Ślęza – Karkonosze: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po pojedynku Ślęza Wrocław – Karkonosze Jelenia Góra powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Spotkanie, które nam się fajnie ułożyło. Ostatnio za bardzo nam nie szło, tak samo jak przeciwnikowi. Nie wygrywaliśmy meczów, traciliśmy zawsze bramki. Dzisiaj wszystko wyszło tak jakbyśmy zawsze tego chcieli, czyli wygraliśmy mecz, grając w miarę dobrą piłkę, do tego nie straciliśmy gola. Mam nadzieję, że to będzie jakiś początek jeszcze czegoś fajnego w tej rundzie.”

Jacek Kołodziejczyk (trener Karkonoszy): „Przegraliśmy, bo byliśmy dziś słabszym zespołem. Przez pierwsze minuty spotkania Ślęza wyglądała dużo lepiej, wypunktowała nasze deficyty. Szkoda, że straciliśmy te trzy bliźniacze tak naprawdę bramki i nie potrafiliśmy na to w trakcie meczu zareagować, bo trzy gole tracimy po dośrodkowaniach. Zespół powinien nawet z boiska potrafić skorygować pewne rzeczy, bo to naprawdę po to są zawodnicy na boisku, żeby wyciągać przede wszystkim wnioski z tego, co się robi źle i je poprawiać na bieżąco.”

Błażej Jakóbczyk (Ślęza): „Na początku meczu był lekki chaos, ale szybko uporządkowaliśmy grę i zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Karkonosze wyszły wysokim pressingiem, ale szybką grą uwalnialiśmy się spod niego i natychmiast uruchamialiśmy atak. W drugiej połowie dobrze się broniliśmy pomimo kilku groźnych sytuacji przeciwnika. Ważne trzy punkty i za tydzień liczymy na kolejne.”

Dominik Radziemski (Karkonosze): „Miał być to mecz dla nas na przełamanie, ale wyszło odwrotnie, to gospodarze dzisiaj odnieśli wyczekiwane zwycięstwo. Wynik mówi wszystko o dzisiejszym spotkaniu. My musimy się wziąć jeszcze bardziej do pracy, bo jak się okazuje wiosna wcale nie jest dla nas taka kolorowa.”