Wypowiedzi po spotkaniu Ślęza – KS Polkowice

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – KS Polkowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Jestem dumny z drużyny i wdzięczny, że dane mi było dzięki wszystkim, którzy tworzą ten klub przeżyć sezon życia. Jestem pewien, że wszyscy postawiliśmy wszystko na jedną szalę, że każdy dał tyle ile miał i że było to najlepsze co mógł zaoferować, choć trud był ogromny i tylko my sami wiemy ile nas to kosztowało. Dziś przegraliśmy walkę o drugą ligę.Gorycz porażki jeszcze jakiś czas będzie ciążyć, ale myślę, że daliśmy radę i musimy nosić wysoko głowy.Trzeba podziękować sponsorom, zarządowi, sztabowi trenerskiemu i przede wszystkim zawodnikom za ten sezon.Dla nas Mistrzostwa Świata się skończyły. Gratulujemy awansu Skrze. Powodzenia Panowie!”

Enkelid Dobi (trener KS Polkowice): „Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Oczywiście brakowało nam tej ostatniej decyzji, wyboru. Rywale oddali jedno uderzenie z rzutu wolnego i padła bramka. Jestem zadowolony z tego, co pokazała dziś moja drużyna, pomimo tego, że w ostatnich meczach mieliśmy kryzys. Pokazała, że chce grać, że ma pomysł i że chce dominować. W drugiej części gry więcej było walki, trochę było także decyzji sędziowskich, które powodowały stałe fragmenty gry i długie piłki dla Ślęzy. Są pozytywne sygnały, że na następny sezon będziemy jeszcze mocniejsi. Wiedzieliśmy, że gospodarze grają o coś, ale nic nie pokazywało, że chcieli o to grać. Trzeba podziękować Firlejowi, że w dwóch sytuacjach strzelił dwie bramki, pokazując tym samym, że nie przez przypadek jest najlepszym strzelcem. Musimy się teraz trochę podnieść po tym kryzysie, który mieliśmy i starać się budować drużynę na przyszły sezon, w którym spróbujemy awansować.”

Kajetan Łątka (piłkarz Ślęzy): „Cały sezon ciężko pracowaliśmy. Zajmujemy ostatecznie drugie miejsce. Mieliśmy rożne momenty podczas sezonu jak choćby świetną serię bez porażki, jak i potrafiliśmy tracić punkty w ważnych meczach.Ale jedno jest pewne. Zawsze wkładaliśmy w każde spotkanie dużo serca. Gdyby była taka możliwość zagralibyśmy ten mecz jeszcze raz. Nawet w ten sam dzień.”

Karol Fryzowicz (KS Polkowice): „Myślę, że wynik sprawiedliwy, bo mieliśmy swoje sytuacje tak jak Ślęza. Na same zawody nie możemy narzekać, bo obie drużyny starały sie grać w piłkę i kibice którzy przyszli na mecz zobaczyli dobre widowisko. Końcowy fragment trochę się zaostrzył i wdarła się niepotrzebna nerwowość. Mogę tylko powtórzyć słowa przedmeczowe, że Ślęza to solidny zespół i miejsce w tabeli nie jest przypadkowe. Do zobaczenia w następnym sezonie.”

 

Gole ze spotkania z KS Polkowice

Oto jak padały bramki w meczu Ślęza Wrocław – KS Polkowice.

 

 

Mecz z KS Polkowice na fotografii

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Ślęza Wrocław – KS Polkowice

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – KS Polkowice w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – KS Polkowice

 
strzały celne

Ślęza – 3
KS – 6

strzały niecelne

Ślęza – 3
KS – 7

rzuty rożne

Ślęza – 4
KS – 7

spalone

Ślęza – 2
KS – 0

faule

Ślęza – 15
KS – 15

żółte kartki

Ślęza – 1
KS – 3

Remis z Polkowicami oznacza koniec marzeń

W meczu 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław zremisowała z KS-em Polkowice 2:2

 
Trudno opisywać spotkanie, które zadecydowało o tym, że z awansu do II ligi cieszy się ktoś inny. Dziś jesteśmy smutni, bo remis w meczu z KS-em Polkowice musimy potraktować jako porażkę. Gdy jednak trochę ochłoniemy, to wtedy będziemy tylko mogli podziękować chłopakom za to co uczynili w zakończonym dziś sezonie.

