Komentarze po spotkaniu z Lechią

Oto, co po spotkaniu Lechia Dzierżoniów – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu ekip:

 

Paweł Sibik (trener Lechii Dzierżoniów): „W finale spotkały się drużyny, które niewątpliwie zasłużyły na ten mecz. Faworytem była Ślęza, my podeszliśmy do tego meczu bez lęku wierząc w swoje umiejętności. Od początku spotkania zarysowała się nasza przewaga i z minuty na minutę przejmowaliśmy coraz większą kontrolę. Z pierwszej połowy jestem bardzo zadowolony wszystko przebiegało po naszej myśli. Druga część była wyrównana, zadecydowały w niej detale. Myślę, że gdybyśmy nie zdobyli pierwsi bramki nie wiem jak by się to skończyło. Natomiast po uzyskaniu bramkowej przewagi daliśmy się zbyt bardzo zepchnąć do defensywy. Ślęza groźnie atakowała i nie było łatwo. W naszej drużynie mamy kilku doświadczonych zawodników i dzięki nim udało się ten okres przetrwać, a tym samym wykorzystać okazję do zdobycia drugiej bramki. Po strzeleniu drugiego gola wiedziałem, że tego meczu nie przegramy. Wydaje mi się. że to było dobre widowisko i w sumie zasłużyliśmy na zwycięstwo.

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Na początek gratulacje dla Lechii za zdobycie pucharu. Niech to będzie początek przygody, którą my parę razy przeżywaliśmy i życzę w niej powodzenia. Jestem zły, że dziś przegraliśmy. Są takie chwile w życiu każdego sportowca, że może napisać własną historię i historię klubu którego herb nosi na piersi, zostawić po sobie ślad, dziś na pewno mogliśmy zrobić więcej by dopisać kolejny sukces do swojej historii. Przez parę ostatnich lat dzięki pucharowi mogliśmy weryfikować się z drużynami z drugiej i pierwszej ligi i z Ekstraklasy. Mogliśmy zagrać z tymi, których zazwyczaj widzimy w telewizji, ale też mogliśmy pokazać się na ich tle, zbyt łatwo oddaliśmy tę możliwość. Sam mecz nie był jakimś porywającym widowiskiem piłkarskim, obie drużyny miały trudność w konstruowaniu akcji, wszyscy posługiwali się prostymi środkami, które parę razy dało realne zagrożenie pod obiema bramkami. Prawda też jest taka i nie chcę by było to traktowane jako wymówka, że boisko było po prostu fatalne. Widać było, że organizatorom z Pieszyc udało się godnie przyjąć obie drużyny, ale by w finale Pucharu Regionalnego organizatorzy nie byli w stanie zapewnić boiska, które pozwalałoby obydwóm czołowym drużynom w swoich ligach na rozegranie meczu piłki nożnej, to jest dla mnie zadziwiające. Od jutra szykujemy się na Odrę Wodzisław Śląski.

Jan Rytko (Lechia): „Wyświechtany slogan – puchar rządzi się swoimi prawami. Dzisiaj drużyna z czwartej ligi pokonała zespół, który nadaje ton rozgrywkom trzecioligowym. Lechia pokazała dziś, że jej aspiracje są jak najbardziej uzasadnione. Cieszymy się, choć zdajemy sobie sprawę, że najważniejsze w tym sezonie jest jeszcze przed nami.”

Paweł Budzyński (Ślęza): „Mecz walki, który niestety przegraliśmy. Murawa nie pozwalała na grę w piłkę tak jak byśmy chcieli to robić. Próbowaliśmy wywalczyć sobie karne po pierwszej straconej bramce, bardzo się otworzyliśmy po czym dostaliśmy drugi cios i już było bardzo ciężko odrobić straty. Przeciwnicy dobrze się bronili. Było dużo przypadku w tym meczu jednak to Lechia okazała się być mocniejsza w tych warunkach i zwyciężyła. Szkoda bardzo pucharu i straty przygody na poziomie centralny, jednak nie zwieszamy głów, ponieważ w lidze chcemy zająć drugą pozycje w tabeli.”

