Ślęza 2018/19 – Podsumowanie udanego sezonu

Za zespołem Ślęzy Wrocław kolejny udany sezon, zakończony zdobyciem tytułu wicemistrza rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

Podsumowując zakończone w minioną sobotę rozgrywki, na początek rzućmy kilka liczb. Nasza drużyna zdobyła o 2 pkt. więcej niż przed rokiem czyli 66. W poprzednim sezonie tyle samo miała Skra Częstochowa, która awansowała do II ligi. Wrocławianie strzelili 68 bramek (czyli o jedną więcej niż poprzednio), a stracili goli 33 (o 15 mniej niż w sezonie 2017/18). Mamy zatem progres we wszystkich statystykach, ale miejsce pozostało to samo. Miejsce, które pokazuje, że Ślęza Wrocław w ostatnich sezonach wciąż znajduje się w ścisłej czołówce tabeli. Jest to też niestety miejsce z którego awansować się nie da, ale bądźmy szczerzy, w tym sezonie trudno było podjąć równorzędna rywalizację z Górnikiem Polkowice, który miał zapewnione praktycznie wszystko, by w rozgrywkach zwyciężyć. Przede wszystkim miał budżet, o jakim my i wiele innych klubów możemy tylko pomarzyć.

Od kilku już lat polityka kadrowa w 1KS-ie jest niezmienna. Jest to jedyny klub w III lidze, który nie sięga po piłkarzy ogranych na wyższych szczeblach rozgrywkowych, a stawia na będących na dorobku, głównie bardzo młodych zawodników z regionu. Tak też i było przed startem sezonu 2018/19 gdy do zespołu dołączyli Maciej Tomaszewski (1998), Szymon Lewkot (1999), Piotr Szermach (1999), Filip Skórnica (2000) i Hubert Banach (2001). Dużych zmian w kadrze nie było, ale jedna z nich była bardzo spektakularna, bowiem drużynę opuścił jej najlepszy snajper Maciej Firlej. Cóż ta zmiana oznaczała? Ano to, że Ślęza grała tak naprawdę cały sezon bez klasycznego napastnika. Oznaczało to też, że ciężar zdobywania bramek rozłożony został na pozostałych piłkarzy, co w sumie jak się okazało po zdobytych przez zespół ilości bramek, nie wyszło żółto-czerwonym na gorsze.

Rundę jesienną opisaliśmy w listopadzie (http://pilkanozna.slezawroclaw.pl/sleza-jesien-2018-podsumowanie/), zatem przejdźmy do wydarzeń już związanych z rundą wiosenną. Zimą doszło do kolejnych korekt w składzie. Pożegnali się z zespołem jego najstarsi piłkarze – Jakub Jakóbczyk (1990) i Kajetan Łątka (1992). W drużynie nie było już też Piotra Szermacha. Doszli za to Paweł Niemienionek (1996), Piotr Kotyla (2000) i Piotr Zabielski (2001). W sumie trener Grzegorz Kowalski miał do dyspozycji 20. piłkarzy w tym trzech bramkarzy. Średnia wieku też uległa obniżeniu, bowiem trzej najstarsi wiosną zawodnicy 1KS-u, urodzili się w roku 1994. Do rundy rewanżowej wrocławianie przystępowali z bardzo duża stratą 9 pkt do Górnika Polkowice. Pierwsze dwa wiosenne mecze, przegrane na „Oławce” w praktyce pozbawiły już złudzeń tych, co je jeszcze po jesieni mieli. Nie oznaczało to jednak, że Ślęza odpuści już rozgrywki. Wręcz przeciwnie. Nasi piłkarze za cel postawili sobie zajęcie jak najwyższego miejsca i ten cel osiągnęli. Za to należy im się duży szacunek.

Swego czasu na naszej stronie zaprezentowaliśmy tzw. tabelę doświadczenia, w której były uwzględnione występy trzecioligowych piłkarzy w zespołach z wyższych klas rozgrywkowych. W niej 1KS znajdował się na szarym końcu z jednym zaledwie występem Maćka Matusika w ekstraklasie i niczym po za tym. To też doskonale pokazuje z kim tak naprawdę żółto-czerwoni musieli rywalizować. Tę rywalizację jednak podjęli i to z bardzo dobrym skutkiem. Oczywiście może powiedzieć, że mogło być trochę lepiej, ale tak naprawdę ta drużyna zrobiła bardzo dużo i na pewno wstydu nam nie przyniosła, a wręcz przeciwnie, dzięki tym chłopakom o Ślęzie Wrocław było głośno. Nie będziemy oceniać gry poszczególnych piłkarzy, bo od tego jest sztab szkoleniowy i on to zrobi najlepiej.

Przed nami teraz krótka wakacyjna przerwa, a już na początku sierpnia Ślęza Wrocław przystąpi do zmagań w nowym sezonie. Czy w kadrze zespołu zajdą jakieś zmiany? Z pewnością tak, ale na spektakularne transfery prosimy się nie nastawiać. Klub dalej będzie podążał wytyczonym przed kilkoma laty szlakiem. A jaki cel będzie postawiony przed zespołem ? Jeszcze nie pora na to pytanie odpowiedzieć. Na koniec tego podsumowania zacytujemy fragment wypowiedzi trenera Grzegorza Kowalskiego po ostatnim meczu w Dzierżoniowie, które jednak choć trochę tę odpowiedź przynosi – Będziemy się teraz zastanowić co zrobić, aby nie być wciąż na drugim miejscu, ale żeby poprawić się w stosunku do tych ostatnich wyników.

Dziękujemy wszystkim osobom, które były z nami przez cały sezon. Dziękujemy wam za wsparcie i do zobaczenia w sierpniu.

Już w najbliższych dniach na naszej stronie publikować będziemy jego statystyczne podsumowania.