Bramki z pojedynku w Częstochowie

Oto jak padały gole w spotkaniu Raków II Częstochowa – Ślęza Wrocław.

 

 

 

 

Materiał publikujemy dzięki uprzejmości Akademii Piłkarskiej Rakowa Częstochowa, której dziękujemy za udostępnienie nagrania z meczu.

Zdjęcia ze spotkania Raków II – Ślęza

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Raków II Częstochowa – Ślęza Wrocław.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Raków II – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po pojedynku Raków II Częstochowa – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów.

 

 

Przemysław Oziębała (trener Rakowa II): „To co się działo na boisku ciężko jest nazwać grą w piłkę, ponieważ jest to gdzieś zabijane przez jakieś przepisy. Ja już szczerze tracę rachubę co zawodnicy mogą, a co nie mogą i tutaj nie tylko ja mam takie odczucie, ale też również i trenerzy Ślęzy. Dzisiaj podzieliliśmy się punktami, ale byliśmy bardzo zniesmaczeni poziomem sędziowania i nie mówię bez przyczyny o tym, bo powinniśmy w ogóle o tym nie rozmawiać, ale było to dzisiaj tak widoczne i po prostu jako sztaby jesteśmy zniesmaczeni tym co się działo na boisku, a jeśli chodzi o sam mecz to oczywiście nie jesteśmy zadowoleni ponieważ źle weszliśmy wto spotkanie, Ślęza wyglądąła dobrze, mimo wszystko gdzieś wygrywamy i tutaj brawa dla chłopaków, którzy w trudnym momencie potrafili strzelić dwie bramki i prowadziliśmy. Skończyło się remisem, po bardzo dramatycznym meczu, bo trzy gole padły w doliczonym czasie gry. Decyzje sędziego o czym już wspominałem były przez całe spotkanie mocno zaskakujące. Także sam mecz oceniam mimo wszystko słabo. Musimy sobie go obejrzeć, przeanalizować i znaleźć powód tego, dlaczego to tak wyglądało, bo nie ukrywam, tabela pokazuje, że walczymy o utrzymanie i zwłaszcza u siebie powinniśmy tutaj robić punkty, a dzisiaj niestety mamy jeden, choć liczyliśmy na trzy. Za tydzień kolejne spotkanie i trzeba to po prostu nadrobić. Teraz margines błędu jest po prostu zerowy. Musimy mocno punktować i skupiać się tylko i wyłącznie na sobie.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Oczywiście nic się nie zmieniło, w kontekście takim, że dalej wspomagamy przeciwników, może nie chcemy wspomagać, ale tracimy takie bramki i tyle bramek, że trochę to działa przeciwko grze, bo każdy chciałby wygrywać, ale też, aby tych goli traconych było mniej. Natomiast już nie mam takiej pamięci, kiedy graliśmy na „zero z tyłu”. Na pewno punkt nas cieszy, bo zawsze kiedy jest on zdobyty w ostatnich minutach daje on jakąś tam radość. Tak jak powiedziałem graliśmy dobry mecz, natomiast same okoliczności w jakich się to działo pominę milczeniem.”

Patryk Jurczyński (Raków II): „Pierwsza połowa solidna w naszym wykonaniu, czego wynikiem były dwie strzelone bramki. Na drugą część gry wyszliśmy z zamiarem podwyższenia wyniku, jednak niestety pozwoliliśmy na za dużo Ślęzie, przez co po dwóch rzutach karnych straciliśmy prowadzenie.Następnie w doliczonym czasie zdobywamy gola na 3:2 i zamiast na koniec cieszyć sięze zwycięstwa Ślęza korzysta z kolejnego stałego fragmentu i strzela nam bramkę. Popełniliśmy w tym meczu za dużo błędów indywidualnych przez co dzielimy się punktami. Teraz czas przepracować cały tydzień i skupić się na kolejnym spotkaniu.”

