Karol Wanat: „Spodziewamy się trudnego meczu”

Przed meczem z Ruchem Zdzieszowice rozmawiamy z piłkarzem naszego kolejnego rywala Karolem Wanatem.

 

 

 

Mimo ambitnej gry nie udało Wam się sprawić niespodzianki w pucharowym spotkaniu z Legią Warszawa. Jakie wnioski wyciągnęliście z tego pojedynku?

Na pewno dla każdego z nas było to niezapomniane przeżycie zagrać z Mistrzem Polski w meczu o stawkę. Szkoda, że nie udało się czegoś więcej ugrać z przodu. Mimo walki w tym spotkaniu za mało dołożyliśmy gry w piłkę. Wnioski są takie, że „nie taki diabeł straszny jak go malują”. Legia jest klubem grającym w Ekstraklasie, ale myślę, że na boisku nie było widać różnicy trzech klas rozgrywkowych. Po tym pojedynku możemy już w pełni skupić się na trzeciej lidze.

Przed sezonem większość trenerów trzecioligowych typowała Was w roli faworyta do awansu. Tymczasem po ośmiu kolejkach jesteście na trzynastym miejscu. Co się stało z tą ekipą, która była w czołówce tabeli w poprzednim sezonie?

Skład drużyny jak i sam trener zmienili się na początku rozgrywek. Kilku ważnych zawodników z poprzedniego sezonu odeszło, kadra została odmłodzona, więc potrzeba czasu, aby to wszystko się ze sobą zgrało. Było kilka zawirowań w klubie, tak jak wspomniana zmiana trenera jak i samego stylu gry, z piłki ofensywnej na bardziej zorganizowaną i defensywną . Myślę, że z czasem wszystko się jednak unormuje. Stać nas na to, żeby wyjść z dołka i powalczyć o czołowe miejsca w trzecioligowych rozgrywkach.

Patrząc na Wasze statystyki można zdecydowanie pochwalić Was za grę w defensywie, ale chyba zgodzisz się, że już np. jeden gol zdobyty średnio na mecz to jest za mało, aby bić się o miejsce w czubie tabeli.

Tak to prawda. Gra w obronie zdecydowanie lepiej wygląda niż w ofensywie. Cały czas pracujemy nad tym, żeby to poprawić. Trenujemy schematy rozegrania piłki w ataku i mam nadzieję, że zaprocentuje to jak najszybciej.

Po pucharowych emocjach pora na powrót do ligowych zmagań. Tam już w niedzielę czeka Was wyjazdowe spotkanie z wrocławską Ślęzą. Jakim rywalem będzie drużyna prowadzona przez Grzegorza Kowalskiego?

Wiadomo, że ekipa ze stolicy Dolnego Śląska składa się z młodych ambitnych chłopaków. Cechuje ją duże wybieganie i chęć zwycięstwa w każdym pojedynku. Spodziewamy się trudnego meczu, w którym nikt nie odstawi nogi, a walka będzie na każdym metrze boiska.

Jaki scenariusz przewidujesz na to spotkanie?

Będzie to ciężki pojedynek, z którego mam nadzieję wyjdziemy zwycięsko i przywieziemy trzy punkty do Zdzieszowic.

 

 

 

Foto: Ruch Zdzieszowice