Pniówek 74 Pawłowice – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Pniówka 74 Pawłowice.

 
Górniczy Klub Sportowy Pniówek 74 Pawłowice
Rok założenia: 1974
Barwy: zielono-czarno-żółte
Adres: Sportowa 7, 43-250 Pawłowice Śląskie
www: http://gkspniowek74.com.pl/ (oficj.)
Stadion: pojemność – 1 000 miejsc (475 siedzących) / boisko – 102 m x 58 m
Prezes: Zdzisław Goik
Trener: Grzegorz Łukasik

KADRA:

Bramkarze:
Patryk Królczyk (10.05.1994)
Bartosz Gocyk (14.03.1991)

Obrońcy:  
Mateusz Nowara    (5.02.1997)
Oskar Paleczny (8.02.1999)
Rafal Adamek (17.07.1994)
Mateusz Wrana (1.09.1992)
Sławomir Szary (31.07.1979)
Mateusz Wójcik (18.04.1992)

Pomocnicy:
Tomasz Musioł (20.03.1995)
Adrian Kopacz (7.02.1990)
Piotr Trąd (23.02.1998)
Dawid Morcinek    (2.05.1998)
Jacek Wuwer (3.04.1998)
Michał Pieczka (14.05.1987)
Karol Goik (7.02.1989)
Szymon Ciuberek    (27.09.1991)
Mateusz Szatkowski (24.01.1990)
Krzysztof Bodziony (9.07.1985)

Napastnicy:
Wojciech Caniboł (22.07.1986)
Michał Prusek (11.12.1998)
Kamil Glenc (10.12.1995)
Konrad Hasior (4.03.1999)
Marcin Sobczak (10.06.1987)

—–

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –          2
16-30   –        3
31-45   –        5
46-60   –        1
61-75   –        3
76-90   –        5

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –          2
16-30   –        1
31-45   –        0
46-60   –       1
61-75   –        1
76-90   –       1

Najwięcej meczów: dziewięciu graczy (po 8)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Glenc, Gocyk (po 8)
Najwięcej minut na boisku: Glenc, Gocyk (po 720)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Caniboł (5)
Najwięcej kartek: Kopacz, Szatkowski (po 3 – żółte, 1 – czerwona (za dwie żółte))

III liga kobiet – Fotel lidera stawką meczu w Makowicach

W sobotę (22 września) o godz.14 w Makowicach rozegrany zostanie mecz 3. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy Polonią Świdnica i Ślęzą Wrocław.

 

Choć to dopiero 3. kolejka, to już mamy w niej prawdziwy hit. W Makowicach staną naprzeciw siebie dwa zespoły, które zdobyły dotąd komplet punktów, a stawką meczu będzie samodzielne przodownictwo w ligowej tabeli.

Polonia Świdnica i Ślęza Wrocław to kluby w których możemy dostrzec wiele podobieństw. Dla obydwu bieżący sezon jest trzecim w ligowych rozgrywkach. W pierwszym, w którym drużyny występowały w dwóch różnych grupach, Polonia zajęła 5. a Ślęza 4. miejsce. W poprzednim sezonie obie ekipy należały do czołówki wspólnej już III ligi, zajmując odpowiednio 3. (Ślęza) i 4. (Polonia) miejsce w końcowej tabeli. Również bilans bezpośrednich meczów jest wyrównany. Polonia wygrała we Wrocławiu 3:1, a w rewanżu w Świdnicy, Ślęza zwyciężyła 3:2.

Kolejnych podobieństw możemy doszukać się też już w bieżących rozgrywkach, które zarówno Polonia jak i Ślęza rozpoczęły od dwóch zwycięstw. Obie ekipy zakończyły też już pucharową przygodę. 1KS po porażce 0:4 z ekstraklasowym AZS-em Wrocław, a MKS po przegranej 0:9 z drugoligowym Orlikiem Jelenia Góra.

W lecie w świdnickim klubie doszło do kilku roszad. Najważniejszą zmianą jest ta na stanowisku trenera, którym obecnie jest Bartosz Kulig. Do kadry zespołu dołączyły Julita Firuta (Miedź Legnica), Gabriela Sowa (KKS Jelenia Góra) i powracająca po rocznej przerwie, Karolina Sklaska.

