Z Wróblewskiego na Kłokoczyce – Poza Wrocławiem

W sezonie 2016/17 Ślęza po raz pierwszy w swej historii wyemigrowała z Wrocławia, by swoje „domowe” mecze rozgrywać w Oławie.

 

Po rozstaniu się ze stadionem przy ul. Oporowskiej przez pewien czas nie było wiadomo, gdzie w kolejnym sezonie grać będzie zespół Ślęzy. Okazało się, że w tak dużym mieście jak Wrocław nie udało się znaleźć obiektu, na którym mogłaby występować drużyna najstarszego klubu sportowego. Pomocną dłoń w kierunku 1KS-u wyciągnęła Oława i na mocy porozumienia z Oławskim Centrum Kultury Fizycznej, podpisanym przez jego dyrektora – Dariusza Witkowskiego – to właśnie na stadionie pamiętającym wspaniałe czasy występów Moto-Jelcza na zapleczu ekstraklasy, przez cały sezon swoje mecze mieli rozgrywać żółto-czerwoni.

Mimo, że wszystkie osoby pracujące na oławskim obiekcie były bardzo sympatyczne i starały się jak mogły najbardziej, by nasza drużyna czuła się na nim jak w domu, tak naprawdę czuliśmy się jednak, tak jak drużyna grająca cały sezon tylko na wyjazdach. Nie mogło być jednak inaczej, gdy wyprawy na boiska rywali wyglądały podobnie jak i te do Oławy, czyli zbiórka na Zakrzowie i wyjazd busem na mecz. Sam stadion w Oławie jest też dosyć specyficznym obiektem. Pod jednym względem porównać go możemy do tego z ul. Wróblewskiego, bowiem i tu i tam szatnie są mocno oddalone od boiska, przez co aby do niego dotrzeć trzeba zaliczyć dosyć długi spacer. Specyficzne jest też samo boisko, które nie tylko imponuje rozmiarami, ale też murawa na nim, choć bardzo dobrze utrzymana, również różni się od tych z innych placów gry. Oławski problem to też warunki atmosferyczne. Gdy mocniej popadało, musieliśmy przekładać mecze (miało to miejsce w dwóch przypadkach), lub też dokonać zamiany gospodarzy (jeden raz).

Sezon 2016/17 był pierwszym po reorganizacji, przez co był też tym, w którym nasi piłkarze poznawali trochę odmienny futbol prezentowany przez zespoły z Górnego Śląska i Opolszczyzny. Najlepszym tego przykładem było pierwsze spotkanie z zespołem z tamtych regionów, który zawitał do Oławy. Był nim Ruch Zdzieszowice, który choć wygrał zaledwie 1:0 (bramka w 85 min) to praktycznie dominował przez całe 90 minut. Potem, gdy nasi piłkarze coraz lepiej poznawali śląsko-opolski styl, wyniki też już były trochę lepsze. Z innych meczów rozegranych w Oławie, w pamięci też pozostanie też ten ze Stalą Bielsko-Biała, ale nie ze względu na boiskowe wydarzenia, ale specyficzne zachowanie kibiców gości. Na stadionie pojawili się oni kilka minut po rozpoczęciu meczu. Chwilę posiedzieli cicho, potem kilka razy zaśpiewali i w 25 minucie obiekt opuścili i tyle ich widzieliśmy.

Stadion w Oławie nie był dla Ślęzy zbyt szczęśliwym obiektem, a statystyki meczów na nim tylko to potwierdzają. Na 16. rozegranych spotkań, Ślęza wygrała tylko 7. Remisy były 3, a porażek aż 6. Stosunek bramkowy to 20 do 17.

Sezon 2016/17 i gra w Oławie stanowiła nie tylko utrudnienie dla piłkarzy, ale też dla kibiców, którzy chcąc zobaczyć mecz 1KS-u, musieli w praktyce co tydzień szykować się na wyjazd. Była jednak jedna osoba, która z racji tego, że Ślęza gra w Oławie była na pewno bardzo zadowolona. Mowa tu o mieszkającym w tym mieście Mateuszu Kluzku, który na mecze po prostu sobie przychodził.

Jesienią 2017 roku Ślęza wróciła do Wrocławia, ale o tym już w kolejnym odcinku.

