Gole ze spotkania z Pniówkiem
Oto jak padały bramki w pojedynku Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice
Oto jak padały bramki w pojedynku Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice
Prezentujemy zdjęcia ze spotkania żeńskich drużyn Ślęzy Wrocław oraz Unii Lublin.
Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:
Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.
Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:
Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Szykowaliśmy się na mecz walki z rywalem szukającym swoich szans w stałych fragmentach gry i w grze z kontry. Z przebiegu meczu wydaje się, że dobrze przygotowaliśmy się do tych zadań. Kluczowy w tym spotkaniu był moment zdobycia przez nas trzeciej bramki, była ona odpowiedzią na przewagę, którą uzyskał Pniówek w tej fazie meczu. Po raz kolejny zawodnicy wchodzący z ławki odwrócili obraz meczu. Cieszy też fakt, że młodzi zawodnicy dają coraz więcej zespołowi swoją grą,biorąc tym samym na siebie odpowiedzialność za końcowy wynik. Dobrze wyglądamy fizycznie i mentalnie. Wygrywamy mecze zdobywając dużo bramek. Przed nami puchar i kolejne spotkania w lidze. Będziemy się starać kontynuować tą dobrą serię.”
Jan Furlepa (trener Pniówka): „ Najpierw muszę złożyć gratulacje młodzieży z Wrocławia. Naprawdę jestem pod wrażeniem zaangażowania tej młodej drużyny, bo wiemy jaki skład był. Martwi mnie jednak przede wszystkim mój zespół, bo strata tylu bramek na poziomie trzecioligowym to jest przykre i przykre jest też, że nie podjęliśmy tematu w drugiej połowie mimo iż zrobiliśmy pięć zmian, bo dalej drużyną, która wyglądała lepiej był zespół Ślęzy. Musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki, bo naprawdę trzeba się bać w tej chwili następnego meczu. Nie wiem co z drużyną się stało, po bardzo dobrym meczu z Rakowem zespół nie podjął walki i to dla trenera jest najgorszym co może być.
Oskar Hampel (Ślęza): „Dobry mecz w naszym wykonaniu. Nie było to łatwe spotkanie, ponieważ przeciwnik wyszedł bardzo agresywnie, ale byliśmy na to gotowi i udało nam się przeciwstawić. Wykorzystaliśmy swoje okazje oraz dobrze broniliśmy, co przyniosło zwycięstwo. Kolejne wygrana bardzo cieszy i myślami jesteśmy już przy kolejnym meczu.”
Tomasz Musioł (Pniówek): „Generalnie ciężko znaleźć mi jakieś pozytywy z naszej strony, byliśmy dzisiaj słabsi od Ślęzy w każdym elemencie i drużyna gospodarzy zasłużenie odniosła zwycięstwo.”
Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.
strzały celne
Ślęza – 6
Pniówek – 3
strzały niecelne
Ślęza – 5
Pniówek – 0
rzuty rożne
Ślęza – 4
Pniówek – 6
spalone
Ślęza – 1
Pniówek – 0
faule
Ślęza – 14
Pniówek – 12
żółte kartki
Ślęza – 3
Pniówek – 3
W meczu 12. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Pniówkiem 74 Pawłowice 4:1.
Zastanawialiśmy się przed tym meczem, czy młody zespół Ślęzy (dziś w podstawowej jedenastce wybiegło 8 młodzieżowców), poradzi sobie z doświadczonymi i mającymi lepsze warunki fizyczne, piłkarzami z Pawłowic. Nasze obawy pod tym względem były tym większe dlatego, że na boisku nie mógł się pojawić w tym starciu szef wrocławskiej defensywy, Adam Samiec, który musiał odpokutować karę za nadmiar żółtych kartek. Tymczasem żółto-czerwoni poradzili sobie doskonale, w pełni zasłużenie wygrywając to starcie.
