Ślęza Wrocław – jesień 2020 – III liga kobiet

Po zespole seniorów, przyszedł czas na podsumowanie jesiennych występów naszych piłkarek.

 
Podobnie jak u panów, również podsumowanie rundy jesiennej, jest w praktyce podsumowaniem całego roku 2020. Tak się bowiem złożyło, że na wiosnę Ślęza rozegrała tylko jeden mecz. Było to jednak historyczne wydarzenie, bowiem wygrane 22:0 spotkanie z Zagłębiem Wałbrzych, było pierwszym oficjalnym meczem jaki rozegrano w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław – Kłokoczyce, a bramka zdobyta przez Asię Mielniczuk, zapisana zostanie w klubowych kronikach, jako pierwsze oficjalne trafienie w nowym domu 1KS-u. Po tym starciu, drużyna kobiet, jak i wszystkie inne na pewien czas zawiesiła buty na kołku, czego powodem była oczywiście pandemia.

Okres przygotowawczy do nowego sezonu, to również okres nerwowego oczekiwania na decyzję, w której lidze grać będzie nasza klub. Przypomnijmy, że niespodziewanie ktoś wpadł na pomysł by przeprowadzić reformę rozgrywek III ligi. Takowa zapowiedziana była rok wcześniej w ekstralidze oraz w ligach I i II. O lidze III nie było mowy, aż tu nagle, jak grom z jasnego nieba pojawiła się informacja, że reforma dotknie też poziom rozgrywkowy na którym występuje Ślęza. Co to dla nas oznaczało ? Ano to, że zajmując 2. miejsce w poprzednim, skróconym sezonie, Ślęza wraz z pozostałymi z wyjątkiem Polonii Świdnica zespołami, zostanie zdegradowana do nowo powstałej IV ligi. Na nasze szczęście tak się nie stało, bowiem kilka drużyn zrezygnowało z rozgrywanie spotkań na szczeblu makroregionalnym, przez co zwolniło się w nich miejsce m.in. dla 1KS-u.

Po reformie zamiast 16. grup regionalnych, pozostały tylko 4. makroregionalne. W naszej grupie, oprócz zespołów z Dolnego Śląska, znalazły się też drużyny reprezentujące Górny Śląsk, Opolszczyznę i region Lubuski. W sumie do rozgrywek miało przystąpić 12. klubów, z czego połowa z nich w poprzednim sezonie grała w lidze II. Już choćby to wskazywało, przed jak trudnym zadaniem staną nasze piłkarki, lecz my podchodziliśmy do nowych rozgrywek z umiarkowanym optymizmem.

W lecie w kadrze zespołu doszło do kilku istotnych zmian. Kilka dziewczyn odeszło z drużyny, m.in. Patrycja Falborska i Marlena Mikołajczyk (ta druga raz jesienią okazjonalnie zagrała w drugiem zespole). Kilka dziewczyn też doszło, a najważniejszym wydarzeniem pod tym względem był powrót Kingi Podkowy, z wypożyczenia do ekstraligowego AZS PWSZ Wałbrzych.

W okresie przygotowawczym Ślęza rozgrywała mecze z silnymi przeciwnikami. Dwukrotnie zmierzyła się z Bielawianką (II liga) i grała też z Rolnikiem B. Głogówek (ekstraliga) i KA 4 resPect Krobia (III liga).

W międzyczasie nasze dziewczyny zaprezentowały się też pierwszy raz, w jakże widowiskowej odmianie piłki nożnej, czyli w Beach Soccerze. Ślęza wystąpiła bowiem w rozegranym w Gdańsku turnieju o Puchar Polski. Choć my z góry traktowaliśmy te zawody raczej jako zabawę, to dziewczyny jak zawsze dały z siebie wszystko i naprawdę niewiele im zabrakło, by w swym debiucie na piasku, awansowały do ćwierćfinału. Ostatecznie Ślęza zajęła miejsce 13. pozostawiając po sobie bardzo dobre wrażenie.