Zdjęcia z meczu Lechia – Ślęza

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Lechia Dzierżoniów – Ślęza Wrocław.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Lechia – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Lechia Dzierżoniów – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Lechia – 7
Ślęza – 4

strzały niecelne

Lechia – 4
Ślęza – 8

rzuty rożne

Lechia – 5
Ślęza – 8

spalone

Lechia – 5
Ślęza – 1

faule

Lechia – 13
Ślęza – 12

żółte kartki

Lechia – 5
Ślęza – 5

Czerwone kartki za dwie żółte

Lechia – 0
Ślęza – 1

Tym razem puchar nie dla Ślęzy

W rozegranym w Pieszycach finałowym meczu rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski, Ślęza Wrocław przegrała z Lechią Dzierżoniów 0:2.

 
Nie ma co ukrywać, że jesteśmy rozczarowani postawą zespołu Ślęzy w finałowym meczu. Nie będziemy też szukać usprawiedliwień z racji braku kilku bardzo ważnych piłkarzy, czy też z jakości boiska w Pieszycach (swoją drogą może nadszedł wreszcie czas, by mecz finałowy rozgrywany był w godnych warunkach i miał odpowiednią oprawę, jak to ma chociaż miejsce na Opolszczyźnie). Co prawda nie możemy naszym zawodnikom odmówić ambicji, ale pod względem typowo piłkarskim, zaprezentowali się słabo. Tymczasem Lechia udowodniła, że nie przypadkiem wygrała w cuglach IV ligę i bardzo byśmy się zdziwili, gdyby nie zdołała wywalczyć awansu w barażach. Dzierżoniowianie zasłużyli na zwycięstwo w tym finałowym starciu, a nam pozostaje im tylko pogratulować tego sukcesu i życzyć powodzenia w rozgrywkach centralnych.

Początek meczu należał do Lechii. Co prawda dwa pierwsze uderzenia dzierżoniowian były mocno niecelne, to jednak już po dwóch strzałach Marcina Orłowskiego i jednym Kamila Sadowskiego, kunsztem w bramce musiał wykazać się Paweł Budzyński. Praktycznie przez 30 minut wyglądało tak, jakby wrocławianie musieli rywalizować nie tylko z przeciwnikami, ale przede wszystkim z boiskiem, na którym piłka wyprawiała dziwne harce. Dopiero ostatni kwadrans przed przerwą poprawił nasze nastroje, bo wydawać się mogło, żre Ślęza łapie swój rytm.W 31 min. niecelnie przymierzył Mikołaj Wawrzyniak, a po kolejnych 2. minutach ten sam piłkarz miał bardzo dobrą okazję, lecz nie dość że uderzył lekko, to na dodatek obok bramki. W 41 min. przed szansą stanął Robert Pisarczuk, wykonując rzut wolny. Niestety, posłał futbolówkę bardzo wysoko nad poprzeczką. W 43 min. również za lekko uderzył Afonso, a co ciekawe, był to pierwszy strzał Ślęzy w tym meczu, po którym piłka zmierzała w światło bramki.

Z nadzieją oczekiwaliśmy na drugą połowę, i rzeczywiście mogła się ona dobrze dla nas zacząć, bowiem po kontrataku,nieźle uderzył Mateusz Stempin, ale jeszcze lepiej spisał się w bramce Adrian Szady. Tymczasem Lechia czekała na swoją szansę i się takiej doczekała w 57 min. gdy piłkę w bramce umieścił Sadowski. W 61 min. groźnie uderzył Mateusz Jaros, lecz Budzuński zdołał sparować piłkę na róg. Ślęza miała optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Bardzo niecelnie strzelił Paweł Fediuk, a po dobrym uderzeniu Pisarczuka w 75 min. znów doskonale interweniował Szady. W 78 min. jeden z piłkarzy Ślęzy traci piłkę w środkowej strefie boiska, Lechia przeprowadza kontrą, a Orłowski pakuje piłkę do bramki. Do końca meczu wrocławianie dążyli do zmiany rezultatu, lecz poza strzałem Pisarczuka i znów bardzo udaną paradą Szadego, nie zdołali stworzyć większego zagrożenia podbramkowego.