Z Wróblewskiego na Kłokoczyce – Przystanek Oporowska

Runda wiosenna sezonu 2013/14 była pierwszą, podczas której Ślęza w roli gospodarza występowała na stadionie przy ul. Oporowskiej.

 
Po pożegnaniu się z obiektem przy ul. Wróblewskiego, przez kilka miesięcy nie było wiadomo gdzie Ślęza grać będzie swoje kolejne mecze. Wiadomość, która ukazała się tuż przed startem rundy wiosennej dla wielu kibiców stanowiła spore zaskoczenie, a brzmiała ona tak – Są we Wrocławiu miejsca dla kibiców piłkarskich magiczne, a jednym z nich jest na pewno stadion przy ul. Oporowskiej. Dotąd znany był przede wszystkim z rozgrywanych na nim meczów Śląska Wrocław, ale wiosną swoje trzecioligowe spotkania na nim będzie rozgrywała drużyna Ślęzy Wrocław. Pierwsze z nich z Piastem Żmigród odbędzie się już w niedzielę 23 marca o godz. 13.00. O problemach najstarszego Klubu Sportowego we Wrocławiu z miejscem rozgrywania spotkań ligowych wiedzą już wszyscy. Na szczęście, dzięki coraz lepszej współpracy między 1KS-em i Śląskiem Wrocław udało się tym kłopotom zaradzić. Żółto-czerwoni będą mogli grać na doskonałej murawie, a kibice oglądać swój ukochany zespół w komfortowych warunkach.

Stało się zatem jasne, że miejscem domowych spotkań Ślęzy będzie stadion przy ul. Oporowskiej. Trudno jednak powiedzieć, że czuliśmy się na tym obiekcie jak u siebie, bo tak w praktyce nie było. Potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że przez dwa i pół roku, żółto-czerwoni mieli możliwość odbycia na murawie legendarnego stadionu tylko jednego treningu. Ciekawostkę stanowi też to, że nasza drużyna podczas ligowych spotkań nie korzystała z normalnych szatni, a przebierała się i odprawy miała w sali konferencyjnej, usytuowanej na drugim piętrze.

Debiut Ślęzy na Oporowskiej nie miał jednak miejsca we wspomnianym wyżej meczu z Piastem, a odbył się już wcześniej, mianowicie 9 października 2013 roku. Było to zaległe spotkanie z 4. kolejki, a do Wrocławia zawitał wówczas gorzowski Stilon. Było to też jedyne spotkanie naszej drużyny na tym stadionie, rozgrywane przy sztucznym oświetleniu. Mecz ten miał swoją dramaturgię. Ślęza bo golu Pawła Zielińskiego w 27 minucie objęła prowadzenie i długo wydawało się, że dowiezie je do końca. W 88 min. Stilon zdołał jednak wyrównać, ale ku ogromnej radości licznie zgromadzonych na tym meczu kibiców, w ostatniej akcji meczu piłkę do siatki zdołał skierować Grzegorz Rajter.

Wiosna 2014 roku była bardzo udana dla żółto-czerwonych, a nowy stadion wydawał się być szczęśliwy. Ślęza w rundzie rewanżowej będąc gospodarzem ani razu nie schodziła z boiska pokonana. Kilka meczów z tamtego okresu na pewno zapamiętamy na dłużej. Pierwszym z nich na pewno są derby, które rozgrywane były w anormalnych warunkach. Całe spotkanie (zdjęcie pochodzi z tego meczu) rozgrywane było w strugach padającego deszczu, który sprawił, że murawa w wielu miejscach przypominała bajoro. W tych warunkach o wiele lepiej poradziła sobie Ślęza. Wynik już w 15 min. otworzył Maciej Bielski. Śląsk II zdołał wyrównać po uderzeniu z rzutu karnego, ale potem gol zdobywali już tylko żółto-czerwoni. Dwa trafienia Rafała Brusiło, zamieniony na gola rzut karny przez Radosława Flejterskiego, kolejna bramka Macieja Bielskiego i ustalające końcowy rezultat trafienie Damiana Celucha, przyniosło zwycięstwo 1KS-owi w stosunku 6:1. Kolejne starcie, które wspominamy to to z ostatniej kolejki z GKS-em Kobierzyce. Ślęza potrzebowała zwycięstwa by zdobyć mistrzostwo rozgrywek i zapewnić sobie udział w barażach o II ligę. Nasi piłkarze nie zawiedli i pewnie pokonali rywala w stosunku 3:0. Przeciwnikiem 1KS-u w rywalizacji o promocję na wyższy poziom rozgrywkowy był warszawski Ursus. Po porażce 0:1 w stolicy, rewanż na Oporowskie odbył się 18 czerwca 2014 roku. Długo w tym meczu utrzymywał się bezbramkowy rezultat, aż w 85 min. Radosław Flejterski
strzałem z rzutu karnego sprawił, że straty zostały wyrównane. O tym kto awansuje do II etapu barażów zadecydować miała dogrywka. W niej niestety Damian Szydziak sfaulował rywala w polu karnym i nasze marzenia o II lidze prysły niczym mydlana bańka.