Jakub Jabłoński (Ślęza): „Znowu przegrywamy po pierwszej połowie, a nie graliśmy złego meczu. Szkoda tych dwóch bramek, ale na drugą połowę wyszliśmy gotowi do odwrócenia wyniku. Dużo walki, więcej gry kombinacyjnej i udało nam się strzelić dwa gole z rzutów karnych. Do tego jeszcze bramka w ostatniej akcji meczu na 3:3, która na pewno cieszy, bo zasłużyliśmy na przynajmniej jeden punkt. Z ciężkiego terenu wracamy z remisem, a za niecały tydzień walczymy o pełną pulę u siebie.”

Raków II – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Raków II Częstochowa – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Raków II – 5
Ślęza – 11

strzały niecelne

Raków II – 9
Ślęza – 7

rzuty rożne

Raków II – 4
Ślęza – 6

spalone

Raków II – 1
Ślęza – 3

faule

Raków II – 20
Ślęza – 12

żółte kartki

Raków II – 2
Ślęza – 2

Punkt zdobyty po szalonej końcówce

W rozegranym w Częstochowie meczu 22. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z rezerwami miejscowego Rakowa 3:3.

 

Zdobyć Częstochowy piłkarzom Ślęzy się nie udało, ale też nie polegli oni podczas wyprawy do tego miasta. Żółto-Czerwoni pokazali dziś charakter,walcząc z determinacją do ostatniego gwizdka sędziego, i po szalonej końcówce, wracają do Wrocławia bogatsi o jeden, jakże cenny punkt.

W Częstochowie naprzeciw siebie stanęły dwie młode drużyny z kilkoma doświadczonymi zawodnikami w składzie. Bardziej to doświadczenie było widać w jedenastce gospodarzy, w której znaleźli się zawodnicy, którzy już z niejednego pieca chleb spożywali, czyli Piotr Nocoń, Adam Mesjasz i Piotr Malinowski. Tymczasem trener Grzegorz Kowalski nie po raz pierwszy zaskoczył wyborem podstawowego składu. Pierwszy raz znaleźli się w nim Błażej Jakóbczyk, oraz co może stanowić jeszcze większe zaskoczenie dla kibiców, zaledwie 17-letni Jakub Zawadzki, który zadebiutował w seniorskiej drużynie przed tygodniem, wchodząc na boisko w doliczonym czasie.

Ślęza nie po raz pierwszy tej wiosny, a w praktyce jak zwykle, zaprezentowała dwa różne oblicza,  których zdecydowanie bardziej podobało nam się te z drugiej połowy. Wrocławianie nieźle weszli w ten mecz. Już na samym początku niecelnie uderzył Afonso, a w 3 min. po główce Przemysława Marcjana, piłka trafiła w słupek. Im jednak dłużej trwała ta odsłona, tym coraz większą inicjatywę przejmowali gospodarze. W 19 min. groźnie, acz niecelnie uderzył Malinowski. Po chwili niecelnie z rzutu wolnego przymierzył Marcjan, a w 21 min. znakomitej okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystał Nocoń. Wrocławianie pozwalali miejscowym na coraz więcej. Ci jednak póki co mieli rozregulowane celowniki, przez co do 39 minuty wynik się nie zmieniał. Końcówka pierwszej połowy była dla nas fatalna. Wpierw we wspomnianej 39 min. bramkę strzelił Kacper Nowakowski, a w 43 min. wynik do przerwy ustalił pięknym uderzeniem Kacper Masiak.

