Urodziny Bronisława Kulki

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi kierownik piłkarskiej sekcji Ślęzy Wrocław Bronisław Kulka.

 

 

W tym wyjątkowym dniu składamy Panu Bronkowi najserdeczniejsze życzenia przede wszystkim zdrowia, szczęścia, pomyślności, radości i spełnienia wszystkich nawet tych najskrytszych marzeń. Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i sympatycy 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Orlen I Liga Kobiet – Podsumowanie

Czas na nasze subiektywne podsumowanie sezonu 2023/24 w wykonaniu zespołów rywalizujących w Orlen I Lidze Kobiet.

 

1.RESOVIA RZESZÓW (awans) – 49 pkt
Resovia nie była typowana jako faworyt do awansu, a tymczasem grając najrówniej spośród wszystkich zespołów, ten awans sobie wywalczyła. Drużyna z Rzeszowa fantastycznie spisywała się jesienią, nie doznając choćby jednej porażki. Wiosną rzeszowiankom przytrafił się mały kryzys, z którym szybko sobie poradziły. Warto jeszcze zauważyć, że Resovia przodownictwo w tabeli objęła po 2. kolejce i nie oddała go już do samego końca rozgrywek. Gratulujemy i życzymy powodzenia w Orlen Ekstralidze.

2. SKRA CZĘSTOCHOWA (awans) – 47 pkt
Co do Skry nie pomyliliśmy się typując przed sezonem ten zespół jako głównego kandydata do awansu. Jesienią częstochowianki prezentowały się poniżej oczekiwań. Zanotowały m.in niespodziewane porażki w Bydgoszczy i na własnym boisku z Czwórką Radom. To sprawiło, że Skra na półmetku rozgrywek była dopiero na 5. miejscu. Runda rewanżowa w wykonaniu Skry była już taka, jak na faworyta przystało i sprawiła, że w nowym sezonie ten zespół rywalizować będzie w najwyższej klasie rozrywkowej. Gratulujemy.

3. LECH UAM POZNAŃ – 43 pkt
Przed startem rozgrywek pisaliśmy, że beniaminkowie w nich namieszają i tak też było. Lech po nierównej jesieni, wiosną był najlepszym zespołem w całej stawce (10 zwycięstw i 1 porażka) i naprawdę niewiele zabrakło, by wywalczył awans.

4. ŚLĘZA WROCŁAW – 43 pkt
Podsumowanie sezonu w wykonaniu 1KS-u znajduje się w osobnym artykule.

5. POLONIA ŚRODA WLKP. – 37 pkt
Polonia była rewelacją rundy jesiennej, którą zakończyła na pozycji wicelidera. Wiosną już tak dobrze nie było, ale podsumowując całe rozgrywki, można powiedzieć, że były one udane dla ekipy z Wielkopolski.

6. ENERGA CHECZ GDYNIA – 35 pkt
W przypadku tego klubu można powiedzieć o sporym zawodzie. Gdyński zespół był wymieniany w gronie faworytów do awansu, bo predysponował go do tego zarówno poziom sportowy jak i ekonomiczny. Tymczasem gdynianki zanotowały sporo wpadek, jakich zanotować nie powinny, a konsekwencją tego jest dopiero 6. miejsce w tabeli, z bardzo duża stratą do drużyn, które wywalczyły awans.

7. UKS 3 WERONICA STASZKÓWKA JELNA – 30 pkt
Zespół młodzieżą stojący. Gdy nie pokrywały się terminy meczów I ligi i CLJ U18, Trójka była groźna dla każdego rywala i każdemu była w stanie odebrać punkty. Gdy jednak juniorki nie mogły wspomóc pierwszej drużyny, było już troszkę gorzej. A jak mocne były juniorki tego klubu niech świadczy fakt, że zdobyły one wicemistrzostwo Polski, przegrywając w finale dopiero po rzutach karnych.

8. HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM – 28 pkt
Spadkowicz z Ekstraligi spisał się na miarę oczekiwań. Potrafił od czasu do czasu sprawić psikusa drużynom z czołówki, ale też nie ustrzegł się strat punkowych w starciach, w których tych strat zanotować nie powinien.

9. LEGIONISTKI WARSZAWA – 24 pkt
Tajemnicą poliszynela była rzekoma pomoc Legii dla SWD Wodzisław Śl. by zespół ten przystąpił do rozgrywek. Nie była to pomoc bezinteresowna, bo tak jak wszyscy się tego spodziewali, w zimie klub ze stolicy przejął miejsce drużyny ze Śląska w I lidze. Warszawianki do rundy rewanżowej przystępowały z zerowym kontem punktowym, a mimo to potrafiły się na zapleczu Ekstraligi utrzymać, co pokazuje jak mocny kadrowo był ten zespół.

10.BIELAWIANKA BIELAWA – 20 pkt
Bielawianka potrafiła toczyć równe boje z zespołami z czołówki na własnym boisku, a na wyjazdach było już zdecydowanie gorzej. Po tym jak doszło do przejęcia SWD przez Legię, wydawać się mogło, że stanowi to gwóźdź do trumny dla drużyny z Bielawy, a tymczasem dzięki charakterowi i ambicji piłkarek, udało się miejsce w I lidze zachować, po walce trwającej do ostatnich minut ostatniego meczu z KKP, wygranego 2:1.

11. SPORTIS KKP BYDGOSZCZ (spadek) – 20 pkt
Drugi z rzędu spadek drużyny z Bydgoszczy stał się faktem, choć przez większość sezonu ni na ten spadek nie wskazywało. Drużyna z Bydgoszczy potrafiła wygrać z Lechem, Ślęzą i Skrą, a mimo to miejsca w I lidze nie zachowała. Zadecydowała głównie o tym sensacyjna porażka 1:4 na własnym boisku w jesiennym meczu z Ząbkovią.

