32′
3:0 Lewkot 65′
4:0 Stempin 70′
5:0 Berkowicz 90′

Ślęza – Palmowski (70’Banach), Molski (46’Niewiadomski), Wdowiak, Niemienionek, Berkowicz, Tomaszewski (46’Repski), Olejniczak, Bohdanowicz, Traczyk (46’Skórnica), Kluzek (46’Stempin), Lewkot.

Urodziny Damiana Wdowika

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi fizjoterapeuta piłkarskiej sekcji Ślęzy Wrocław oraz jeden z trenerów naszej akademii Damian Wdowik.

 

W tym szczególnym dniu składamy mu życzenia zdrowia, miłości, zadowolenia z pracy zarówno z drużyną seniorów jak i z młodymi piłkarzami naszej akademii oraz wszystkiego co najlepsze w życiu osobistym. Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i kibice 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl.

Niedzielny sparing dwóch najlepszych drużyn III ligi

W niedzielę (24 lutego) o godz.18:30 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach odbędzie się sparingowy mecz żeńskich zespołów Ślęzy Wrocław i Polonii Świdnica.

 
Mecz ten będzie małym wstępem tego co nas czekać będzie 27. kwietnia, gdy Ślęza z Polonią zmierzą się w rozgrywkach ligowych, a spotkanie to będzie być może decydować o tym, która z tych drużyn awansuje do II ligi. Przypomnijmy, że jesienią wrocławianki pokonały w wyjazdowym meczu ekipę ze Świdnicy 3:2, ale w tabeli to jednak Polonia zajmuje 1. miejsce, wyprzedzając Ślęzę różnicą 2 pkt.

Zanim jednak dojdzie to tego niewątpliwego wydarzenia, w niedzielny wieczór obydwa zespoły staną naprzeciw siebie w potyczce towarzyskiej. W naszym zespole nie zobaczymy jeszcze w tym meczu rekonwalescentek – Julii Pawlak, Kariny Wolak i Aleksandr Kucharczyk, choć ich termin powrotu na boisko wydaje się już całkiem niedługi. Nie zagra też Julia Mularczyk, ale z jakiego powodu, poinformujemy szerzej w osobnym artykule w przyszłym tygodniu.

W ostatnim zwycięskim (4:2) sparingu z KA 4 ResPect Krobia, trener Arkadiusz Domaszewicz miał do dyspozycji zaledwie 11. zawodniczek. Tym razem, co cieszy, będzie ich już zdecydowanie więcej. Sprawdzą one swoją aktualną dyspozycję na tle bardzo wymagającego rywala, a my mamy nadzieję, że będzie ona na tyle dobra by stworzyć ciekawe widowisko. Wynik tego meczu (w przeciwieństwie do tego kwietniowego) jest mało istotny, ale zawsze fajnie jest gdy się wygrywa. Czy nasze piłkarki zdołają pokonać lidera, przekonamy się w niedzielę wieczorem po meczu na który serdecznie zapraszamy kibiców.

Nysa Kłodzko ostatnim sparingpartnerem Ślęzy

W niedzielę (24 lutego) w Świdnicy, rozegrany zostanie mecz sparingowy pomiędzy Ślęzą Wrocław i Nysą Kłodzko.

Od wielu już lat, zespół Ślęzy Wrocław kończy okres przygotowawczy do rundy wiosennej, kilkudniowym zgrupowaniem w Świdnicy. Podobnie jest i tym razem. Żółto-czerwoni w czwartek zameldowali się w Hotelu Sportowym, w którym mogą czuć się jak w domu, o co dba szef tego obiektu Pan Janek i jego załoga.

Zgrupowanie potrwa do niedzieli i w tym też dniu Ślęza rozegra ostatni już mecz sparingowy przed inauguracją oficjalnych rozgrywek (2. marca pucharowe spotkanie z Piastem Żmigród). Na sztucznej murawie świdnickiego stadionu wrocławianie zmierzą się z Nysą Kłodzko. Zespół ten występuje w IV lidze (grupa wschodnia) i po rundzie jesiennej plasuje się na 13. miejscu. Grającym trenerem Nysy jest Krzysztof Konowalczyk, a wśród jego podopiecznych znajdują się m.in. były piłkarz Ślęzy Kamil Kowalski , a także reprezentant Dolnego Śląska na Region’ Cup – Adam Bońkowski.Nysa rozegrała dotąd 4. mecze sparingowe i nie doznała w nich porażki. Drużyna z Kłodzka wygrała 4:0 z Kryształem Stronie Śląskie, 5:0 z Trojanem Lądek i 3:1 z Zamkiem Kamieniec Ząbkowicki oraz zremisowała 1:1 z Pogonią Pieszyce.

Ślęza jak wiemy nie imponowała dobrymi rezultatami w towarzyskich potyczkach, ale tym się zbyt bardzo nie przejmujemy, bowiem jest to analogiczna sytuacja co w poprzednich latach. Liczymy jednak na to, że nasi piłkarze złapali już trochę oddechu po bardzo intensywnych i męczących treningach i w ostatnim test meczu zaprezentują się już trochę lepiej niż w potyczkach rozegranych w minionych tygodniach.