Sobotni mecz w Makowicach będzie nie tylko starciem dwóch bardzo dobrych zespołów, ale też swoistym pojedynkiem dwóch 17-nastoletnich snajperek, które zaimponowały skutecznością w ostatniej kolejce. Kamila Kosior zdobyła 5. bramek w meczu z LUKS-em Ziemia Lubińska, a Kinga Podkowa jeszcze o jedną więcej w spotkaniu z Piastem Nowa Ruda.

Zespoły Ślęzy i Polonii, a także LUKS, przed sezonem wymieniane były jako te, pomiędzy którymi powinna rozstrzygnąć się rywalizacja o awans. Dotychczasowe mecze świdniczanek i wrocławianek zdają się te prognozy potwierdzać. W sobotę któraś z tych drużyn (a być może obydwie) straci pierwsze punkty. Zapowiada się zatem na ciekawy i emocjonujący mecz. W naszym zespole nikt nie myśli o porażce, wręcz przeciwnie. Dziewczyny chcą to spotkanie wygrać, a my wiemy, że są w stanie tego dokonać. Pozostaje nam zatem mocno ściskać kciuki i czekać na końcowy rezultat tej potyczki.

Ślęza w niedzielę podejmie wicelidera

W niedzielę (23 września) o godz.16 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach rozegrany zostanie mecz 9. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Pniówkiem 74 Pawłowice.

 

Sporych emocji możemy oczekiwać po niedzielnym meczu dwóch czołowych trzecioligowców. Zmierzą się w nim niepokonana w tym sezonie we Wrocławiu Ślęza i nie mający jeszcze na koncie porażki w spotkaniach wyjazdowych Pniówek.

Górniczy Klub Sportowy „Pniówek” Pawłowice powstał w 1974 roku. W roku reorganizacji rozgrywek (2008), Pniówek okazał się najlepszym zespołem w grupie II śląskiej IV ligi i zagrał w barażach o awans do ligi II. W nich okazał się być gorszym od GKS-u Tychy. Od sezonu 2008/09 klub z Pawłowic niezmiennie występuje w III lidze, a najlepszym miejscem jakie osiągnął było 3. w sezonie 2012/13.

W poprzednim sezonie Pniówek długo balansował na granicy spadku. Sytuacja uległa poprawie, gdy stery prowadzenia drużyny objął pod koniec kwietnia Grzegorz Łukasik. Pod wodzą tego szkoleniowca drużyna z Pawłowic w 10. meczach doznała tylko 1. porażki, dzięki czemu zajęła 13. bezpieczne miejsce w tabeli. Doskonała passa zespołu nie zakończyła się wraz z końcem ubiegłego sezonu, lecz kontynuowana jest również w nowych rozgrywkach. Pniówek to aktualny wicelider tabeli mający już na koncie 17. zdobytych punktów. Póki co zespół GKS-u możemy nazwać pogromcą beniaminków, bo aż 12 pkt Pniówek zdobył w spotkaniach z drużynami, które wiosną wywalczyły awans do III ligi. Oprócz nich, pawłowiczanie zdołali pokonać Lechię Dzierżoniów, zremisowali z Piastem Żmigród i Ruchem Zdzieszowice oraz przegrali z Górnikiem Polkowice.

W lecie w Pawłowicach dosyć mocno przewietrzono szatnię. Odeszli między innymi grający przed długie lata w Pniówku Arkadiusz Przybyła i Michał Szczyrba. Pozyskano za to piłkarzy, których nazwiska nie są anonimowe dla mającego trochę rozeznania w futbolu kibica. Z Kluczborka do Pawłowic przywędrował Krzysztof Bodziony (5. meczów w ekstraklasie). Kadrę Pniówka zasiliło też trzech piłkarzy GKS-u Jastrzębie – Konrad Hasior, Piotr Trąd i król strzelców sezonu 2016/17, Wojciech Caniboł. Z kolei Tomasz Musioł przeniósł się do Pawłowic ze Stali Bielsko-Biała. Najbardziej znanym piłkarzem Pniówka pozostaje jednak wciąż 39-letni Sławomir Szary, który w swoim piłkarskim CV odnotowane ma 150. spotkań rozegranych na najwyższym poziomie rozgrywkowym.

