Stilon – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Stilon Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów.

 

 

 

 

Adam Gołubowski (trener Stilonu): „Choć minęło jedenaście kolejek to mecz ze Ślęza był spotkaniem, po którym czuję się najbardziej podle. Przegrywamy u siebie, nie mamy nawet jednego punktu. Byliśmy przygotowani na to jak gra Ślęza i uważam, że tak naprawdę to wrocławianie nie powinni wywieźć stąd punktów, uważam, że dominowaliśmy, że stworzyliśmy sobie więcej sytuacji choć nie należały może one do takich bardzo klarownych, ale takich w których trzeba było choćby dołożyć nogę. Ślęza była poukładanym i zdeterminowanym zespołem. Rywale zostawili dziś sporo zdrowia. Byli też groźni z przodu szczególnie Firlej z Traczykiem. Nie powinniśmy dopuścić do tego, aby w taki sposób stracić bramkę w końcówce.”

Grzegorz Kowalski (Ślęza): „Mamy szczęście w grze, bo to jest w piłce element bardzo ważny. W dniu dzisiejszym Stilon był piłkarsko zespołem lepszym. Prowadził grę, natomiast my szukaliśmy sposobu na wygranie tego meczu. Było nim to, że uda nam się zrobić coś w kontrze. No i się udało się. Jesteśmy szczęśliwi z tych trzech punktów, a nad innymi rzeczami trzeba pracować.”

Alan Błajewski (Stilon): „Jest wielka złość po takim meczu. Pierwsze piętnaście minut drugiej połowy to takie nasze przebitki w polu karnym. Brakowało tego, aby uderzyć, wsadzić nogę, powalczyć tam. Chcieliśmy wygrać i robiliśmy wszystko aby tak było. Ślęza broniła się skutecznie i w 88. minucie po niefortunnym wybiciu naszego bramkarza rywale przechwycili piłkę i ich zawodnik był faulowany w polu karnym. No i przegraliśmy ten mecz. Jestem po nim bardzo zły.”

Tobiasz Jarczak (Ślęza): „Z przebiegu spotkania to Stilon prezentował się lepiej, gospodarze starali się kontrolować ten mecz, lecz poza kilkoma groźnymi sytuacjami rozbijali się o naszą obronę. Dzisiaj pokazaliśmy, że mimo przewagi ze strony rywali potrafiliśmy ten pojedynek wygrać jako zespół, który walczył do końca.”

Stilon Gorzów – Ślęza Wrocław w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Stilon Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław

 
strzały celne

Stilon – 5
Ślęza – 5

strzały niecelne

Stilon – 14
Ślęza – 2

rzuty rożne

Stilon – 10
Ślęza – 1

spalone

Stilon – 2
Ślęza – 1

faule

Stilon – 9
Ślęza – 16

żółte kartki

Stilon – 2
Ślęza – 2

Morderczy wysiłek by powiedzieć, że w Gorzowie jak zwykle

W rozegranym w Gorzowie Wlkp. meczu 11. kolejki rozgrywek III ligi Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Stilonem 2:1.

 

Od kilku już lat piłkarski zespół Ślęzy nie mając póki co swojego stałego miejsca, przemieszcza się po różnych obiektach, praktycznie cały czas grając w charakterze gości. Miejscem w którym wrocławianie po części mogą się czuć jak w domu stał się w ostatnich sezonach stadion przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie. Od wizyty na nim w sezonie 2013/2014 żółto-czerwoni zawsze wracali do Wrocławia po kolejnych meczach ze Stilonem z kompletem punktów. Nie inaczej było i dziś, choć zwycięstwo nad gorzowianami przyszło naszym piłkarzom po bardzo ciężkiej przeprawie.