Obie drużyny chciały od początku narzucić swoje warunki, a lepiej to wychodziło wrocławianom, którzy już w 10 min. objęli prowadzenie. Stało się to po tym, jak Mikołaj Wawrzyniaka dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a wbiegający na krótki słupek Przemysław Marcjan, głową skierował ją do siatki. Po tym golu na kilka chwil inicjatywę przejęli przyjezdni. W 12 min. po strzale jednego z nich Jakub Wąsowski odbił piłkę, a dobitkę znakomicie zablokował Mateusz Stempin. Po chwili było już jednak 1:1, po niemal bliźniaczym golu, bowiem tym razem po centrze z rogu, skuteczną główką popisał się Dawid Hanzel. W 17 min. grający dziś swój najlepszy mecz od momentu przyjścia do Ślęzy Marcjan, trafił w słupek, ale w 24 min. mógł już się ucieszyć ze swojego drugiego dziś gola i to gola przedniej urody, bowiem wspaniale przelobował bramkarza Pniówka. Na boisku cały czas trwała zażarta walka, podczas której nikt nogi nie odstawiał. Lepiej w niej odnajdowali się żółto-czerwoni, którzy przed przerwą mieli jeszcze kilka okazji, których nie wykorzystali m.in. Marcjan, Oskar Hampel i najlepszej z nich, w 37 min. Julian Trochanowski.
Spodziewaliśmy się, że po przerwie Pniówek spróbuje zaatakować i może rzeczywiście tak też zawodnicy z Pawłowic zamierzali uczynić, ale wrocławska defensywa spisywała się bez zarzutu i praktycznie nie pozwalała rywalom na stworzenie większego zagrożenia. Ślęza nie zamierzała jednak tylko bronić skromnego prowadzenia, lecz cały czas dążyła do zdobycia kolejnych goli. Niewiele brakowało, by po dobrej indywidualnej akcji bramkę strzelił Tomasz Wroński, lecz niestety niewiele, ale jednak się pomylił. Większą pomyłkę, a tak naprawdę duże pudło, zanotował w 67 min. Wawrzyniak. Obok słupka główkował też Afonso. Mecz w zasadzie zamknięty został w 76 min. gdy po zagraniu Pawła Fediuka, gola strzelił Vinicius. Po tym trafieniu z przyjezdnych zeszło już powietrze, a w 90 min. końcowy rezultat ustalił Stempin, który dopadł do piłki odbitej przez bramkarza po strzale Radosława Bąka. dodajmy jeszcze, że w doliczonym czasie w barwach Ślęzy pojawił się na boisku absolutny debiutant w seniorskiej piłce, Artur Piaseczny.
ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 4:1 (2:1)
1:0 Marcjan 10′
1:1 Hanzel 13′
2:1 Marcjan 24′
3:1 Vinicius 76′
4:1 Stempin 90′
Ślęza – Wąsowski, Trochanowski (65’Gil), Stempin (90+3’Piaseczny), Marcjan (65’Vinicius), Wroński, Wawrzyniak (90+3’Olek), Maciołek, Hampel, Afonso (87’Bąk), Tomaszewski, Fediuk.
rezerwa – Gasztyk, Kluzek
Pniówek – Pońc, Szary (28’Bil), Glenc, Morcinek (65’Herman),Szatkowski, Groborz, Ciuberek, Trąd (77’Wiciński), Hanzel, Musioł (46’Baranskyi), Brychlik (46’Spratek)
rezerwa – Wolny, Zmarzlik
Sędziowali – Maciej Dudek (Żagań) oraz Michał Kramski i Paweł Łapkowski
Żółte kartki : Marcjan,Maciołek, Fediuk – Glenc, Musioł, Spratek
Widzów – 100
W meczu 8. kolejki rozgrywek II Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Unią Lublin 5:1.
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Spotkały się dzisiaj dwie ciekawie koncepcje na ten mecz. Myślę, że nasza okazała się zwycięska przez to, że było odrobinę więcej jakości u naszych zawodniczek. Unia to ciekawa drużyna ale dzisiaj strzelaliśmy bramki godne telewizyjnych powtórek w studiu ligi mistrzów. Przed nami intensywna końcówka rundy, jak na razie udanej, którą chcemy skończyć na pozycji lidera, o co wcale nie będzie tak łatwo. Gratuluje mojej drużynie dobrego meczu, a zespołowi Unii życzymy powodzenia w dalszych rozgrywkach.