W naszej przedsezonowej ankiecie trener Grzegorz Łukasik powiedział, że jego zespół walczyć będzie o górną część tabeli. Jak widać po dotychczasowych rezultatach Pniówka, nie rzucał on swoich słów na wiatr. Z drugiej strony patrząc na kadrę jaką dysponuje, nie powinno to dziwić. Pniówek jest wręcz zobligowany, do odegrania większej roli niż ligowego średniaka, jakim był przez wiele sezonów.

Piłkarze Ślęzy doceniają klasę rywala, ale też znają swoje możliwości i w niedzielę ich celem będzie, zresztą jak w każdym innym meczu, zwycięstwo. Nie będzie o nie łatwo, ale też jego wywalczenie leży w zasięgu żółto-czerwonych. Możemy zatem oczekiwać ciekawego i bardzo emocjonującego widowiska, na które serdecznie zapraszamy fanów dobrego futbolu. Wstęp na mecz jest bezpłatny.

Łukasz Groń arbitrem meczu Ślęza – Pniówek

Łukasz Groń z Zabrza sędziować będzie mecz 9. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Pniówkiem 74 Pawłowice.

 

Łukasz Groń w rozgrywkach III ligi sędziuje od sezonu 2015/16. W swoim CV ma też 2. spotkania drugoligowe. Trzykrotnie wcielił się dotąd w rolę arbitra w meczach Ślęzy. Ich bilans to 2. zwycięstwa i 1. porażka żółto-czerwonych.

W bieżących rozgrywkach Łukasz Groń sędziował w 2. meczach III ligi. Pokazał w nich 10. (śr. 5 na mecz) żółtych kartek i podyktował 1. rzut karny.

Podsumowanie 7. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Trzy zwycięstwa gospodarzy, cztery gości i dwa remisy, to bilans 7. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

 
W 7. kolejce zdobytych zostało 35 (3,88 na mecz), co jest wyrównaniem najlepszego wyniku w sezonie. Liderem pozostał Górnik Polkowice, a tabelę zamyka wciąż Stilon Gorzów Wlkp. Bez zdobytego punktu na własnym boisku pozostają Stal Brzeg i Lechia Dzierżoniów. Na wyjazdach wciąż jeszcze nie zapunktowała Warta Gorzów Wlkp. Nic się nie zmieniło w ilości miejsc wirtualnej strefy spadkowej, która na ten moment obejmuje 5. ostatnich pozycji w tabeli.

 
STAL BRZEG – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:3
Efekt nowej miotły póki co w Brzegu nie zadziałał. Mimo zmiany trenera, brzeżanie wciąż nie potrafią odczarować własnego obiektu. Byli tego bardzo bliscy w meczu z Gwarkiem. W 84 min. Stal objęła prowadzenie, lecz goście w ciągu kilku minut potrafili jeszcze odwrócić losy tego spotkania.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – MIEDŹ II LEGNICA 2:2
Regionalne derby były ciekawym spotkaniem. Goście otworzyli i zamknęli wynik tej potyczki, a w międzyczasie swoje gole zdobyli też miejscowi. Sprawiedliwy remis.

AGROPLON GŁUSZYNA – WARTA GORZÓW WLKP. 1:0
Warta w delegacjach wciąż pozostaje bez punktów. W Namysłowie nie potrafiła zdobyć choćby jednego, grając od 53 minuty z przewagą jednego piłkarza (czerwona kartka). Agroplon dzięki temu zwycięstwu, jest w tym momencie najwyżej klasyfikowanym w tabeli beniaminkiem.

GÓRNIK POLKOWICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 4:1
Lider nie zwalnia tempa i odnosi kolejne przekonujące zwycięstwo. Trener gości w swojej wypowiedzi (Słowo Sportowe) zasugerował jednak, że duży wpływ na przebieg meczu miało jego zdaniem, nieobiektywne sędziowanie.

PIAST ŻMIGRÓD – GÓRNIK II ZABRZE 1:4
Na 13-stu zatrzymał się licznik serii meczów bez porażki Piasta. Duży wpływ na to miała sytuacja z 14 minuty, gdy bramkarz miejscowych ukarany został czerwoną kartka. Jeszcze do przerwy (1:0) gospodarze dotrzymywali kroku rezerwom Górnika, ale w drugiej odsłonie na boisku panowali już zabrzanie.