Obie drużyny przystąpiły do meczu osłabione brakiem bardzo ważnych piłkarzy. W Stilonie nie zagrali Łukasz Zakrzewski i Abdul Moustapha, a Ślęza musiała sobie radzić bez Macieja Matusika, Adriana Niewiadomskiego i Adriana Repskiego. Szerszą kadrą dysponuje jednak Stilon, a do protokołu po stronie 1KS-u wpisanych było zaledwie 16. zawodników. Mimo to do Gorzowa jechaliśmy z nadzieją podtrzymania passy zwycięstw (trzy przed tym spotkaniem), zdając sobie jednak sprawę, że nie będzie o nie łatwo, patrząc choćby na bardzo dobrą postawę Stilonu w ostatnich tygodniach. Mecz zapowiadał się bardzo interesująco i taki też był. Szkoda, że nie mogli zobaczyć go kibice, ze względu na karę nałożona przez Lubuski ZPN.

Od pierwszych minut przewagę uzyskali gospodarze. To oni dłużej utrzymywali się przy piłce i często przebywali w okolicach pola karnego Ślęzy. Nie mieli oni jednak pomysłu jak skruszyć doskonale zorganizowaną defensywę wrocławian, przez co szukali swoich szans uderzając z dystansu. Były to jednak próby dalekie od doskonałości i po żadnej z nich piłka nie leciała w światło bramki. Wrocławianie tymczasem od czasu do czasu groźnie kontratakowali. W 18 min. po właśnie kontrataku Jakub Jakóbczyk uderzył celnie, lecz zbyt lekko by zaskoczyć Krystiana Paszkowskiego. Chwilę potem zbyt wysoko przymierzył z rzutu wolnego Maciej Firlej. Gospodarze tymczasem nadal nie mogli skorygować celowników i fatalnie pudłowali. W 28 min. wrocławianie przeprowadzili kolejny szybki atak, a po podaniu Firleja gola zdobył Mateusz Kluzek. Gorzowianie mogli wyrównać tuż po wznowieniu gry od środka, gdy na indywidualną akcję zdecydował się Bartosz Flis, którego strzał udało się zablokować w ostatniej chwili. W 36 min. ponownie rzut wolny wykonywał Firlej, a piłka po jego potężnym uderzeniu trafiła w głowę stojącego w murze Mateusza Ogrodowskiego. Używając terminologii bokserskiej, był to prawdziwy nokaut, po którym obrońca Stilonu nie był już w stanie powrócić do gry. Ta sytuacja sprawiła jednak, że arbiter do pierwszej połowy doliczył aż 5 min. a w 3. z nich strzałem z powietrza do wyrównania doprowadził Alan Błajewski.

Po przerwie gospodarze ruszyli do ataku z jeszcze większym impetem, praktycznie zamykając żółto-czerwonych w okolicach ich bramki. Dzisiejszy jubilat – Piotr Gorczyca musiał wykazać się dużymi umiejętnościami broniąc trzykrotnie strzały znajdującego się w wyśmienitych pozycjach do zdobycia gola, Rafała Świtaja. Bardzo dobrej szansy nie wykorzystał też Flis. Momentami mecz przypominał już „obronę Częstochowy”, a czasami już w polu bramkowym wrocławian tak się kotłowało, że wydawało się, że gol dla gorzowian musi paść. Im bliżej końca spotkania, tym impet akcji prowadzonych przez miejscowych słabł, a piłkarze z Wrocławia po przetrwaniu najtrudniejszych momentów znów zaczęli kontrować. W 78 min. w polu karnym mocno kopnięty został Kornel Traczyk, lecz gwizdek arbitra milczał. Odezwał się za to w 87 min. po tym jak również w szesnastce Paweł Lisowski sfaulował Firleja. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł sam poszkodowany, ale uderzył w sygnalizowany sposób przez co Paszkowski zdołał wybić piłkę przed siebie, lecz nie był już nic w stanie zrobić przy skutecznej dobitce Tobiasza Jarczaka.

Brzydka pochmurna aura i puste trybuny sprawiały dziś, że stadion w Gorzowie sprawiał smutne wrażenia, ale we wrocławskim obozie po końcowym gwizdku panowała ogromna radość. Nasi piłkarze odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. Zwycięstwo tym cenniejsze, że wywalczone w meczu przeciwko bardzo dobrze grającemu rywalowi. Kosztowało ono żółto-czerwonych mnóstwo sił, ale włożony przez nich wysiłek, był tego wart.