12. ZĄBKOVIA ZĄBKI (spadek) – 6 pkt
Drużyna, która poziomem wyraźnie odstawała od reszty stawki, o czym świadczy choćby to, że straciła aż 117 bramek, a możliwe, że straciłaby ich jeszcze więcej, gdyby nie przegrała dwóch spotkań walkowerem, nie wybierając się do Rzeszowa i Częstochowy.

Ślęza sezon 2023/24 – To był bardzo udany sezon piłkarek

Ślęza Wrocław zajęła 4. miejsce w rozgrywkach Orlen I Ligi Kobiet, co jak na beniaminka tych rozgrywek jest wynikiem znakomitym, choć pewien niedosyt też pozostał.

 

Po bardzo dobrej rundzie jesiennej (podsumowanie przypominamy poniżej), piłkarki rozbudziły apetyty wielu kibiców, na trzeci z rzędu awans.

My staraliśmy się troszkę studzić te nastroje, bo zdawaliśmy sobie, że wiosna będzie zdecydowanie trudniejsza, choćby z tego powodu, że wszyscy przeciwnicy naszej drużyny zdołali ją poznać, wiedząc doskonale, że nie jest to typowy beniaminek, którego głównym celem jest utrzymania, a chcący osiągnąć coś więcej. I rzeczywiście Ślęza była bliska sprawienia ogromnej sensacji, bo taką byłby awans żółto-czerwonych. Zabrakło jednak niewiele, ale zabrakło. Z drugiej strony patrząc na możliwości kadrowe i finansowe innych zespołów, to nasz na ich tle zaprezentował się doskonale, a osiągnięty wynik jest wynikiem ponad stan. Już w trakcie i po zakończeniu sezonu pojawiały się też głosy, że Ślęza awansować nie chce, co jest wierutną bzdurą, bowiem dziewczyny chciały tego awansu bardzo, lecz po sportowej rywalizacji musiały ustąpić miejsca innym.

Po bardzo intensywnym okresie przygotowawczym, podczas którego zespół trenera Arkadiusza Domaszewicza rozgrywał sparingi także z zespołami z najwyższej klasy rozgrywkowej (1:1 i 0:1 ze Śląskiem oraz 2:7 z UKS-em SMS Łódź), na pierwszy mecz rundy wiosennej Ślęza udała się do Siennej, by zmierzyć się z bardzo niewygodnym rywalem, jakim jest UKS 3 Staszkówka Jelna. Wrocławianki prowadziły w tym starciu od 70 min. i były bardzo bliskie wywalczenia kompletu punktów, lecz niestety już w doliczonym czasie gospodynie zdołały wyrównać. Przed drugim meczu rundy rewanżowej mieliśmy trochę obaw, bo Legionistki Warszawa (po tym jak klub ze stolicy przejął zimą SWD Wodzisław Śl.) to była drużyna po której nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, a następne tygodnie pokazały, że spodziewać się po niej można wiele. Mecz z zespołem ze stolicy nie był łatwy dla żółto-czerwonych, ale zakończył się on w pełni zasłużonym zwycięstwem 2:0. Po tej potyczce Ślęza miała dłuższą przerwę, bowiem mecz w Bydgoszczy został przełożony. Po powrocie do ligowych zmagań 1KS w derbach Dolnego Śląska wysoko, bo 4:0 wygrał z Bielawianką. Po tym spotkaniu nastąpiła przerwa reprezentacyjna i kolejny raz wrocławianki wybiegły na boisko dopiero w niedzielę (14 kwietnia) o nietypowej porze, bo o godz.19, którą to porę ustalił gospodarz meczu w Gdyni, niepokonany dotąd, a nawet nie mający żadnego remisu na własnym boisku, zespół miejscowej Checzy. Po niesamowitym spotkaniu i bramce zdobytej w 90 min. nasze dziewczyny wygrały 3:2, czym jeszcze bardziej rozbudziły apetyty kibiców. Te apetyty ostudził Lech UAM Poznań, który wygrywając we Wrocławiu 5:0, z nawiązką zrewanżował się Ślęzie za jesienną porażkę w Poznaniu. Warto tu jednak zaznaczyć, że choć Lech wygrał zasłużenie, to rozmiary tego zwycięstwa poznanianek nie do końca oddają przebieg tego spotkania. W tym meczu nie zagrała już Daria Matuszewska. Nie zagrała też w pozostałych spotkaniach, co bardzo osłabiło siłę ofensywną 1KS-u. Potem był zaległy mecz, w którym wrocławianki miały coś do udowodnienia bydgoskiemu KKP, z którym niespodziewanie przegrały w pierwszej rundzie na własnym boisku. Tym razem przykrej dla nas niespodzianki już nie było, bo Ślęza wygrała co prawda tylko 1:0, ale wygrała. Niestety kolejny wyjazd do Radomia i przegrany mecz 1:2 mocno zredukował szansę na awans. Po wyjeździe do Częstochowy i przegranym 0:1 meczu, po kolejnym golu straconym w 90 min. stało się jasne, że marzenia o awansie trzeba odłożyć na przyszłość. Mimo takiej sytuacji, nasze piłkarki nie zamierzały odpuścić ostatnich meczów, zapowiadając, że chcą je wygrać, co też uczyniły. Wpierw poradziły sobie z Polonią Środą Wlkp. wygrywając 3:1, potem gładko, bo 5:0 wygrały w Ząbkach. W ostatnim meczu Ślęza podejmowała Resovię i wygrała 4:2.

