Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 10. kolejce

Wojciech Caniboł ponownie samodzielnie lideruje w klasyfikacji strzelców.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 10. kolejce.

7 – Wojciech Caniboł (Pniówek)

6 – Sebastian Pączko (Gwarek)

5 – Wojciech Okińczyc (Lechia), Mariusz Idzik (Ruch Chorzów)

4 – Marcin Buryło (Foto-Higiena), Szymon Kobusiński (Lechia), Mateusz Zatwarnicki, Wojciech Łobodziński (Miedź II), Alan Wojtaszek, Grzegorz Mazurek (Piast), Szymon Szymański (Rekord), Marcin Niemczyk (Ruch Zdzieszowice), Piotr Samiec-Talar (Śląsk II), HUBERT MUSZYŃSKI (ŚLĘZA)

W naszej klasyfikacji nie sugerujemy się klasyfikacją strzelców z portalu „90 minut”, a tym co znajdziemy na portalu „Łączy nas piłka” w którym podane są nazwiska strzelców z protokołów meczowych.

Podsumowanie 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Trzy zwycięstwa gospodarzy, pięć gości i jeden remis, to bilans 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

 

10. kolejka to takie trzęsienie ziemi dla zespołów z ścisłej czołówki. Cztery ekipy, które przed weekendowymi meczami zajmowały czołowe miejsca w tabeli, solidarnie przegrały. Dla Śląska II była to pierwsza porażka na własnym boisku, przez co jedynym klubem, który na własnych śmieciach jeszcze nie przegrał, pozostał Pniówek. Nic się nie zmieniło w przypadku rezerw Zagłębia i LZS-u Starowice Dolne, które to drużyny nadal czekają na pierwszy komplet punktów. W minionej kolejce strzelonych zostało 31. bramek, co daje dobrą średnią 3,44 gola na mecz. W II lidze Górnik Polkowice spadł do strefy drużyn zagrożonych, a wydostała się z niej Skra Częstochowa. Nic się zatem nie zmieniło w wirtualnej strefie spadkowej w III lidze, która obejmuje cztery ostatnie miejsca w tabeli.

MIEDŹ II LEGNICA – LZS STAROWICE 2:0
Niespodzianki nie było. Miedź przedłużyła serię meczów bez porażki do siedmiu.

PIAST ŻMIGRÓD – ZAGŁĘBIE II LUBIN 2:2
W Żmigrodzie humory dopisywać nie mogą. Nie może być jednak inaczej, gdy po 18. minutach prowadzi się 2:0, a tracąc gole w 85 i 94 minucie wypuszcza się, zdawać się by mogło pewne zwycięstwo z rąk.

RUCH ZDZIESZOWICE – LECHIA ZIELONA GÓRA 1:2
W Zdzieszowicach znany był wynik z Wrocławia, który oznaczał, że w przypadku zwycięstwa, Ruch wskoczy na fotel lidera. Tymczasem zielonogórzanie po dwóch trafieniach z rzutów karnych sprawili sporą niespodziankę, kończąc przy tym serię pięciu z rzędu zwycięstw „Zdzichów”.

STAL BRZEG – RUCH CHORZÓW 1:2
Zmiana trenera (został nim Marcin Domagała) nie pomogła i Stal w szóstym kolejnym meczu zeszła z boiska pokonana.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:1
Pniówek jest kolejnym zespołem, który nie skorzystał z okazji, by skoczyć na 1. miejsce w tabeli. Zespół ten, bo serii pięciu zwycięstw został powstrzymany w Tarnowskich Górach.

ROW 1964 RYBNIK – POLONIA BYTOM 1:2
Rybniczanie doznali trzeciej kolejnej porażki, co może oznaczać, że wpadli w dołek. Gospodarze nie wykorzystali gry w przewadze jednego zawodnika, po czerwonej kartce dla piłkarza Polonii w 77 min. W doliczonym czasie taką samą zobaczył zawodnik ROW-u i siły się wyrównały.

MKS KLUCZBORK – FOTO-HIGIENA GAĆ 3:1
Drugi mecz pod wodzą nowego trenera i drugie zwycięstwo MKS-u. Tymczasem z rewelacyjnej na początku sezonu Foto-Higieny jakby coraz bardziej zaczęło schodzić powietrze (1 pkt. w czterech ostatnich meczach)

GÓRNIK II ZABRZE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:3
W regulaminowym czasie lepszy był Górnik, ale w doliczonym fantastycznym finiszem popisali się goście, którzy w 92 min. wyrównali, a w 97. przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

ŚLĄSK II WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 1:3
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zdjęcia z meczu Ślęza – Zagłębie

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu III ligi kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław, a Zagłębiem Wałbrzych.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

III liga kobiet – Rekord znów poprawiony

W meczu 8. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Zagłębiem Wałbrzych 15:0.