STILON GORZÓW WLKP. – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (1:1)

0:1 Kluzek 28′
1:1 Błajewski 45+3′
1:2 Jarczak 88′

Stilon – Paszkowski, Ogrodowski (41’Brzytwa), Kaczmarczyk, Błajewski (85’Rymar), Maliszewski, Lisowski, Świtaj (76’Dikof), Łaźniowski, Pawłowski, Flis, Drame (59’Enjo)
rezerwa – Gibki, Jakubowski, Bednarski
Ślęza – Gorczyca, Mańkowski, Bohdanowicz, Firlej, Traczyk (90+1’Stempin), Kluzek (56’Jarczak), Jakóbczyk (70’Lasota), Molski (85’Berkowicz), Łątka, Wdowiak, Małecki
rezerwa – Malisz
nieobecni – Matusik, Niewiadomski (kontuzje), Repski (kartki)

Sędziowali – Paweł Horożaniecki oraz Jarosław Gałązka i Michał Gołębiewski (Żary)
Żółte kartki – Błajewski, Flis (Stilon), Jarczak, Molski (Ślęza)
Mecz bez udziału publiczności

Relacja na żywo z meczu Stilon – Ślęza!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 11. kolejki III ligi (grupa 3) Stilon Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław.

 

Witamy serdecznie z Gorzowa Wielkopolskiego. Już od godz. 15:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 11. kolejki III ligi (grupa 3), w którym miejscowy Stilon podejmie wrocławską Ślęzę.

 

 

STILON GORZÓW WIELKOPOLSKI – ŚLĘZA WROCŁAW   1:2 KONIEC

0:1 Mateusz Kluzek (28 min.)

1:1 Alan Błajewski (45 min.)

1:2 Tobiasz Jarczak (89 min.)

Stilon: 12. Paszkowski – 6. Ogrodowski, 8. Kaczmarczyk, 11. Błajewski, 14. Maliszewski, 20. Lisowski, 21. Świtaj, 22. Łaźniowski, 23. Pawłowski, 26. Flis, 99. Drame

Ślęza: 12. Gorczyca – 7. Mańkowski, 8. Bohdanowicz, 9. Firlej, 11. Traczyk, 13. Kluzek, 14. Jakóbczyk, 17. Molski, 18. Łątka, 19. Wdowiak, 24. Małecki

Ławki rezerwowych:

Stilon: 13. Gibki, 7. Dikof, 15. Brzytwa, 16. Jakubowski, 17. Enjo, 18. Bednarski, 28. Rymar

Ślęza: 23. Malisz, 2. Lasota, 5. Stempin, 15. Jarczak, 16. Berkowicz

 

 

Sędzią spotkania będzie Pan Paweł Horożanecki (Żary).

W Gorzowie jak na razie pochmurno.

Piłkarze są już po rozgrzewce. Już za kilka minut początek spotkania.

Nasi dziś na czerwono – czarno, rywale na biało – niebiesko.

15:03′ Początek spotkania.

1′ Mocne uderzenie Flisa, po którym piłka wychodzi na rzut rożny.

7′ Pierwsze minuty to lekka przewaga rywali. Przed chwilą po dośrodkowaniu Świtaja mieliśmy kolejny rzut rożny dla Stilonu.

13′ Tym razem na bramkę Ślęzy uderzał Świtaj, ale nad poprzeczką wrocławian.

Mecz odbywa się bez udziału publiczności. Zza bram stadionu słychać jednak  doping najwierniejszych fanów miejscowych.

15′ Znów próbował Świtaj, tym razem obok bramki.

16′ Groźna akcja Drame, ale uderzenie po nogach Wdowiaka w boczną siatkę.

18′ Ładna akcja Ślęzy. Po podaniu Traczyka przed szansą stanął Jakóbczyk, ale uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Paszkowskiego.