Stawka meczu sparaliżowała poczynania młodego, zdziesiątkowanego kontuzjami zespołu Ślęzy. Widać to już było od pierwszych minut spotkania. Tymczasem goście, którzy choć grali o przysłowiową pietruszkę sprawiali wrażenie mocno zmotywowanych. KS wraz z pierwszym gwizdkiem przejął inicjatywę na boisku. Pierwsze strzały gości były jeszcze nie groźne. W 13 min. było już inaczej, gdy niewiele pomylił się uderzając z dystansu Piotr Azikiewicz. Po chwili Damian Ziarko interweniował po strzale Rafała Karmelity. Tymczasem wrocławianie mieli duże kłopoty ze skonstruowaniem składnej akcji. Mimo to, to właśnie oni objęli prowadzenie. W 27 min. Adrian Niewiadomski potężnie uderzył z rzutu wolnego, a odbitą przez bramkarza piłkę do siatki wpakował Maciej Firlej. W 30 min. mogło być już 2:0, lecz niestety jeden z defensorów gości w ostatniej chwili zdołał przeciąć podanie Firleja do Mateusza Stempina. Ostatnie minuty przed przerwą ponownie należały do polkowiczan. Maciej Bancewicz technicznym uderzeniem posłał futbolówkę, tuż obok słupka, a po uderzeniu z rzutu wolnego innego z piłkarzy KS-u piłka w niewielkiej odległości przeleciała nad poprzeczką. Najgorsze dla nas stało się w 42 min., kiedy to po wrzutce z lewej strony strzałem z kilku metrów do wyrównania doprowadził Karmelita.

Po przerwie obraz gry nie wiele się zmienił. Wciąż groźniejsze sytuacje stwarzali przyjezdni. W 56 min. Ziarko zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką po uderzeniu Dominika Radziemskiego. Stres i nerwy wrocławian najlepiej oddała sytuacja z 63 min. gdy Marcin Wdowiak o mało nie pokonał własnego bramkarza bardzo źle podając mu piłkę. Goście często próbowali uderzać z dystansu, jak uczynił to, na szczęście nie trafiając w światło bramki w 65 min. Karol Fryzowicz. Z biegiem czasu żółto-czerwoni zaczęli grać lepiej, a duże ożywienie w grę wrocławian wprowadzili zmiennicy – Jakub Berkowicz i Jakub Jakóbczyk. To właśnie po ich akcji w 69 min. wybuchła radość na trybunach, gdy ponownie na listę strzelców wpisał się Firlej. Niestety, w 78 min. tracimy frajerską i jakże brzemienną w skutkach bramkę. Azikiewicz z rzutu wolnego bardziej wrzucał piłkę w pole karne niż strzelał, a ta mimo, że nie leciała zbyt szybko nie została zatrzymana przez żadnego z piłkarzy Ślęzy i ugrzęzła w siatce. W 83 min. przed utratą kolejnego gola ratuje Ślęzę Ziarko, wygrywając pojedynek z Michałem Bednarskim. Ostatnie minuty to zdecydowany napór żółto-czerwonych i rozpaczliwa obrona gości. W 87 min. w zamieszaniu podbramkowym strzelał Jakóbczyk, a lot piłki zmienił jeszcze Dawid Molski, a ta niestety przeleciała pół metra obok słupka. W 5. minucie doliczonego czasu po wrzutce z rzutu wolnego Oskar Małecki trafił w poprzeczkę, a po chwili arbiter zakończył mecz.

Piłkarzom Ślęzy nie możemy odmówić ambicji, oni naprawdę bardzo chcieli. Niestety, same chęci to za mało, o czym boleśnie się dziś przekonaliśmy. Co się stało to się już nie odstanie.

ŚLĘZA WROCŁAW – KS POLKOWICE 2:2 (1:1)

1:0 Firlej 29′
1:1 Karmelita 42′
2:1 Firlej 69′
2:2 Azikiewicz 78′

Ślęza – Ziarko, Stempin (61’Berkowicz), Mańkowski, Bohdanowicz, Firlej, Matusik (61’Jakóbczyk), Traczyk (83’Małecki), Molski, Łątka, Wdowiak, Niewiadomski
rezerwa – Palmowski, Lasota, Sakwa
nieobecni – Kluzek, Traczyk, Repski, Korytek, Gorczyca, Grabowski (kontuzje), Muszyński (kartki)