 
Ślęza poprawiła swój rekord w wysokości rozmiarów zwycięstwa. Poprzedni (13:0) długo nie przetrwał bo ustanowiony był 25. sierpnia w meczu również z Zagłębiem, z tą tylko różnicą, że odbył się on wówczas w Wałbrzychu.

Worek z bramkami rozwiązał się dopiero w 20 minucie, choć wcześniej okazji do zdobycia goli nie brakowało. To co jednak wyczyniały nasze piłkarki mogłoby spokojnie trafić do programu o najbardziej spektakularnych pudłach. Bo jak można inaczej nazwać sytuacje gdy z metra lub dwóch trafia się w słupek i poprzeczkę, lub też uderza się nad nią. Takich pudeł do końca meczu było jeszcze wiele, ale pomiędzy nimi piłka znajdowała jednak drogę do bramki i to z dużą częstotliwością. To w zasadzie powinno już wystarczyć na relację z tego meczu, o przebiegu którego najlepiej świadczy wynik. Wyróżniać w naszym zespole nikogo nie będziemy, za to pochwalmy sympatyczne wałbrzyszanki za ambitną grę przez całe spotkanie, a szczególnie wyróżnimy bramkarkę Zagłębia, która popisała się kilkoma znakomitymi interwencjami.

ŚLĘZA WROCŁAW – ZAGŁĘBIE WAŁBRZYCH 15:0 (7:0)

1:0 Piotrowska 20′
2:0 Szopińska 24′
3:0 Mielniczuk 29′
4:0 Dziadek 33′
5:0 Sokołowska (as. Mielniczuk) 34′
6:0 Sokołowska (Mielniczuk) 41′
7:0 Mielniczuk (Sokołowska) 45′
8:0 Kucharska (Sokołowska) 53′
9:0 Mielniczuk
10:0 Kucharska (Tyza) 57′
11:0 Olbińska (Malinowska) 69′
12:0 Kieliba
13:0 Olbińska (Kucharska)
14:0 Kucharska 80′
15:0 Gaber (Kucharska) 82′

Ślęza – Kowynia, Stępień, Piotrowska, Mielniczuk (68’Kieliba), Kucharska, Olbińska, Sokołowska (68’Brodawska), Szopińska (52’Malinowska), Igałowicz (52’Słota), Tyza (60’Dobies), Dziadek (52’Gaber)

Gole ze spotkania Śląsk II – Ślęza

Prezentujemy bramki jakie padały w meczu Śląsk II Wrocław – Ślęza Wrocław.

 

 

 

 

Mecz ze Śląskiem II na fotografii

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Śląsk II Wrocław – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w galerii lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Śląsk II – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Śląsk II – Ślęza powiedzieli trenerzy i zawodnicy obu zespołów:

 

Piotr Jawny (trener Śląska II): „Zagraliśmy słaby mecz. Było to spotkanie, które obfitowało w dużo sytuacji podbramkowych. Wygrał zespół trochę bardziej skoncentrowany, który od początku wykorzystał swoje okazje. My mieliśmy także podobną ilość sytuacji podbramkowych, ale nie wykorzystaliśmy ich i przegraliśmy ten pojedynek.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Zakładaliśmy, że będzie to ciężki mecz. Fajnie się on dla nas ułożył i później cały czas go kontrolowaliśmy. Oczywiście Śląsk był groźny. Próbował jakichś kombinacji, które grają przez środek. My staliśmy dobrze w obronie. Dwa czy trzy razy w drugiej połowie zagapiliśmy się, ale mogliśmy także jeszcze w układzie gry ofensywnej coś strzelić. Ten mecz był bardziej w kierunku grania o zwycięstwo niż o to, aby komuś przeszkadzać w grze. Wydaje mi się, że byliśmy w tym spotkaniu lepszym zespołem i wynik to odzwierciedla.”

Kamil Dankowski (Śląsk II ): „Na pewno chcieliśmy wygrać ten mecz, bo zeszliśmy całym składem z pierwszego zespołu. Przegraliśmy jednak. Przeciwnik pokazał więcej charakteru, walki i wygrał ten mecz.”

Szymon Lewkot (Ślęza): „Od początku wyszliśmy wysoko co dało nam kilka odbiorów, z których skorzystaliśmy. Zagraliśmy z dużym zaangażowaniem, dobrą agresywnością i myślę, że to był klucz do dzisiejszego wyniku. Wracamy z trzema punktami i od następnego tygodnia zaczynamy myśleć o następnym meczu.”