LECHIA DZIERŻONIÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 2:0 (0:0)

1:0 Sadowski 57′
2:0 Orłowski 78′

Lechia – Szady, Rytko, Łazarowicz, Charkowski (88’Korzeniowski), Jaros, Sadowski, Orłowski (90+1 Aldeir), Chlipała, Elton (76’Marcjan), Rzepski, Juraszek
rezerwa – Spaleniak,Zatwarnicki, Knyrek, Watuszko.
Ślęza – Budzyński, Stempin, Pisarczuk (87’Hampel), Bohdanowicz (58’Tomaszewski), Wawrzyniak (58’Kluzek), Traczyk, Lima, Trepczyński (75’Gil), Afonso (58’Passoni), Samiec, Fediuk
rezerwa – Zabielski

Sędziowali – Marek Opaliński (Legnica) oraz Marcin Nawracaj i Krzysztof Dziedzic
Żółte kartki : Rytko, Łazarowicz, Chlipała, Elton, Marcjan – Samiec, Bohdanowicz, Afonso, Lima
Czerwona kartka za dwie żółte – Samiec 90+2′
Widzów – 500

Pucharowa relacja na żywo!

Zapraszamy na relację live z finałowego meczu rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski pomiędzy Lechią Dzierżoniów, a Ślęzą Wrocław.

 

 

 

 

 

2-0
LECHIA DZIERŻONIÓW
ŚLĘZA WROCŁAW

 

Lechia: 27. Szady – 3. Rytko, 4. Łazarowicz, 7. Ciarkowski, 8. Jaros, 9. Sadowski, 13. Orłowski, 15. Chlipała, 20. Elton, 22. Rzepski, 24. Juraszek

Ślęza:1. Budzyński, 5. Stempin, 6. Pisarczuk, 8. Bohdanowicz, 9. Wawrzyniak, 11. Traczyk, 14. Lima, 15. Trepczyński, 18. Afonso, 21. Samiec, 24. Fediuk

 

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

 

KONIEC MECZU.

90′  +4′ Żółta kartka dla Marcjana.

90’+2′ Druga żółta kartka dla Samca. Ślęza w dziesiątkę.

Mecz potrwa dłużej o przynajmniej pięć minut.

90′ Andrade za Orłowskiego.

88′ Korzeniowski za Ciarkowskiego.

86′ Hampel za Pisarczuka.

85′ Bardzo niecelny strzął Traczyka.

83′ Żółte kartki dla Rytko i Tomaszewskiego.

8′ Orłowski podwyższa wynik.

76′ Marcjan za Eltona.

75′ Trepczyński i Fediuk opuszczają boisko. W ich miejsce Hawryło i Gil.

70′ Piłka po strzale Fediuka mija światło bramki Lechii.

63′ Żółta kartka dla Chlipały.

58′ Zmiany w naszym zespole. Boisko opuścili Afonso, Wawrzyniak  i Bohdanowicz. W ich miejsce Tomaszewski, Kluzek i Passoni

57′ Gol dla Lechii. Strzelcem Sadowski!

56′ Ładny strzał Stempina broni Szady.

51′ Żółta karta dla Bohdanowicza.

48′ Żółta kartka dla Eltona.

GRA PO PRZERWIE WZNOWIONA.

PRZERWA.

41′ Niecelne uderzenie Pisarczuka z rzutu wolnego.

31′ Piłka po strzale Wawrzyniaka wychodzi na rzut rożny.

28′ Żółta kartka dla Afonso.

23′ Wciąż bez goli w Pieszycach.

16′ Znów udana interwencja naszego bramkarza.

12′ Dwie świetne interwencje Budzyńskiego po strzałach Orłowskiego i Sadowskiego.

6′ Mocno, ale niecelnie Chlipała.

5′ Niecelny strzał Ciarkowskiego.

