IV liga kobiet – Sezon na plus

Drużyna Ślęzy II Wrocław zajęła 6. miejsce w końcowej tabeli rozgrywek IV ligi kobiet, w sezonie 2021/22.

 
Po rundzie jesiennej Ślęza II zajmowała również 6. pozycję w tabeli, a jak ta runda wyglądała pisaliśmy w artykule podsumowującym, który ukazał się na początku grudnia.

W zimie w drugiej drużynie doszło do wielu zmian. Przede wszystkim nastąpiła zmiana na stanowisku trenera, bowiem Sylwię Chyżewską zastąpił Arkadiusz Domaszewicz. Postanowił on, że wiosną drugi zespół będzie stanowił odrębny byt, praktycznie nie powiązany z pierwszą drużyną czy też z występującymi w lidze centralnej juniorkami. Cóż to miało znaczyć ? Ano to, że w porównaniu z jesienią, gdy rezerwy w wielu meczach wzmacniane były zawodniczkami grającymi w III lidze lub też w CLJ U17 i U15, wiosną miały sobie radzić samodzielnie. Aby tak mogło się stać, potrzebna była w miarę szeroka kadra, i taką też udało się zbudować, bowiem w zimowej przerwie chęć gry w drugim zespole Ślęzy wyraziła spora grupa zawodniczek. Były wśród nich takie, które miały już za sobą pewne doświadczenia w ligowej rywalizacji, ale były też i zupełne nowicjuszki.

Drugi zespół w okresie przygotowawczym, jak i przez całą rundę trenował w mniejszym natężeniu od innych żeńskich drużyn 1KS-u, co nie oznaczało jednak, by dziewczyny podchodziły do tych zajęć z mniejszym zaangażowaniem. Właśnie to zaangażowanie i frekwencja na treningach były jednymi z ważniejszych czynników decydujących, które z nich znajdą się w meczowej osiemnastce. Oznaczało to też to, że te które się w niej już znalazły, to praktycznie mogły być pewne tego, że wybiegną na murawę, bowiem bez względu na wynik toczącego się meczu, trener Domaszewicz dawał im okazję, by w większym lub mniejszym wymiarze czasowym, mogły wziąć udział w ligowej rywalizacji. Takie podejście pokazywało też, że wyniki drużyny nie były celem nadrzędnym, choć oczywiście, zawsze grała ona po to, by wygrać.

Początki rundy wiosennej dla w praktyce nowego zespołu Ślęzy II były niełatwe. W wyjazdowym meczu z Kolektywem Radwanice, nasze rezerwy przegrały 0:7. Porażką, tym razem 3:4, zakończył się też kolejny, również wyjazdowy mecz z UKS SAP Brzeg. Pierwszy mecz domowy również okazał się być przegrany, bowiem Ślęza II uległa Moto-Jelczowi Oława 0:6. Po takim starcie mogłoby się wydawać, że Ślęza II będzie wiosną typowym dostarczycielem punktów, a porażki mogą wpłynąć na morale piłkarek. Tak się jednak nie stało, a było wręcz odwrotnie. Po zebraniu pierwszych, czasami przykrych doświadczeń, dziewczyny się nie załamały i nadal z takim samym zaangażowaniem podchodziły do zajęć treningowych, wierząc, że i one są w stanie zdobywać punkty. Przełamanie nastąpiło w wyjazdowym meczu z wyżej notowanym UKS-em Bierutów, zakończonym remisem 2:2. W następnym meczu, z również zajmującym miejsce w górnej części tabeli, Płomieniem Krośnice, Ślęza II odniosła pierwsze w 2022 roku zwycięstwo, wygrywając 4:2. Ze spotkania na spotkanie gra Ślęzy II wyglądała coraz lepiej. Efektem tego były kolejne zdobyte punkty, po zremisowanym 1:1 meczu w Jeleniej Górze z Orlikiem i po zwycięstwie 9:0 we Wrocławiu z Polonią Środa Śl. Na zakończenie rozgrywek, rezerwy Ślęzy, po bardzo dobrym meczu przegrały w Bielawie 2:3 z rezerwami Bielawianki, czyli z zespołem który wygrał IV ligę i awansował do ligi III.

W ciągu całej rundy widać było progres w grze piłkarek Ślęzy II. Czyniły one stałe postępy, a co najważniejsze, widać też było, że gra sprawia im radość, a o to przede wszystkim chodziło.

W całym sezonie w zespole Ślęzy II zagrały aż 62 zawodniczki. Najwięcej, bo w 15-stu spotkaniach, na boisku pojawiała się Zofia Czajkowska, a najlepszą snajperką, z 14-stoma trafieniami na koncie, została Katarzyna Styczyrz.