 

Śląsk II – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Śląsk II Wrocław – Ślęza Wrocław

 

 

strzały celne

Śląsk II – 4
Ślęza – 5

strzały niecelne

Śląsk II – 3
Ślęza – 8

rzuty rożne

Śląsk II – 2
Ślęza – 6

spalone

Śląsk II – 1
Ślęza – 0

faule

Śląsk II – 20
Ślęza – 15

żółte kartki

Śląsk II – 3
Ślęza – 0

Lider pokonany – Derby dla Ślęzy

W rozegranym na stadionie przy ul. Oporowskiej meczu 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała ze Śląskiem II Wrocław 3:1.

 

Po nie najlepszym początku sezonu pojawiały się głosy, że Ślęza nie będzie tym zespołem, który w poprzednich latach regularnie meldował się w czołówce tabeli. Byli też tacy, co żółto-czerwonych spisali już na straty. Dziś sytuacja jest zgoła odmienna, zwłaszcza po rozegranych w przeciągu tygodniach meczach, które stanowiły swoisty test, który miał dać odpowiedzieć na co rzeczywiście stać 1KS. Teraz już wiemy, że stać na dużo. Przypomnijmy, że w poprzedniej kolejce Ślęza wygrała na wyjeździe z będącą wówczas wiceliderem Foto-Higieną 4:0, a dziś poradziła sobie, również na wyjeździe, z niepokonanym na własnym boisku liderem, rezerwami Śląska Wrocław. Dzięki temu zwycięstwu i wynikom z innych stadionów, czołówka tabeli mocno się spłaszczyła, a żółto-czerwoni tracą do lidera już tylko 2 pkt.

Choć na ławce Śląska zasiadł trener Piotr Jawny, to bez cienia przesady możemy powiedzieć, że dziś Ślęza musiała rywalizować z ekipą Vítězslava Lavički. W podstawowej jedenastce gospodarzy, zdecydowaną większość stanowili piłkarze pierwszego zespołu. Wśród nich nie brakowało tych najbardziej doświadczonych, mających za sobą setki rozegranych spotkań w ekstraklasie. Nie oni jednak wystąpili dziś w głównych rolach. Takie przypadły grającym wręcz po profesorsku zawodnikom 1KS-u.

Śląsk natarł w pierwszych dwóch minutach i wydawać się mogło, że ten mecz tak będzie wyglądać, czyli będziemy obserwować przeważających i raz za razem atakujących gospodarzy. Szybko okazało się jednak, że ta potyczka będzie miała inny przebieg. Już w 4. min. piłkę przejął Mateusz Stempin i przeprowadził rajd zakończony strzałem, po którym Daniel Kajzer wybił piłkę przed siebie, gdzie dopadł do niej Maciej Matusik i mocnym uderzeniem umieścił ją w siatce. W 8 min. nieźle, acz niecelnie uderzył Semir Ahmed. Kilka minut później, dobrą okazję do zdobycia gola zmarnował Kornel Traczyk, któremu zamiast strzału, w praktyce wyszło podanie do bramkarza. W 14 min. Ślęza prowadziła już różnicą dwóch bramek. Stało się to po kapitalnej akcji Piotra Kotyli, który wkręcił w ziemię Kamila Dankowskiego i jego kolegów i idealnym podaniem obsłużył Stempina, któremu pozostało już tylko dopełnienie formalności. Żółto-czerwoni nie zamierzali na tym poprzestać i wciąż dzielili i rządzili na boisku. W 17 min. tuż na poprzeczką huknął Adrian Niewiadomski. W 19 min. pierwsze zagrożenie stworzyli gospodarze, lecz kończący strzałem akcję Damian Gąska, uderzył bardzo niecelnie. Ślęza grała bardzo mądrze, nie pozwalając rezerwom Śląska na rozwinięcie skrzydeł, a sama szukała swoich kolejnych okazji do podwyższenia rezultatu. Przy bardzo dobrej próbie Ahmeda, futbolówka o centymetry ominęła słupek. Tuż przed przerwą kolejną bombę z dystansu posłał Niewiadomski, a piłka po rykoszecie zamiast do bramki powędrowała na rzut rożny.

Mogliśmy przypuszczać, że po przerwie Śląsk ruszy do ataku. Nic takiego miejsca jednak nie miało, bo to piłkarze Ślęzy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W 58 min. piłkę przy linii bocznej ustawił Robert Pisarczuk, szykując się do dośrodkowania z rzutu wolnego. Uczynił to tak precyzyjnie, że Szymon Lewkot nie miał problemu z pokonaniem bramkarza i było już 0:3. W 61 min. arbiter dopatrzył się faulu Huberta Muszyńskiego na Piotrze Samcu-Talarze i wskazał na jedenastkę. Pewnym jej wykonawcą okazał się być Daniel Szczepan. Ślask miał jeszcze jedną okazję na zdobycie gola, a konkretnie miał ją w 87 min. Gąska, którego strzał z bliska znakomicie obronił Piotr Zabielski. Na więcej już gospodarzom nie pozwolili bardzo dobrze zorganizowani piłkarze Ślęzy, którzy sami przeprowadzili jeszcze kilka fajnych akcji, zakończonych strzałami.