21′ Firlej tuż nad bramką Ślęzy po rzucie wolnym z lewej strony boiska.

23′ Maliszewski z dystansu niecelnie.

28′ Znakomita akcja wrocławian, po której Kluzek wykorzystując błąd obrony wyprowadził nasz zespół na prowadzenie!!!

33′ Żółta kartka dla Błajewskiego.

37′ Wciąż 0:1.

41′ Na boisku przez kilka minut leżał Ogrodowski, potrzebna była zmiana i na boisku w zespole miejscowych pojawił się Brzytwa.

44′ Strzał Łątki mija światło bramki rywali.

45′ Gorczyca faulowany przez Drame w polu karnym Ślęzy.

45′ Żółta kartka dla Flisa.

45′ Błajewski mocnym strzałem doprowadza do wyrównania!

45′ Na bramkę Stilonu strzelał jeszcze po indywidualnej akcji Firlej, nie udało mu się zaskoczyć jednak bramkarza miejscowych. Chwilę potem sędzia zagwizdał po raz ostatni w pierwszej połowie.

PRZERWA

16:10 GRA PO PRZERWIE WZNOWIONA

50′ Znakomita interwencja Gorczycy po strzale Świtaja.

55′ Jarczak za Kluzka.

58′ Zmiana także wśród rywali. Enjo wchodzi za Drame.

62′ Znakomite podanie w kierunku Świtaja ten jednak na spalonym.

66′ Wciąż 1:1′

71′ Lasota za Jakóbczyka.

76′ Flis groźnie uderzał, ale obok bramki.

77′ Dikof za Switaja.

78′ Traczyk nieprawidłowo powstrzymywany w polu karny. Gwizdek sędziego milczy.

79′ Żółta kartka dla Jarczaka i Molskiego.

85′ Berkowicz za Molskiego, Rymar za Błajewskiego.

88′ Faul Lisowskiego i rzut karny dla Ślęzy.

89′ Firlej nie wykorzystuje jedenastki, ale dobitka Jarczaka jest już skuteczna!!!!

90′ Stempin za Traczyka.

KONIEC MECZU

 

 

 

 


ODŚWIEŻ RELACJĘ

Urodziny Piotra Gorczycy

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi golkiper Ślęzy Wrocław Piotr Gorczyca.

 

W tym wyjątkowym dniu życzymy naszemu bramkarzowi dużo zdrowia, szczęścia, jak najwięcej meczów „na zero” z tyłu w „żółto – czerwonych” barwach oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym. Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i kibice 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Stilon Gorzów Wielkopolski – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Stilonu Gorzów Wielkopolski.

 

 

Klub Sportowy Stilon Gorzów Wielkopolski

Barwy: niebiesko-białe
Adres: Myśliborska 1, 66-400 Gorzów Wielkopolski (klub); Olimpijska 1 (stadion)
http://stilon.gorzow.pl (oficj.)
Stadion: OSiR
pojemność – 5 000 miejsc (3 000 siedzących) / boisko – 105 m x 70 m
Prezes: Mariusz Stanisławski
Trener: Adam Gołubowski (od 7 kwietnia 2016)

KADRA:

Bramkarze:
Krystian Paszkowski (22.03.98)
Grzegorz Gibki (07.02.2000)
Obrońcy:
Remigiusz Brzytwa (17.01.95)
Damian Pawłowski (03.09.97)
Jędrzej Drame (08.02.98)
Filip Łaźniowski (17.01.95)
Pomocnicy:
Krzysztof Kaczmarczyk (29.06.80)
Alan Błajewski (17.11.94)
Łukasz Maliszewski (27.04.85)
Rafał Świtaj (28.10.86)
Paweł Lisowski (08.10.91)
Piotr Rymar (28.02.96)
Bartosz Flis (14.04.91)
Masahiro Enjo (28.05.97, Japonia)
Patryk Bednarski (22.09.95)
Abdul Moustapha Ouédraogo (09.06.88, Wybrzeże Kości Słoniowej)
Mateusz Ogrodowski (02.06.96)
Maksymilian Dikof (02.07.98)
Mateusz Bartolewski (12.01.98)
Napastnicy:
Patryk Jakubowski (09.09.98)
Adrian Nowak (22.05.95)
Łukasz Zakrzewski (08.05.96)
Kacper Czyżewski (27.01.00)