Po przerwie obie drużyny zamieniły się stronami, ale i też zamieniły się rolami. Teraz to wrocławianie nadawali ton wydarzeniom na boisku. W 54 min. uderzał Mateusz Kluzek, a lot piłki zmierzającej do bramki przeciął jeden z obrońców. Po chwili po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Afonso główkował wprost w bramkarza. W 65 min. swojej szansy nie wykorzystał Roman Heresh, a po chwili z uderzeniem Miłosza Kozika z rzutu wolnego, znakomicie poradził sobie Oskar Kubik. W 68 min. Ślęza złapała kontakt, po pewnie wykonanym przez Roberta Pisarczuka rzucie karnym podyktowanym za faul na Afonso. Żółto-Czerwoni podbudowani tym golem atakowali z jeszcze większym impetem. Kolejny raz bez powodzenia strzelał Marcjan. Im bliżej końca meczu, tym wrocławianie coraz bardziej się odkrywali, przez co miejscowi dwukrotnie groźnie, lecz nieskutecznie kontrowali. Minęła 90 minuta, a kto pomyślał w tym momencie, że już jest po meczu, bo bardzo się pomylił. W 93 min. Pisarczuk ponownie ustawił piłkę na jedenastym metrze by wykonać rzut karny. Tym razem jego intencje wyczuł Kubik, wybijając piłkę przed siebie, a ta ponownie znalazła się pod nogami najstarszego piłkarza 1KS-u, który przy dobitce już się nie pomylił. W 5. minucie doliczonego czasu Patryk Jurczyński w zamieszaniu podbramkowym strzela gola dla rezerw Rakowa, co mogło oznaczać, że Ślęza wróci do Wrocławia bez punktów. Sędzia nie kończył jednak jeszcze tego meczu, przez co piłka była dalej w grze. W 97 już minucie z rzutu rożnego dośrodkował futbolówkę Pisarczuk, a ta odbita przez jednego z zawodników wylądowała przed Oliwierem Jakuciem, a ten bez zastanowienia uderzył ją w kierunku bramki, a uczynił to tak precyzyjnie, że zatrzepotała ona w siatce. Po tym golu arbiter już gry nie wznowił.

Dziś w Częstochowie Ślęza wywalczyła punkt, a na kolejne okazja będzie bardzo szybko, bo już w najbliższy czwartek (28 marca) o godz.15:30 rozpocznie się mecz pomiędzy Ślęzą i Lechią Zielona Góra.

RAKÓW II CZĘSTOCHOWA – ŚLĘZA WROCŁAW 3:3 (2:0)

1:0 Nowakowski 39′
2:0 Masiak 43′
2:1 Pisarczuk (karny) 68′
2:2 Pisarczuk 90+3′
3:2 Jurczyński 90+5′
3:3 Jakuć 90+7′

Raków II – Kubik, Krzyżak, Mesjasz, Jurczyński, Nocoń, Wireński (46’Pawłowski), Mras (46’Kucharczyk), Malinowski (80’Cierpiał), Nowakowski, Gacek, Masiak (75’Łukasiewicz)
rezerwa – Żółtak, Bęben, Kabaj
Ślęza – Sobolewski, Pisarczuk, Jakóbczyk (46’Heresh), Wawrzyniak (89’Michalski), Marcjan (77’Jakuć), Jabłoński, Kluzek, Afonso, Zawadzki (46’Hampel), Kozik,  Kifert
rezerwa – Majchrzak, Nowak, Murat

Sędziowali – Grzegorz Jabłoński (Kraków) oraz Łukasz Szymczyk i Arkadiusz Kmak.
Żółte kartki : Wireński, Masiak – Afonso, Hampel
Widzów – 100

Relacja na żywo z meczu Raków II – Ślęza

Zapraszamy na relację live ze spotkania 22. kolejki III ligi (gr. 3) Raków II Częstochowa – Ślęza Wrocław.

 

 

3-3
RAKÓW II CZĘSTOCHOWA

ŚLĘZA WROCŁAW

 

 

 

Raków II: 1. Kubik – 3. Krzyżak, 4. Mesjasz, 5. Jurczyński, 7. Nocoń, 8. Wireński, 10. Mras, 13. Malinowski, 15. Nowakowski, 17. Gacek, 21. Masiak

Ślęza: 12. Sobolewski – 6. Pisarczuk, 8. Jakóbczyk, 9. Wawrzyniak, 10. Marcjan, 13. Jabłoński, 17. Kluzek, 18. Afonso, 21. Zawadzki, 22. Kozik, 24. Kifert

 

 

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

Koniec meczu!

90+6′ Jakuć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!3:3!

90+5′ W doliczonym czasie gry Jurczyński strzela bramkę na 3:2!!!