Teraz już po zakończeniu sezonu możemy sobie tylko pogdybać co by było, gdyby. Nasza drużyna miała przecież lepszy bilans bezpośrednich spotkań z pierwszą w tabeli Resovią. Ślęza traciła za to kilka razy punkty w samych końcówkach, a też przytrafiały się też wrocławiankom porażki w meczach, w których nie były gorsze. Zabrakło trochę szczęścia, ale przede wszystkim zabrakło doświadczenia na tym szczeblu rozgrywkowym, na jakim zdecydowana większość naszych piłkarek rywalizowała po raz pierwszy.

Trener Domaszewicz musiał w trakcie sezonu mierzyć się też z nieoczekiwanymi problemami kadrowymi. Z powodów osobistych już na początku rozgrywek z gry w pierwszym zespole zrezygnowały Kinga Podkowa i Aleksandra Olbińska, a każdy z fanów naszej drużyny wie doskonale, jak bardzo ważne dla niej były te dziewczyny. W trakcie sezonu odeszły też Wiktoria Tyza i Amelia Niedzielska. Do tego oczywiście dochodziły problemy spowodowane kontuzjami i kartkami. Brak jednych stanowił jednak szansę dla innych, głównie bardzo młodych zawodniczek, które miały możliwość zaistnieć w dorosłym futbolu i wielu z nich to się udało.

Oprócz bardzo dobrego sezonu całego sezonu, możemy też poszczycić się naszymi reprezentantkami Polski. Gosia Rogus wraz z kadrą U17 sięgnęła po brązowy medal Mistrzostw Europy, a Oliwia Szewczyk reprezentowała nasz kraj w kadrach U19 i U23.

W tym podsumowanie przypominamy też wypowiedź trenera Domaszewicza po ostatnim meczu z Resovią, która tak naprawdę była podsumowaniem całego sezonu – „Chciałbym podziękować wszystkim dziewczynom za włożony wysiłek, za emocje, za ich pracę. Ktoś może ocenić ten sezon za bardzo udany, inny za małe rozczarowanie, bo nie udało się awansować, natomiast ja przypominam, że dwa sezony temu byliśmy w III lidze. Nasza kadra się wielce nie zmieniła, rozwijamy się i tak naprawdę tworzymy wszystko krok po kroku, dążymy do swoich celów długofalowych i jesteśmy cierpliwi w tym wszystkim co robimy. I tak naprawdę wszystko ma swój moment, cel i nasza chwila jeszcze przyjdzie. I chciałbym podziękować wszystkim dziewczynom, całemu sztabowi i wszystkim związanym z naszą drużyną, za to, że nas wspierają, kibicują i są z nami.”

Trudno nie zgodzić się ze słowami trenera, który od wielu już sezonów wykonuje nieprawdopodobną wręcz pracę, co potwierdzają dokonania zespołu w ostatnich latach. Jak czytamy wszystko ma swój moment i my na ten moment wspólnie będziemy czekać, wspierając te wspaniałe dziewczyny, imponującej ambicją i charakterem.

Na koniec trochę statystyk. We wszystkich (22) meczach zagrały Aleksandra Gruchała i Nikola Góra. Najwięcej minut (1878) na boisku spędziła Oliwia Adamiec. Najwięcej bramek (9) strzeliła Zuzanna Walczak. Ta sama piłkarka najczęściej, bo 6 razy  asystowała koleżankom przy strzelanych przez nie golach. Najbardziej niegrzeczną zawodniczką 1KS-u była Pani Kapitan, Oliwia Adamiec, która zobaczyła aż 7 żółtych kartek (nie wiemy, czy pod tym względem nie wyprzedził jej trener Domaszewicz). W sumie w tym minionym już sezonie żółto-czerwone barwy reprezentowało 35 zawodniczek. Spójrzmy jeszcze na tabelę by zobaczyć że Ślęza strzelając 52 bramki, była drugim pod tym względem zespołem w lidze, ustępując tylko jednym trafieniem Trójce Staszkówka Jelna. Nasza drużyna straciła za to najmniej, bo 20 bramek w całej stawce.

Każdy może mieć swoje zdanie na temat minionego już sezonu, ale my twierdzimy, że dziewczyny spisały się w nim bardzo dobrze i za to im dziękujemy.

 

 

 

Ankieta Dotycząca Mistrzostw Europy wśród ludzi związanych ze Ślęzą

Przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy w Niemczech o swoje typy na rozstrzygnięcia w tejże imprezie zapytaliśmy ludzi związanych niegdyś lub obecnie ze Ślęzą Wrocław.

Zadaliśmy cztery pytania:

1. Kto będzie Mistrzem Europy?

2. Kto czarnym koniem Mistrzostw?

3. Kto będzie królem strzelców?

4. Jak spisze się Polska?

 

———

Oto jakie uzyskaliśmy odpowiedzi:

Katarzyna Ziobro (prezes Ślęzy Wrocław):

1.  Anglia

2. Dania

3. Nie wiem

4. 1/4 Finału

Paweł Pałys (szef piłkarskiej Ślęzy):

1. Francja

2. Chorwacja

3. Kylian Mbappé

4. Polacy wyjdą z grupy.

Robert Sawicki (kierownik sekcji piłki nożnej):

1. Francja

2. Austria

3. Mbappé

4. Nie wyjdzie z grupy.

Krzysztof Wilkosz (II trener koszykarskiej Ślęzy):

1. Polska marzenie, ale myślę, że Anglia w finale wygra z Francją

2. Polska

3. Mbappé

4. Ćwierćfinał

Jacek Opałka (II trener piłkarskiej Ślęzy):