ŚLĘZA WROCŁAW – UNIA LUBLIN 5:1 (3:1)
1:0 Walczak 4′
2:0 Podkowa 8′
3:0 Szewczyk 41″
3:1 ? (karny) 43′
4:1 Góra 60′
5:1 Szewczyk 65′
Ślęza – Niedzielska, Gaber (60’Brzozowska), Olbińska (75’Wróbel), Szewczyk, Gruchała, Adamiec, Krawczyk, Larska (75’Tyza), Podkowa (75’Mieszczak), Góra (60’Zygadlik), Walczak.
W meczu 6. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza II Wrocław przegrała z Moto-Jelczem Oława 1:14.
Trener Paweł Arciszewski – Dość jednostronny mecz na naszą niekorzyść. Mieliśmy kilka dobrych momentów, ale niestety za wiele z nich nie wynikało. Najważniejsze jednak, że dla wielu dziewczyn było to cenne doświadczenie, które z pewnością dobrze wpłynie na ich rozwój. Pracujemy dalej i szukamy punktów w kolejnych meczach, choć nie ukrywamy, że w tej lidze punkty są dla nas sprawą drugorzędną.
ŚLĘZA II WROCŁAW – MOTO-JELCZ OŁAWA 1:14
Bramka – Graba
Ślęza II – Łukaszek, Wróbel, Guzek, Graba, Jakubowska, Kondracka, Gałka, Szram, Świątek, Furman, Guzikowska oraz Czajkowska, Dycewicz
W sobotę (15 października) o godz.15:30 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 12. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Ślęzą Wrocław i Pniówkiem 74 Pawłowice.
17 września po raz ostatni jak dotąd piłkarze Ślęzy rozgrywali mecz na własnym obiekcie, czyli praktycznie przez miesiąc kibice nie mieli możliwości oglądania zmagań żółto-czerwonych. W tym czasie 1KS rozegrał 4 spotkania wyjazdowe, 3 ligowe i 1 mecz pucharowy. Pierwsza z tych potyczek, w Wodzisławiu punktów nie przyniosła, ale w kolejnych, w Nysie, Solnej i Gubinie, Ślęza wygrywała. O podtrzymanie tej dobrej passy wrocławianie zagrają w sobotę z bardzo niewygodnym rywalem, bo takim jest solidny od wielu sezonów zespół z Pawłowic.
Ślęza z Pniówkiem rywalizuje od sezonu 2016/17, czyli pierwszego sezonu po reorganizacji rozgrywek i stworzenia czterech grup makroregionalnych. Praktycznie w każdym z tych sezonów, Pniówek dał się poznać jako mocny zespół środka tabeli, któremu ani awans ani też spadek nie groził. Podobnie oceniano możliwości tego zespołu przed tym sezonem, a trener Jan Furlepa , który przejął zespół w kwietniu, powiedział w naszej przedsezonowej ankiecie, że realne możliwości zespołu będą nakreślane z każdym kolejnym meczem.
W tym sezonie siłą Pniówka na pewno jest stabilny skład. W lecie nie doszło bowiem w tej drużynie do zbyt wielu ruchów transferowych. Z ważniejszych piłkarzy ubyli jedynie Piotr Pacholski i Grzegorz Glapka. Pozyskano za to kilku młodzieżowców i znanego z występów w ROW-ie Rybnik, oraz z tego, że przebywał na testach w Legii Warszawa, Ukraińca Yaroslava Baranskyego. Kadrę zespołu osłabiły jednak sierpniowe kontuzje, bowiem w tym miesiącu zerwania wiązadeł krzyżowych doznali Bartosz Gocyk i Dawid Weis. Pod tym względem można by powiedzieć, że sytuacja Pniówka jest porównywalna do sytuacji Ślęzy, z której na długi czas kontuzje wyeliminowały z gry Adriana Niewiadomskiego i Mateusza Kluzka.