4′ Żółta kartka dla Samca.

Rozpoczyna się to spotkanie.

Sędzią spotkania będzie Marek Opaliński (KS Legnica)

Nasi dziś na żółto – czerwono, rywale na czerwono.

Lawki rezerwowych:

Lechia:56.Spaleniak, 2. Korzeniowski, 5. Marcjan, 6. Andrade, 10. Zatwarnicki, 11. Knyrek, 14. Watuszko

Ślęza: 12. Zabielski, 2. Hampel, 10. Gil, 16. Hawryło, 19. Passoni, 23. Tomaszewski, 25. Kluzek



Kamil Juraszek: „Każdy z nas chce zagrać dobre spotkanie”

Przed finałową konfrontacją Wojewódzkiego Pucharu Polski z Lechią Dzierżoniów rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Kamilem Juraszkiem.

 

 

 

Już kilka kolejek temu zapewniliście sobie awans do baraży o III ligę, nie mając sobie równych we wschodniej grupie IV ligi. Teraz przed Wami już tylko ostatni ligowy pojedynek z Baryczą Sułów i barażowe starcie ze zwycięzcą IV ligi grupy zachodniej, a więc Chrobrym II Głogów…

Wyniki mieliśmy bardzo dobre dlatego to z pewnością bardziej scaliło naszą drużynę. Uważam, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej także to dobrze wróży na przyszłość.

Jak scharakteryzowałbyś ekipę prowadzoną przez byłego reprezentanta Polski Pawła Sibika?

W naszym zespole jest dobra atmosfera. Mamy trochę doświadczonych zawodników i resztę młodzieży także to dobre połączenie.

Przed Wami nie tylko spotkania barażowe, ale także i finał rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski, w którym to zagracie z wrocławską Ślęzą. Jakie nastroje panują przed tym pojedynkiem w Twojej drużynie?

Skupiamy się teraz Pucharze, bo to ważny mecz, dzięki któremu można zagrać później na szczeblu centralnym z ekipami nawet z Ekstraklasy, także to fajna przygoda. Myślę, że nastroje przed meczem są dobre, każdy z nas chce zagrać dobre spotkanie, wygrać puchar i awansować do kolejnej rundy. Łatwo nie będzie, bo Ślęza to dobry zespół, kolejny rok znajduje się w czubie tabeli III ligi, ale my też mamy coś do udowodnienia, także uważam, że to będzie ciekawe widowisko. Dobrze, że zagramy z kibicami. To na pewno doda jeszcze lepszą atmosferę tego pojedynku.

Grając przeciwko Lechii wiele drużyn rywalizujących z Wami na czwartoligowych boiskach nastawia się na defensywę. W meczu z ekipą ze stolicy Dolnego Śląska będzie jednak inaczej…

W lidze często musieliśmy grać atakiem pozycyjnym, bo zespoły wiedząc, że mamy dużą siłę w ataku cofały się i z pewnością trudniej się wtedy gra. Myślę, że pojedynek ze Ślęzą będzie bardziej otwarty i piłkarski.

Uważasz, że Waszym atutem we wtorkowym spotkaniu będzie motywacja z gry przeciwko rywalowi z wyższej klasy rozgrywkowej?

Na pewno będzie ona duża, bo do wygrania jest puchar i przejście do kolejnej rundy, także wszyscy chcemy zagrać jak najlepszy mecz. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i będzie to bardzo dobre widowisko dla kibiców. Zapraszam na ten pojedynek!

 

Fot. Daria Jędrowska

Dop. red. Kamil Juraszek na zdjęciu z nr 24.

Ślęza powalczy o trzeci z rzędu puchar

We wtorek (31 maja) o godz.17 w Pieszycach, rozegrany zostanie finałowy mecz rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z Lechią Dzierżoniów.