——-
RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:

1-15        –        2
16-30     –        4
31-45     –        4
46-60     –        4
61-75     –        3
76-90     –        4

Gole stracone:

1-15      –         4
16-30     –       4
31-45     –       5
46-60     –       2
61-75     –       1
76-90     –       2

Najwięcej meczów: Kaczmarczyk, Paszkowski, Pawłowski, Świtaj (po 10)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Kaczmarczyk (10)
Najwięcej minut na boisku: Kaczmarczyk (900)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Maliszewski, Bednarski (po 5)
Najwięcej kartek: Flis (4 – żółte)

Drugoligowa Bielawianka sprawdzi formę naszych piłkarek

W sobotę (7 października) w Olesznej żeński zespół Ślęzy Wrocław rozegra mecz sparingowy z Bielawianką Bielawa.

 

Zarówno Bielawianka jak i Ślęza mają w tym tygodniu pauzę w rozgrywkach ligowych i aby zachować meczowy rytm spotkają się ze sobą w meczu sparingowym.

Bielawianka jest beniaminkiem II ligi. W swym debiutanckim sezonie na tym poziomie rozgrywkowym po 5. kolejkach plasuje się na 7. miejscu w tabeli mając na koncie 1. zwycięstwo, 2. remisy i 2. porażki.

Ślęza uda się na to spotkanie w okrojonym składzie. Zabraknie w nim kilku podstawowych piłkarek, albo leczących kontuzję lub też będącymi nie w pełni zdrowia. Kilka innych dziewczyn, często będących w meczowej osiemnastce, również w sobotę zagra za to w Terenowej Lidze Trampkarzy.

Mecz z silnym rywalem będzie dla wrocławianek dobrym przetarciem się przed kolejnymi spotkaniami ligowymi, a zwłaszcza przed czekającym je za tydzień (14 października) starciem z bardzo mocną Polonią Świdnica.

Ślęza zagra w Gorzowie ze Stilonem przy pustych trybunach

W sobotę (7 października) o godz.15 w Gorzowie Wlkp. odbędzie się mecz 11. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscowym Stilonem i Ślęzą Wrocław

 
Stilon i Ślęza to jedne z najbardziej uznanych marek w całej trzecioligowej stawce. Obydwa spędziły wiele sezonów na zapleczu ekstraklasy (Stilon 22, Ślęza 11) i o obydwu można powiedzieć, że są to kluby po przejściach, które w swojej historii przeżyły wiele wzlotów i upadków. W sobotę gorzowianie i wrocławianie staną naprzeciw siebie po raz 31. w rozgrywkach ligowych.

Ostatni mecz Ślęzy ze Stilonem odbył się w listopadzie 2015 roku we Wrocławiu. Zakończył się on wynikiem remisowym 2:2, a z piłkarzy którzy pojawili się wówczas na stadionie przy ul. Oporowskiej w Stilonie pozostali Rafał Świtaj i Łukasz Maliszewski, a w zespole Ślęzy – Mateusz Kluzek, Kornel Traczyk, Kajetan Łątka, Dawid Molski i Jakub Bohdanowicz. Tamten sezon nie był udany dla klubu z Gorzowa Wlkp, bo niespodziewanie został on zdegradowany i udał się na jednoroczne wakacje w IV lidze. Określenie wakacje jest tutaj jak najbardziej na miejscu, bo Stilon swoim poziomem zdecydowanie przewyższał resztę stawki i na możliwe 102 do zdobycia punkty, na swoim koncie zapisał ich aż 92.