W sezonie 2014/15 Oporowska już tak szczęśliwa dla Ślęzy nie była, bo choć nasz zespół w większości spotkań na tym stadionie wygrywał, to jednak zaczęły przytrafiać się też porażki. Pierwszym zespołem, który wygrał z 1KS-em na tym obiekcie była dzierżoniowska Lechia (1:2), co miało miejsce 23 sierpnia 2014 roku. W końcowej tabeli Ślęza uplasowała się na 6. miejscu. Z tamtego sezonu i z meczów rozegranych na Oporowskiej szczególnie wspominamy nie starcie ligowe, a półfinałowy mecz pucharowy na szczeblu DolZPN. Nie samo spotkanie z Karkonoszami, zakończone wynikiem 1:1, utkwiło nam szczególnie w pamięci, ale pełne emocji rzuty karne, które miały zadecydować o awansie do finału. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było aż 9. serii. W pierwszych 7. kolejkach nie pomylił się żaden ze strzelców. W 8 kolejce nie trafił zawodnik Karkonoszy, co sprawiło, że bohaterem meczu mógł zostać liczący wówczas niespełna 17 lat Sebastian Stawiarz. Tak się nie stało, bowiem i on nie zdobył gola. W kolejce 9. bramki nie zdobył kolejny jeleniogórzan, ale za to bezbłędny był Kacper Fedorowicz. Potem był finał i sukces w Świdnicy.

Sezon 2015/16 był szczególny, bowiem ze względu na reorganizację rozgrywek, miejsce w III lidze miało zachować niewiele zespołów. Zanim się jednak rozpoczęły rozgrywki ligowe, 19 lipca na Oporowskiej odbył się mecz rundy wstępnej rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Los sprawił, że przeciwnikiem 1KS-u była pierwszoligowa wówczas Bytovia Bytów. Goście w tym starciu zwyciężyli 1:0, ale Ślęza pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie. Z meczów ligowych na pewno zapamiętamy potyczkę z Formacją Port 2000 Mostki, z racji tego, że był to bardzo niewygodny rywal dla żółto-czerwonych, z którym nigdy wcześniej wygrać się nie udało. Przełom nastąpił 11 listopada 2015 roku, gdy po dwóch golach Adama Miazgowskiego Ślęza wygrała z Formacją 2:0. Rozgrywki 1KS zakończył na 3. miejscu, co dało utrzymanie w zreorganizowanej III lidze, choć bardziej poprawne wydaje się stwierdzenie, że dało do tej ligi awans.

W kolejnym sezonie Ślęza wyemigrowała poza Wrocław, o czym napiszemy w kolejnym odcinku. Na Oporowską żółto-czerwoni sporadycznie jeszcze wracali. Zagrali na tym stadionie w kolejnych sezonach z Górnikiem Wałbrzych, Stalą Bielsko-Biała i dwukrotnie ze Stilonem Gorzów Wlkp.

W sumie licząc mecze ligowe i pucharowe, Ślęza na Oporowskiej w roli gospodarza rozegrała 51. spotkań. 29. z tych meczów zakończyło się zwycięstwami żółto-czerwonych, 14. nie wyłoniło zwycięzcy, a w 8. lepsi okazali się goście. Bilans bramkowy to 110-51.

,

Przekaż niepotrzebny sprzęt biurowy – wspólnie dbajmy o środowisko!

Szanowni Państwo,

jak wiecie, przenosimy swoją siedzibę do Centrum Piłkarskiego Ślęza Wrocław – #Kłokoczyce. Od przeprowadzki dzieli nas już niewiele, trwają ostatnie etapy budowy. Niedługo rozpoczniemy wykańczanie wnętrz i w związku z tym mamy do Państwa apel i uprzejmą prośbę.