KS Polkowice – Kopaniecki, Kowalski-Haberek, Galas (70’Konefał), Zawadzki (61’Nowacki), Radziemski, Bancewicz, Bednarski, Karmelita (73’Kobiela), Azikiewicz (86’Ziemniak), Ostrowski, Fryzowicz
rezerwa – Furtak, Osiadły, Ciupka

Sędziowali – Jacek Babiarz oraz Jacek Tokarski i Przemysław Mielczarek (Kluczbork)
Żółte kartki – Bohdanowicz (Ślęza), Bancewicz, Ostrowski, Zawadzki (KS)
Widzów – 400

Urodziny Jakuba Bohdanowicza

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi piłkarz naszej drużyny Jakub Bohdanowicz.

 

W tym szczególnym dniu życzymy Kubie zdrowia, szczęścia, pomyślności, jak najlepszych występów w naszym zespole, samych radosnych chwil po meczach żółto – czerwonych, a także pomyślności w życiu osobistym. Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

KS Polkowice – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie KS Polkowice.

 

 KS POLKOWICE SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ

Rok założenia: 1947
Data założenia spółki: 16 lutego 2011
Barwy: zielono-czarne
Adres: Kopalniana 4, 59-100 Polkowice
www: http://www.kspolkowice.pl/ (oficj.)
Stadion: (otwarty 22 lipca 1975 roku)
pojemność – 4 365 miejsc (wszystkie siedzące) / oświetlenie – 1400 lx / boisko – 105 m x 68 m
Prezes: Paweł Wechta
Trener: Enkeleid Dobi (Albania)

KADRA:

Bramkarze:
Marcin Furtak (24.08.99),
Jakub Kopaniecki (14.08.99),
Damian Primel (16.04.92).
Obrońcy:
Karol Fryzowicz (27.03.91),
Maciej Kowalski-Haberek (16.05.94),
Mateusz Magdziak (29.09.93),
Jakub Ostrowski (10.06.98),
Ariel Sworacki (18.10.87),
Kamil Zawadzki (29.12.96),
Krzysztof Ziemniak (21.09.84).
Pomocnicy:
Piotr Azikiewicz (21.04.95),
Maciej Bancewicz (19.11.91),
Kornel Ciupka (07.04.99),
Wojciech Galas (13.06.95),
Rafał Karmelita (15.04.95),
Wiktor Kobiela (23.05.98),
Wojciech Konefał (31.01.97),
Adrian Nowacki (24.12.97),
Dominik Radziemski (13.05.92).
Napastnicy:
Michał Bednarski (20.03.96),
Mateusz Piotrowski (29.06.98),
Mateusz Surożyński (03.12.96),
Mariusz Szuszkiewicz (24.03.91),

——-

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:

1-15        –  15
16-30     –    7
31-45     –    11
46-60     –    8
61-75     –     8
76-90     –   13

Gole stracone:

1-15      –     4
16-30     –   5
31-45     –    5
46-60     –   9
61-75     –    8
76-90     –   10

Najwięcej meczów: Bancewicz, Primel (po 32)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Primel (30)
Najwięcej minut na boisku: Primel (2819)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Surożyński (18)
Najwięcej kartek: Magdziak (8 – żółtych)

Jacek Babiarz arbitrem meczu Ślęza – KS Polkowice

Jacek Babiarz z Kluczborka sędziować będzie mecz 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i KS-em Polkowice

 

Sędziujący od 6. sezonów na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym – Jacek Babiarz, w bieżących rozgrywkach używał gwizdka w 10. spotkaniach III ligi. Pokazał w nich 41. (4,1 na mecz) żółtych kartek, 1. kartkę czerwoną i podyktował 8. rzutów karnych.

Karol Fryzowicz „Jedziemy na mecz ze Ślęzą z chęcią zwycięstwa”

Przed konfrontacją z KS Polkowice rozmawiamy z kapitanem tejże drużyny Karolem Fryzowiczem.

 

 

Nie tak wyobrażaliście sobie spotkanie z Zagłębiem II Lubin. Gdzie tkwią według Ciebie przyczyny porażki Twojego zespołu w tym pojedynku?

Dla wielu z nas mecz z rezerwami Zagłębia jest często wyjątkowym spotkaniem ze względu na przeszłość klubową większości chłopaków, co dodaje smaczku tej rywalizacji i chęć wygrania jest podwójna, ale w tym przypadku lepsi okazali się rywale i nic więcej chyba nie trzeba dodawać.