Przed sezonem wiele mówiło się o Stilonie nie w aspekcie sportowym a bardziej organizacyjnym. W lokalnej prasie i na portalach pojawiły się informacje o kłopotach finansowych i długach klubu. W Gorzowie mieliśmy też prawdziwą ruletkę związaną z wyborem zarządu klubu. Pierwsze wybory po kilku dniach zostały anulowane, i dopiero kolejne doprowadziły do obsady nowego zarządu. Koniec, końców problemy zostały zażegnane, a w Gorzowie zbudowano silny kadrowo, jak na trzecioligowe realia, zespół.

Pierwszy raz przeciwko Ślęzie gorzowski klub poprowadzi trener Adam Gołubowski. Szkoleniowcem niebiesko-białych został on w kwietniu 2016 roku. Jest to trener lubiący stawiać sobie wysokie cele. Na początku bieżącego sezonu w jednym z wywiadów powiedział, że jego zespół stać jest na wywalczenie 34 punktów w rundzie jesiennej. Póki co jest to cel realny, bo Stilon po 10. kolejkach ma na koncie 17 pkt, a do końca rundy do rozegrania jeszcze 7. spotkań.

W kadrze Stilonu nie brakuje piłkarzy z tzw. nazwiskami. 25-letni Paweł Lisowski zagrał 49. meczów w ekstraklasie w barwach Ruchu Chorzów, 32-letni Łukasz Maliszewski 13. spotkań w Koronie Kielce, a 37-letni Krzysztof Kaczmarczyk w Termalice Nieciecza trzykrotnie pojawił się na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej. Najlepszym aktualnie strzelcem, nie tylko Stilonu, ale też całej III ligi jest kolejny doświadczony zawodnik – 30-letni Rafał Świtaj, który w bieżącym sezonie zdobył już 7. bramek. Oprócz tych doświadczonych zawodników barwy Stilonu reprezentuje też grupa młodych piłkarzy grających wcześniej w młodzieżowych drużynach, lub też rezerwach takich klubów jak Lech Poznań, Pogoń Szczecin, Legia Warszawa i Śląsk Wrocław.

W Gorzowie swoje miejsce w tym sezonie znalazło też dwóch obcokrajowców. O ile o 20-letnim Japończyku Masahiro Enjō nie możemy powiedzieć zbyt wiele, to piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej, 29-letni Abdul Moustapha Ouédraogo nie jest postacią anonimową. W swoim bogatym CV oprócz występów w rodzimej lidze, reprezentował też on kluby z Portugalii i Tunezji, a w sezonie 2013/2014 rozegrał 15. spotkań w Pogoni Szczecin.

Kadra Stilonu jak na trzecioligowe realia może zatem robić wrażenie. Piłkarze z Gorzowa przewyższają młody wrocławski zespół doświadczeniem i ograniem na wyższych poziomach rozgrywkowych. Żółto-Czerwoni są już jednak przyzwyczajeni do gry z takimi rywalami i niejednokrotnie udowadniali, że potrafią sobie z nimi radzić. We wrocławskim obozie nikt konkretnych celów przed sezonem nie stawiał przed piłkarzami. Oni po prostu w każdym meczu mają grać o zwycięstwo i w Gorzowie też będą chcieli powalczyć o pełna pulę. Czy to się uda, dowiemy się w sobotę.

Mecz zapowiada się bardzo interesującą. Naprzeciw siebie staną dwa bardzo dobrze grające ostatnio i imponujące skutecznością zespoły. W dotychczasowych meczach tego sezonu w spotkaniach w których grały Stilon i Ślęza kibice zobaczyli najwięcej goli (odpowiednio 39 i 40). Spodziewać się zatem ich możemy i w tej potyczce. Niestety, jeśli rzeczywiście będą one zdobywane przez piłkarzy, to kibice tym razem ich nie zobaczą. Spotkanie Stilonu ze Ślęzą zostanie rozegrane bez udziału publiczności. Jest to konsekwencją wydarzeń podczas meczu Stilon – Falubaz, po którym Lubuski Związek Piłki Nożnej ukarał gorzowski klub, a karę tę podtrzymał PZPN, trzema meczami które musi rozegrać bez udziału publiczności. Spotkanie ze Ślęzą jest pierwszym z nich. Nie jest to sprzyjająca okoliczność nie tylko dla gospodarzy, ale też i dla wrocławian, którzy zdecydowanie bardziej woleli by zagrać na stadionie na którego trybunach zasiedli by kibice.