1. Anglia

2. Austria

3. Cody Gakpo

4. Z całą pewnością ambitnie.

Maciej Murawski (były piłkarz Ślęzy i reprezentacji Polski):

1. Niemcy

2. Oby Polska

3. Mbappé

4. Ćwierćfinał

Mariola Pawlak – Marzec (była koszykarka Ślęzy):

1. Hiszpania

2. Serbia

3. Harry Kane

4. Będzie ciężko, ale mam nadzieję, że wyjdą z grupy.

Mateusz Kluzek (piłkarz Ślęzy):

1. Hiszpania

2. Turcja

3. Kane

4. 1/8 finału

Rafał Brusiło (były piłkarz Ślęzy):

1. Francja

2. Belgia

3. Mbappé

4. Wyjdzie z grupy i zakończy swoje zmagania.

Martyna Pyka (koszykarka Ślęzy):

1. Francja

2. Czechy

3. Mbappé

4. Wyjdą z grupy.

Gustaw Sadowski (były trener piłkarskiej Akademii Ślęzy):

1. Hiszpania

2. Ukraina

3. Mbappé

4. Wyjdą z grupy.

Zbigniew Wójcik (były piłkarz Ślęzy):

1. Francja

2. Holandia

3. Mbappé

4. Nie wyjdzie z grupy.

Konrad Kątny (były piłkarz Ślęzy):

1. Anglia

2. Węgry

3. Cristiano Ronaldo

4. Nie wyjdziemy z grupy jak nigdy (śmiech).

Dariusz Parossa (spiker, współadministrator strony internetowej Ślęzy):

1. Mówi się, że gospodarzom ściany pomagają, sta też stawiam na Niemców.

2. Kiedyś Szkoci grali w czarnych koszulkach, niech też będą zatem czarnym koniem.

3. Mbappé.

4. Oby dobrze, choć większych szans na to by były to dobre mistrzostwa dla naszej reprezentacji nie widzę.

Digna Strautmane (koszykarka Ślęzy):

1. Uważam, że wygra Francja.

2. Myślę, że będzie to Polska

3. Mbappé

4. Dojdzie do finału.

Arkadiusz Domaszewicz (trener piłkarek Ślęzy):

1. Hiszpania

2. Węgry

3. Donyell Malen

4. Zostawią po sobie dobre wrażenie.

Wojciech Czwartos (trener piłkarskiej Akademii Ślęzy):

1. Anglia

2. Austria

3. Kane

4. Wyjdą z grupy.

Michał Rygiel (menedżer działu marketingu):

1. Mistrzem Europy będzie Francja, chociaż osobiście będę jak zawsze trzymał kciuki za Włochy i Anglię.

2. Dania i Turcja mogą sprawić niespodzianki.

3. Mbappé

4. Polska zajmie 3. miejsce w grupie i w ten sposób z niej wyjdzie. Potem może wygrać kolejny mecz, ale nic więcej.

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy):

1. Niemcy

2. Gruzja

3. Rasmus Winther Højlund

4. Nie znam odpowiedzi na to pytanie.

Oliwia Adamiec (piłkarka Ślęzy):

1. Francja

2. Dania

3. Mbappé

4. Odpadną w 1/8 finału.

Wojciech Fryt (współadministrator strony internetowej Ślęzy):

1. Niemcy

2. Rumunia

3. Kai Havertz

4. Wyjdą z grupy.

Andrzej Lange (fizjoterapeuta koszykarskiej Ślęzy):

1. Francja

2. Dania

3. Mbappé

4. Nie wyjdą z grupy.

Aleksandra Łata (koszykarka Ślęzy, lekarz w naszym klubie):

1. Niemcy

2. Dania

3. Kane

4. Dojdą do ćwierćfinału.

Afonso (piłkarz Ślęzy):

1. Polska

2. Polska

3. Kane

4. Wygrają cały turniej.

Dominika Woźniak (piłkarka Ślęzy):

1. Francja

2. Czechy

3. Mbappé

4. Ostatnie miejsce w grupie

 

Marcin Gładysław (menedżer koszykówki, były kierownik Ślęzy):

1. Francja

2. Szkocja

3. Kane

4. Odpadnie w fazie grupowej.

Nikola Raszkowska (fizjoterapeuta piłkarskiej Ślęzy):

1. Anglia

2. Austria

3. Mbappé

4. Trudno powiedzieć, bo już przed turniejem kilku zawodników nam „wypadło”. Wierzę jednak, że dojdziemy do 1/8 finału.

Michał Jóźwik (trener piłkarskiej Akademii Ślęzy):

1. Francja

2. Ukraina

3. Havertz

4. Nie wyjdą z grupy.

 

 

III liga (grupa 3) sezon 2023/24 – Podsumowanie

Zakończyły się rozgrywki III ligi (grupa 3) sezonu 2023/24. Które zespoły zagrały zgodnie z oczekiwaniami, które zaskoczyły, a które zawiodły ? Zapraszamy na nasze subiektywne podsumowanie.

 

1. REKORD BIELSKO-BIAŁA (awans) – 75 pkt – najlepszy strzelec Daniel Świderski 31 bramek
Po nieudanej próbie wywalczenia awansu przed rokiem, tym razem udało się to uczynić. W Bielsku-Białej nie ukrywano zresztą drugoligowych aspiracji, a najlepszym potwierdzeniem tego, była rozbudowa stadionu, dostosowująca ten obiekt do wymagań obowiązujących na szczeblu centralnym. Rekord doskonale spisał się jesienią, wypracowując sobie czteropunktową przewagę nad rezerwami Śląska, jednak na początku wiosennych zmagań szybko tę przewagę stracił. Potem było już lepiej, ale gdy na dwie kolejki przed końcem sezonu na czele wciąż był Śląsk II, wydawać się mogło, że o awans będzie bardzo trudno. Wszystko odmieniło się jednak po weryfikacji meczu z Wartą (1:1) i przyznaniu walkowera Rekordowi. Klub z Cygańskiego Lasu nie zmarnował tego prezentu i w ostatnich kolejkach przypieczętował swój awans. Rekord zdobył najwięcej punktów, strzelił najwięcej bramek i nie można mówić, że na ten awans nie zasłużył. Gratulujemy i życzymy powodzenia na drugoligowych boiskach.