Byliście czołową ekipą, jednym z faworytów tej ligi. Potwierdziliście to choćby znakomitą postawą podczas „piłkarskiej wiosny”. Jednak kiedy przyszły te decydujące pojedynki sezonu Wasza forma gdzieś uciekła. Dlaczego?

Tak. Było wiele głosów i komentarzy na temat naszej dobrej gry co od początku rundy wiosennej potwierdzaliśmy na boisku zdobywając wiele bramek i przy tym niewiele ich tracąc. Mieliśmy super serię, dzięki której szybko odrobiliśmy dziewięć punków z rundy jesiennej i włączyliśmy się do walki o drugą ligę. Byliśmy świadomi, że to wielka szansa i nagle coś pękło. Zaczęliśmy tracić punkty z przeciwnikami teoretycznie słabszymi i przegrywaliśmy z bezpośrednimi rywalami w walce o awans. Chęci na pewno nie mogę odmówić sobie i chłopakom, ale moim zdaniem najważniejszym czynnikiem, który odegrał w tym czasie kluczową rolę była „głowa”. Można być bardzo dobrze przygotowanym pod każdym względem, ale jeżeli mentalnie sobie tego wszystkiego dobrze nie poukładasz to jest ciężko i myślę, że stąd te wyniki.

Po ostatnich nieudanych dla drużyny z Polkowic meczach marzenia o awansie musicie odłożyć na kolejne rozgrywki. Szansę na grę w II lidze ma za to Wasz kolejny przeciwnik, a więc Ślęza Wrocław, który aby bardzo się do tego celu przybliżyć musi sobotni mecz wygrać. Myślisz, że stać Was w obecnej dyspozycji na urwanie punktów zespołowi ze stolicy Dolnego Śląska?

Dokładnie tak. Cel na ten sezon musimy odłożyć na kolejne rozgrywki co nie znaczy, że się dla nas skończył. Jedziemy na mecz ze Ślęzą z chęcią zwycięstwa, bo po to za każdym razem wychodzimy na boisko, a jak będzie zobaczymy po końcowym gwizdku. Szanujemy przeciwnika, bo nie przypadkowo zajmuje czołowe miejsce i co rok pokazuje, że jest solidną ekipą. Spotkanie na pewno zapowiada się bardzo ciekawie ze względu na stawkę o jaką gra Ślęza. Niech wygra lepszy!

Podopieczni trenera Grzegorza Kowalskiego przystąpią do tego pojedynku podbudowani ostatnimi ligowymi zwycięstwami, wy natomiast jesteście „w dołku”. Jak zamierzacie się przeciwstawić Ślęzie?

Myślę, że to nie ma w tym momencie znaczenia, ponieważ obie drużyny bardzo chcą, z tą różnicą, że my możemy, a Ślęza musi, jeżeli chce mieć szansę na awans przy potknięciu Skry Częstochowa.

Co najmocniej zaskoczyło Cię w tym kończącym się sezonie 3. grupy III ligi?

Najbardziej to, że nie awansujemy, a tak bardziej poważnie myślę, że „na minus” postawa Stilonu Gorzów Wielkopolski, bo spodziewałem się lepszego wyniku i „na plus” to w większości meczów problem z wytypowaniem faworyta ze względu na wysoki i bardzo wyrównany poziom rozgrywek.

34. kolejka III ligi: Typy Łukasza Palmowskiego

Oto jakie rozstrzygnięcia w 34. kolejce III ligi gr. 3 typuje bramkarz Ślęzy Wrocław Łukasz Palmowski

 

 

 

Ruch Zdzieszowice

Polonia Głubczyce

1

Skra Częstochowa

Stal Bielsko – Biała

X

Stilon Gorzów Wielkopolski

Miedź II Legnica

X

Ślęza Wrocław

KS Polkowice

1

Zagłębie II Lubin

Stal Brzeg

2

Piast Żmigród

Lechia Dzierżoniów

1

Gwarek Tarnowskie Góry

Górnik II Zabrze

1

Falubaz Zielona Góra

Pniówek 74 Pawłowice

2

W zestawieniu nie uwzględniliśmy meczu Unii Turza Śląska z Rekordem Bielsko – Biała, który został rozegrany awansem.