Pierwsza wyjazdowa wygrana

W meczu 10. kolejki III ligi Ślęza Wrocław pokonała w Nysie miejscową Polonię 3:0.

 

 

Z powracającym do składu Adamem Samcem, ale też z wiarą w odniesienie pierwszego zwycięstwa na obcym terenie w bieżących rozgrywkach przystępowali do spotkania z Polonią Nysa piłkarze wrocławskiej Ślęzy.

Kibice, którzy przybyli dziś na stadion Polonii oglądali od pierwszych minut tego pojedynku w miarę wyrównane widowisko, w którym trochę bardziej groźne sytuacje pod naszą bramką w pierwszym kwadransie stwarzali gospodarze, jednak przy dwóch próbach (jednej niecelnej) Kamila Popowicza piłka nie wpadła do bramki strzeżonej przez Jakuba Wąsowskiego. Podopieczni trenera Grzegorza Kowalskiego odpowiedzieli w 13. minucie, kiedy po rzucie rożnym wykonywanym przez Mikołaja Wawrzyniaka Afonso uderzył futbolówkę obok bramki miejscowych. Nieskutecznie też nieco ponad kwadrans później strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Dariusza Szczerbala Jakub Gil. Miejscowi odpowiedzieli w tej części gry jeszcze ładnym uderzeniem Popowicza, lecz końcówka pierwszej połowy należała jednak do wrocławian. Najpierw w 39. minucie piłka po strzale Mateusza Stempina trafiła w słupek, a trzy minuty potem po rzucie rożnym dla Ślęzy i próbie Przemysława Marcjana futbolówka znów odbiła się od słupka, potem od pleców bramkarza Polonii, ten próbował jeszcze rozpaczliwie interweniować, wybił piłkę zmierzającą do siatki, ale kiedy wydawało się, że przekroczyła ona całym obwodem linię bramkową, sędzia zadecydował inaczej i kazał grać dalej! Do przerwy w Nysie było więc bez goli.

Lepszego wejścia w drugą połowę nie mogliśmy sobie wymarzyć. Tuż po wznowieniu gry w polu karnym faulowany był Stempin, a jedenastkę na bramkę zamienił Maciej Tomaszewski!Sześć minut później mogło być 2:0 dla Ślęzy, kiedy po dobrej wrzutce Marcjana Szczerbal dobrze obronił uderzenie Stempina. W 61. minucie golkiper rywali znów był na posterunku, udanie interweniując po strzale Bąka. W międzyczasie gospodarze odpowiedzieli próbą Grzegorza Kotowicza, która nie znalazła jednak drogi do bramki Ślęzy. W 68. minucie było już jednak 2:0 dla naszej drużyny, po tym jak Patryk Maciołek po rzucie wolnym skutecznym strzałem znalazł sposób na pokonanie bramkarza miejscowych! Polonia starała się odpowiedzieć niedługo potem, lecz udanie interweniował Wąsowski broniąc strzał Pabiniaka, a chwilę później świetnej sytuacji z drugiej strony boiska nie wykorzystał Marcjan (dobitka Jakuba Gila minęła poprzeczkę bramki rywali). Choć to gospodarze w końcowych minutach walczyli choćby o honorowego gola to dobrze między słupkami spisywał się Wąsowski, a ostateczny cios w tym pojedynku zadała jednak Ślęza. Już w doliczonym czasie gry bramkę dla wrocławian zdobył Afonso zapewniając tym samym naszej ekipie pierwszą wyjazdową wygraną w tym sezonie.

POLONIA NYSA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:3 (0:0)

0:1 Tomaszewski (karny) 48′
0:2 Maciołek 68′
0:3 Afonso 90 +3′

Polonia: Szczerbal, Sasin, Popowicz, Zimon, Kotowicz (72′ Nazar), Kudra, Perkowski (72′ Sikora), Naściszewski, Dro (60′ Pisula), Pabiniak, Majerski

rezerwa: Marciniak, Redek, Rakoczy, Dudek

Ślęza: Wąsowski, Bąk (67′ Trochanowski, 90 +1′ Hampel), Stempin, Marcjan (82′ Olek),Wawrzyniak, Gil (82′ Wroński), Maciołek, Afonso, Samiec, Tomaszewski (67′ Vinicius), Fediuk

rezerwa – Gasztyk
nieobecni – Kluzek, Krukowski (kontuzje)

Sędziowali – Mateusz Bielawski (Katowice) oraz Grzegorz Szymanek i Marek Kofin
Żółte kartki : Pabiniak – Tomaszewski, Samiec, Trochanowski
Widzów – 200