2. ŚLĄSK II WROCŁAW – 73 pkt – najlepszy strzelec Jakub Lutostański 19 bramek
Dla Śląska 2. pozycja jest porażką, bo w tym klubie liczy się tylko 1 miejsce. Można by się zastanowić, czy olbrzymie rotacje w składzie, mające miejsce praktycznie w każdym meczu, nie miały wpływu na końcowe miejsce w tabeli. W rezerwach WKS-u zagrało w tym sezonie aż 48 piłkarzy, wśród których nie brakowało „spadów” z pierwszego zespołu. Śląsk doskonale spisywał się na własnym obiekcie, na którym długo utrzymywał statut niepokonanego. Jedynej porażki u siebie (0:1 z MKS-em) trójkolorowi doznali dopiero w 29. kolejce i wychodzi na to, że to ona zadecydowała o tym, że w przyszłym sezonie na Oporowskiej wciąż będzie tylko III liga.

3. MKS KLUCZBORK – 60 pkt – najlepszy strzelec Marcin Przybylski 10 bramek
Najlepszy od wielu lat sezon MKS-u. Już jesień była w wykonaniu tego zespołu bardzo dobra, ale po kapitalnym początku rundy wiosennej (19 pkt w 7 meczach), MKS tracąc po 25. kolejce zaledwie punkt do lidera zaczął być typowany do roli czarnego konia rozgrywek, który w myśl przysłowia,  gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, będzie właśnie tym trzecim. Druga części piłkarskiej wiosny była już jednak gorsza w wykonaniu drużyny z Kluczborka, która zakończyła sezon na najniższym stopniu podium, co z jednej strony na pewno jest dobrym rezultatem, ale z drugie stanowi mały niedosyt.

4. GÓRNIK POLKOWICE – 56 pkt – najlepszy strzelec Jakub Ryś 10 bramek
Górnik miał wszystko by powrócić do II ligi, a tymczasem zajął dopiero 4. miejsce, będąc największym rozczarowaniem tych rozgrywek. Polkowiczanie grali bardzo nierówno, często doznając zaskakujących porażek. Nie pomogła też tej drużynie zmiana trenera, bo choć po niej wydawać się mogło, że Górnik wskoczył wreszcie na właściwe tory, to jednak później znów zaczął zawodzić.

5. PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – 55 pkt – najlepszy strzelec Dawid Hanzel 21 bramek
Ta wysoka pozycja nie stanowi zaskoczenia. Pniówek jak praktycznie w każdym sezonie, odkąd rywalizuje w III lidze, prezentował się bardzo solidnie.

6. LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – 47 pkt – najlepszy strzelec Krzysztof Kiklaisz 15 bramek
Dla LKS-u zakończony sezon był trzecim w III lidze, a 6. miejsce jest najlepszym jakie ten zespół zajął. Drużyna Łukasza Piszczka spisała się nieźle, zasługując na miano solidnego trzecioligowca.

7. GÓRNIK II ZABRZE – 47 pkt – najlepszy strzelec Marcin Wodecki 9 bramek
W Zabrzu wszystko w normie. Kolejny sezon, który miał przede wszystkim służyć temu, by młodzi zawodnicy ogrywali się w dorosłym futbolu. Rezerwom Górnika ani awans ani też spadek nie groził, czyli było w praktyce tak jak zawsze.

8. ŚLĘZA WROCŁAW – 45 pkt – najlepszy strzelec Robert Pisarczuk 11 bramek
Podsumowanie sezonu żółto-czerwonych znajduje się w osobnym artykule.

9. STILON GORZÓW WLKP. – 45 pkt – najlepszy strzelec Mateusz Kaczor 12 bramek
Przerwę zimową Stilon spędził w strefie spadkowej, i wydawać się mogło, że gorzowianie będą w rundzie rewanżowej do samego końca rywalizować o utrzymanie. Tymczasem wiosną drużyna przeszła niesamowitą metamorfozę i wygrywając mecz za meczem zaczęła piąć się coraz wyżej w ligowej tabeli. Gdy Stilon uzbierał już odpowiednią ilość punktów, zapewniającą utrzymanie, zaczął grać młodzieżą, by wygrać klasyfikację Pro Junior System i to, choć kosztem wyników w końcowej fazie sezonu, klubowi z Gorzowa udało się uczynić.

10. LECHIA ZIELONA GÓRA – 43 pkt – najlepszy strzelec Mateusz Surożyński
Po niezłej jesieni (7. miejsce 28 pkt), wiosną Lechia rozczarowała, będąc jednym z najsłabszych zespołów w całej stawce. W pewnym momencie zapas punktowy zielonogórzan tak się skurczył, że mocno się oni zbliżyli do strefy spadkowej. Koniec końców Lechia zajęła bezpieczne miejsce, ale mając taki potencjał, w tym sezonie delikatnie mówiąc, się nie popisała.