Pniówek doskonale wszedł w sezon, bowiem po 4. kolejkach miał na koncie 10 zdobytych punktów. Potem było już zdecydowanie gorzej, bo w kolejnych 7. starciach, zespół z Pawłowic dołożył do swego konta tylko 6 pkt. przez co w tabeli obsunął się na 8. miejsce. Pawłowiczanie pokazali jednak, że potrafią rywalizować z przeciwnikami z czuba tabeli, o czym świadczą zwycięstwo z Rekordem, czy też remis z rezerwami Rakowa.
Dotychczasowe mecze Ślęzy z Pniówkiem zazwyczaj dostarczały kibicom wielu emocji, i często w nich zdobywano sporo bramek. Na podobne emocje i strzelone bramki (tu chcemy tylko tyle, by Ślęza strzeliła o jedną więcej), liczymy w sobotę.
Serdecznie zapraszamy kibiców na ten mecz.
W sobotę (15 października) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz rozgrywek II Ligi Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Unią Lublin.
Po trzech tygodniach przerwy, do drugoligowych zmagań wracają piłkarki Ślęzy Wrocław, które w sobotni wieczór zmierzą się na własnym boisku z lubelską Unią.
Przez wiele lat najbardziej znanym, lubelskim klubem piłki nożnej kobiet był Widok. Zespół występujący pod szyldem tego klubu praktycznie cały czas występował na szczeblu centralnym, czyli w I i II lidze. Tymczasem Unia Lublin na mapie kobiecego futbolu pojawiła się dopiero w sezonie 2016/17, a seniorska drużyna przystąpiła do rozgrywek III ligi w sezonie 2018/19 i od razu wywalczyła awans do II ligi. W rozgrywkach 2019/20 oba lubelskie kluby występowały na tym samym poziomie rozgrywkowym, zajmując odpowiednio 4 i 5 miejsce w końcowej tabeli. W związku z reorganizacją rozgrywek, miejsca te oznaczały spadek do III ligi, Ostatecznie jednak Widok pozostał w II lidze, a Unia rywalizować musiała o jeden szczebel rozgrywkowy niżej.
Mimo braku awansu, to jednak w sezonie 2021/22 w rozgrywkach II ligi pojawiła się Unia, a Widok z terminarza i tabeli zniknął całkowicie. Stało się tak po fuzji oby klubów, a w zasadzie po tym, jak Unia wchłonęła Widok. W pierwszym po fuzji sezonie, Unia uplasowała się na 5 miejscu, będąc typowym zespołem środka tabeli, któremu ani awans, ani też spadek nie groził.
W trwających obecnie rozgrywkach, Unia pokazuje się jako drużyna własnego boiska, bo grając na nim trzykrotnie, również trzykrotnie wygrała. Zdecydowanie gorzej lubliniankom wiedzie się w delegacjach. Do tej pory rozegrały one 4 wyjazdowe mecze i z żadnego z nich nie przywiozły choćby punktu.
Możemy zastanawiać się, jak tak długa przerwa w rozgrywkach wpłynęła na dyspozycje piłkarek Ślęzy. Wydaje się, że nie powinna być ona gorsza niż w pierwszej fazie rozgrywek. Dziewczyny przez te trzy tygodnie nie odpoczywały, trenując tak samo, jakby grały co tydzień. Zespół też zagrał mecz w rozgrywkach IV ligi, a część piłkarek zmierzyła się też w towarzyskiej potyczce z PTC Pabianice. Wydaje się, że o formę wrocławianek nie musimy się zatem martwić, ale tak naprawdę weryfikacją ich aktualnej dyspozycji będzie sobotni mecz z Unią.
Serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie.
1 KLUB SPORTOWY ŚLĘZA WROCŁAW
ul. Kłokoczycka 5
51-376 Wrocław
tel. +48 882 097 624
biuro@slezawroclaw.pl