Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 30. kolejce

Tym razem lider klasyfikacji strzelców – Mariusz Szuszkiewicz – ustrzelił hat tricka, a jego przewaga nad kolejnym snajperem wzrosła już do 11. bramek.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 30. kolejce

 
27 – Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice)

16 – Damian Celuch (Stal)

15 – Dominik Wejerowski (Foto-Higiena)

14 – Eryk Sobków (Zagłębie II)

11 – Dawid Jarka (Gwarek), Robert Wojsyk (Ruch Radzionków)

10 – Maciej Bancewicz (Górnik Polkowice), Damian Hilbrtycht* (Rekord), Dawid Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Paweł Posmyk (Warta), MATEUSZ KLUZEK (ŚLĘZA)

9 – Marcin Urynowicz* (Górnik II Zabrze), Rafał Adamek* (Pniówek), Olaf Nowak* (Zagłębie II)

8 – Sławomir Pach (Gwarek), Oskar Trzepacz (Piast/Lechia), Marcin Wróbel (Rekord)

* – piłkarze nie grający już w rozgrywkach III ligi (grupa 3)

Tabela wiosny po 13. kolejce

Przodownictwo w tabeli wiosny utrzymał Górnik Polkowice, a na szarym końcu nadal znajduje Ruch Radzionków.

 

Tabela wiosny

1. Górnik Polkowice  13  26  32-15
2. Ślęza Wrocław  13  23  21-13
3. Rekord Bielsko-Biała  13  23  18-15
4. Ruch Zdzieszowice  13  21  19-14
5. Gwarek Tarnowskie Góry  13  20  24-16
6. Górnik II Zabrze  13  20  16-14
7. Zagłębie II Lubin  13  19  16-11
8. MKS Kluczbork  13  19  11-11
9. Miedź II Legnica  13  19  14-16
10. Foto-Higiena Gać  13  17  17-16
11. Agroplon Głuszyna  13  17  15-24
12. Stal Brzeg  13  16  17-14
13. Piast Żmigród  13  15  18-18
14. Pniówek 74 Pawłowice  13  15  14-18
15. Lechia Dzierżoniów  13  14  19-19
16. Warta Gorzów Wlkp.  13  14  14-17
17. Stilon Gorzów Wlkp.  13  13  12-26
18. Ruch Radzionków  13  10  16-30

Zdjęcia ze spotkania Ślęza – LUKS

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku III ligi kobiet Ślęza Wrocław – LUKS Ziemia Lubińska.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice -Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

III liga kobiet – Porażka w meczu na szczycie

W meczu 14. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z LUKS-em Ziemia Lubińska 1:3.

 

 

Na obiekcie AWF panowała dziś prawdziwie piłkarska atmosfera, a mecz sezonu miał godną jego oprawę. Na trybunach zasiadło wielu kibiców. Niestety, nie zobaczyli dziś oni zwycięstwa Ślęzy Wrocław, której sytuacja w tabeli mocno się skomplikowała. Dziewczyny chciały i to bardzo, może nawet za bardzo, ale niestety nie był to ich dzień. Być może sparaliżowała je presja, spowodowana rangą tej potyczki. Być może przyczyny ich słabszej postawy były inne, ale to już pozostawiamy do analizy sztabowi szkoleniowemu.

