Pierwszoligowiec sprawdzi Ślęzę

W sobotę (22 lipca) o godz.17 w Opolu rozegrany zostanie mecz sparingowy pomiędzy miejscową odrą i Ślęzą Wrocław. 

Beniaminek I ligi – Odra Opole – będzie drugim sparingpartnerem Ślęzy Wrocław w okresie przygotowawczym do nowego sezonu. Z zespołem tym 1KS spotyka się w towarzyskich potyczkach dosyć regularnie, odkąd w 2012 roku ponownie trenerem żółto-czerwonych został Grzegorz Kowalski. W tym czasie Odra przechodziła wzloty i upadki. W 2013 roku opolanie awansowali do II ligi, w której ich pobyt trwał tylko jeden sezon. Ponowną promocje na ten szczebel rozgrywkowy Odra uzyskała w 2016, a już po roku świętowała kolejny awans, tym razem do rozgrywek bezpośredniego zaplecza ekstraklasy.
21
Po awansie zarząd OKS-u dokonał zmiany na stanowisku trenera. Jana Furlepę, który poprowadził Odrę do awansu, zastąpił Mirosław Smyła. Trochę zmian nastąpiło też w kadrze drużyny, którą opuścił między innymi doskonale nam znany Szymon Przystalski. W zespole grać wciąż będzie za to wychowanek Ślęzy – Rafał Brusiło, dla którego będzie to już czwarty sezon w którym reprezentować on będzie barwy opolskiego klubu.

Dla Odry mecz ze Ślęzą będzie generalnym testem przed inauguracją pierwszoligowych rozgrywek, choć pierwotnie to nie wrocławski zespół miał w tym dniu stanąć naprzeciwko opolan. Miał to być zespół Olimpii Grudziądz w ramach I rundy rozgrywek Pucharu Polski. Stało się jednak inaczej, gdyż Odra niespodziewanie w rundzie wstępnej uległa w Nowym Dworze Mazowieckim aż 0:5 trzecioligowemu Świtowi. Ten rezultat chluby opolanom z pewnością nie przynosi. Można zatem spodziewać, że w meczu ze Ślęzą, choć jest to tylko sparing, piłkarze Odry będą chcieli zrehabilitować się w oczach swych kibiców.

Dla Ślęzy potyczka z Odrą powinna być bardzo cennym doświadczeniem. Mecze z silnymi rywalami, a takim jest OKS, najlepiej odzwierciedlają umiejętności poszczególnych piłkarzy i często pokazują ich prawdziwą wartość. Szczególnie przyglądać się będziemy zawodnikom kandydującym do gry w 1KS-ie, którzy również zajmą miejsca w autokarze wiozącym wrocławian do Opola.

Mecz w Opolu rozegrany zostanie w nietypowym wymiarze czasowym, bo w czterech kwartach po 30 minut każda.

Dariusz Parossa