Ślęza – Gwarek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Jak jest już koniec rundy to bardzo często się tak zdarza, że drużyny nie mogą zagrać w pełnym składzie. Są bowiem obciążenia, kontuzje do tego kartki, no i tak dziś wyszło, że graliśmy dziś takim trochę sztukowanym zespołem, no ale każdy musi być gotowy, aby wejść. Jak to mówił ś.p. trener Świerk: „Każdy ma buławę w plecaku”. Czekasz, siedzisz na ławce, no to trzeba teraz wejść i grać.”

Łukasz Ganowicz (trener Gwarka): „Zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze, to co chcieliśmy grać udawało nam się wieloma fragmentami i w pierwszej połowie szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo jest to kolejny taki mecz i jest to już trochę takie denerwujące. Mieliśmy tych okazji dziś sporo, takich jak w pierwszej połowie miał Pereira czy też Pączko. To trzeba wykorzystywać, otworzyć wynik. Weszliśmy fatalnie w drugą część gry, bo w 58. sekundzie dostaliśmy bramkę, gdzie można powiedzieć, że chyba nawet nie dotknęliśmy piłki od rozpoczęcia. No i wróciliśmy przy tym 1:1 i chcieliśmy grać o pełną pulę, ale takie sytuacje jak miał Czuban czy też Biskup musimy wykorzystywać. Dzisiaj naszym minusem była skuteczność, ale z gry jestem bardzo zadowolony. Chłopaki zagrali na dobrym, może nawet na bardzo dobrym poziomie i będziemy chcieli w ostatnim meczu sobie to odbić u siebie i wygrać.

Wiktor Gasztyk (Ślęza): „Pierwsza połowa przebiegła nie tak jak planowaliśmy. Gwarek przejął inicjatywę i dłużej utrzymywał się przy piłce. Mieliśmy kilka momentów gdzie próbowaliśmy zagrozić rywalom, ale to oni strzelili nam bramkę po rzucie wolnym. Druga część gry to odwrotność pierwszej. To my prowadziliśmy grę i szybko wyrównaliśmy. Mieliśmy więcej sytuacji na przejęcie prowadzenia, lecz nic nie chciało wpaść. Wiedzieliśmy, że Gwarek jest mocny w stałych fragmentach gry i kilkukrotnie zagrażał nam w ten sposób. Skończyło się remisem, lecz po drugiej połowie możemy czuć niedosyt.”

Sebastian Pączko (Gwarek): „Jako drużyna pokazaliśmy dziś dobry futbol. Staraliśmy się grać piłką i kontrolować tempo gry. Uważam że, mecz był pod naszą kontrolą, niestety po raz kolejny w tym sezonie nie zgarniamy pełnej puli ze względu na brak skuteczności pod bramką przeciwnika. Jest to element, który musimy zdecydowanie poprawić w okresie przygotowawczym.”