6 bramek Ślęzy w Żmigrodzie

W rozegranym w Żmigrodzie meczu 12. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Piastem 6:0.

 

 
W ostatnim tygodniu piłkarze Ślęzy wreszcie mogli trochę odpocząć i ten odpoczynek bardzo dobrze na nich wpłynął, bowiem w meczu z mającym nóż na gardle Piastem, wrocławianie strzeli aż 6 goli, choć może bardzie trafne byłoby tu określenie tylko i aż. Gospodarze przystąpili do tego starcia osłabieni brakiem kilku zawodników, ale też i trener Grzegorz Kowalski nie miał pełnego komfortu przy wyborze składu meczowego, bo oprócz nie grającego od dłuższego czasu Mateusza Kluzka, zabrakło też Piotra Zabielskiego, a w ostatniej chwili wypadł też przewidywany do podstawowej jedenastki Vinicius.

Na początku był chaos, tak gdzieś przez pierwszych 10 minut. W tym czasie wrocławianie mieli sporo strat, a ich grze brakowało płynności. Można by też powiedzieć, że ten czas Ślęza poświęciła na przyzwyczajenie się do murawy na żmigrodzkim obiekcie. Jak to już nastąpiło, to też zaczęły pojawiać się sytuacje podbramkowe. W 10 min. znakomitą okazję miał Piotr Stępień, lecz z jego strzałem w świetnym stylu poradził sobie Mateusz Filipowiak. Chwilę potem golkiper Piasta dał sobie rade też z niezłym uderzeniem Mikołaja Wawrzyniaka. W rewanżu piłka po strzale Szymona Sołtyńskiego, zahaczyła o poprzeczkę bramki 1KS-u. W 16 min. gospodarze mieli fantastyczną okazję do objęcia prowadzenia, gdy po świetnej kontrze sam przed Jakubem Wąsowskim znalazł się Daniel Stanclik i przegrał pojedynek z bramkarzem Ślęzy, który na dodatek znakomicie obronił też dobitkę Sołtyńskiego. Ta sytuacja szybko się na miejscowych zemściła, bo już w 17 min. po podaniu Afonso, piłkę w siatce umieścił Kornel Traczyk. Minęła minuta i ten sam piłkarz ponownie wpisał się na listę strzelców, a tym razem asystę zanotował Mateusz Stempin. Te dwa gole były dla żmigrodzian tak mocnymi ciosami, że w praktyce już do końca meczu nie zdołali się oni podnieść. W 25 min. świetnym długim podaniem Maciej Tomaszewski obsłużył Stępnia i na tablicy wyświetlił się rezultat 0:3. Wrocławianie dzieli i rządzili na boisku, raz za razem zagrażając bramce gospodarzy. W 29 min. potężną bombę posłał w kierunku bramki Afonso, ale czujny Filipowiak nie dał się zaskoczyć. Gola nr 4. strzelił z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Traczyku, Robert Pisarczuk. Ten sam piłkarz w 37 min. wrzucił piłkę w pole karne, a znajdujący się w nim Stępień, głową zdobył swojego drugiego, a piątego gola dla Ślęzy. Kolejną znakomitą okazję 1KS miał w 40 min. gdy na czystej pozycji znalazł się Hubert Muszyński, który mimo tego, że był faulowany (powinien być karny) zdołał oddać strzał, który obronił Filipowiak.

Tym co rzuciło się w oczy po przerwie był fakt, że na trybunach pozostało mniej kibiców, bowiem sporo z nich po 45 minutach opuściła stadion. Patrząc z punktu widzenia fanów Piasta, dużo nie stracili nie zostając na drugiej odsłonie, bo podczas niej wciąż wyraźnie dominowali żółto-czerwoni, mimo, że włączylioni tryb ekonomiczny. Zaraz po wznowieniu gry ponownie świetnie spisał się Filipowiak, broniąc strzał Stempina. W 52 min. Paweł Fediuk zagrał futbolówkę do Wawrzyniaka, a ten jak się potem okazało ustalił końcowy rezultat. Więcej już goli bowiem nie oglądaliśmy, mimo, że okazji do zdobycia kolejnych nie brakowało, a najlepszych nie wykorzystali Traczyk i dwukrotnie Stępień.

Po tym zwycięstwie Ślęza awansowała na 2. miejsce w tabeli, a co najważniejsze, zmniejszyła też dystans do lidera, od którego dzieli 1KS odległość 6 pkt.

PIAST ŻMIGRÓD – ŚLĘZA WROCŁAW 0:6 (0:5)

0:1 Traczyk 17′
0:2 Traczyk 18′
0:3 Stępień 25′
0:4 Pisarczuk (karny) 34′
0:5 Stępień 37′
0:6 Wawrzyniak 52′

Piast – Filipowiak, Szymański, Sztylka, Łukaszewski (81’Błoński), Kieca, Sołtyński (60’Krawczyszyn), Niewieściuk, Majbroda, Stanclik, Jarczak, Łuczak (81’Sosna).
rezerwa – Korytkowski, Moryson, Kępczyński, Wojtkowiak.
Ślęza – Wąsowski, Stempin, Pisarczuk (81’Hampel), Wawrzyniak (67’Kotyla), Traczyk (75’Bohdanowicz), Afonso (75’Niewiadomski), Stępień, Samiec, Muszyński, Tomaszewski, Fediuk (67’Hawryło).
rezerwa – Gasztyk, Vinicius

Sędziowali – Jakub Dmuch (Trzebnica) oraz Paweł Kucharczyk i Krzysztof Robert.
Żółte kartki : Kieca, Niewieściuk, Łuczak – Samiec
Widzów – 200