 

Rok 2015 – Świdnica, rok 2020 – Lubin i rok 2021 – Jelenia Góra. Z czym kojarzymy te daty i miejsca. Oczywiście z tym, że Ślęza sięgała po pucharowe trofeum na szczeblu wojewódzkim. Teraz w Pieszycach 1KS będzie chciał kontynuować tą wspaniałą serię, ale równie mocno po puchar będzie chciała sięgnąć dzierżoniowska Lechia, która przypomnijmy też ma go w swojej kolekcji, bowiem zdobyła go w roku 2018, czyli przed erą Zagłębia II Lubin i Ślęzy Wrocław.

Lechia Dzierżoniów to uznana dolnośląska marka. Przypomnijmy tylko, że w swej historii klub ten przez trzy sezony występował na zapleczu ekstraklasy. Lechia to też klub doskonale nam znany, bowiem na różnych szczeblach rozgrywkowych, rywalizował on ze Ślęzą aż 47 razy. Drogi obydwu klubów rozeszły się po sezonie 2018/19, w którym Lechia nie zdołała się utrzymać w III lidze. W Dzierżoniowie nie spuszczono jednak głów i za cel postawiono sobie powrót do III ligi.W pandemicznym, skróconym sezonie 2019/20 Lechia zajęła 9 miejsce w IV lidze, ale już w następnych rozgrywkach była najlepsza w swojej grupie i raczej niespodziewanie przegrała w barażach o awans z Karkonoszami Jelenia Góra. W bieżącym sezonie, choć rozgrywki jeszcze trwają, Lechia też już jest pewna 1. miejsca i po raz kolejny zagra w barażach, w których tym razem zmierzy się z Chrobrym II Głogów.

Trenerem Lechii jest Paweł Sibik, który ma do dyspozycji kadrę, w której znajdują się piłkarze o znanych nazwiskach. Żeby nie być gołosłownym, wymieńmy choćby Marcina Orłowskiego, Kamila Juraszka czy też Mateusza Zatwarnickiego. Jest też w niej dwóch piłkarzy z Brazylii. Patrząc na skład osobowy dzierżoniowskiego klubu nie dziwi fakt, że w cuglach zwyciężył on w rozgrywkach IV ligi i wydaje się być zdecydowanym faworytem do awansu w dwumeczu barażowym.

Lechia na pewno będzie trudnym rywalem dla Ślęzy, ale przecież do pucharowego finału słabeusze raczej nie trafiają. W przeciwieństwie do klubu z Dzierżoniowa, który ma ogromną szansę na awans, Ślęza już takową straciła. Puchar stanowi zatem szansę, by zakończyć ten sezon sukcesem, bo takim by było zdobycie trzeci raz z rzędu trofeum. Czym żółto-czerwonym uda się ten cel osiągnąć ? Bardzo byśmy tego chcieli i mocno wierzymy, że tak też się stanie.

Mamy nadzieję, że choć trochę naszych kibiców zasiądzie na trybunach stadionu, w niedalekich przecież Pieszycach. Tych, których jednak na nim nie będzie, zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej, którą przeprowadzimy na naszej stronie.

Droga do finału :

1/16 finału

Delta Słupice (A-klasa) – Lechia Dzierżoniów 0:14 (Orłowski 2, Ciarkowski 2, Miazga 2, Majewski 2, Rzepski, Zatwarnicki, Elton, Juraszek, Knyrek, samobójcza)
Piast Lutynia (A-klasa) – Ślęza Wrocław 0:13 (Niewiadomski 2, Stępień 2, Traczyk 2, Vinicius 2, Krukowski 2, Muszyński, Kotyla, samobójcza)

1/8 finału

Grom Witków (kl. okręgowa) – Lechia Dzierżoniów 0:3 (Ciarkowski, Orłowski, Watuszko)
Wiwa Goszcz (kl. okręgowa) – Ślęza Wrocław 1:2 (Kotyla, Tomaszewski)

1/4 finału

AKS Strzegom (IV liga) – Lechia Dzierżoniów 1:5 (Watuszlo 2, Orłowski 2, Rzepski)
Polonia Bielany Wr (kl. okręgowa). – Ślęza Wrocław 1:7 (Wawrzyniak 2, Krukowski 2, Hampel, Stępień, Niewiadomski)