90′ Pisarczuk na raty zdobywa gola z rzutu karnego!!!

90′ Karny dla Ślęzy!

89′ Michalski za Wawrzyniaka.

84′ Kifert blisko zdobycia gola po rzucie wolnym dla Ślęzy.

80′ Cierpiał za Malinowskiego.

77′ Jakuć za Marcjana.

76′ Żółta kartka dla Hampela, chwilę wcześniej zmiana w zespole Rakowa. Łukasiewicz za Masiaka.

75′ Niecelna główka Kluzka.

74′ Było bardzo blisko wyrównującego gola. Rywale w ostatniej chwili wybijają piłkę na rzut rożny po wolnym dla Ślęzy.

72′ Ładny strzał Marcjana obroniony przez Kubika.

68′ Gol dla Ślęzy! Strzelcem bramki z rzutu karnego Pisarczuk, po faulu na Afonso.

66′ Strzał Kozika z wolnego broni Kubik.

64′ Ależ znakomita okazja Heresha!!! Niestety niewykorzystana!

61′ Po rzucie wolnym dla Ślęzy wciąż 2:0 dla gospodarzy.

59′ Żółta kartka dla Masiaka.

56′ Żółta kartka dla Afonso.

53′ Najpierw ładny strzał Kluzka, po którym piłka odbiła się od jednego z zawodników Rakowa i wyszła na rzut rożny, a chwilę potem po kornerze dla Ślęzy strzelał Afonso,  ale Kubik obronił jego strzał.

46′ Niecelny strzał jednego z rywali.

Gra po przerwie wznowiona.

Dwie roszady także w składzie wrocławian. Heresh i Hampel wchodzą za Jakóbczyka i Zawadzkiego.

Zmiany w przerwie w Rakowie II. Boisko opuszczają Mras i Wireński. W ich miejsce Kucharczyk i Pawłowski.

Koniec pierwszej części gry.

45+1′ Afonso uderzał piłkę na bramkę Rakowa, ale niecelnie.

Pierwsza połowa potrwa dłużej o przynajmniej minutę.

42′ Masiak podwyższa wynik! 2:0 dla gospodarzy!

39′ Niestety gol dla Rakowa. Strzelcem bramki Nowakowski!

38′ Niecelny strzał Nowakowskiego.

34′ Piłka po strzale Jakóbczyka wyszła na rzut rożny, a chwilę później po jego uderzeniu głową udanie interweniował Kubik.

29′ Nowakowski uderzał piłkę po rzucie wolnym dla Rakowa. Niecelnie.

27′ Wireński upomniany żółtą kartką.

26′ Chwilę później głowka Jurczyńskiego mija światło bramki Ślęzy, po rzucie rożnym dla rywali.

25′ Znakomita okazja dla Rakowa, niewykorzystana przez Noconia.

21′ Marcjan uderzał niecelnie z rzutu wolnego.

19′ Ładny strzał Malinowskiego, na szczęście obok bramki Ślęzy.

13′ Wciąż 0:0.

8′ Był rzut wolny dla Rakowa. Nocoń uderzał jednak niecelnie futbolówkę na bramkę Sobolewskiego.

3′ Piłka po strzale głową Marcjana trafia w słupek!

Rozpoczyna się to spotkanie.

Sędzią meczu będzie Grzegorz Jabłoński (Kraków).

Jak na razie pod Jasną Górą słonecznie.

Witamy serdecznie z Częstochowy. Już od 12:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 22. kolejki III ligi (gr. 3), w którym Ślęza Wrocław zagra z rezerwami miejscowego Rakowa.

 

Ławki rezerwowych:

Raków II: 12. Żółtak, 6. Bęben, 11. Pawłowski, 14. Cierpiał, 18. Kabaj, 20. Łukasiewicz, 22. Kucharczyk

Ślęza: 1. Majchrzak, 4. Jakuć, 14. Nowak, 15. Hampel, 19. Murat, 20. Michalski, 25. Heresh

Ślęza w poszukiwaniu punktów wybierze się do Częstochowy

W sobotę (23 marca) w Częstochowie rozegrany zostanie mecz 23. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3) w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z rezerwami miejscowego Rakowa.