Nikt chyba nie powie, że zwycięstwo Ślęzy było dziełem przypadku, bowiem bardziej zasłużone już chyba być nie mogło. Na Oporowskiej wygrał zespół zdecydowanie lepszy i to praktycznie w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Ślęza stanowiła dziś monolit, w którym nie było słabego punktu.

Cieszymy się ze zwycięstwa, ale też nie popadamy w euforię. Przed naszym zespołem jeszcze wiele ciężkich meczów, a najbliższy z nich już za tydzień, gdy na „Oławce” gościć będziemy MKS Kluczbork.

ŚLĄSK II WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 1:3

0:1 Matusik 4′
0:2 Stempin 14′
0:3 Lewkot 58′
1:3 Szczepan (karny) 61′

Śląsk II – Kajzer (46’Frasik), Celeban (78’Łazarowicz), Pawelec (66’Poprawa), Kotowicz (33’Bergier), Szczepan, Młynarczyk, Samiec-Talar, Szpakowski, Gąska, Dankowski, Hołownia.
rezerwa – Izydorczyk, Sztylka, Sobczak

Ślęza – Zabielski, Stempin (89’Repski), Kotyla, Lewkot (90+1’Niemienionek), Matusik (83’Tragarz), Traczyk (90+4’Dyr), Pisarczuk, Ahmed, Niewiadomski, Muszyński, Tomaszewski
rezerwa – Koziarz, Gil, Wdowiak
nieobecni – Bohdanowicz, Gutierrez

Sędziowali – Hubert Sarżyński oraz Tomasz Pondel i Igor Adamczyk (Wrocław)
Żółte kartki -Młynarczyk, Bergier, Samiec-Talar (Śląsk II)
widzów 400

Śląsk II Wrocław – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym przeciwniku ekipie Śląska II Wrocław.

 

WKS Śląsk Wrocław Sportowa Spółka Akcyjna

Rok założenia: 1947
Barwy: zielono-biało-czerwone
Adres: Oporowska 62, 53-434 Wrocław
www: http://www.slaskwroclaw.pl (oficj.)
http://www.slasknet.com (nieoficj.)
Stadion: pojemność – 10 000 miejsc (5 000 siedzących) / oświetlenie – 1400 lx / boisko – 110 m x 74 m
Prezes: Piotr Waśniewski
Trenerzy: Piotr Jawny, Marcin Dymkowski

 

—————-

KADRA:

Bramkarze:
Adrian Mynarski     (15.07.1999)
Bartłomiej Frasik (1.08.2001)
Gracjan Korytkowski (4.03.2002)
Dariusz Szczerbal (2.11.1995)

Obrońcy:    
Paweł Kucharczyk (4.05.1997)
Konrad Poprawa (4.06.1998)
Mikołaj Łazarowicz (14.08.1997)
Olivier Wypart    (16.01.2001)
Patryk Caliński (11.07.1997)
Adrian Sobczak    (23.01.1997)

Pomocnicy:  
Marcin Szpakowski (26.09.2001)
Łukasz Sztylka (1.09.1999)
Bartosz Borun (17.05.2000)
Mateusz Młynarczyk (10.06.1999)
Patryk Ostrowski (27.08.2000)
Tomasz Mamis (22.07.2002)
Kacper Izydorczyk (25.06.1999)

Napastnicy:
Jakub Jarzębowski (1.07.2001)
Grzegorz Kotowicz (4.02.2000)
Szymon Krocz (16.03.2000)
Sebastian Bergier (20.12.1999)
Mathieu Scalet    (Francja 1.04.1997)
Piotr Samiec-Talar (2.11.2001)
Kacper Głowienkowski (1.03.2002)

* – Do gry uprawnieni są także piłkarze występujący w pierwszym zespole.

 

————-

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –    3
16-30   –  2
31-45   –   1
46-60   –  3
61-75   –   4
76-90   –  2

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –     0
16-30   –   1
31-45   –   0
46-60   –   1
61-75   –    1
76-90   –   4

Najwięcej meczów: Bergier, Kotowicz (9)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Bergier,Boruń, Poprawa, Szczerbal (wszyscy po 6)
Najwięcej minut na boisku: Bergier (758)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Scalet (4)
Najwięcej kartek: Boruń (4 – żółte)