Sparing, który niewiele dał

W sparingowym meczu żeńskich zespołów, Ślęza Wrocław wygrała z KA 4 resPect Krobia 8:1.

 
Liczyliśmy na to, że podobnie jak poprzednie towarzyskie mecze Ślęzy z drużyną z Krobi, także ten zaplanowany na sobotę będzie interesującym, zaciętym i stojącym na dobrym poziomie starciem. Nic takiego jednak miejsca nie miało, bo Ślęza, choć mocno osłabiona (nie zagrały m.in. Olbińska, Żurawska, Kucharska i Ojdana), po jednostronnym spotkaniu, rozgromiła swojego przeciwnika. Drużyna gości zawitała do Wrocławiu gołą jedenastką, w której zapewne brakowało też wielu podstawowych piłkarek i to miało też wpływ na obraz sobotniej potyczki.

Już w pierwszej odsłonie, toczonej w zdecydowanej większości na połowie przyjezdnych, Ślęza stworzyła sobie kilkanaście sytuacji bramkowych, z których wykorzystała zaledwie dwie, a zespół gości w tym okresie nie oddał choćby jednego strzału na bramkę 1KS-u. W drugiej części trener Arkadiusz Domaszewicz dokonał wielu zmian, co nie miało jednak żadnego wpływu na obraz spotkania. W ostatnich 20-stu minutach drużyna gości grała w zdekompletowanym składzie (dwie zawodniczki opuściły plac gry z powodu kontuzji). 1KS w tym okresie wyraźnie jednak zwolnił tempo, nie dążąc za wszelką cenę do zdobywania kolejnych goli, a wykazał się też brakiem koncentracji, co poskutkowało honorowym trafieniem dla drużyny z Krobi.

ŚLĘZA WROCŁAW – KA 4 RESPECT KROBIA 8:1 (2:0)

1:0 Podkowa 21′
2:0 Podkowa 28′
3:0 testowana 46′
4:0 Gruchała 59′
5:0 Styczyrz 65′
6:0 Zygadlik 72′
7:0 Kruk 74′
8:0 Gaber 79′
8:1 ? 81′

Ślęza – Malinowska, Stępień, Szewczyk, Gaber, Tyza, Gruchała, Kruk, Podkowa, Wypych, testowana, Adamiec oraz Skużybut, Janik, Styczyrz, Zygadlik, Słota.