11. CARINA GUBIN – 42 pkt – najlepszy strzelec Denis Matuszewski 16 bramek
Carina w tym sezonie grała na dwóch frontach. Świetnie spisała się w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski, za to w zmaganiach ligowych już tak dobrze nie było. Kibice tego zespołu do ostatniej kolejki drżeli o trzecioligowy byt, by ostatecznie odetchnąć z ulgą. Wydaje się, że w Gubinie przed tym sezonem liczono na trochę więcej, ale też powodów do narzekania nie ma.

12. KARKONOSZE JELENIA GÓRA – 41 pkt – najlepszy strzelec Mateusz Baszak 9 bramek
Jeleniogórski beniaminek pokazał w tym sezonie dwa oblicza. Znakomite jesienią, gdy Karkonosze były rewelacją rozgrywek plasując się przed zimową przerwą na 3. miejscu i wręcz fatalne wiosną. Karkonosze właśnie jesienią zapewniły sobie utrzymania, bo wiosną był to najgorszy zespół w całej stawce, który w 16-stu meczach zdobył zaledwie 9 pkt. Ostatecznie jednak klub z Jeleniej Góry zapewnił sobie trzecioligowy byt, a to w przypadku beniaminka było celem podstawowym.

13. ODRA BYTOM ODRZAŃSKI – 41 pkt – najlepszy strzelec Jewhenij Bełycz 9 bramek
Kolejny z beniaminków, który do samego końca toczył zażarty bój o utrzymanie. Odra była drużyną, która przegrała stosunkowo mało spotkań (11), ale też była najbardziej ugodową ekipą w całej lidze, bo dzieliła się punktami ze swoimi przeciwnikami aż 14 razy. Odra spędzi zatem kolejny sezon w III lidze, a już za kilka miesięcy będzie gościć swoich przeciwników na zmodernizowanym obiekcie.

14. UNIA TURZA ŚL. – 41 pkt – najlepszy strzelec Sławomir Musiolik 10 bramek
Ostatni kwadrans ostatniego meczu zadecydował o tym, że Unia znalazła się na ostatnim bezpiecznym miejscu i w nowym sezonie ponownie rywalizować będzie w III lidze. Beniaminek z Turzy Śl. potrafił w zakończonym sezonie sprawić kilka niespodzianek, a największą z nich było pokonanie Rekordu Bielsko-Biała.

15. WARTA GORZÓW WLKP. (spadek) – 39 pkt – najlepszy strzelec Igor Lewandowski 6 bramek
Od powrotu do III ligi (sezon 2020/21) Warta praktycznie cała czas balansowała na granicy utrzymania i spadku. W bieżących rozgrywkach było podobnie, choć runda jesienna nie zapowiadała czarnego scenariusza (11 miejsce). Wiosną było już jednak zdecydowanie gorzej, a konsekwencją tego jest spadek.

16. GWAREK TARNOWSKIE GÓRY (spadek) – 33 pkt – najlepszy strzelec Alan Lubaski 8 bramek
Siódmy sezon Gwarka w III lidze, okazał się być ostatnim jak na razie sezonem tego zespołu na tym poziomie rozgrywkowym. Po dobrych poprzednich rozgrywkach wydawało się, że i w tych tarnogórzanie sobie poradzą, tym bardziej, że początek mieli bardzo dobry (11 pkt po 5. kolejkach). Potem było już gorzej, a drużynie przytrafiały się długie serie meczów bez zwycięstwa. Te serie powodowały, że Gwarek cały czas obsuwał się w tabeli, a jak już znalazł się w strefie spadkowej, to nie potrafił się z niej wydostać.

17. RAKÓW II CZĘSTOCHOWA (spadek) – 32 pkt – najlepszy strzelec Tobiasz Mras 8 bramek
Po fatalnej jesieni (10 pkt w 18-stu meczach),chcąc ratować miejsce w III lidze, Raków II sięgnął po kilku doświadczonych i ogranych na wyższych poziomach zawodników. W pewnym momencie wydawało się, że częstochowianie mogą się uratować, po tym jak zaczęli regularnie punktować. Tej regularności zabrakło jednak w końcowej fazie sezonu i to zadecydowało, że ten sezon zakończył się katastrofą, bo tak należy ocenić spadek rezerw Rakowa.

18. LZS STAROWICE DOLNE (spadek) – 23 pkt – najlepszy strzelec Adam Setla 10 bramek
Można by rzec, że tradycji stało się zadość. Od wielu już sezonów beniaminkowie z Opolszczyzny po rocznym pobycie w III lidze z hukiem z niej spadają. LZS pod tym względem nie był wyjątkiem, ale też ten zespół zasługuje na szacunek za ambitną grę i sportową postawę w każdym meczu.

Ślęza sezon 2023/24 – W środku stawki

Przyzwyczailiśmy się, że w ostatnich sezonach Ślęza była czołowym zespołem rozgrywek III ligi. Tym razem było inaczej, bowiem choć 1KS uplasował się w górnej połowie tabeli, to jednak strata punktowa do najlepszych drużyn była spora.

 

W piłce duże znaczenie ma budżet, a ten Ślęzy należał do najniższych w rozgrywkach III ligi. Stąd też w 1KS-ie w minionym już sezonie stawiano głównie na młodzież, zwłaszcza w rundzie wiosennej. Jesienią w żółto-czerwonych barwach grała jednak grupa zawodników ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych. Z nimi w składzie Ślęza uzbierała 27 pkt w 17-stu meczach, a w naszym podsumowaniu pierwszej rundy pisaliśmy o tym, że naszej drużynie brakowało stabilizacji.