Sezon oficjalnie zainaugurowany został 23. sierpnia. meczem rozgrywek Regionalnego Pucharu Polski. Pierwszym przeciwnikiem wrocławianek był ligowy rywal czyli Polonia Świdnica. Nasze piłkarski zagrały doskonale, wygrywając aż 10:0, co dawało nam jeszcze większe powody do optymizmu przed startem ligowych zmagań. Te rozpoczęły się 30. sierpnia meczem z Unią Opole i niestety, to spotkanie zakończyło się rozczarowującym, bezbramkowym remisem, mimo bardzo dużej przewagi żółto-czerwonych. Tydzień później do Wrocławia zawitała gorzowska Warta (aktualny lider) i po szalonym meczu wygrała ze Ślęzą 5:4. Pierwszy mecz wyjazdowy i kolejny spory niedosyt, bowiem w Kostrzynie nad Odrą Ślęza kolejny raz, mając duża przewagę i nie wykorzystując mnóstwa znakomitych okazji remisuje bezbramkowo z MUKS-em. 20 września do Wrocławia przyjeżdża Polonia Świdnica i jakbyśmy przeżywali deja vu, bo znów 1KS jest lepszy i znów remisuje, oczywiście 0:0. Po 4. kolejkach Ślęza miała na koncie zaledwie 3. pkt i zajmowała miejsce w dole tabeli. Dawało to powody do niepokoju, ale też tłumaczyliśmy to sobie tym, że dziewczyny uczą się tej nowej dla nich ligi, która poziomem znacznie przewyższała tą, w której dotąd grały. Najgorsze było jednak to, że zaczęła pojawiać się frustracja, wynikająca głównie z braku skuteczności. To powodowało też nerwowość w boiskowych poczynaniach i chęć jak najszybszego strzelenia bramki, a jak wiadomo pośpiech nie jest najlepszym doradcą. Kolejny mecz pucharowy z Orlikiem w Jeleniej Górze, Ślęza wygrała 4:0, choć wcale też formą na tle niżej notowanego rywala nie zaimponowała. Cały czas czekaliśmy na przełamanie i pierwsze ligowe zwycięstwo i wreszcie się go doczekaliśmy 27. września w Prószkowie. Nie zwiastowała go pierwsza połowa meczu z Polonią, po której nasza drużyna remisowała, nie może być inaczej, 0:0. Na szczęście w drugiej odsłonie dziewczyny odpaliły i strzeliły aż 5. bramek, nie tracąc żadnej, a co najważniejszena ich twarzach pojawiły się w końcu uśmiechy. Na zwycięstwo we Wrocławiu musieliśmy nadal jednak czekać, bowiem mimo prowadzenia do przerwy 3:1, Ślęza ostatecznie przegrała z rezerwami Czarnych Sosnowiec 3:5. Tak naprawdę był to jedyny jesienią mecz, w którym szczerze możemy powiedzieć, że rywal był po prostu lepszy i na komplet punktów zasłużył. Po tym spotkaniu było już tylko lepiej, a nasze dziewczyny pokazały na co je naprawdę stać. Zaczęło się od zwycięstwa w Gorzowie Wlkp ze Stilonem 3:2 (jedyna porażka Stilonu jesienią). 13. października w Ścinawie Ślęza wygrywa gładko z Chrobrym Głogów i po raz drugi z rzędu sięga po Regionalny Puchar Polski. Co prawda remis 1:1 u siebie z Plonem Błotnica Strzelecka troszkę przygasił nasze nastroje, ale zwycięstwo w Żarach, 4::0 z Promieniem znów je poprawiło. Domową niemoc 1KS przełamał gromiąc 9:0 chorzowskie Jaskółki. O ile w lidze było coraz lepiej, to jednak porażka 0:2 w Inowrocławiu i odpadnięcie już w 1/16 rozgrywek Pucharu Polski było dla wszystkich nieprzyjemnym zaskoczeniem. Na zakończenie rundy jesiennej Ślęza wygrała w Zabrzu z KKS-em 4:1.

Ostatecznie po rundzie jesiennej Ślęza zajmuje 4. miejsce. Teoretycznie jest to niezła lokata, ale my nie będziemy wzorem innych klubowych stron głaskać naszych piłkarek. Stać je było na wiele więcej, a ich dorobek mógłby być, a raczej powinien być, przynajmniej o 10 pkt większy, co stawiałoby nasz zespół w całkiem innej pozycji przed rundą wiosenną. Z drugiej jednak strony, trzeba dziewczyny pochwalić za ambicję i za to, że w każdym meczu dawały z siebie wszystko.

Już po zakończeniu zmagań na trawie Ślęza przystąpiła do zmagań w Pucharze Polski w Futsalu, i sprawiła ogromną niespodziankę sięgając po regionalne trofeum i awansując do rozgrywek centralnych. Mecz 1/32 tych zmagań rozegrany zostanie jeszcze w grudniu.

Kilka statystyk z sezonu ligowego :

Najwięcej meczów – Kinga Podkowa, Nikola Żurawska, Marta Wypych – po 11
Najwięcej minut – Kinga Podkowa – 982
Najwięcej bramek – Kinga Podkowa – 7
Najwięcej asyst – Nikola Żurawska – 11
Zagrało 27 piłkarek.

Rok jubileuszu 75-lecia istnienia Pierwszego Klubu Sportowego We Wrocławiu

Puchar Polski w Beach Soccerze – 13. miejsce
Regionalny Puchar Polski – 1. miejsce
Centralny Puchar Polski – 1/16 finału
III liga – 4. miejsce po rundzie jesiennej
Regionalny Puchar Polski w Futsalu – 1. miejsce
Centralny Puchar Polski w Futsalu – 1/32 finału (mecz wkrótce)