Jeżeli pracują Państwo w firmie, która, podobnie jak my, niedługo będzie się przeprowadzać bądź też planuje wymianę mebli lub sprzętu elektronicznego – gorąco prosimy o kontakt.

Ślęza Wrocław na każdym kroku stara się dbać o środowisko, stale działamy w duchu idei #zerowaste. Wiemy, jak przebiega proces utylizacji mebli i elektroniki, więc zamiast wyrzucać niepotrzebny już sprzęt, jesteśmy chętni na jego przejęcie i z chęcią damy mu drugie życie!

Biurka, krzesła, stoły, szafy, tablice, sofy, fotele – to wszystko zamiast trafić na śmietnik, dzięki Państwa dobrej woli może zostać przez nas wykorzystane. Niejednokrotnie w rezultacie takich działań meble i sprzęt zyskują zupełnie nowe funkcjonalności.

Dlatego też ponawiamy nasz apel: jeśli wiedzą Państwo o firmie, która będzie pozbywać się swojego sprzętu – prosimy bardzo, skontaktujcie się z nami, a my zadbamy o resztę. Razem możemy zadbać o środowisko.

Z Wróblewskiego na Kłokoczyce – Zakrzowski epizod

W 2013 roku, po ponad 50 latach rozgrywania meczów na stadionie przy ul. Wróblewskiego, Ślęza Wrocław stała się klubem bezdomnym i rozpoczęła tułaczkę po różnych obiektach. Dziś, gdy jesteśmy w przededniu końca tej wędrówki i otwarcia naszego nowego domu, rozpoczynamy cykl przypominający jak ta wędrówka wyglądała.

 
Nie znamy dokładnej daty pierwszego meczu 1KS-u rozegranego przy ul. Wróblewskiego. Posiłkując się jubileuszową publikacją „Ślęza to Wrocław” i słowami Jana Sochy, możemy przyjąć, że był to rok 1968. Trzymając się tej daty możemy stwierdzić, że stadion na Dąbiu przez 55 lat pełnił rolę domu Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu. Dziś, po wielu już latach nieobecności żółto-czerwonych na tym obiekcie, wielu wrocławian wciąż o nim mówi jako o stadionie Ślęzy. Sentymentalnie takim on na zawsze pozostanie.

O tym jak stadion przy Wróblewskiego zmienił właściciela pisać tu nie będziemy. W każdym razie po tym jak tak się stało, obiekt już do klubu nie należał, choć jeszcze przez kilka sezonów zespół na nim trenował i rozgrywał mecze. Aż przyszedł sezon 2012/13, który miał być ostatnim rozegranym przez żółto-czerwonych na Dąbiu. 15 czerwca 2013 roku, po meczu z UKP Zielona Góra, piłkarze (Paweł Synowiec i Paweł Skwierczyński) dokonali symbolicznego zdjęcia flagi z płotu okalającego boisko. Definitywne pożegnanie z historycznym stadionem wtedy jeszcze jednak nie nastąpiło.

Do nowego sezonu zespół przygotowywał się na Zakrzowie. Dawny stadion Polaru lata świetności miał już za sobą i praktycznie z roku na rok wyglądał coraz gorzej. Wydawać się mogło, że przy pewnym nakładzie pracy może on jednak spełniać wymogi i że na nim 1KS będzie przyjmował drużyny przyjezdne w rozgrywkach III ligi. Takie były zamierzania i plany, z których nic jednak nie wyszło. Jeden mecz na Zakrzowie udało się jednak rozegrać. 15 sierpnia 2013 roku odbyło się spotkanie pomiędzy Ślęzą Wrocław i Promieniem Żary (zdjęcie z tego starcia). Mecz odbył się teoretycznie bez udziału kibiców, choć wielu z nich stało za płotem okalającym stadion, a grupa fanów z Żar znalazła wejście gdzieś między krzakami i zajęła miejsce na betonowym narożniku czegoś, co kiedyś stanowiło trybuny. Ten jedyny na Zakrzowie mecz Ślęza wygrała 2:0 po bramkach strzelonych przez Rafała Brusiło i Radosława Flejterskiego (z rzutu karnego).