Gdy podczas przerwy zimowej w praktycznie każdym zespole dokonywano korekt w kadrach, w Ślęzie były to tylko korekty w jedną stronę, bowiem doszło do rozstania z trzema najbardziej doświadczonymi piłkarzami – Adamem Samcem, Pawłem Sasinem i Pawłem Wojciechowskim.  Z 1KS-em pożegnali się też Lima i Wiktor Gasztyk, oraz dwóch mało grających zawodników z Ukrainy. Nie pozyskano za to żadnego zawodnika z zewnątrz, a tych co odeszli mieli zastąpić juniorzy. Ostatecznie w kadrze na rundę rewanżową znalazło się tylko czterech piłkarzy nie mających statusu młodzieżowca – Robert Pisarczuk (31 lat), Mateusz Kluzek (27), Afonso (25) i Mikołaj Wawrzyniak (21).

Trener Grzegorz Kowalski stanął przed dużym wyzwaniem, bowiem musiał stworzyć zespół, który będzie w stanie zachować trzecioligowy byt, ale pod tym względem raczej obaw nie odczuwaliśmy, bo trudno wskazać drugiego szkoleniowca, który potrafi z młodych, nieokrzesanych zawodników tworzyć piłkarzy. Celem nr 1 było zatem utrzymanie, a kolejnym celem było zajęcie jak najwyższego miejsca w klasyfikacji Pro Junior System, a co za tym idzie zdobycie gratyfikacji finansowej, co w przypadku naszego klubu było niezwykle istotne. Sytuacje skomplikowała zmiana punktacji, którą wprowadzono tuż przed startem rozgrywek (zazwyczaj o wszelkich zmianach informuje się z rocznym wyprzedzeniem). Po tej zmianie nie punktowali już młodzieżowcy, a tylko i wyłącznie juniorzy.  Kilku z nich już jesienią stało się ważnymi postaciami zespołu, a kolejni sukcesywnie wprowadzani byli do drużyny. W sumie w całym sezonie w seniorskiej drużynie zagrało aż 17-stu juniorów, a kilku z nich to jeszcze juniorzy młodsi.

Piłkarską wiosnę Ślęza rozpoczęła jeszcze w lutym, zaległym mecze z Gwarkiem w Tarnowskich Górach  i rozpoczęła ją znakomicie, wygrywając 4:1. Potem zaczęły się jednak schody. Mimo niezłego meczu, żółto-czerwoni przegrali na własnym boisku z Górnikiem Polkowice 2:3, a następnie na Oporowskiej 1:4 z rezerwami Śląska, z czego połowa straconych goli, to te z rzutów karnych z tzw. kapelusza. Po tych spotkaniach zapas punktowy nad strefą spadkową był jeszcze w miarę bezpieczny, ale też zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że ewentualne kolejne porażki mogą naszą drużynę do tej strefy przybliżyć. Stąd też każdy punkt był dla nas bardzo cenny i taki też cenny punkt Ślęza zdobyła remisując 2:2 z Pniówkiem, choć odczuwaliśmy po tej potyczce niedosyt, bowiem okazji do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść,  żółto-czerwonym nie brakowało. Wiedzieliśmy też, że tak młody zespól będzie grał nierówno, ale też oczekiwaliśmy, że w każdym starciu pokaże charakter i taki też pokazał w Częstochowie. Wrocławianie w tym meczu długo przegrywali 0:2, ale po szalonej końcówce zremisowali 3:3. Po czterech meczach bez zwycięstwa mieliśmy nadzieję, że przełamanie nastąpi w spotkaniu z Lechią. Niestety, mimo niezłej gry zobaczyliśmy trzeci z rzędu remis 1KS-u, tym razem 1:1. Przełamania nie było też w Gorzowie, gdzie Ślęza grając kiepsko przegrała ze Stilonem 0:1. Humory zdecydowanie się nam poprawiły po zwycięstwie 3:0 nad Karkonoszami. Tydzień później, w Bielsku-Białej żółto-czerwoni nie mieli wiele do powiedzenia, przegrywając 0:3.  Wiosną Ślęza często dzieliła się punktami ze swoimi przeciwnikami i w kolejnych trzech meczach uczyniła to we Wrocławiu z Cariną (1:1), w Kluczborku z MKS-em (1:1) i w Turzy Śl. z Unią (2:2). Po tych spotkaniach na koncie 1KS-u znajdowało się 38 pkt, a matematyka wskazywała na to, że żeby być pewnym utrzymania potrzebne jest jeszcze jedno zwycięstwo. To zwycięstwo Ślęza odniosła wygrywając pewnie, bo 3:0 z LZS-em Starowice. W meczu z Goczałkowicach (1:3) zagrała już tylko młodzież , a w spotkaniach z Odrą i Wartą już tylko juniorzy. W żadnym z tych starć punktów się zdobyć nie udało, ale z pewnością zebrane w nich doświadczenia zaprocentują w przyszłości. Na koniec, już w normalnym składzie 1KS wygrał z rezerwami Górnika, dzięki czemu wskoczył na 8. miejsce w końcowej tabeli.

Czy tak młody zespół mógł osiągnąć coś więcej w tych rozgrywkach ? Na pewno tak, bo kilka punktów więcej z pewnością mógł zdobyć. Z drugiej strony zakładane cele zostały zrealizowane.

12 czerwca drużyna spotkała się na ostatnim w tym sezonie treningu. Przerwa urlopowa trwać będzie do 1 lipce, gdy rozpoczną się przygotowania do nowego sezonu. W kadrze zespołu, co jest naturalne, zajdą zmiany. O tym kto odejdzie, a kto zasili Ślęzę będziemy informować na bieżąco. Wkrótce też opublikujemy plan gier kontrolnych.

Na koniec tradycyjnie dziękujemy naszym kibicom, za to że byli z nami przez cały sezon i już ich zapraszamy na nowy sezon, który zainaugurowany zostanie na początku sierpnia.