Początkowe minuty nie wskazywały na to, że to spotkanie zakończy się nie po naszej myśli. Wrocławianki często gościły pod polem karnym LUKS-u i często też zatrudniały stojącą w bramce tego zespołu Agnieszkę Woźniak. Pierwszy, niecelny strzał oddała w 4 min. Marlena Mikołajczyk. Za moment ładnie uderzyła Karina Wolak, ale bramkarka przyjezdnych była na posterunku. W 16 min. dobrze uderzyła Karina Kruk, lecz jeszcze lepiej interweniowała Woźniak. Po kolejnych 2. minutach cieszyliśmy się już prowadzenia. Mikołajczyk długim przerzutem uruchomiła Patrycję Piotrowską, ta wbiegła w pole karne i po ograniu jednej z defensorek oddała strzał z ostrego kąta wprost w bramkarkę. Ta jednak nie zdołała opanować piłki, do której dopadła Kruk i z najbliższej odległości umieściła ją w siatce. Po uzyskaniu prowadzenia Ślęza wciąż atakowała. W 28 min. dzięki swoim warunkom fizycznym, ale też umiejętnościami, Woźniak wybroniła bardzo dobre uderzenie Kingi Podkowy. Ta sama zawodniczka, a także Wolak, oddały jeszcze zbyt lekkie strzały, by zaskoczyć golkiperkę LUKS-u. Gdy wydawało się, że Ślęza powinna podwyższyć rezultat, stało się inaczej. W 34 min. Amelia Parzyńska chyba myślała o dośrodkowaniu piłki w pole karne, a wyszedł jej piękny strzał, po którym piłka zatrzepotała w siatce. Na domiar złego, tuż przed przerwą po serii błędów naszych piłkarek, Marta Mętel zdobyła drugiego gola dla przyjezdnych.

Mieliśmy nadzieję, że przerwa dobrze wpłynie na wrocławianki, a stało się wręcz przeciwnie. To LUKS dyktował warunki w drugiej połowie, nie pozwalając na wiele zawodniczkom Ślęzy. W 42 min. przed utratą gola nasz zespół uratowała odważnym wyjściem Aleksandra Malinowska. Słabo uderzała też Paulina Dul. Sytuacja mogła się zmienić, gdyby stojąca sama przed bramką Klaudia Orszulak zdołała opanować piłkę i oddać strzał. Tak się jednak nie stało, a w 52 min. Parzyńska sprawiła, że LUKS prowadził już różnicą dwóch bramek. Od tej chwili przyjezdne szanowały każdą sekundę, kradnąc czas przy nadarzających się do tego okazjach. Tymczasem wrocławianki nie miały pomysłu jak poradzić sobie z mądrze grającym rywalem. Swoją okazję miała Piotrowska, ale zbyt długo zwlekała z oddaniem strzału, a kilka prób uderzeń z dystansu Patrycji Falborskiej, też nie przyniosło oczekiwanego przez nas skutku. Wynik meczu nie uległ już zmianie i zakończył się on, trzeba to szczerze przyznać, zasłużonym zwycięstwem lubinianek, którym możemy teraz tylko pogratulować.

LUKS został liderem i ma 1 pkt. przewagi na Ślęzą. Do końca sezonu pozostały jeszcze 4. kolejki, więc nie spuszczamy głów, a gramy dalej. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że lubinianki mają teraz przed sobą otwartą drogę do awansu, ale czym by był football bez niespodzianek.

ŚLĘZA WROCŁAW – LUKS ZIEMIA LUBIŃSKA 1:3 (1:2)

1:0 Kruk 18′
1:1 Parzyńska 34′
1:2 Mętel 38′
1:3 Parzyńska 52′

Ślęza – Malinowska, Podkowa, Pawlak, Mikołajczyk (56’Mielniczuk), Wolak (41’Orszulak), Piotrowska, Mucha, Balsam (64’Gaber), Falborska, Olbińska, Kruk.
rezerwa – Kaczor, Stępień, Kieliba.
LUKS- Woźniak, Cybulska, Gaweł (40+1 Kocińska), Jakimiak, Chwała, Kowalik, Bosacka (76’Kruk), Koronkiewicz, Parzyńska, Dul, Mętel
rezerwa – Klimek, Plekan, Balińska, Malinowska, Zając.

Bramki z pojedynku Piast – Ślęza

Oto jak padały gole w meczu w Żmigrodzie.

 

 

Mecz w Żmigrodzie na fotografii

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Piast Żmigród – Ślęza Wrocław.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Piast – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Piast Żmigród – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

 

Edi Andradina (trener Piasta): „ Do momentu czerwonej kartki dla naszego zawodnika byliśmy stroną przeważającą. Ta sytuacja była momentem przełomowym w tym meczu i zadecydowała o jego wyniku.”