 

W poszukiwaniu punktów Ślęza Wrocław wybierze się w sobotę do Częstochowy i już wiemy, że znalezienie ich na bocznym boisku stadionu przy ul. Limanowskiego będzie bardzo trudne, co wynika choćby z tego, co wydarzyło się w obu zespołach podczas przerwy zimowej. Przypomnijmy, że we Wrocławiu rozstano się z najbardziej doświadczonymi piłkarzami (Adam Samiec, Paweł Sasin, Paweł Wojciechowski), a w Częstochowie było wręcz odwrotnie. Po tym jak Raków II po rundzie jesiennej zamykał ligową tabelę, mając na koncie zaledwie 10 pkt, wielu obserwatorów trzecioligowych rozgrywek nie dawało tej drużynie żadnych szans na uniknięcie degradacji. Tymczasem włodarze częstochowskiego klubu chcieliby, by rezerwy aktualnego Mistrza Polski pozostały na tym poziomie rozgrywkowym, i dali zielone światło na bardzo poważne wzmocnienia młodej wówczas drużyny. Piszemy młodej wówczas, bo pozyskaniu trzech doświadczonych piłkarzy ze Skry Częstochowa – Adama Olejnika, Adama Mesjasza i Piotra Noconia – średnia wieku Rakowa II poszła mocno w górę. Śmiało możemy powiedzieć, że przed meczem ze Ślęzą, doświadczenie jest po stronie ekipy spod Jasnej Góry.

Odmieniony Raków II doskonale zainaugurował wiosenne zmagania, wygrywając w Jeleniej Górze 2:1 z Karkonoszami i w takim samym stosunku, z ówczesnym liderem rozgrywek, Rekordem Bielsko-Biała. W ostatniej kolejce częstochowianie zaliczyli raczej niespodziewaną wpadkę, przegrywając 2:5 w Gubinie z Cariną. Punkty zdobyte wiosną pozwoliły już rezerwom Rakowa na opuszczenie ostatniego miejsca i zbliżenie się do bezpiecznej strefy. Aby zbliżyć się do niej jeszcze bardziej, gospodarze sobotniego meczu będą za wszelką cenę wygrać ze Ślęzą. Być może pomogą im w tym spady z pierwszego zespołu, który pauzuje ze względu na reprezentacyjną przerwę. Tak czy inaczej, wiemy, że żółto-czerwonych czeka bardzo trudna przeprawa. Wiemy też jednak, że nasza młoda drużyna zrobi wszystko, by z Częstochowy nie wrócić z pustymi rękami.

Z tego bardzo interesująco zapowiadającego się spotkania przeprowadzimy relację tekstową, ale też dostępna będzie transmisja na kanale YouTube Rakowa (link poniżej)

 

 

Derby Dolnego Śląska czyli Ślęza – Bielawianka

W niedzielę (24 marca) o godz.15 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 15. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław i Bielawianką Bielawa.

 

Po dwutygodniowej przerwie (spowodowanej przełożeniem meczu w Bydgoszczy), do rozgrywek ligowych wracają piłkarki Ślęzy. W niedzielę nasza drużyna podejmować będzie Bielawiankę Bielawa i będzie to dopiero drugie w historii ligowe starcie pomiędzy tymi zespołami. W pierwszym, które miało miejsce w Bielawie, we wrześniu ubiegłego roku,  po trudnym meczu Ślęza wygrała 1:0, a gola na wagę 3 pkt strzeliła w samej końcówce Zuzanna Walczak.

Oba zespoły mają w tym sezonie inne cele. Ślęza znajduje się w gronie drużyn rywalizujących o awans, a Bielawianka wśród tych, dla których podstawowym zadaniem jest zachowanie pierwszoligowego bytu. Jesienią wydawało się to dosyć prostym zadaniem, bowiem klub z Bielawy wypracował sobie sporą zaliczkę punktową nad Ząbkovią Ząbki i SWD Wodzisław Śl. Teraz też nie wydaje się, by Ząbkovia mogła zagrozić Bielawiance, ale takie zagrożenie może nadejść z Warszawy, po tym jak Legionistki przejęły miejsce po SWD i z meczu na mecz grają coraz lepiej.