Dla fanów Ślęzy jak zwykle z meczów wyjazdowych przeprowadzimy na naszej stronie relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.

Paweł Horożanecki arbitrem meczu Stilon – Ślęza

Paweł Horożaniecki z Żar sędziować będzie mecz 11. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Stilonem Gorzów Wlkp. i Ślęzą Wrocław.

 

33-letni z arbiter z Żar na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym sędziuje już 6. sezon. Sześciokrotnie prowadził też już zawody z udziałem Ślęzy. Ich bilans to 2. zwycięstwa, 3. remisy i 1. porażka wrocławian. Tak się też złożyło, że był on arbitrem ostatniej konfrontacji Ślęzy ze Stilonem rozegranej 28 listopada 2015 roku na stadionie przy ul. Oporowskiej i zakończonej wynikiem 2:2.

W tym sezonie Paweł Horożanecki sędziował już w 3. meczach III ligi. Pokazał w nich 16. (5,33 na mecz) żółtych kartek, 2. czerwone i podyktował 1. rzut karny.

Krzysztof Kaczmarczyk: „To nie będzie łatwy dla nas mecz”

Przed meczem ze Stilonem Gorzów Wielkopolski rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Krzysztofem Kaczmarczykiem.

 

 

 

 

Zwycięstwem ekipy Stilonu zakończył się ostatni pojedynek ligowy z rezerwami Zagłębia Lubin. Zasłużonym Twoim zdaniem?

W pierwszej połowie tego spotkania przeważaliśmy. W drugiej rywal grał od nas teoretycznie lepiej, ale nie stwarzał większego zagrożenia pod naszą bramką. Myślę więc, że była to zasłużona wygrana mojego zespołu.

Ten sezon po powrocie do trzeciej ligi możecie chyba uznać za udany. Jaka jest recepta na dobre wyniki beniaminka z Gorzowa Wielkopolskiego?

Nie wiem czy udany, zależy dla kogo. Myślę, że mieliśmy kilka meczów, które mogliśmy wygrać, a nie udało nam się to. Zawsze więc tych punktów mogło być trochę więcej.

Oczko mniej i jedno miejsce w tabeli niżej niż Stilon jest wrocławska Ślęza i ten właśnie klub będzie Waszym przeciwnikiem już w najbliższej kolejce. Jak oceniasz drużynę prowadzoną przez doskonale znanego w Waszym mieście Grzegorza Kowalskiego?

Każdy rywal jest groźny. Wiadomo czym się charakteryzują zespoły prowadzone przez trenera Kowalskiego. Na pewno wrocławianie przyjadą na pojedynek ze Stilonem dobrze przygotowani, czy to pod względem technicznym, czy to taktycznym. Myślę, że to będzie ciężkie spotkanie.

W meczach szczególnie tych rozgrywanych „u siebie” strzelacie sporo goli. Tak ofensywnie grającą ekipę Stilonu zobaczymy także w konfrontacji ze Ślęzą?

Każdy pojedynek jest inny i gra się tak jak przeciwnik pozwala. Na pewno będziemy chcieli narzucić swój styl grania, ale boisko zweryfikuje wszystko. Drużyna rywala też nie przyjedzie po to, aby się bronić, też będzie chciała atakować i zdobyć w tym spotkaniu punkty. To nie będzie łatwy dla nas mecz.

Jaki wpływ na Wasze poczynania ma to, że w ostatnim czasie gracie w pojedynkach u siebie bez kibiców?

Jest taka decyzja podjęta, ja do niej nic nie mam, ale nie chciałbym się na ten temat wypowiadać i zostawię to bez komentarza.

 

 

Foto: www.gorzow24.pl