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Zawsze Ślęza była drużyną z charakterem w trudnych chwilach potrafimy spiąć d… i zrobić to co należy, pomimo wszystko. Nie graliśmy dziś ładnie, ale daliśmy z siebie maxa, możemy się z uśmiechem poklepać po plecach i powiedzieć dobra robota Panowie.”

Szymon Rusiecki (Piast): „Mecz z tych, które bolą najbardziej, ponieważ tracimy bramkę w doliczonym czasie. Szkoda, ponieważ po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić 3:0, lecz zabrakło troszkę szczęścia. W drugiej części po czerwonej kartce dla nas Ślęza doszła do głosu i naturalnie zmusiła nas do obrony. Udało im się wygrać to spotkanie i za to gratulacje. My musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu i skupić się na najbliższych konfrontacjach, aby zapewnić sobie byt w III lidze oraz wygrać Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim.”

Paweł Niemienionek (Ślęza): „Cieszy przede wszystkim zwycięstwo ponieważ nie graliśmy dzisiaj dobrych zawodów, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy nie mogliśmy się utrzymać przy piłce i stworzyć jakiejś okazji bramkowej. W drugiej po zmianie ustawienia zaczęliśmy kontrolować przebieg spotkania, udało się szybko strzelić gola, a Piast ograniczał się praktycznie do kontr i stałych fragmentów. Koniec końców, zdobyliśmy bramkę w ostatniej minucie i wracamy do Wrocławia z kompletem punktów.”

Piast – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Piast Żmigród – Ślęza Wrocław

 

strzały celne

Piast – 2
Ślęza – 3

strzały niecelne

Piast – 3
Ślęza – 6

rzuty rożne

Piast – 1
Ślęza – 5

spalone

Piast – 0
Ślęza – 1

faule

Piast – 10
Ślęza – 18

żółte kartki

Piast – 4
Ślęza – 5

czerwone kartki za dwie żółte

Piast – 1
Ślęza – 0

Udany rewanż za pucharową porażkę

W rozegranym w Żmigrodzie meczu 30 kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Piastem 2:1.

 

Górnik Polkowice, bez względu na rezultat niedzielnego meczu, z fetowaniem awansu do II ligi będzie musiał jeszcze się wstrzymać. Nie pozwoliły bowiem na to zespoły Zagłębia II Lubin i Ślęzy Wrocław, które solidarnie zwyciężyły w sobotnich potyczkach. Nasz cieszy przede wszystkim udany rewanż wrocławian, za pucharową porażkę poniesioną w marcu, również w Żmigrodzie.

Mecz w Żmigrodzie, jak to zazwyczaj w starciach Ślęzy z Piastem bywało, dostarczył kibicom dużo emocji. Samo spotkanie może nie stało na zbyt wysokim poziomie, ale zaciętości w grze piłkarzom obydwu zespołów nie można było odmówić. Było to też bardzo kolorowe spotkanie, w którym arbiter z Bielska-Białej często wyciągał z kieszeni żółte kartoniki. Zresztą przedstawiając jego statystyki w dotychczasowych meczach, w których sędziował, widać po nich było, że bardzo często napomina on piłkarzy nie tylko żółtymi, ale też czerwonymi kartkami. Lubi też dyktować rzuty karne. I wszystko to potwierdziło się w sobotnie popołudnie na stadionie żmigrodzkiego OSiR-u.