Bielawianka szczególnie groźna jest na własnym boisku, na którym potrafiła zremisować z drużynami z Radomia i Gdyni, a gdy przegrywała z innymi, wyżej notowanymi rywalami, to były to porażki różnicą zaledwie jednej bramki. Na wyjazdach dziewczyny z Bielawy przegrywały już wyżej, ale też potrafiły z delegacji przywieźć komplet punktów (zwycięstwa w Ząbkach i Bydgoszczy).

Ślęza zajmuje w tabeli 5. miejsce, z niewielkimi stratami do drużyn zajmujących wyższe lokaty. Chcąc je jednak wyprzedzić, trzeba wygrywać mecz za meczem. Trzeba też wygrać to najbliższe spotkanie, które odbędzie się w niedzielę. Wrocławianki są w nim faworytkami i wierzymy, że z tej roli wywiążą się należycie. Czy tak też rzeczywiście się stanie, najlepiej przekonać się samemu, zajmując miejsca na trybunach, do czego kibiców serdecznie zachęcamy.

Mecz sędziować będzie Anna Wesołowska z Szydłowca.

 

 

IV liga kobiet – Ślęza II rundę wiosenną rozpocznie w Siechnicach

W niedzielę (24 marca) o godz.17 w Siechnicach, rozegrany zostanie mecz IV ligi kobiet,  w którym Ślęza II Wrocław zmierzy się z zespołem miejscowego MKS-u.

 

Późno zaczynają, a bardzo wcześnie, bo już 19 maja zakończą rozgrywki IV ligi piłkarki Ślęzy. Przypomnijmy, że uczestniczy w nich zaledwie 7 zespołów, co oznacza, że każdy z nich podobnie jak jesienią, rozegra tylko 6 spotkań.

Ślęza II do rundy wiosennej przystępuje z ambitnym celem, jakim jest utrzymanie 1. miejsca w tabeli i zachowanie miana niepokonanego zespołu (jesienią 5 zwycięstw i 1 remis). Plan ambitny, ale też wydaje się, że jak najbardziej realny do zrealizowania. Pierwszym punktem tego planu jest wizyta w Siechnicach i wygranie meczu z miejscowym MKS-em. Zespół ten jesienią wygrał 1. mecz, a w 5. przegrał, a wśród tych porażek jest też ta doznana we wrześniu we Wrocławiu, w spotkaniu w którym Ślęza II wygrała z MKS-em 5:1.

Ślęza II jest faworytem niedzielnej potyczki i wierzymy, że z tej roli wywiąże się należycie. Dziewczyny nie mogą jednak pozwolić sobie na zlekceważenie przeciwniczek, bo takie podejście może skończyć się przykrą niespodzianką. Muszą zagrać na 100%, a jeśli tak uczynią, to powinno być dobrze.

Mecz sędziować będzie Dominika Wyleżoł.

Grzegorz Jabłoński arbitrem meczu Raków II – Ślęza

Grzegorz Jabłoński z Krakowa sędziować będzie mecz 22. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Rakowem II Częstochowa i Ślęzą Wrocław.

 

Grzegorz Jabłoński przez 6. sezonów (od 2009/10 do 2014/14) sędziował na szczeblu centralnym (I, II liga i PP). Jak dotąd tylko raz pełnił on rolę arbitra w meczu z udziałem Ślęzy. Miało to miejsce w maju, ubiegłego roku w Pawłowicach, w przegranym 1:2 przez żółto-czerwonych, starciu z Pniówkiem.

W bieżących rozgrywkach, krakowski arbiter sędziował w 5. meczach III ligi. Pokazał w nich 25 (średnia 5) żółtych kartek, żadnej czerwonej i podyktował 4 rzuty karne.