Kolejny mecz na Śląsku, tym razem w Pawłowicach

W sobotę (19 sierpnia) o godz. 17 w Pawłowicach odbędzie się mecz 4. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscowym Pniówkiem 74 i Ślęzą Wrocław.

 

Po wtorkowej, jakże udanej wyprawie do Zabrza, zespół Ślęzy ponownie wybiera się na Górny Śląsk. Tym razem do Pawłowic, gdzie rozegra mecz z drużyną miejscowego Pniówka 74.

Pniówek to zespół, w którym w lecie doszło do małej rewolucji kadrowej. Z drużyny odeszło 9. piłkarzy, w tym tak ważne jej postacie jak Bartosz Semeniuk, Mateusz Majsner i Adam Krakowski. Do Pawłowic trafili za to głównie młodzi piłkarze, ale nie tylko. Najbardziej znaną postacią, która wzmocniła drużynę prowadzoną przez trenera Jana Wosia (324 występy w ekstraklasie) jest Mateusz Szatkowski, który w ubiegłym sezonie grał i strzelał bramki dla Ruchu Zdzieszowice.

Kadra Pniówka została trochę odmłodzona, ale nie brakuje w niej wciąż piłkarzy bardzo doświadczonych, mających za sobą występy w zespołach z wyższych klas rozgrywkowych. Są to 38-letni Sławomir Szary (150 meczów w ekstraklasie), mający po 34 lata Kamil Kostecki i Arkadiusz Przybyła oraz 32-letni Michał Szczyrba.

Pniówek rozpoczął sezon od remisu (1:1) w Tarnowskich Górach, potem wygrał u siebie (1:0) z Piastem Żmigród, a we wtorek przegrał (1:3) w Lubinie. Początek sezonu dla drużyny z Pawłowic jest jednak bardzo pechowy. Nie chodzi tu o ilość zdobytych punktów, ale o serię kontuzji jakich doznali podstawowi gracze. Być może do meczu ze Ślęzą zdoła wykurować się zmagający się z urazem mięśnia dwugłowego Rafał Adamek. Z kolei Kamil Kostecki w meczu z Piastem doznał wstrząśnienia mózgu, oraz co gorsze złamania kości szczękowej. Podobno nie będzie mógł grać w co najmniej sześciu spotkaniach, ale piszemy podobno, bo być może zobaczymy go na boisku wcześniej, w specjalnej masce. Na pewno w sobotę nie zagra Michał Szczyrba. Zawodnik ten zmaga się z kontuzją barku, jakiej nabawił się w Lubinie.

Te problemy kadrowe gospodarzy sobotniej potyczki nie mogą nam sugerować, że żółto-czerwonych czeka łatwiejsze zadanie. Może być wręcz odwrotnie, bo potencjalni zmiennicy kontuzjowanych graczy na pewno będą robić wszystko, by udowodnić trenerowi, że zasługują na miejsce w wyjściowej jedenastce. Ślęza musi być i jest przygotowana na trudny mecz z grającym typową śląską (fizyczną) piłkę rywalem. Druga połowa meczu w Dzierżoniowie i całe spotkanie w Zabrzu pokazały, że forma wrocławian rośnie. Stąd do meczu w Pawłowicach, choć ostrożnie i z szacunkiem dla przeciwnika, podchodzimy z wiarą w punktową zdobycz.

Niestety, tym razem na naszej stronie nie przeprowadzimy relacji tekstowej z tego meczu. Jego aktualny rezultat niżej podpisany będzie umieszczał na profilu facebook.com/dariusz.parossa.