Ślęza z Lechią zagra niestety na pustym stadionie

W niedzielę (18 października) o godz.14 w Centrum Piłkarski Ślęzy Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 13. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Lechią Zielona Góra.

 
Chciałoby się zacząć tę zapowiedź od zaproszenia kibiców na to ciekawie zapowiadające się spotkanie. Tak niestety uczynić nie możemy, bowiem decyzją rządu, od 17 października, wszystkie imprezy sportowe, w tym ligowe mecze piłkarzy będą odbywać się bez udziału publiczności. Jedyne co możemy naszym kibicom zaproponować, to śledzenie tekstowej relacji na żywo z tego meczu, którą przeprowadzimy na naszej stronie. Dotąd takowe przeprowadzaliśmy tylko ze spotkań wyjazdowych, ale w obecnie zaistniałej sytuacji, będziemy podobnie też czynić podczas spotkań domowych Ślęzy Wrocław.

W niedzielę gościć będziemy we Wrocławiu zielonogórską Lechię. Trenerem tego zespołu jest doskonale znany starszym kibicom Ślęzy – Andrzej Sawicki – który w sezonach 1992/93 i 1993/94 reprezentował żółto-czerwone barwy 1KS-u. Ten 46-letni szkoleniowiec w naszej przedsezonowej ankiecie na pytanie o co grać będzie jego zespól, odpowiedział tak jak większość innych trenerów, czyli że o 3 pkt. w każdym meczu. Tych kompletów punktów Lechia wywalczyła dotąd pięć, a w pozostałych meczach dwukrotnie zremisowała i doznała czterech porażek, co przekłada się na 17. zdobytych punktów i 5. miejsce w tabeli. Co warte też jest podkreślenia, forma zielonogórzan ostatnio bardzo poszła w górę, o czym świadczyć może aż 10 zdobytych punktów w 4. ostatnich meczach.

Siłą Lechii jest w tym sezonie stabilizacja kadrowa. W porównaniu z poprzednim sezonem, w kadrze doszło można powiedzieć, że do kosmetycznych zmian. Z ważnych piłkarzy z zespołem pożegnał się tylko Wojciech Okińczyc. Powrócił za to do Zielonej Góry Martins Ekwueme, a pozyskano także Jędrzeja Króla z Górnika Polkowice.

Największą bez wątpienia gwiazdą zespołu z Grodu Bachusa jest niewątpliwie Łukasz Garguła, który rozegrał 234 spotkania w ekstraklasie, w których strzelił 33 bramki. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym grał też wspomniany wyżej Ekwueme (80 spotkań). Z innych piłkarzy warto przede wszystkim zwrócić uwagę, na mającego w swoim CV występy w I lidze, bramkostrzelnego Szymona Kobusińskiego, który w tym sezonie aż 11. razy pokonywał bramkarzy drużyn przeciwnych. W Lechii jest też jeszcze grupa piłkarzy, pamiętających wcale nie tak dawne występy tego klubu w II lidze.

Tymczasem w naszym zespole trwa walka z czasem. Przypomnijmy, że w meczu z Pniówkiem zagrać nie mogło 9. ważnych piłkarzy, a dodatkowo już w 31 min. kontuzji doznał Guilherme. Czy tym razem trener Grzegorz Kowalski będzie miał do dyspozycji większą ilość swoich piłkarzy, czy też będzie musiał znów posiłkować się dużą grupą juniorów ? Tego w tej chwili nie wiemy. Wiemy za to, że mimo grania w bardzo eksperymentalnym składzie z Pniówkiem, nasi piłkarze są bardzo źli po porażce i mają o nią do siebie pretensje. W niedzielę będą chcieli się zrehabilitować, co w meczu z mocną Lechią łatwe nie będzie. Jesteśmy jednak dobrej myśli i z wiarą w zwycięstwo oczekujemy na niedzielne starcie.

Na koniec jeszcze raz przypominamy, że mecz odbędzie się bez udziału kibiców i jeszcze raz zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej, którą przeprowadzimy na na naszej stronie.