Ślęza – Pniówek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Znowu mecz, z którego nie do końca jesteśmy zadowoleni, bo pierwsza połowa rozpoczęła się dla nas bardzo przychylnie: dostaliśmy rzut karny, wykorzystaliśmy go, wydawało się, że kontrolujemy grę, potem dwa stałe fragmenty z zimną krwią wykorzystane przez przeciwnika i obraz gry mocno się zmienił. Znowu jest sytuacja taka, że w drugiej połowie jesteśmy już dużo lepsi. W całej tej rundzie to się powtarza, natomiast tylko w meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry wzięliśmy pełną pulę, mnatomiast tutaj jesteśmy ciągle z tych wyników naszej pracy mocno niezadowoleni.”

Aleksander Mużyłowski (pełniący obowiązki trenera Pniówka): „Pierwsza połowa w naszym wykonaniu bardzo dobra, czego efektem było strzelenie dwóch bramek, fajnie chłopcy rozegrali też stały fragment gry, no i tak naprawdę brakowało nam bramki zamykającej ten mecz. Wspomnę też o kuriozalnej decyzji o rzucie karnym dla Ślęzy, co zaowocowało stratą przez nas gola. W drugiej części gry to Ślęza postawiła trudne warunki gry, to ona zdominowała ten mecz, no i dlatego musimy cieszyć się z tego remisu.”

Jakub Jabłoński (Ślęza): „Dobrze rozpoczęliśmy mecz bramką z rzutu karnego, po tym wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Niestety straciliśmy gole po dwóch stałych fragmentach, przez co w drugiej połowie musieliśmy nadrabiać. Druga część zdecydowanie dla nas, prowadziliśmy grę, wyrównaliśmy, ale nie udało się strzelić zwycięskiej bramki. Szkoda, że z meczu wychodzimy bez trzech punktów, za tydzień zrobimy wszystko, żeby wrócić ze zwycięstwem.”

Michał Płowucha (Pniówek): „Mecze Pniówek – Ślęza zazwyczaj dostarczają wiele emocji, nie inaczej było tym razem. Uważam z przebiegu spotkania, że pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu, mimo szybko straconej bramki potrafiliśmy wciąż realizować to co sobie zaplanowaliśmy i objęliśmy prowadzenie. W drugiej części wrocławianie uzyskali przewagę w grze, co dało im wyrównanie w tym meczu. Szanujemy ten punkt na ciężkim terenie i już od następnego tygodnia przygotowujemy się na kolejne ligowego spotkanie.”