Na dłuższą metę w takich warunkach grać jednak nie można było, stąd nastąpił powrót na Wróblewskiego. Nie ma co ukrywać, że pod względem ekonomicznym nie był to optymalny wariant, ale jedyny wtedy do zrealizowania, by zespół miał gdzie grać. I to właśnie runda jesienna sezonu 2013/14 była pożegnalnym okresem występów Ślęzy na swoim byłym już wtedy stadionie. Ostateczne pożegnanie odbyło się 23 listopada 2013 roku w iście już zimowych warunkach. 1KS wygrał tego dnia 4:0 z Piastem Karnin (Gorzów Wlkp), po golach Szymona Przystalskiego, Pawła Niewiadomskiego, Radosława Flejterskiego (z rzutu karnego) i Grzegorza Rajtera. Ten ostatni, zdobyty w 77 minucie był ostatnim w historii zdobytym przez żółto-czerwonych na Wróblewskiego. Przypomnijmy jeszcze skład z tego historycznego meczu – Węglarski, Kątny (82’Celuch), Bielski, Przystalski, Stawowy, Zieliński, Flejterski, Bohdanowicz (70’Korytek), P.Niewiadomski, Brusiło (59’Janas), Góral (59’Rajter)

Podczas rundy jesiennej jeden mecz Ślęza rozegrała też na Oporowskiej, ale o nim jak i o kolejnych zagranych na tym obiekcie opowiemy w kolejnym odcinku naszego cyklu.

Dotychczasowe reakcje trzecioligowych klubów na aktualną sytuację

Wiemy, że piłkarze Ślęzy Wrocław od piątku nie uczestniczą w zajęciach treningowych. A jak na obecną sytuację zareagowały inne kluby III ligi (grupa 3).

 
Zapraszamy na przegląd informacji zaczerpniętych z oficjalnych klubowych stron. Stan na 15 marca 2020 godz.15:55.

1. ŚLĄSK II WROCŁAW – O drugim zespole Śląska nic nie napisano, ale 13 marca ukazała się informacja o tym, że w najbliższych dniach piłkarze pierwszej drużyny na zajęciach się nie pojawią. Zapewne dotyczy to też i rezerw.

2. POLONIA BYTOM – Ostatni wpis z 12 marca informuje o zawieszeniu rozgrywek. Nie ukazały się za to informacje dotyczące aktualnych planów zespołu z Bytomia.

3. RUCH CHORZÓW – 14 marca poinformowano, że treningi pierwszej drużyny zostają zawieszone do odwołania.

4. MKS KLUCZBORK – 13 marca poinformowano, że treningi pierwszej drużyny zostają zawieszone do odwołania.

5. REKORD BIELSKO-BIAŁA – Klub z Cygańskiego Lasu nie poinformował jeszcze o tym, czy treningi pierwszego zespołu zostały zawieszone, czy też nie.

6. RUCH ZDZIESZOWICE – Sytuacja jak wyżej

7. GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – Sytuacja jak wyżej

8. PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – Sytuacja jak wyżej

9. GÓRNIK II ZABRZE – Pierwszy zespół nie trenuje, a o rezerwach informacji brak, ale można przypuszczać, że również nie trenują.

10. LECHIA ZIELONA GÓRA – Brak informacji czy treningi pierwszego zespołu zostały zawieszone, czy też nie.

11. ŚLĘZA WROCŁAW – Od 13 marca treningi zostały zawieszone

12. FOTO-HIGIENA GAĆ – Tuż po ogłoszeniu informacji o odwołaniu ligowych kolejek, klub z Gaci poinformował o piątkowym sparingu z Sokołem Marcinkowice, który ostatecznie się jednak nie odbył. Brak informacji czy treningi pierwszego zespołu zostały zawieszone, czy też nie.

13. MIEDŹ II LEGNICA – 12 marca ukazała się informacja, że treningi wszystkich zespołów Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica, poza zgłoszoną do rozgrywek seniorskich drugą drużyną, zostają zawieszone do odwołania. Wniosek, rezerwy Miedzi trenują.

14. ROW 1964 RYBNIK – Brak informacji czy treningi pierwszego zespołu zostały zawieszone, czy też nie.

15. STAL BRZEG – 13 marca poinformowano o zawieszeniu do odwołania zajęć treningowych.

16. ZAGŁĘBIE II LUBIN – Pierwszy zespół trenuje zgodnie z harmonogramem, o rezerwach informacji brak.

17. PIAST ŻMIGRÓD – 11 marca zarząd klubu poinformował, że na bieżąco analizuje sytuację i że decyzja co do zespołu seniorów ma być podjęta 12 marca. Póki co żadna informacja się nie ukazała.