1/2 finału

Lechia Dzierżoniów – Polonia-Stal Świdnica (IV liga) 2:1 (Elton, Orłowski)
Zenit Międzybórz (kl. okręgowa) – Ślęza Wrocław 0:1 (Lima)

Finał strefowy

Bielawianka Bielawa (IV liga) – Lechia Dzierżoniów 0:2 (Jaros, Elton)
MKP Wołów (IV liga) – Ślęza Wrocław 0:4 (Lima 2, Krukowski 2)

Półfinał wojewódzki

Łużyce Lubań (IV liga) – Lechia Dzierżoniów 2:6 (Ciarkowski 2, Elton 2, Sadowski, Korzeniowski)
Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin (III liga) 4:0 (Pisarczuk, Wawrzyniak, Afonso, Krukowski)

Tabela wiosny

Na 3. miejsce w tabeli wiosny wskoczyła brzeska Stal.

 
Tabela wiosny

 
1. Zagłębie II Lubin 13 30 33-17
2. Ślęza Wrocław 13 26 27-13
3. Stal Brzeg 13 24 20-11
4. Polonia Bytom 13 23 25-19
5. Warta Gorzów Wlkp. 13 23 22-17
6. Rekord Bielsko-Biała 13 22 28-18
7. MKS Kluczbork 13 21 26-17
8. Lechia Zielona Góra 13 21 23-15
9. Pniówek 74 Pawłowice 13 18 22-23
10. Górnik II Zabrze 13 18 21-30
11. Miedź II Legnica 13 18 18-30
12. Karkonosze Jelenia Góra 13 17 19-23
13. Piast Żmigród 13 15 18-25
14. Carina Gubin 13 14 15-19
15. Gwarek Tarnowskie Góry 13 12 20-22
16. Odra Wodzisław Śl. 13 12 21-25
17. LKS Goczałkowice-Zdrój 13 6 14-31
18. Foto-Higiena Gać 13 2 11-36

Liga dżentelmenów po 31. kolejce

W 31. kolejce sędziowie pokazali aż 50 żółtych kartek. Dwukrotnie kartką tego koloru, a w konsekwencji czerwoną, ukarani został zawodnicy LKS-u Goczałkowice-Zdrój i Odry Wodzisław Śl, a piłkarz Cariny Gubin ujrzał czerwoną kartkę już po zakończeniu mecze.

 
żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 30. kolejce.

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 53
2. Karkonosze Jelenia Góra – 78
3. Gwarek Tarnowskie Góry – 79
4. Stal Brzeg – 83
5. Górnik II Zabrze – 84
6. Lechia Zielona Góra – 86
6. Ślęza Wrocław – 86
8. Foto-Higiena Gać – 88
9. Zagłębie II Lubin – 90
9. Polonia Bytom – 90
11. MKS Kluczbork – 92
12. Carina Gubin – 93
12. Odra Wodzisław Śl. – 93
14. LKS Goczałkowice Zdrój – 105
15. Warta Gorzów Wlkp. – 106
16. Pniówek 74 Pawłowice – 109
17. Miedź II Legnica – 114
18. Piast Żmigród – 119

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 31. kolejce

Patryk Kusztal odzyskał samodzielne przodownictwo w klasyfikacji strzelców.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 31. kolejce

 
17 – Patryk Kusztal (Zagłębie II)

15 – Rafał Adamski (Zagłębie II)

13 – Norbert Jaszczak (Gwarek)

12 – Przemysław Mycan (Lechia), Dawid Hanzel (Pniówek), PIOTR STĘPIEŃ (ŚLĘZA)

11 – Lucjan Zieliński (MKS), Jan Ciućka (Rekord/Górnik II), Tomasz Nowak (Rekord)

10 – Daniel Stanclik (Piast)

9 – Mateusz Baszak (Karkonosze), Piotr Ćwielong (LKS), Marcin Przybylski (MKS), Michał Sypek (Stal), Paweł Krauz (Warta), VINICIUS (ŚLĘZA)