 

 

 

 

 

Tabela wiosny 2024

Śląsk II był najlepszym zespołem wiosny, a ostatnie miejsce w tym zestawieniu zajęły Karkonosze Jelenia Góra.

 

Tabela wiosny

1. Śląsk II Wrocław 16 35 32-12
2. Rekord Bielsko-Biała 16 33 40-19
3. Pniówek 74 Pawłowice 16 28 29-24
4. Stilon Gorzów Wlkp. 16 27 30-23
5. Górnik Polkowice 16 27 25-22
6. MKS Kluczbork 16 25 24-20
7. Carina Gubin 16 24 27-24
8. Górnik II Zabrze 16 23 20-24
9. LKS Goczałkowice Zdrój 16 22 25-20
10. Odra Bytom Odrzański 16 22 21-16
11. Unia Turza Śl. 16 22 26-23
12. Raków II Częstochowa 16 22 21-24
13. Warta Gorzów Wlkp. 16 17 18-24
14. Ślęza Wrocław 16 15 21-30
15. Lechia Zielona Góra 16 15 18-32
16. Gwarek Tarnowskie Góry 16 14 24-30
17. LZS Starowice Dolne 16 12 19-38
18. Karkonosze Jelenia Góra 16 9 12-27

Liga dżentelmenów po sezonie 2023/24

Rekord Bielsko-Biała był najgrzeczniejszym zespołem sezonu 2023/24 a na przeciwnym biegunie znalazł się polkowicki Górnik.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 34. kolejce

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 76
2. LKS Goczałkowice-Zdrój – 84
3. ŚLĘZA WROCŁAW – 95
4. Karkonosze Jelenia Góra – 114
5. Śląsk II Wrocław – 116
6. MKS Kluczbork – 117
7. LZS Starowice Dolne – 118
8. Raków II Częstochowa – 120
9. Unia Turza Śl. – 134
10. Pniówek 74 Pawłowice – 135
11. Górnik II Zabrze – 136
11. Stilon Gorzów Wlkp. – 136
13. Warta Gorzów Wlkp. – 147
14. Lechia Zielona Góra – 149
15. Odra Bytom Odrzański – 156
16. Carina Gubin – 161
17. Gwarek Tarnowskie Góry – 167
18. Górnik Polkowice – 171

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po sezonie 2023/24

Daniel Świderski, ze znakomitym dorobkiem 31 bramek, został Królem Strzelców rozgrywek III ligi (grupa 3) w sezonie 2023/24.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców sezonu 2023/24

 

31 – Daniel Świderski (Rekord)

21 – Dawid Hanzel (Pniówek)

19– Jakub Lutostański (Śląsk II)

16 – Denis Matuszewski (Carina)

15 – Krzysztof Kiklaisz (LKS)

12 – Michał Nagrodzki (LKS), Mateusz Kaczor (Stilon)

11 – ROBERT PISARCZUK (ŚLĘZA)

10 –  Jakub Ryś (Górnik Polkowice), Mateusz Surożyński (Lechia),  Adam Setla (LZS), Marcin Przybylski (MKS), Dawid Weis (Pniówek), Sławomir Musiolik (Unia)

 

Podsumowanie 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Pięć zwycięstw zespołów gospodarzy, trzy gości i jeden remis, to bilans 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

W ostatniej kolejce trwała korespondencyjny pojedynek Rekordu ze Śląskiem II o awans. Zwycięsko z niego wyszedł zespół z Bielska-Białej. Na kilku stadionach toczyła się też rywalizacja o uniknięcie spadku, którą ostatecznie przegrała gorzowska Warta. W 34. kolejce strzelono 30 bramek, co daje średnią 3,33 gola na mecz.

STILON GORZÓW WLKP. – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 1:3
Trzecia z rzędu porażka Stilonu trochę psuje dobre wrażenie, jakie w rundzie wiosennej pozostawił po sobie klub z Gorzowa.

MKS KLUCZBORK – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 2:2
MKS przegrywał już 0:2, ale zdołał się pozbierać i uratował punkt.

LZS STAROWICE DOLNE – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI 1:3
Odra zwycięstwo zapewniła sobie w końcowym kwadransie, podczas którego strzeliła dwa gole, a co najważniejsze dla tej drużyny, zapewniła ona sobie trzecioligowy byt.

UNIA TURZA ŚL. – WARTA GORZÓW WLKP. 2:0
Do 74 minuty w III lidze pozostawała Warta, ale końcówka tego meczu należała do gospodarzy i to oni kosztem gorzowian, zapewnili sobie utrzymanie.

LECHIA ZIELONA GÓRA – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 1:0
Był to mecz młodzieżowców, bo tacy zagrali i w jednej i w drugiej drużynie. Lechia wygrała, mimo że od 35 min. po czerwonej kartce, grała w dziesiątkę.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – GÓRNIK POLKOWICE 2:1
Rekord dopiął swego, choć naraził swoich kibiców na spory stress. Wynik tego meczu otworzyli goście, ale w 33 minucie miejscowi doprowadzili do wyrównania. Remis to wciąż jeszcze było za mało, by uzyskać awans. Dopiero gol strzelony w 79 minucie wprawił fanów Rekordu w euforię.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – ŚLĄSK II WROCŁAW 2:5
Karkonosze postawiły się mocno rezerwom Śląska, które to dopiero w samej końcówce, strzelając trzy gole, zapewniły sobie zwycięstwo.

CARINA GUBIN – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 3:1
Pewne zwycięstwo Cariny, która pozostaje w III lidze. Goście ułatwili miejscowym zadanie, grając od 51 minuty w osłabieniu (czerwona kartka).

ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK II ZABRZE 1:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.