18. LZS STAROWICE DOLNE – 13 marca treningi zawieszono do odwołania.

Treningi pierwszego zespołu Ślęzy zostały zawieszone

Sztab szkoleniowy Ślęzy Wrocław podjął decyzję o zawieszeniu zajęć treningowych.

 

Powody takiej decyzji są nam wszystkim wiadome. Piłkarze otrzymali indywidualne rozpiski z planem pracy treningowej jaką w zaistniałych warunkach mogą  wykonywać. Kolejne decyzje będą podejmowane wraz z rozwojem sytuacji w jakiej wszyscy się teraz znaleźliśmy. W tej chwili najważniejsze jest zdrowie.

 

 

Biuro klubu oraz sklep stacjonarny tymczasowo zamknięte

Informujemy, iż od jutra (tj. piątek, 13 marca 2020) siedziba klubu oraz sklep stacjonarny Ślęzy Wrocław będą zamknięte.

Decyzja zarządu klubu o zamknięciu biura podyktowana jest troską o bezpieczeństwo pracowników w obliczu pandemii koronawirusa COVID-19. Personel pozostaje do Państwa dyspozycji za pośrednictwem telefonów oraz wiadomości e-mail.

Jednocześnie zapraszamy do przeprowadzenia zakupów online w sklepie internetowym Ślęzy Wrocław. Link do sklepu znajdą Państwo klikając w poniższy przycisk.

O wznowieniu działalności biura poinformujemy z odpowiednim wyprzedzeniem.

Decyzja zarządu PZPN w sprawie kontynuacji rozgrywek

Na nadzwyczajnym posiedzeniu zarządu PZPN podjęto decyzję w sprawie kontynuacji rozgrywek ligowych.

 

Co do rozgrywek niższych klas oraz młodzieżowych komunikat brzmi  – Jednocześnie PZPN podjął decyzję o zawieszeniu do 29 marca rozgrywek niższego szczebla (tj. III ligi i niższych) i młodzieżowych.

Oznacza to, że oprócz już wcześniej przełożonej 19. kolejki rozgrywek III ligi, w planowanym terminie nie odbędą się też kolejki 20 (21/22 marca) i 21 (28 marca).

Informacja o zawieszeniu zajęć organizowanych przez Akademię Ślęzy Wrocław

1 Klub Sportowy Ślęza Wrocław informuje, że w związku z rosnącym ryzykiem rozprzestrzeniania się koronawirusa COVID-19 oraz decyzją premiera Mateusza Morawieckiego o zamknięciu szkół oraz pozostałych placówek oświatowych, Akademia Ślęzy Wrocław zawiesza organizowanie zajęć. Decyzja pozostaje w mocy od dziś, 11 marca, do 31 marca.

Decyzja zarządu 1KS Ślęzy Wrocław o zawieszeniu działalności motywowana jest troską o bezpieczeństwo oraz zdrowie trenerów, pracowników oraz zawodników Akademii Ślęzy Wrocław. W związku z tym prosimy o nieprzychodzenie na zajęcia organizowane przez Klub począwszy od dziś. Prośba ta dotyczy wszystkich grup treningowych działających pod egidą Akademii Ślęzy Wrocław.

Po zamknięciu szkół, placówek oświatowych oraz wielu instytucji kultury i rekreacji, wstrzymanie organizacji treningów oraz rozgrywek młodzieżowych to niezbędny krok do podjęcia, aby możliwie jak najbardziej ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa COVID-19.

Przerwa w działalności Akademii – zarówno Akademii Piłki Nożnej oraz Akademii Koszykówki potrwa co najmniej do 31 marca. Aby zrekompensować brak możliwości przeprowadzenia zajęć zaplanowanych do końca tego miesiąca, wszystkie aktywności, które nie zostaną zrealizowane w okresie pauzy, Klub zobowiązuje się przeprowadzić odwołane zajęcia przed końcem roku szkolnego 2019/2020.

19. kolejka III ligi przełożona

Decyzją Komisji ds nagłych Śląskiego Związku Piłki Nożnej zaplanowana na najbliższy weekend 19. kolejka III ligi (gr. 3) nie odbędzie się.

 

Mecze zostały przełożone na 13 maja.