LECHIA DZIERŻONIÓW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 1:4
Czwarty mecz i czwarta porażka Lechii na własnym obiekcie. Być może inaczej potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby Lechia w 34 min. przy stanie 0:1 wykorzystała rzut karny. Pniówek tymczasem odniósł już trzecie wyjazdowe zwycięstwo.

RUCH RADZIONKÓW – FOTO HIGIENA GAĆ 1:2
Gdy przegrywa się czwarty z rzędu mecz, trudno nie mówić o kryzysie i tak możemy chyba możemy potraktować to, co dzieje się aktualnie w Ruchu. Foto Higiena zdaje się za to łapać właściwy rytm, powoli oddalając się od strefy spadkowej.

RUCH ZDZIESZOWICE – STILON GORZÓW WLKP. 3:2
Emocjonująca końcówka meczu w Zdzieszowicach. Ruch prowadził 2:0 i wydawało się, że temu zespołowi nic już nie grozi. Tymczasem gorzowianie w 83 min zdołali wyrównać. Po chwili faworyzowani gospodarze zdobyli jednak zwycięskiego gola, a przyjezdni nie tylko, że nie zdobyli punktu, to od 87 min. musieli grać w dziesiątkę (czerwona kartka).

ŚLĘZA WROCŁAW – MKS KLUCZBORK 1:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Krzysztof Bodziony: „Musicie rozmyślać jak nas ograć”

Przed meczem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Krzysztofem Bodzionym.

 

 

Remisem 1:1 zakończył się pojedynek 8. kolejki trzecioligowych rozgrywek z Ruchem Zdzieszowice. To Twoim zdaniem sprawiedliwy podział punktów w tym spotkaniu?

Ostatni mecz solidnie zagraliśmy w pierwszej połowie. W drugiej natomiast jak to się przysłowiowo mówi „zostaliśmy w szatni”, dzięki czemu Ruch miał jakąś przewagę, bo my po prostu zagraliśmy słabiej niż było to do tej pory.

W poprzednich sezonach zespół z Pawłowic był ekipą, która walczyła o utrzymanie. W tym natomiast działacze zdecydowali się wzmocnić drużynę, pozyskując m.in. Ciebie i okazało się „strzałem w dziesiątkę”…

Ostatni sezon do momentu przyjścia nowego trenera był słaby w wykonaniu chłopaków, ale ostatnie dobre pojedynki w wykonaniu Pniówka były już chyba początkiem nowego zespołu, który walczy w każdym spotkaniu o zwycięstwo. Dodatkowo przyszło kilku nowych zawodników znanych trenerowi no i chyba wypaliło (uśmiech).

Zdobywacie w tym sezonie sporo goli, mało ich tracicie, czy jest więc coś do czego można się przyczepić jeśli chodzi o Waszą grę na trzecioligowym froncie w obecnych rozgrywkach?

Myślę, że mankamenty jak w każdym zespole pewnie są, ale to Wy (Ślęza) musicie rozmyślać jak nas ograć, więc ja na pewno nie pomogę (uśmiech).

Jednym z Waszych atutów w bieżących rozgrywkach jest bardzo dobra gra na wyjazdach. Tam w czterech dotychczasowych meczach jeszcze nie przegraliście, ale zmienić to będzie chciała z pewnością wrocławska Ślęza, która podejmie Waszą ekipę w następnej kolejce. Macie już w swoich głowach pomysł na pokonanie tego przeciwnika?

Trener przedstawi na odprawie tak jak zresztą co tydzień jak gra przeciwnik i na co musimy w szczególności zwrócić uwagę. Na tą chwilę wiemy, że Ślęza jest bardzo solidna drużyna i tak jak w tamtym sezonie tak i teraz stanowi czołówkę tabeli czyli na pewno będzie to dla nas bardzo ciężki pojedynek, ale my tak jak do tej pory chcemy wygrać i będziemy robić wszystko, aby tak się stało.

Jakiego spotkania się spodziewasz?

Myślę, że będzie to wyrównany mecz tak jak zresztą pokazuje tabela i pierwsza bramka może ustawić pojedynek. Ja wierzę, że to my ją strzelimy, do końca nic już się nie zmieni i wygramy.

 

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 7. kolejce

Po 7. kolejce rozgrywek III ligi, samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców został Rafał Adamek (Pniówek)

 

Czołówka klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3) po 7. kolejce.