W mecz zdecydowanie lepiej weszli miejscowi, którzy już w 7 min. mięli doskonała okazję do otwarcia wyniku. Po wrzutce z prawej strony Szymona Stasiaka, Grzegorz Mazurek uderzał z kilku metrów przed bramką, a że nie zdobył gola, zawdzięczamy kapitalnej interwencji Piotra Zabielskiego. Piast przeważał i często gościł w okolicach pola karnego 1KS-u. W 16 min. Szymon Sołtyński w polu karnym ograł Adriana Repskiego i znalazł się na czystej do oddania uderzenia pozycji. Na nasze szczęście fatalnie jednak spudłował. Po przetrwaniu początkowego naporu miejscowych, gra przeniosła się do środka pola. Zaczęło za to brakować sytuacji podbramkowych. Strzał Filipa Olejniczaka oddany w 24 min. był nie najlepszej jakości, a trochę groźniejsza, lecz równie nieudana była w 28 min. próba Grzegorza Mazurka. W 40 min. kibice Piasta mieli jednak powody do radości, gdy po dwójkowej akcji Mazurka i Szymona Rusieckiego, ten drugi umieścił piłkę w siatce.

Po przerwie Ślęza była już całkiem inną, duża lepszą drużyną. Negatywnym bohaterem dla żmigrodzkich fanów został za to Cezary Kępczyński. Wpierw wyciął on w polu karnym Mateusza Stempina, co skończyło się dla niego zobaczeniem żółtej kartki (jedenastkę pewnie wykorzystał Mateusz Kluzek w 52 min.), a w 56 min. za próbę wymuszenia rzutu karnego, po raz drygi zobaczył żółto, co w konsekwencji oznaczało dla niego konieczność przedwczesnego opuszenia boiska. Od tego momentu zarysowała się już bardzo duża przewaga żółto-czerwonych, którzy zepchnęli miejscowych do głębokiej defensywy. W 58 min. niecelnie uderzał Piotr Kotyla, podobnie jak też kilka minut później Hubert Muszyński. Długimi momentami mecz wrocławianie zamykali gospodarzy w okolicach ich pola karnego, niczym w hokejowym zamku. Potrafili bardzo długo wymieniać między sobą piłkę, ale też w ich akcjach brakowało albo ostatniego podania, albo też zawodnika, który dołożył by nogę do futbolówki po częstych dośrodkowaniach. W 78 min. Kluzek z rzutu wolnego doskonale zagrał do Olejniczaka, a ten mając wymarzoną okazję do zdobycia gola, główkował obok słupka. W 79 min. potężna bomba z dystansu Adriana Niewiadomskiego, okazała się minimalnie niecelna. Ten sam piłkarz próbował jeszcze raz uderzać z kilkudziesięciu metrów, lecz tym razem uczynił to z dużo gorszym skutkiem. Wrocławianie z determinacja dążyli do zdobycia zwycięskiego gola, a czas uciekał. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, Kornel Traczyk w polu karnym poradził sobie z dwoma defensorami Piasta i uderzeniem w długi róg sprawił, że Ślęza mogła cieszyć się z kompletu punktów.

PIAST ŻMIGRÓD – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (1:0)

1:0 Rusiecki 40′
1:1 Kluzek (karny) 52′
1:2 Traczyk 90+1′

Piast – Filipowiak, Badel, Juchacz, Rusiecki (62’Gołębiewski), Mazurek (89’Froń), Sołtyński (62’Kohut), Kępczyński, Jaros, Kendzia, Stasik (79’Moryson), Koźlik.
rezerwa – Sobczak, Niewieściuk, Zagórski
Ślęza – Zabielski, Stempin (61’Traczyk), Repski, Kluzek, Berkowicz, Molski, Olejniczak, Niewiadomski, Muszyński, Niemienionek, Tomaszewski (48’Kotyla)
rezerwa – Palmowski, Bohdanowicz, Matusik, Skórnica, Wdowiak
nieobecny – Lewkot (kartki)

Sędziowali – Piotr Szypuła (Bielsko-Biała) oraz Tomasz Barański i Mateusz Szczepańczyk
Żółte kartki – Badel, Sołtyński, Kępczyński (Piast), Stempin, Kluzek, Molski, Tomaszewski, Traczyk (Ślęza)
Czerwona kartka za dwie żółte – Kępczyński 56′
Widzów 300

Relacja na żywo ze Żmigrodu!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu Piast Żmigród – Ślęza Wrocław.