 

7- Rafał Adamek (Pniówek)

6 – Robert Wojsyk (Ruch Radzionków)

5 – Dominik Wejerowski (Foto Higiena),Damian Hilbrycht (Rekord), Damian Celuch (Stal)

4 – Kornel Ciupka, Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice), Marcin Urynowicz (Górnik II Zabrze), Przemysław Oziębała (Gwarek), Patryk Makuch (Miedź II), Mateusz Jaros (Piast), Paweł Posmyk (Warta), Olaf Nowak (Zagłębie II)

3 – Sławomir Pach (Gwarek), Marcin Buryło, Damian Szydziak (Lechia), Mateusz Zatwarnicki, Marcin Garuch (Miedź II), Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Piotr Stępień (Stal), Paweł Posmyk (Warta), Olaf Nowak (Zagłębie II), MATEUSZ STEMPIN, JAKUB JAKÓBCZYK, MATEUSZ KLUZEK (ŚLĘZA)

9. kolejka III ligi: Typy Jakuba Berkowicza

Oto jakie rozstrzygnięcia w 9. kolejce III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Jakub Berkowicz.

 

 

 

Agroplon Głuszyna

Górnik II Zabrze

1

Ruch Radzionków

Piast Żmigród

X

Górnik Polkowice

Warta Gorzów Wielkopolski

1

Lechia Dzierżoniów

Foto Higiena Gać

1

Ruch Zdzieszowice

Rekord Bielsko-Biała

1

Ślęza Wrocław

Pniówek 74 Pawłowice

1

Stal Brzeg

Stilon Gorzów Wielkopolski

1

Zagłębie II Lubin

MKS Kluczbork

1

Miedź II Legnica

Gwarek Tarnowskie Góry

X

 

Zdjęcia z meczu Pogoń Oleśnica – Ślęza

Prezentujemy fotografie z meczu III ligi kobiet: Pogoń Oleśnica – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza z Pniówkiem zagra po raz 5

Niedzielny mecz Ślęzy Wrocław z Pniówkiem 74 Pawłowice, będzie piątą w historii ligową potyczką tych zespołów.

 
Do pierwszej konfrontacji Ślęzy z Pniówkiem doszło w październiku 2016 r. w Pawłowicach. Gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale Mateusza Majsnera. W drugiej połowie okazji do wyrównania nie wykorzystał Mateusz Kluzek nie wykorzystując rzutu karnego. W 80 min. do remisu doprowadził jednak Maciej Firlej. Gdy już wydawało się, ze mecz zakończy się wynikiem 1:1, w 87 min. gola na wagę zwycięstwa dla Pniówka zdobył Kamil Kostecki.

Rewanżowy mecz odbył się w maju 2017 r. w Oławie. Spotkanie to miało ogromną dramaturgię. Po samobójczym golu Filipa Olejniczaka goście obieli prowadzenie, które utrzymywali prawie do końca meczu. Punktów ze sobą w drogę powrotną jednak nie zabrali, bowiem w 88 min. wyrównał Maciej Firlej, a w doliczonym czasie gola na wagę kompletu punktów zdobył dla Ślęzy Filip Olejniczak.

Trzecia potyczka miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku w Pawłowicach i zakończyła się rezultatem 3:3. Do przerwy Ślęza grała znakomicie i po dwóch trafieniach Macieja Matusika prowadziła 2:0, co było najmniejszym wymiarem kary dla miejscowych. Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i do głosu doszli gospodarze. Już w 47 min. kontaktowego gola zdobył Mateusz Szatkowski, a w 56 min. do wyrównania doprowadził Kamil Glenc. Ponownie na prowadzenie żółto-czerwonych wyprowadził w 68 min. Maciej Firlej. Ślęza nie mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa, o czym w dużej mierze zadecydował arbiter, dyktując w 81 min. karnego „z kapelusza”, zamienionego na bramkę przez Szatkowskiego.

Ostatni mecz pomiędzy Ślęzą i Pniówkiem odbył się 31 marca 2018 r. we Wrocławiu. Kibice długo musieli czekać w nim na bramki. Wreszcie w 73 min. wynik otworzył Jakub Bohdanowicz, a końcowy rezultat (2:0) ustalił w 89 min. Jakub Jakóbczyk.

Dotychczasowy bilans – 2. zwycięstwa Ślęzy, 1. remis i 1. zwycięstwo Pniówka. Bramki 8-6 dla 1KS-u.